Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki listopadowe 2016


Gość Monalika

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam was za tyle postów ale kiedys sie rozpisalam na Tele i ucielo mi cala treść.. :/

Ps. Co do torby mam wszystko spakowane prócz ubranek dla niuni bo nie wiem zastanawiam się niby mam rozpiskę ale ja nigdy nie miałam stycznosci z takim maleństwem tzn. Jesli chodzi o przebieranie i chyba wole przez glowie nie zakladac nic narazie.. I zastanawiam się nad ubrankami typu pajacyki i kopertowe jakies.. Co wy będziecie brać? Co się sprawdza??

http://www.suwaczek.pl/cache/1339ad020c.png

Odnośnik do komentarza

listopadowka093
Pierwszy na 30pazdziernik a drugi na 15Październik i lek. Sie sugeruje tym. Zobaczymy co sie dzieje w poniedziałek czy niunia za bardzo nie odstaje od wagi swojej... Bo jesli odstaje lek. Wspominal o zakończeniu ciąży wczesniej przez CC.

ale do tej pory już odstawała od tej wagi,że lekarz tak powiedział? Nie nabierała prawidłowo? CC lekarze wykonują w tedy, kiedy dziecko przestaje rosnąć, nabierać wagi mimo że powinno. Na forum gdzieś pisała dziewczyna,że właśnie nie rośnie dziecko nie nabiera i będzie miała rozwiązywaną ciąże przez cesarkę. Życzę Ci byś nie przenosiła, bo to jest masakra takie czekanie-jak dla mnie ;) Co do ciuszków do szpitala już pisałam o tym,ja na pewno wezmę takie właśnie rozpinane całe by szybko zdjąć można było i założyć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

No odstaje odstawala nie wiem jak teraz okaże sie w poniedziałek jak do niego pójdę.. A wizytę mam na 17,40. Sie okaże.. Trzymam kciuki za swoja maleńka ze rośnie nam tam zdrowo a wcześniej po prostu dbala o linie jak to kobietka <3 :* nie przenoszę bo jak tylko będę miała 36 i5tc. Od razu mamusia okna pomyje.. Tatusia w łóżku najdzie naczytlam sie o różnych sposobach nawet o liściach malin do picia <3

http://www.suwaczek.pl/cache/1339ad020c.png

Odnośnik do komentarza

listopadowka no ja też byłam pewna,że nie przenosze a przed terminem urodzę Sebastiana... i uwierz,że też próbowałam wielu sposobów ;) Ale życzę Ci jak najlepiej oczywiście, jednak nie ma się co tak nastawiać. I oby mała nabrała, nabierała na wadze :) bo jak nie to faktycznie będzie chciał rozwiązać. Trzymam kciuki za Was! :)

Ja we wtorek wizyta, za tydzień już.

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

Listopadowka pamiętaj ze nie zawsze te sposoby pomagają, a im większe "parcie" będziesz miała tym będzie gorzej bo sobie zatrzymasz. To tak jak ktoś bardzo stara się o dzidzie to ma problem z zajściem w ciążę. Wiec stosuj te metody ale na spokojnie :-)

Z wagą to coś mi się ostatnio pomyliło, bo na wcześniejszej wizycie miał 1373 a teraz 1736 +-250g :-)

Co do ciuszków ja biorę body rozpinane u góry lub z przodu na skos + polspiochy ze stopkami razem a do tego pajace rozpinane całe (z nóżkami rozpinanymi) no i oczywiście czapeczki różne, położne będą wiedziały które najlepsze. Do tego becik (wymagany w szpitalu), pieluchy teatrów/flanelowe ze 4 i kocyk :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e4ta8zno5.png

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj mało spałam w nocy mam nadzieję ze dzisiaj będzie już lepiej.Troszkę mi przeszło ale gubię w tym wszystkim czy to skurcze przepowiadajace czy coś innego:( czuję się w tym temacie zacofana...

Ja mam w piątek wizytę u okulisty i mam dostać skierowanie na cc -mam przepukline Oka ale czy dostanę zaświadczenie nie wiem.oby...

A 04.10 kolejna wizyta usg i badanie na paciorkowce.

Dzisiaj czułam się w nocy tak jakbym miała już rodzic-dziwne uczucie.

Podjechalam sobie po koreptycjach do rossmana bo te podkłady poporodowe były w promocji

Jak czytam ile Wy przytylyscie w ciazy to mi aż głupio bo ja 12kg:/ nie wiem gdzie to się wogole mieści u mnie.

U mnie malutka aktywna ale czasami nie aż tak.Ale i tak wieczorem ja czuję a w nocy-hihi harcuje.

Pościel dla malutkiej będzie się szyla,i ochraniacze na łóżeczko też.
Fajnie że niektóre z Was już gotowe spakowane do szpitala a ja?daleko w tyle:((((

Już bym chciała sama przytulić swoją niunie kochana:*

Ostatnio mam jednak wrażenie że moja mama nie jest już tak szczęśliwa że zostanie babcia.Ostatnio mówiła że przeraża ja to wszystko.i wiecie co?przykro mi się zrobilo:(

Idę coś porobić nie będę już wam głowy suszyć jakimiś pierdolami.

WychodZi na to ze listopadowa będzie z nas pierwsza:)

Cieszę się ze u Was wszystkich wszystko w porządku.pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Magda1982 dziel się z.Nami wszystkim co Ci ciąży, co Cię matwi itd. Od tego tu jesteśmy! :-)

Nie dziwie się ze było Ci przykro, ale mama na pewno nie chciała żeby tak się stało.

Nie martw się, ja też jestem jak to.mowie w czarnej dupie z pakowaniem, może jakieś skurcze przepowiadające mnie popędzą. Tym bardziej że narazie zapowiada się na cc :-( Ostatnie rzeczy zamówię na początku miesiąca i wtedy akcja pakowanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e4ta8zno5.png

Odnośnik do komentarza

Tusiak no to tak jak ja- początek miesiąca ostatnie zakupy i trzeba się organizować ;) :D

Magda a już miałam CIę ochrzanić,że się znów nie odzywasz bo nastraszyłas nas tymi skurczami/bólami ! Dobrze,że przeszło. Co do mamy hmmm co ją przeraża dokładnie ? Bo nie rozumiem.. Mieszkasz z rodzicami tak? Bo pisałaś,ze z chłopakiem dopiero będziecie razem mieszkać czy coś źle zapamiętałam ? To Ty jesteś w ciaży, Ty będziesz rodzić, wychowywać itd i rozumiem,że zrobiło Ci się przykro- jeśli mama miała na myśli jakieś swoje wątpliwości co do Twojego dziecka, a może źle ją zrozumiałaś... hmm

A ja muszę swoje łóżeczko iść pooglądać bo tak sie zastanawiam gdzie ja dałam te wkręty do łóżeczka :o czy są razem czy gdzieś w pizdu :/ To dopiero czarna dupa by była :/

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

Angelaa89
Tusiak no to tak jak ja- początek miesiąca ostatnie zakupy i trzeba się organizować ;) :D

Magda a już miałam CIę ochrzanić,że się znów nie odzywasz bo nastraszyłas nas tymi skurczami/bólami ! Dobrze,że przeszło. Co do mamy hmmm co ją przeraża dokładnie ? Bo nie rozumiem.. Mieszkasz z rodzicami tak? Bo pisałaś,ze z chłopakiem dopiero będziecie razem mieszkać czy coś źle zapamiętałam ? To Ty jesteś w ciaży, Ty będziesz rodzić, wychowywać itd i rozumiem,że zrobiło Ci się przykro- jeśli mama miała na myśli jakieś swoje wątpliwości co do Twojego dziecka, a może źle ją zrozumiałaś... hmm

A ja muszę swoje łóżeczko iść pooglądać bo tak sie zastanawiam gdzie ja dałam te wkręty do łóżeczka :o czy są razem czy gdzieś w pizdu :/ To dopiero czarna dupa by była :/

Tak mieszkam z rodzicami.Mój chłopak przeprowadza się do nas koniec października.My chcemy kupić mieszkanie z chłopakiem ale wiadomo na chwilę kasy nie ma...

Mama moja jest taka że lubi się wtrącać.Boję się ze kiedy będzie chciała mi pomóc w opiece a ma plan wziąść 3 tygodnie urlopu:0 będzie się wtracala...ja widziałam jej reakcje na początku ze cieszyła się ze będzie babcia a teraz...narzeka że trzeba to zrobić czy tamto,ze tyle jeszcze do zrobienia.powiem tak ja nie miałam dobrych relacji z mama:( zawsze coś było między nami..
Matko!już mi łzy naplynely do oczu:((

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Magda1982 po pierwsze się nie stresuj bo znowu skurcze Cie będą męczyły! A po drugie nie patrz na innych, myśl o sobie i swoim maluszku. Tylko Wy się liczycie. Nie będzie łatwo, bo jednak mieszkacie u Twoich rodziców, ale odetnij się od wszystkiego co wpływa źle na Twoje samopoczucie i myśl o dzidziusiu. Zniesiesz dla tej malutkiej istoty wszystko, a komentarze jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj! I jak coś to pisz do Nas

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e4ta8zno5.png

Odnośnik do komentarza

Tusiak91
Magda1982 po pierwsze się nie stresuj bo znowu skurcze Cie będą męczyły! A po drugie nie patrz na innych, myśl o sobie i swoim maluszku. Tylko Wy się liczycie. Nie będzie łatwo, bo jednak mieszkacie u Twoich rodziców, ale odetnij się od wszystkiego co wpływa źle na Twoje samopoczucie i myśl o dzidziusiu. Zniesiesz dla tej malutkiej istoty wszystko, a komentarze jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj! I jak coś to pisz do Nas

DZIĘKUJĘ ZA DOBRO SŁOWO :*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Magda Wiesz co... zatkało mnie. Bardzo Ci współczuję tej całej sytuacji z mamą.... Ja z moją nie jesteśmy jakimiś przyjaciółkami, pare razy mnie zawiodła i mam do niej żal ale przeważnie zawsze mogę na nią liczyć... Bardziej bliskość czuję z babcią-mieszkają w jednym domu rodzice i dziadkowie. Ja jestem taka,że nie potrafiłam nigdy oddzielić życia prywatnego z życiem np szkolnym, pracą itp. Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego chłopaka-on będzie mieszkał z Wami, przeżywał razem z Tobą co nie tak. Szkoda,że nie macie możliwości zamieszkania razem, ale w swoich 4 kontach.. Nie ma to jak samemu. Mam nadzieję,że mama nie będzie się mocno wtrącać między Was i owszem pomoże przy dziecku ale z umiarem, byś czuła pomoc a nie dominację mamy nad Tobą. Zawsze pisz, jak pisała Tusiak my tu jesteśmy wszystkie,żeby się wspierać, pomagać, dodawać otuchy noo i czasem opieprzyć ;) Także trzymam kciuki za Ciebie :) Dasz radę, bo przy dziecku mama nabiera pewności siebie, będziesz jak lwica ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

Magda 1982 oj Ja Cię zalkowicie rozumiem bo też zawsze miałam z mamą przejscia... nawet teraz kiedy wie że z Moich marnych pieniędzy (najniższa krajowa) od Smudy czyli od ponad dwóch lat utrzymuje siebie i męża a teraz jeszcze robię wyprawkę; Moja mama twierdzi że Mój mąż jest bardziej odpowiedzialny... sił Mi do Niej brak i już nawet nie mam ochoty jej tłumaczyć jak jest... a Ona staje w obronie obcej osoby jakby nie było a nie własnej córki...
nie wyobrażam sobie żebym miała znowu zamieszkać w domu... a już tym bardziej z mężem...
W ogóle mam doła bo od prawie dwóch tygodni nie mam ani grosza bo w tym miesiącu wydałem 600 zl na lozeczko, pościel, rozek, recznik, kosmetyki itd. 100zł na badania 100zł na lekarza, zrobiłam większe zakupy do domu i jestem splukana... Jezu przed ślubem mieszkałam poza domem od 19 roku życia bo wynajmowane mieszkanie z dwoma kolezankami i dojeżdżają do pracy i jeszcze z tej marnej pensji odłożyłam i kupilam laptopa , na biezaco kupowalam ubrania, nie narzekalam na brak kasy a rok przed slubem zaczelam brac wiecej nadgodzin i odlozylam ponad 5 tysiecy na wesele... a teraz nie mam nic... bawet nie starcza do konca miesiąca... Ale Mój mąż nie widzi problemu... Ja mam wielkie obawy i przyszłość ale co zrobić muszę jakoś sobie radzić skoro Mój facet (po ślubie dodam) okazał się nieodpowiedzialny... wiecie czasem czuję się jak Żona Ferdynanda Kiepskiego... tyle że Mój mąż nie pije...
no i ratuje Mnie to że teście sami płacą rachunki...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribdtlc9238.png

Odnośnik do komentarza

Aniap27 to mąż zupełnie nie pracuje? Masz szczęście ze teściowie jakoś wspomagają. U Nas tez nie jest kolorowo, mimo że pracujemy oboje(no ja teraz na zwolnieniu). Przez to ze mam procent poza umową tez mam teraz najniższą krajową, mąż trochę więcej ale mamy dużo zobowiązań. Na same spłaty i opłaty wychodzi ok 1800 zł, a dzisiaj na lekarza wydalam np 150 + luteina prawie 60 zł+ te badania w laboratorium 52 :-/

A mój mąż sądzi ze wydaje pieniądze na prawo i lewo, zawsze się dziwi ze brakuje. Ostatnio jak ciuszki w smyku zamowilam to stwierdził że niepotrzebnie bo w szafie juz były jakieś i to starczy, najwyżej będzie się codziennie pralo. Ja mu dam.Nic dziwnego że brakuje jak Panicz chciałby kebaba, piwko i jeszcze.najlepiej jakieś części do samochodu albo quada :-/ a potem na jedzenie idzie karta kredytowa bo brakuje. Wrr..

Dla maluszka na szczęście zostały mi ostatnie rzeczy do kupienia, kocyk, pościel (poszewka), butelka (mam jedną), koszule dla mnie do karmienia, stanik do karmienia i kosmetyki pojedyncze.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e4ta8zno5.png

Odnośnik do komentarza

Ania podziwiam Cię. Żyjecie z najniższej krajowej 1300zł powiem Ci szczerze,że nie wyobrażam sobie tego... Wiadomo, jest ciężko z pieniążkami w trakcie wyprawki, ciąży idzie tych pieniążków. Faceci nie zdają sobie z tego sprawy kiedy w tym nie uczestniczą. Tak jak piszesz, teście płaca rachunki i jest ok, ale co jak to się skończy, hmm... ciężka sprawa. Mam nadzieję, że mąż się opamięta, choć im dłużej się nie pracuje i jak mu dobrze z tym, to nie widzę pozytywnej zmiany, choć mam nadzieję,że się mylę. Mój ideałem nie jest, ale jak wstaje o 7 rano tak do 20 pracuje, cały dzień przy samochodach i to jest mechanika, lakiernictwo, blacharka, wulkanizacja.. jest to cięzka praca, praca z ludźmi którzy są jacy są- wiem bo sama w tym robie/robiłam bo teraz przerwa. Dziś np jeszcze z garażu nie przyszedł był chwilkę powygłupiał się z Sebą i poszedł. Ma swoje chore wymysły,czasem ma złe podejście do nie których rzeczy, ale zarabia na wszystko a opłat mamy w uuujjj. życzę CI wytrwałości przede wszystkim, cierpliwości i żeby wszystko się ułożyło jakoś z finansami :*

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

No oczyszczalam potrafilam 3x dziennie tak ot tak..

Co do pracy to mój mąż wstaje o 4. O 4.30 wyjeżdża a o 19,30wraca spowrotem i tak w kolko od pon-piat. Mówi ze 15-16h pracuje z dojazdem.. I fakt pieniadze z tego ma ale obliczyl dzis ze w ciągu miesiąca robi dwa miesiące.. Godzinowo.. No i dzis marudzil ale ja go ścignę:p noe moze zrezygnować moze chandra jesienna go dopadla hih

http://www.suwaczek.pl/cache/1339ad020c.png

Odnośnik do komentarza

Ja jestem jedynaczka.Nie zawsze byłam grzecznym dzieckiem -jak się było młodym popelnilo się parę błędów...i wyciagnelo lekcje.
Były momenty kiedy rodzice mnie zawiedli a ja ich.pamiętam jak wróciłam z USA i doszłam do wniosku ze nie chce studiować filologii angielskiej tylko pedagogike.Mama odradzala mi ale U i tak udowodnilam ze wiem co robię.Zdałam licencjat a potem magisterke.Dzięki licencjatowi zmieniłam pracę - wcześniej pracowałam w sklepie odziezowym a po licencjacie zaczęłam pracę w szkole.po pierwsze -miałam wielką satysfakcję ze dałam rade;po drugie-miałam lepsze pieniądze;po trzecie-zrobiłam coś dla siebie żeby coś w swoim życiu zmienic;po czwarte-magisterke zdałam z wyroznieniem-i to był dla mnie wielki sukces:)

Należą do osób które niestety nie potrafią wpuszczać jednym uchem a drugim wypuszczać.Tak jest np.z moim rodzicami czy też znajomymi.Za każdym razem kiedy usłyszę coś co mnie za boli przeżywam to:(mój chłopak robi na odwrót i nie przejmuje sie co inni mowia.jestem delikatna osoba ktora latwo niestety zranic...
Czasami staram się nie sluchac tego co mówią inni...nie zawsze wychodzi

Boję się tego że jak malutka się urodzi czy poradzę sobie?Chce być najlepsza mama i mieć naprawdę bardzo dobry kontakt ze swoją córcia.Chciałabym żeby miała do mnie zaufanie,mogła przyjść powiedzieć MAMO KOCHAM CIE/MAMO MAM PROBLEM -MOŻEMY POROZMAWIAĆ?/CZY MOŻESZ MNIE PRZYTULIĆ?
Będę starać się z całych sił aby nigdy jej nie zawieść,abyśmy nigdy nie zawiedli jej i zawsze mogła na oboje rodzicow liczyć.

A jak będzie kiedy malutka sie urodzi i mama będzie chciała mi pomóc?Tego sie obawiam,że będą spiecia między nami....

To też nie jest tak ze ja nie kocham swojej mamy i taty.Kocham ich ale wiem że kiedyś był taki moment kiedy wszystko między nami pękło i mimo że minęło kilka lat nie dało się tego skleic:( Ale jesteśmy rodziną i powinniśmy się wspierać zawsze.

Z chłopakiem mamy plan ze w przyszłym roku chcemy kupić mieszkanie i wyprowadzić się bo nie chciałabym całe życie mieszkać z rodzicami.Jestem im wdzięczna za to ze mój chłopak będzie z nami mieszkał ale na pewno nie będzie to trwało długo dopóki nie kupimy mieszkania.Zresztą rodzice go bardzo lubia a dla mnie to najwazniejsze.
Co będzie to okaże się nie dlugo-mam nadzieję ze będzie dobrze.

Chyba każda z nas ma obawy co będzie kiedy maleństwo się pojawi?Niektóre z Was Mają już dzieci,niektóre dopiero teraz będą miały.Ja ostatnio usłyszałam od mamy ze dobrze że w końcu teraz sie zdedydowalam na dziecko a nie jeszcze pozniej-rece mi opadly po tym jej tekscie:/ ja w swoim życiu przeszłam naprawdę dużo...

Troszkę się rozpisalam i chyba za bardzo hormony mi szaleją bo znowu łzy w oczach mam:(((

Dzisiaj śpi koło mojego łóżka mój piesek owczarek niemiecki.Od jakiegoś czasu psinka przychodzi do mnie w nocy i ranem i sprawdza czy wszystko w porządku.Więc dałam jej kojec koło mojego łóżka i śpi sobie.Dobrze że ja mam:*Będzie pilnowala córeczkę naszą w nocy.

Jutro mam w planie ugotować zupe pomidorowa i zrobić ciasto z truskawkami i galaretką.Może uda mi się poprasować troszkę.

A malutka wierci się w brzuszku i chyba pora iść spać.Dobranoc i jeszcze raz przepraszam dziewczyny ze się tak rozpisalam i narzekam:(
Czasami jest dobrze wygadać się komuś...kolorowych snow

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madzia ale mi narobiłaś smaka na truskawki mmnm... Mandarynki jeszcze za mna chodzą...

Ja tez nigdy nie miałam dobrego kontaktu z moja mama.. Za to tata byl moim przyjacielem mama i tata w jednym kocham najmocniej na świecie <3 chciałabym żeby niunia miała takie samo oparcie w mężu jak ja w tacie<3 !! Wiadomo tyle razy przyrzekałam ze nie będę taka mama jak.moja byla dla mnie ale to różnie bywa <3 wiec opieram się na mężu.

http://www.suwaczek.pl/cache/1339ad020c.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny niedługo same będziecie mamami, a Wasze mamy jako babcie na pewno będą bardzo pomocne, bo podobno wnuki kocha się bardziej niż swoje dzieci hehe moja mama zajmowała się moim synkiem od 11 miesiąca do prawie 4 lat, wiem, że było jej ciężko, ale nigdy nie narzekała, mój synek dzięki niej jest super wychowany, moi rodzice mają gospodarstwo, więc Łukaszek całe dnie spędzał na podwórku, albo z dziadkiem na traktorze, o rolnictwie wie więcej ode mnie :) teście też mają gospodarstwo i o wiele mniej pracy bo nie mają swoich maszyn więc wszystko robią im sąsiedzi mimo to teściowa zawsze miała wymówkę, żeby nie zajmować się wnukiem, nawet jak moja mama była w szpitalu, a ja nie dostałam wolnego to Łukasz zostawał z moim tatem, bo dla teściowej przyjechać na 7 rano do wnuka to jak środek nocy :/ ja swoim dzieciom też będę pomagać, ale wyznaje podobny pogląd jak moja mama, że nie można mieszkać razem z rodzicami :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...