Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Catya ja mam podobnie, jestem w drugiej ciąży, nic mi się nie chce z córką bawić tak samo, w dodatku cały Dzień mdłości a musze jeść bo jak nie jem ro jeszcze Gorzej....w ogóle nie mogę nic pić, ani wody ani herbaty po prostu nic, kręci mi się w głowie i cały czas bym spala... Czytam was regularnie ale mało się Udzielam bo mi się nie chce, już marze żeby był.Wrzesień :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Milutka86

Witajcie dziewczynki.
Buziaczek moje gratulacje.
Ja sobie nie radzę już. Od wczoraj mocno bolała mnie głową. Dzisiaj głową nie boli. Ale te cholerne mdłości dokuczaja mi. No i wymioty. Masakra. Nic mi nie podchodzi szok.

Odnośnik do komentarza

Może to dziwne - ale ja to się akurat z mdłości bardzo cieszę. Wręcz martwię się, jak znikają na chwilę. W ostatnich 3. ciążach ich nie miałam i nie skończyło się to dobrze. Więc polecam spojrzeć na to z tej strony - bobas ma się dobrze, im gorzej my się mamy, mamy ;)

Karolicia - wiem, o czym mówisz. Trzymam kciuki za badanie. Całe forum na pewno trzyma :) Więc Tobie pozostaje tylko odpoczywać i nastawiać się dobrze. Wiem, że to truzim - ale taka prawda i już.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Karolcia, nie denerwuj się. Musimy wierzyć, że wszystko zmierza ku dobremu.
Każdy ma problemy widziane własnym okiem i własnym ciałem.
Dla mamuś że zdrowymi dziesiątkami problemem są silne mdłości, brak chęci do czegokolwiek taka mini depresja. Nie mają, nie mamy, bo ją też nie mam pojęcia i mam nadzieję, że nigdy nie doswiadcze co przeżywasz.
Jedyne co mogę, to serdecznie Ci współczuć i razem z Tobą modlić się o zdrówko dla Twojego dzieciątka.

Dziewczyny, Wam też współczucie Waszego problemu. Mam podobny. Ale wiem, że tak musi być i jakoś od razu łatwiej.

Za pół godziny zobaczę jak się ma moje maleństwo i mam nadzieję, że wrócę z dobrymi wieściami...

Trzymajcie się cieplutko. Jadę.

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny ;)
Jestem tu nowa, ale mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona.
Termin porodu wg ostatniej miesiączki: 05.09, ale wg rozmiarów dzidzi: 08.09.
Moje objawy ciąży na początku przypominały te, które wiążą się z nadchodzącą miesiączką: ból brzucha, chęć ciągłego podjadania i ból żołądka. Kiedy wysyłałam mojego męża po test ciążowy oboje nie wierzyliśmy, że pokażą się dwie kreski. A tu wielkie zaskoczenie i szczęście.
Po potwierdzeniu przez lekarza ciąży (5 tydz.) usłyszałam, że mam coś na wzór krwiaka obok pęcherzyka ciążowego. Strasznie mnie to zestresowało, zwłaszcza gdy lekarz powiedział, że jeśli nie będę się oszczędzać to krwiak pęknie.
Następna wizytę miałam po dwóch tyg. (7 tydz.). Wszystkie moje obawy na całe szczęście odeszły w cień, kiedy gin stwierdził, że krwiak się wchłania i wszystko wygląda dobrze. Dzidzia miała wówczas 7 mm, co wg mojej "wiedzy internetowej" było za mało. Ale wmawiałam sobie, że lekarz mówiąc, że jest wszystko ok, na pewno nie mówiłby tak na zapas.
Po tej wizycie zapisałam się na badania prenatalne na 23.02, czyli dokładnie dzisiaj.
Dziewczyny, wierzcie lub nie, ale ten miesiąc oczekiwań na te badania był mniej lub bardziej stresujący, zwłaszcza ostatnia noc. Wiecie jak to jest, wiele z nas zaczyna bać się tego co zobaczy. Czy dziecko zdrowe, całe, bez wad.... W mojej głowie kłębiły się setki myśli.
Dziś na badanie szłam jak na ścięcie. Na całe szczęście okazało się, że z maluszkiem wszystko w jak najlepszym porządku. Ma 5 cm i rusza się jak szalony :) i stąd mój apel.
Dziewczyny, wiem, że trudno zachować spokój i trudno nie panikować, ale proszę, nie sugerujcie się tym, co piszą poradniki w internecie. Że dziecko powinno być takie czy śmakie. Na pewno Wasze dzieciaczki rozwijają się prawidłowo, zaufajcie lekarzom.
Pozdrawiam Was i jestem z Wami myślami.

Odnośnik do komentarza

Hej karolicia, wiem, że przechodzisz akurat przez bardzo ciężki czas i jesteś zapewne kłębkiem nerwów.
Z tego co wyczytałam to jutro masz wizytę, tak?
Będę za Was trzymać kciuki, bo wierzę, że krwiak się wchłania i wszystko idzie ku lepszemu.
Wielu kobietom krwiak się wchłania, z kosmówką się uspokaja i rodzą zdrowe dzieci.
Mam ogromną nadzieję, że będzie wszystko ok.
Daj znać po wizycie jakie wieści.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Kochane za trzymanie kciuków :-* :-)
Maleństwo na tym etapie rozwija się prawidłowo.
Z OM 9tc z wstępnych pomiarów 8tc.
Dokładny pomiar na prenatalnych za około 3tyg. Muszę się jutro umówić.
Serduszko cudownie bije <3 :-) <br /> Resztę będzie można stwierdzić na tym kolejnym badaniu.

Uf. Trochę mi lepiej :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Ją również mam problem z tym kochankiem lub kaszlnięciem.
Też bez wkładek ani rusz.

Witamy nową mamusię :-)

Karolcia pytałam lekarza o takie krwiakmi.
Powiedział, że nie może jednoznacznie odpowiedzieć. Ale powiedział też, że jeśli organizm mamy jest silny, to nawet tak ciężki krwiak powinien się wchłonąć przy odpowiednim leczeniu i odpoczynku. Na tych etapach ciąży dzidziuś jeszcze nie fika na tyle, by krwiakowi zagrażać.
Podobno bardzo dobrym zwiastunem jest ustające krwawienie lub jego brak. Albo brunatna wydzielina.
Oznacza to, że krwiak się wchłania.
Tyle się dowiedziałam.
Oj, chyba wszystkie będziemy odliczać te 21h....

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,dawno mnie nie bylo,ale czytam codziennie.Pewne tematy musialam przetrawic,niestety ostatnie 8 miesięcy byly dla mnie bardzo trudne,wiele spraw sie nawarstwilo i tydzien temu ten kolejny cios:(Zdecydowalam ze poczekam do badan prentatalnych.Nie mam wplywu na to co sie wydarzy.Nie mam juz sil psychicznych na bieganie do lekarzy.Poki co dolegliwosci ciazowe nie minely,sa tak samo silne jak wczesniej. Chociaz to daje mi minimum nadzieji...

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Mindtricks
Czesc dziewczyny,dawno mnie nie bylo,ale czytam codziennie.Pewne tematy musialam przetrawic,niestety ostatnie 8 miesięcy byly dla mnie bardzo trudne,wiele spraw sie nawarstwilo i tydzien temu ten kolejny cios:(Zdecydowalam ze poczekam do badan prentatalnych.Nie mam wplywu na to co sie wydarzy.Nie mam juz sil psychicznych na bieganie do lekarzy.Poki co dolegliwosci ciazowe nie minely,sa tak samo silne jak wczesniej. Chociaz to daje mi minimum nadzieji...

Mindtricks, bardzo się cieszę,że się odezwałas. Chyba Cie myślami ściągnęłam :-)
Bądź dobrej myśli. To niełatwe, ale wiele pomaga.
Była u innego lekarza?

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9w1d3iz7unwa2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...