Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2016


AnAd

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zuzu111

Dzień dobry wszystkim :)

My czekamy z nowymi smakami do skończenia 6 mc czyli niecałe 3 tygodnie jeszcze. Chyba zacznę od marchewki, mam w planach unikać słoiczków ale zobaczymy jak będzie w praktyce (spać miał w swoim łóżeczku a wyszło jak wyszło).
Dużo czytałam tutaj: https://www.hafija.pl/2014/05/rozszerzanie-diety-dzieci-zrob-to-dobrze.html w ogóle fajne tematy są tam poruszane, kolejne artykuły były, np. o kaszkach. Okazuje się ze lepsze są te prawdziwe (nie instant bo cukier i dodatki) przygotowując je można pominąć tez mleko (w szoku byłam).
Aaaa i syn mój dzisiaj w nocy obrócił się na brzuch i tak spał. Wystraszyłam się bo wszędzie jest żeby tak dziecko nie spało, ze to ryzykowne itp, ale przecież nie da się upilnować w nocy. Jak myślicie? To chyba ten czas ze się będzie układał po swojemu.

Odnośnik do komentarza

Ja zaczęłam od wprowadzenia marchewki, ale Pola pluła nią na prawo i lewo. Kocha za to dynię z ziemniaczkiem. Zupki jarzynowe też ładnie zjada. Następnie wprowadzała ma jej po odrobinie kleiku (teraz na 120 ml mleka daję go 5-6 łyżeczek). Młoda go uwielbia :)
Teraz myślę, że powoli zaczniemy wprowadzać owoce i gluten, bo jego trzeba wg. WHO przed 6 miesiącem wprowadzić. A później biorę się już za gotowanie zupek na mięsku.

I tym co chcą rozszerzyć dietę dopiero po 6 miesiącu, polecam dokładnie zapoznać się z tymi wytycznymi, bo to wcale nie jest tak, że do 6 miesiąca tylko mleko ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0ak4fq60ai.png

Odnośnik do komentarza
Gość WawAnia

Moja wgl nie wspomniala, ze jest cos takiego jak kleik i ze mozna podac dziecku. Poki Zoska po zjedzeniu na noc mleka spi niemal cala noc, to nie bede kombinowac. Mysle ze od weekendu zaczniemy caly sloiczek dawac na obiad :)

Dziewczyny, a jak dajecie te cale kaszki, kleiki, marcheweczki i inne, to jak pozniej Wasze maluchy jedza mleko? Zauwazacie roznice ze zjadaja mniej? Cukinka, o Pole nie pytam bo ona to wyjatkowy egzemplarz :D

Odnośnik do komentarza
Gość EmMadlenn

Też jestem ciekawa jakie to wytyczne i zalecenia są inne niż te ze szpitala? Do końca 6go miesiaca wyłączne kp na żądanie. Położna też mi tak mówiła.
Jeśli chcecie gotować same, a nie dawać sloiczki, to polecam blog mamotatogotuj.com ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Zuzu111

Temat rzeka. Zalecenia się tez zmieniają a każde dziecko inne. Nie chciałam nic mieszać. Ja robię jak mi zalecali, ale chętnie się dokształce jak macie coś innego. Mój tez jest żarłokiem, chociaż przez to ząbkowanie czasem się złości i traci skupienie. Jutro będę na wizycie to wypytam po ważeniu co dalej :-)

Odnośnik do komentarza

Ten artykul jest chyba tylko dla mam kp, przeczytalam chyba polowe i jakos do mnie nie trafil..
ogolnie jestem mloda ale jakos nie podarzam tymi wszystkimi nowinkami zywieniowymi i innymi..

Co ma siedzenie dziecka do gotowosci na rozszerzanie diety..?
Nie to ze chcialabym juz Franka faszerowac kebabem, zebyscie mnie zle nie zrozumialy.
Ale czekalam na Jego reakcje po kazdym nowym smaczku, wszystko bylo wporzadku. Przybiera normalnie.

A historie typu gluten to nawet nie wiem o co chodzi.. Moim zdaniem to troszke napedzanie osob trzecich, powinnas tak, czy inaczej..Bo Ty to nie wiesz..?
Niedawno sie dowiedzialam ze jestem glupia bo dziecka w kombinezonie sie nie wklada do fotelika samochodowego.. No coz - trudno :) Moj i tak malo podrozowal samochodem ! :D

Odnośnik do komentarza

Totek
Haha a co ma kombinezon z fotelikiem wspólnego? Tez tak jeżdżę z małym.
Jedziemy znowu do dermatologa no u nas nadal tradzik. Leki nie pomagają. Wkurza mnie to, bo znowu prywatnie. Na NFZ terminy kosmiczne i lekarki pamiętające Gierka. Żyjemy w takim kraju...ściągają składki kosmiczne a jak chcesz się leczyć to i tak prywatnie! Żesz wrrr

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki spóźnione, ale szczere najlepsze życzenia z okazji dnia kobiet i cierpliwości do tych naszych ,, samców" ;-)
Z tym kombinezonem też słyszałam, nawet jest taki filmik na którym podobno pokazane jest co się dzieje w razie wypadku gdy dziecko jedzie w kombinezonie, ale nie obejrzałam żeby się nie nakręcać,bo Moja też w nim jeździ. Jeśli chodzi o rozszerzanie diety to mi powiedziano żeby od 5 miesiąca smakować, a od 6 już podawać więcej jako normalne posiłki, więc tak robię. Najpierw podałam dynię 3 dni, najwięcej ostatniego dnia-3 łyżeczki, potem 3 dni dynia z ziemniakiem (pierwszego dnia za dużo podałam i brzuszek bolał Małą) , potem kaszkę z glutenem przez 3 dni, potem 2 dni marchewkę i jeden dzień marchewkę z zmiemniakiem a teraz przez dwa dni zupkę z marchewki, dyni i ziemniaka na maselku, potem pewnie brokuły, żółtko w zupce, kleik ryżowy , pasternak , jabłko i banan no i inne owoce.
Słuchajcie moja teściowa mnie zaskoczyła, wczoraj powiedziała mi że jest świadoma że przez nią musieliśmy zmienić plany i chce się dołożyć do chrzcin, nawet pomogła mi znaleźć restaurację, szok ;-)
Od męża dostałam wielki bukiet tulipanów. Dużo mi pomógł przy Małej, a co do stałej opieki to od powrotu ze szpitala on kąpie Małą, powiedziałam że się boję sama i tak już zostało, że ja asystuje;-)
Wczoraj byliśmy u dermatologa i mnie uspokoiła, że to fizjologiczne zmiany łojotokowe i Małej przejdzie, chociaż dostała jakąś maść gdyby się to zaogniało na dłużej. Gorzej ze mną, u mnie sterydy i to podwójne :-\
Zdrówka dla chorych dziewczyn. Już kiedyś pisałam, ale powtórzę że herbata, imbir i miód i człowiek ożywa:-)

Odnośnik do komentarza
Gość WawAnia

Dziewczyny z tymi kombinezonami to prawda ale chodzi o kombinezony puchowe, tak samo jak kurteczki puchowe. Po prostu chodzi o to, ze w momencoe uderzenia ta kurtka sie zachowuje tak, ze cala jej puchowosc znika i dziecko sie wyslizguje.

Odnośnik do komentarza

Oooo widze temat jedzenia, mi przy okazji wczorajszej wizyty pediatra tez zasugerowala rozszerzanie diety na zasadzie smakowania i podala strone http://www.1000dni.pl bardzo fajna ale jak wół ze do 6 mca pierś wiec nie kumama o co biega. Ogólnie juz Wam pisalam ze probowalam dac kleik ryżowy na moim mleku i Młody pogardzil, wiec sobie czekam za jakiś czas znowu sprobuje podac marchewkę i zobaczymy czy juz bedzie mial ochotę jeść. Ja uwazam ze każde dziecko inne i tak jak niektóre juz pelzaja a inne nie tak samo z jedzeniem, jedno gotowe po 4 mcu inne po 6. Ale moj je bardzo czesto teraz co 2h i w dzien i w noc i karmienie tylko piersią jest juz nielada wyzwaniem. Do tego jest leniem, nie przekreca sie i nie pelza, za to recholi sie jak szalony na widok swojego brata :)

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jybsrf15q.png

https://www.suwaczki.com/tickers/ijpbx1hpq5mq38zb.png

Odnośnik do komentarza

Witam sie:)

wrocilismy z godzine temu do domku,bylam u babci i zrobilismy 8 km,a troche kropiło:P mał spal cala droge i jeszcze by spal,ale chcialo mi sie...siku:(popsułam wszystko.

katka tyle,że ja od rana mowilam a gdzie kwiaty i sniadanie dla mnie...:P
co do sloiczka to moj zjada cały czyli 125 g.(kazde warzywo mu smakuje)+ za chwile cyc bo jest głodny:( On jest okropnie żarty. Raz mu gotuje moja mam,a raz sloik. Owocow jeszcze nie podawalam,codziennie albo co 2 dzien warzywko.

pozniej moze napisze cos wiecej bo mi jeczy w lozeczku:P

Odnośnik do komentarza

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://www.imid.med.pl/images/do-pobrania/Zywienie_niemowlat_www.pdf&ved=0ahUKEwiY6tOyisrSAhUBWSwKHcYoAxQQFggaMAA&usg=AFQjCNHhckii98vzQCN5Scd0I-HC4ItVEQ&sig2=elyXSlv1IWreG_gSMxHC2g

Tutaj link ze strony Instytutu Matki i Dziecka, myślę, że najbardziej rzetelny i prawdziwy, bo to co na blogach piszą, to... w sumie wszystko napisać można :-)

I jeśli dziecko jeszcze nie chce jeść, znaczy, że nie jest jeszcze gotowe i można poczekać. Jeśli natomiast wyraża wyraźne zainteresowanie jedzeniem, to warto mu powoli dietę rozszerzać. Z jedzeniem jak z chodzeniem/siedzeniem. Niby książkowe normy są, ale jednak każde dziecko rozwija się swoim tempem ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0ak4fq60ai.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Dzisiaj jakiś ciężki dzień miałam huba przez pogodę moje samopoczucie jakieś nie takie jak trzeba było. Mała właśnie usnęła na noc.

Z tym kombinezonem w foteliku to racja ze o puch chodzi - jeszcze w ciąży byliśmy z moim M na warsztatach 'Bezpieczny Maluch' które prowadził ratownik medyczny. I koleś mówił że to chodzi o to ze te pasy fotelików powinny być ściągnięte bardzo mocno po tym jak już dziecko wsadzimy czyli ze ubranie powinno być cienkie bo inaczej nie ściągnięty dobrze. Może i racja i ogólnie się z tym zgadzam ale w trasę gdzie w samochodzie nagrzane i sie jedzie i jedzie. Nie wyobrażam sobie rozbierać dziecka z kurtki, kombinezonu czy swetra kiedy zimno na zewnątrz a ja jadę 10 min do sklepu czy do przychodni (!!!). Moja też jeździ ubrana :)

Co do diety - musiałam zacząć rozszerzać. Raz ze jak my jemy to o mało że skóry nie wyjdzie żeby zobaczyć z bliska albo dotknąć - a minę ma taką jakby już moje kanapki na śniadanie chciała opchnąć :D A dwa to niestety od tygodnia albo cos kolo tego je co godzina z cyca i drze sie o jeszcze. Już wyjadla niemal całe moje zamrożone mleko co niby na wyjścia ewentualne lub na podróż do rodzicow trzymałam. Ale kij tam z tym - nie będę głodzić własnego dziecka. I tu żadne zalecenia do mnie nie trafią. Marchewka już w obrocie, zaraz ziemniaka dostanie a od poniedziałku kaszka poleci bo muszę ją czymś nakarmić tak żeby się najadla na dłużej niż godzina bo już opadam z sił z tym jedzeniem tak często.

Odnośnik do komentarza

Usnął. Problem w tym,że...nie zdążył zjesc bo usnal od razu:(możliwe,że o pólnocy obudzi sie z wrzaskiem. Mały jak sie budzi na jedzenie nocne to od razu wrzask na cały blok bo po prostu usypia tylko przy cycu,budzi sie cyca nie ma i nie pomaga zadne przytulenie,on chce tylko cyca!

Wczoraj spanie ciągiem od 20 do 6:30,karmienie,męka pod kazruzelą godzine i spanie do 9. Bardzo ładnie mi spi,ale dzis nic nie zjadl byl tak zmeczony.

Moj dzis tak chetnie go wykapal,pozmywal naczynia i nie wiedzialam o co chodzi,ale bylo mi milo,a tu sie okazuje,że......o 21 umowil sie z kumplami na piwa!!i zaraz wychodzi tylko strzyże sobie włosy! Ja mowie,moze ja wyjde...czeka mnie wieczór z Magda Gessler. Może zrobie obiad na jutro,tzn pokropje i ugotuje ziemniaki do zapiekanki ziemniaczan0-warzywnej.

Zaraz sobie Karmi strzele,mam w lodowce:D i musze doprowadzicdo kultury pazury u stóp i dłoni bo dziadzieje.

Dzwonil moj tata pare min temu,że jutro zamawiaja dla Mikiego królika i cielęcinke. Boże,jak to sie przyrzadza..a oprocz tego kupili mu sloiczki z krolikami. Dzis moj jadł brokula,kaszki mam 2 z nestle banan i wanilia po 4 miesiacu,ale jeszcze sie wstrzymuje bo one maja tych skladnikow od zaj.....!cukry glukozowo frukt i takie inne cuda.

Matko jakie juz duze te nasze dzieci,normalne posilki juz dostaja:)

Odnośnik do komentarza

MaZos ja też zaczęłam rozszerzać dietę małemu bo nie wyrabiam. Jedynie na spacerze wytrzyma dłużej bez mleka. Dzisiaj chciałam mu podać młodą marchewkę z ziemniaczkami ale pluł jak diabli. Jak ja jem to mam wrażenie, że chętnie by mi wyrwał i sam zjadł. Bym po kryjomu musiała jeść.

Błażej pół dnia marudny. A teraz szaleje. Jezu skąd to moje dzieciątko ma tyle energii. Od 14 nie śpi i chyba nie zapowiada się aby zasnął szybko.

http://www.suwaczki.com/tickers/860ii09kmx2pfj66.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zuzu111

Cukinka, dziękuje Ci bardzo. Szukałam czegoś takiego, muszę doczytać.

Pauka, u nas to samo. Ryk za cycem jest niemożliwy. To jedna z przyczyn wspólnego spania. Staram się go karmić zanim odpali syrenę :D czasem jak jestem padnięta to i tak zdąży wejść na wysokie tony ;)

Odnośnik do komentarza

Cukinka, tylko to jest z 2014 roku, więc pewnie przed całymi tymi zmianami, ale niewykluczone że za jakiś czas znowu się wróci do tych wytycznych wczesniejszych.. Tak naprawdę to tu na forum jedne dzieciaczki z września, a inne z końca października, więc rozstrzał straszny.. Mój lubi patrzeć jak ja jem, ale nie wyciąga rączek, ani nic z tych rzeczy, też sie nie domaga w żaden sposób, no i przybiera prawidłowo, dlatego będę się póki co trzymać na cycuszku :) Ja też staram się go jeszcze nie sadzać za bardzo, więc też nie miałabym go za bardzo jak nakarmić. Pewnie gdybym w czasie ciąży dużo nie czytała, to miałabym inne podejście, a teraz już mi ciężko zmienić jakieś swoje wewnętrzne przekonanie i postanowienie.. Z resztą moja pediatra ani ta w przychodni, ani ciocia też jeszcze nic nie sugerowała, więc tym bardziej temat zostawiam na później..Pauka dokadnie w tych kaszkach tyle cukru i dosładzaczy, że szok.. Wiem, że dziewczyny gotują np. zwykłą manne na wodzie, albo bodajże z hippa są jakieś bez cukru..Podobno dobre są też kaszki Holle, Sun baby, albo Nominal ale to chyba tylko w sklepach ze zdrową żywnościa, albo przez internet..

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanlidotqnetp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...