Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Edzia
Ja nie korzystałam ale moim przyjaciółką pomogła wizyta doradcy laktacyjnego. Nie widziałam jak Gabi je ale może źle łapie brodawke, bo godzina wisienia na cycu wygląda tak jakby ona traktowała twoja pierś jak zabawkę. I masz rację ze karmienie piersią wcale nie jest proste szczelnie na początku. Mi tak średnio schodziło 20 minut na karmienie ale to było jak już się synek z cyckiem dogadał po jakimś miesiącu. Ciekawe jak będzie teraz.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Witsjcie dziewczynki po długiej przerwie.....

Przedewszystkim gratuluje kolejnym mamuskom i witam serdecznie wszystkie dzieciaczki!

U nas roznie bywa. Jak już się pogodzie z mężem to za chwilę znów się poklucimy i znowu godzimy..... ale juz mniejsza z tym bo jakis to bedzie..... Powiem wam, ze najbardziej wkurzajace sa dla mnie dwie rzeczy. Czyli to, ze jestem od kogoś zależna oraz wszelkie ograniczenia fizyzne to dla mnie meczarnia!

Ja od tygodnia już praktycznie nigdzie nie wychodze bo brzuch jak skala na tym etapie więc tylko leze bo tylko to pomaga. Pewnie domyslacie sie jak to wyglada przy 3 latku ale na szczescie kto nas odwiedzi to sie nim troche zajmie i jakos dajemy rade. Wczoraj zaszalalam i pojechalam na rodzinny obiad. Mialam miejsce do leżenia itp. ale i tak praktycznie siedziałam i to było strasznie męczące, a ponieważ cały czas leżę to nie zdawałam sobie sprawy jakie to uciążliwe.
Także na ten moment to było moje ostatnie wyjście przed porodem.

Teraz czekam najprawdopodobniej do 09.08. Na wyciagniecie pessara.
Gdy myślę o porodzie zarówno się cieszę jak i boję!

Anula11-moja dzielna! Przesyłam tylko buziaki bo, aż brak mi słów :-* powtórzę poraz kolejny JESTEŚ MEGA DZIELNA trzymaj się jeszcze troszkę!

Myszka - super, ze przenoszą tą dziewczynę bo to dobrze dla niej i dla Ciebie ja też byłam w takiej sytuacji z tymże ja na sale 4 osobową byłam jedna w dwupaku, a reszta z maluchami po porodzie! Nie ma co ukrywać to nic komfortowego i dla mam i dla tych z brzuchem.

Anulka165-Ty to już wprawiona mamuska - super sobie radzisz! słuchaj meza i dychnij sobie ;-)

Mamalinko - pozdrawiam Cię serdecznie :-) jak się czujesz? Jak twoje przypuszczenia porodowe? Bo ja to czekam do wyciągnięcia pessara i podobno ma pójść szybciutko jak przy synu..... No ciekawa jestem bo głowa naciska już mocno, a pessar trzyma. To co obecnie odczuwam to czasem ostre klucie w dole i czasem nocne bóle ud jak na okres. Wzesniej czegoś takiego oprócz skalnego brzucha nie doświadczyłam więc naprawdę jestem ciekawa jak bedzie postepowac akcja porodowe po zdjęciu krążka.

Odnośnik do komentarza

Magdalia- ja mam 3ego wizytę i dowiem sie kiedy krążek ściągamy. Też. Praktycznie ciągle leżałam ale teraz od kilku dni musze troszkę pochodzić i czuję jak malutka uciska na krążek - taki ból z dyskomfortem mam... Jakby chciała jeszcze niżej zejść, a krążek to blokuje. Te kucia o których piszesz sporadycznie odczuwam. Ale ten dyskomfort jest straszny... Najlepiej jakbym tylko leżała. Co do uzależnienia od innych mnie też to męczy, ograniczenia są dołujące - zazdroszczę szczerze wszystkim ciężarnym, które funkcjonują w miarę normalnie. Ja ba dodatek zjesc co chce nie mogę, bo mam cukrzycę ciążową...
Myszka- super, ze pobożne rozwiązały te sytuacje. Odpoczywaj :) niebawem syna pierworodne go przywitasz na tym świecie :)
Manalina super, ze jesteś z powrotem. To już 13 szczęśliwa jest...- jestem w szoku, nie zliczalam, a dostępu do priv nie mam...jakieś bledy wyskakują
Beatka- a czemu miałaś poród kleszczowy? A nie cesarkę?! Jesteś megaaaaa!!!!!!! Tylko brać z Twojej postawy przykład.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) Witam się po weekendzie nadal w dwupaku. Wczoraj zasmiałam się do M., że to wszystko dlatego, iż udzielam się na forum sierpniowym i malutka nie chciała nikogo zawieść, dlatego wytrzymała do sierpnia ;)
Beatka, laven gratuluję wspaniałych maluszków i witam je na świecie. Trzymam kciuki, żeby wszystkie dolegliwości minęły i obyście już niedługo mogły w pełni cieszyć się z bliskości swoich pociech :)
Evee wyjście do domu pierwsza klasa;) Mam nadzieję, że mój nie zapomni wziąć mi ubrań.
Mamalina, a można poprosić o dostęp do forum prywatnego?
Dzisiaj idę na kolejne ktg, rozwarcie bez zmian na 2 palce. Będą decydować czy mnie zostawią czy jednak puszczą do domu, ponieważ dzisiaj już 6-ty dzień po terminie i w szpitalu czasami zostawiają, a czasami jeszcze wypuszczają. Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Tutaj raczej unikaja robienia cc i kleszcze, czopek na glowke to norma. I jeszcze mi maz powiedzial, ze tez moze chodzilo o to, ze juz malego pchnelam do wyjscia. Mi poprostu brakowalo skurczy. Gdybym miala czestsze urodzilabym normalnie i to spokojnie, ale los chcial inaczej.
Dzis pkerwsza noc za nami. Na oddziale i zostalam sama. Meza wyslalam na noc do domu zeby nabral sil, bo dzis wracamy i kropka. Przespalam moze 2 godziny. Jak sie maly rozszalal z ssaniem to konca nie widac. Jejku juz dzis jestem wymeczona. A to dopiero po6

Odnośnik do komentarza

Virkael-to czekam razem z Tobą do 3 ;-) a Ty biedna jeszcze z cukrzycą.

Ta noc była straszna jak się przebudzilam po 2 to zdaje sie ze zasnelam o 5. Syn postanowił mnie standardowo po 7 już obudzić. Mówię mu żeby dał mamie jeszcze chwilkę bo źle spałam itp. W końcu usiadłam na łóżku, a dziecko uradowane podbiega i krzyczy "mamo wróciłas!" Pytam: "gdzie byłam synu?"
Syn - " wróciłaś do życia mamo!"
Także.... chyba tyle w temacie postrzegania mamy w końcówce ciazy przez 3.5 latka ;-)

Odnośnik do komentarza

Witam po kolejnej drętwej nocce. Pospalam do 3.15 ;) teraz juz na nogach. Chlopcy pojechali do żłobka, a ja popijam kawkę i biore sie do roboty. Plan na dzis: pranie (juz sie kreci), prasowanie i ogarniecie kuchni po weekendzie. I zaganianie niemęża do malowania pokoju Dzidzi.

Mroczna - ty juz wyganiaj, wyganiaj ;) pewnie juz zatrzymaja z proba wywolania. Trzymam kciuki, zeby latwo poszlo.

Beatkaaa - niewazne jak, najwazniejsze ze do przodu, ze jestescie razem. Zycze choc chwili odpoczynku. Pamietajcie, jak dziecko spi to my tez spimy, inaczej sie nie da!!!

Virkael - ja tez mam wizyte 3ego, zobaczymy co lekarz mi powie.

Magdalia - przybijam piatke z niewyspaniem. Od 3 do prawie 6ej poczytalam, pospacerowalam, powygladalam przez okno... A po godzinnej drzemce musialam wstac wyszykowac Olka do zlobka...

Edzia - poszukaj doradcy laktacyjnej, albo poloznej, niech sprawdzi karmienie/przystawianie. Wazenie przed i po tez nie do konca jest miarodajne przy długim karmieniu bo juz nastepuje trawienie. Wedzidelko miala Gabi sprawdzane? Ono tez moze powodowac problemy ze ssaniem. Trzymam kciuki, nie poddawaj sie. A jak karmisz butelka to przerywaj co chwile, odbeknij ja i dalej.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Magdalia
Dziekuje:* Ale jak dzis nic nie wywalcze, to deprecha pewna...
Mnie cala noc brzuch bolal i odrazu obawa o mala i koniec spania:( Jak jest moj Gin to jeszcze jakoś sie czuje pewnie, do reszty mam zero zaufania... No to cieszę się że twoj synek docenil, ze już wstalas:)
Mroczna
Ja obstawiam, ze dzis bedziesz tulic juz malenstwo bo beda wywolywac:)
Trzymam kciuki:)
Fizka
Życzę sil w porzadeczkach:) I troche czasu na odpoczynek.

Odnośnik do komentarza

Edzia85, albo mała źle łapie brodawkę albo masz jeszcze siarę. Ona nie jest mocno odżywcza i dziecko się nie najada.
Dzień jak co dzień, u nas bez zmian. M pojechał do USC załatwić dokumenty, apteki i banku. Późnej chcę jechać do przychodni zważyć małego by sprawdzić ile przybrał.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Witam.
Bardzo gratuluję beatce i laven maluszków. Witam na świecie małe skarby i życzę zdrówka maluchom i mamusiom.

Moja noc była bardzo ciężka... Ale nie dziwota - stres robi swoje.
A znowu chodzi o ukochany trunek męża. Jego rodzina ni cholery nie może zrozumieć, że M nie powinien teraz pić, bo jest mi potrzebny i teść doskonale wiedział, że jak go poczęstunek to będę zła na obu. I nie oparli się pokusie. Na dodatek przyszedł szwagier, przyniósł mu kolejne 2 butelki i mężulek mój oczywiście nie pogardził. No szlak mnie trafia !! Bilans dnia - 4 piwa. To nie poważne i nieodpowiedzialne a oni nie widzą problemu! Mam ich wszystkich dość!

W nocy bo pobódce na Siku najpierw ból brzucha a później mały postanowił 2 godziny rozciągać się w brzuchu. Aż się bałam, czy coś mu nie jest, bo nigdy aż tak mnie nie skopał.

Dziś wizytuję. Oby były postępy, bo już mam dość:(

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Hehe dzięki dziewczyny, jednakże ja się raczej nie nastawiam na poród w dniu dzisiejszym i myślę, że lekarze też nie będą jeszcze wywoływać - chociaż nie ukrywam bardzo bym chciała. Wczoraj na ktg Pani doktor powiedziała, że dopóki z dzieckiem jest wszystko w porządku, to za wiele nie będą robić - póki co uskuteczniają masaż szyjki - w dodatku na moją prośbę, inaczej Pani doktor nawet by nie zajrzała do środka jak się ma sytuacja.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Evee
Jesteś boska :-) Bina na strasz ich Evee ma rację może to na nich podziała.
Jak rodzina bardziej katolicka to powiedz że sierpień to miesiąc trzeźwości i niech chociaż odpuszcza sobie do porodu.
Mroczna
Mam nadzieje że dziś się już zacznie :-) i zobaczysz swoją małą :-)
Anula11
Mam nadzieje że dziś będzie decyzja co z Wami:-)

Zapomniałam któraś z dziewczyn pisała że dziś o 8:00 ma mieć cięcie wiec już pierwszy sierpniowy bobas na świecie :-)

A ja jutro do szpitala idę się położyć. Mowie do mojego 3 latka że mama pójdzie do szpitala i pani doktor wy ciągnie braciszka z brzuszka
a on do mnie nożyczkami ciach ciach?
Chwila zastanowienia nie że troszkę inaczej mu pomoże wyjść.
Na to Synek mamo ale on jest jeszcze za malutki i nie wolno brzuszka ruszać.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Evee właśnie też o tym myślałam, ale byłam zbyt wściekła, żeby wyszło wiarygodnie. Jestem po długim spacerku do moich rodziców, więc nerwa trochę dochodzona:) jak będzie jeszcze "okazja" to nie omieszkam się zrobić takiego teatrzyku i dodatkowo nastraszę go, że ze mną nie jedzie tylko zostaje w domu a ja dzwonię po rodziców żeby mnie odwieźli. Chociaż szczerze, wolałabym nie musieć już dość takiej intrygi, tylko żeby on ogarnął się wreszcie, bo najwyższą pora. Oby mój foch do niego przemówił :P

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Bina- a może do kolejnego piwa dosyp mu jakiś środków przeczyszczających..niech pocierpi chłopina:)
Albo prosto z mostu skonfrontuj go ze swoimi obserwacjami odnośnie jego problemu alkoholowego. I nie bój się użyć właśnie słowa PROBLEM. Są instytucje, które pomagają os. uzależnionym-warto by wiedział, że uważasz jego zachowanie za istotnie wpływające na jakość waszego związku. .

Odnośnik do komentarza

Bina a może czas skonfrontować go z jego problemem alkoholowym. I nie bój się użyć właśnie słowa PROBLEM. Są instytucje które pomagają zarówno osobom uzależnionym jak i ich rodzinom -może warto by wiedział, że jego zachowanie istotnie wpływa na jakość Waszego związku. A na dniach w tej atmosferze będzie się wychował także mały człowiek..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...