Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Mindtricks przełam się i pójdź do lekarza. To dla Ciebie trudne, ale ta niepewność zżera Cię tysiąc razy bardziej. A jest szansa, że usłyszysz, że wszystko ok. A Twoje maleństwo potrzebuje Ciebie spokojnej. Może lekarz miał kiepski sprzęt, może coś źle zdiagnozował, palnął coś nie myśląc o tym, jak Ty to będziesz przeżywać. Do 3.03 jeszcze kawał czasu, w tym niepokoju i stresie będzie rozwijał się Twój Maluszek. Oszczędź mu tego i sobie. Skonsultuj z innym lekarzem.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8jqivleyevi34.png

Odnośnik do komentarza
Gość Basia.maj

Maja168, moje ciaza to tez nie wpadka.. Mam prawie 29 lat i myslam ze to najwyzsza pora, a teraz wszystko wydaje mi sie byc do niczego... Ciagle ograniczenia i to fatalne samopoczucie mnie dobijaja. Chyba nie dojrzalam do tego kroku... Od 2 miesiecy zaliczylam moze 5 wieczorow bez placzu:(

Odnośnik do komentarza

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty!!!Dacie znać. Ostatnio znajoma miała prenatalne z przeziernoscia karkowa i już jej lekarz powiedział jaka jest płeć:)Basia , naprawdę Cie rozumiem bo ta ciaza z moimi porzednimi jest super. W tamtych leżałam nie bylam w stanie zyc i tylko czekałam na koniec. Teraz tez się tego bałam ale wszystko minie a jak już dziecko się urodzi to gwarantue Ci ze o tym zapomnisz:)Ale moje odczucia co do ciąży sa takie jak Twoje :)Mnie cieszy tylko fakt ze do września szybko zleci. I bee cieszyc się moim ostatnim malutkim dzieckiem tak jak zawsze chciałam. Teraz jestem już madrzejsza i nie bede się tak stresować jak przy poprzednich. Grunt żeby dzidzia była zdrowa!!!Głowa do góry , idzie wiosna zaczna się spacery ...będzie lepiej.Pozdrawiam

P.S: coraz więcej nas na termin 14 września:)ja będę miała planowana trzecia cesarke

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k6xc1hkce.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wltrd8ze9rhi8b.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cru1dhlhz6jh4.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny to wszystko hormony :) ja tez nie znosze ciazy najlepiej. Ciaze planowalismy cieszylismy sie jak male dzieci kiedy sie dowiedzielismy. A teraz to ja leze 5 tydzien na l4 z fatalnym samopoczuciem, zaczelam panikowac ze to taka kasa bedzie potrzebna. Nasze zle samopoczucie t powoduje, ze zamiast cieszyc sie to u mnie wszyscy na okolo szczesliwi a ja mam dosc...

Odnośnik do komentarza

~Basia.maj
Maja168, moje ciaza to tez nie wpadka.. Mam prawie 29 lat i myslam ze to najwyzsza pora, a teraz wszystko wydaje mi sie byc do niczego... Ciagle ograniczenia i to fatalne samopoczucie mnie dobijaja. Chyba nie dojrzalam do tego kroku... Od 2 miesiecy zaliczylam moze 5 wieczorow bez placzu:(

U mnie podobnie 31 lat zegar tyka nie miałam wyjścia. Ale jak zajść nie mogłam to ryczalam za każdym razem jak dostałam okres. Wydaje mi się ze te hormony piora mi mózg :p Nie mogę się doczekać września. Czuje sie okropnie ze nic mi nie wolno. Ani na nartach pojezdzic ani zapalic papieroska, tesknie za tym... Ale może faktycznie przyjdzie wiosna zachce się zyc...

Odnośnik do komentarza
Gość Basia.maj

Nika, bardzo dziekuje za slowa otuchy! Podziwiam Cie za ten optymizm;) mam nadzieje, ze wkrotce i ja bede pocieszac inne zmeczone mamusie, bo sama poczuje sie lepiej.
Moze poprawi mi sie po badanich prenatalnych, kiedy dowiem sie czy wszystko rzeczywiscie ok. Jak nie to facet mnie zamknie w psychiatryku i odbierze po porodzie!

Odnośnik do komentarza
Gość Basia.maj

Maja, mam to samo, czuje ze musialam zrezygnowac z wszystkich przyjemnosci. Tez na narty sie nie wybiore, spotkania ze znajomymi mnie draznia i unikam jak moge, do tego ta zmiana sylwetki, ktora sie zaczyna.. Jestem zla na wszystko i wszystkich, a to odejmuje mi checi, zeby znalezc sobie inne, alternatywne sposoby spedzania czasu, a wiem ze moglabym ich miec sporo.
Jak tu sie wziac w garsc:(
Patrycja bardzo wspolczuje tego lezakowania,wyobrazam sobie jakie to musi byc meczace.. Trzymam kciuki, zeby bylo lepiej!

Odnośnik do komentarza

Kochane ja jutro zaczynam 10 tydz. Czasem też mam jak bym nie była w ciąży, czuję się super... ale na drugi dzień jest masakra... plus, że nie wymiotowałam. Czasem się martwię... czasem stresuję... szybko popadam w płaczliwość...
Jest różnie wiem , że nie mamy wpływu na to niestety, i niestety ciężko teraz z ciąża, niby u mnie wszystkie znajome donosiły i maja zdrowe bobaski, ale tez zdarzył się też wyjątek z 4 mies ciąża obumarła. Nie można popadać w paranoję bo to za duży stres.

Niedługo czeka mnie usg genetyczne też mam stres, ale czuję że będzie ok:) czuję też dziewczynkę:)
Uważam, że moj m mnie nie rozumie... że płaczę i sie szybko irytuję narzekam itp...
do tego mam obrzydzenie do mięsa, nawet kurczaka nie mogę.. bo mi rośnie w buzi...

na badaniach wyszła mi niedoczynność tarczycy jutro mam endokrynologa. Czy któraś z was też ma niedoczynność?

Odnośnik do komentarza

Nie ma się co martwić prawie każda moja koleżanka bierze tabletki na tarczyce. Będziesz się lepiej czuła po lekach. Trzeba sprawdzać poziom tsh jak lekarz każe i ewentualnie zmieniać dawkę i tyle. Nic strasznego. Jakie masz te tsh teraz?

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Witam w waszym-naszym gronie:) Ja mam termin na 6 września, obecnie jetem w 12 tygodniu ciąży:) Generalnie bardzo się cieszę z mojego stanu, bo długo na to czekaliśmy, ale tak jak duża część Was czasami złoszczę się, że wielu rzeczy teraz mi nie wolno. Do tej pory ciąże przechodzę bez tych wszystkich dolegliwości...apetyt cały czas mam czego skutkiem są 2 kg więcej, zero mdłości, wymiotów, zmęczenia czy częstego siusiania - aż czasami boję się, ze coś ze mną nie tak. Jedynym problemem jest ciągły strach o to, że zaraz coś złego się wydarzy...do tej pory byłam dwukrotnie w szpitalu z krwawieniem i raz nawet usłyszałam, że płód się nie rozwija i ciąże trzeba usunąć, ale na szczęście była to pomyłka lekarska ....uffff.... jednak co się nasłuchałam i naoglądałam w szpitalu napawa mnie ogromnymi obawami. Szczęśliwe te kobiety, które przechodzą całą ciąże bez zagrożeń, pobytów w szpitalu itp. Mnie jutro czeka wizyta u ginekologa i pierwsze badania prenatalne...strasznie się boję, że będzie coś nie tak :( od wczoraj mam jakieś dziwne bóle brzucha, takie jakby kłucie i to napawa mnei jeszcze większym lękiem :( straszny ten nasz los...9 miesięcy zmartwień czy wszystko będzie w porządku. Trzymam za Was/Nas wszystkie kciuki!!!! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmha66xppcy.png
https://www.suwaczki.com/tickers/thgfpc0zd22fy8vw.png

Odnośnik do komentarza

Mam niedoczynność od 15roku życia. Dziś mam 33 i pół :-)
Niestety pojawił się u mnie guzek 7mm i dwa torbiele 2,5 cm i 3 cm. Guzek na szczęście nieechogenny. Na krew idę po niedzieli. Zobaczę, czy to moje przemęczenie to sprawka tarczycy.

Mamusie z depresją... Współczuje Wam. Ale nie bluźnijcie, że załujecie i że to okropny stan!
Pomyślcie o mamusiach, które na prawdę mają powody do zmartwień!
A Wam życie się nie kończy,a dopiero zaczyna :-)
Zrozumiecie we wrześniu :-) :-) :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Tak, Aga33 i dolotowych zgadzam sie, wiadomo, ze boimy sie o kazdy dzien, ja mam dopiero najgorsze przed sobą, bo dla mnie bariera psychiczna do pokonania to 16 tygodni. Ale postarajmy sie byc silne i narzekajmy jak najmniej, bo niektóre kobiety maja naprawdę poważniejsze problemy. BEDZIE DOBRZE!!!

na poprawę humoru powiem Wam, ze jadłam groszek z puszki z chipsami :))))

http://s6.suwaczek.com/201609034565.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...