Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Kukurydza, zdjęcia mogę pokazać choć tam na razie jeszcze trwa tam remont, nie ma jeszcze wszystkiego, np gniazdek itd :) Ale mimo to załączam foty :) Wiadomo że jak pomaluje się ściany, założy firanki, doda meble to zaraz będzie cieplutko w mieszkanku :)
Do 38 tygodnia?! WOOOOOOW! Przecież jeśli rzeczywiście urodzisz w 38 tygodniu to o ile się nie mylę, Twoi synkowie nawet nie będą kwalifikować się jako wcześniaki! Super wieści!

Evee, na osiedlu jest plac zabaw, a przez osiedlową furtkę jest wyjście do lasu, więc zieleni nie brakuje :)

majeczka36, niby na Wawrze, ale bliskim, zaraz przy Pradze Południe. Wiadomo że tam mieszkania jednak trochę tańsze a nam zależało na dobrym standardzie ;)

A tak jeszcze odnośnie ruchów - ostatnio coś magicznego czuję. Przykładam palce do brzucha, i w tym momencie czuję że coś maleńkiego mnie dotyka. To na pewno nie jest głowa, ani pupa, tylko albo malutka rączka, albo nóżka, bo to takie malusie jest... Strasznie się wtedy rozczulam :3

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49042.jpg

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49043.jpg

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49044.jpg

monthly_2016_06/sierpniowki-2016_49045.jpg

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Wooow Natalia, mieszkanie super! ! Nie dziwie się, ze się zakochałas! :)
No powiedział 37-38 max, ale bliźniaków z takiej ciąży jak moja nie kwalifikuje się już w 36 jako wczesniakow, to jest ciaza donoszona i mam nadzieje, ze wtedy urodze bo nie chce ryzykować czekania w śdm. Sam lekarz przyznał mi rację jak mu pokazałam kiedy to wszystko wypada wiec prawdopodobnie nas rozwiąże :)

Evee racja. Tez czasem dostrzegam, że brzuszek się rusza a ja nic nie czuje. Jak się czujesz po tym dniu pełnym emocji? Jak ciśnienie teraz?

Juz wiem o co się obraziłam na męża. Wyszło mi na to, że ugotowal żurek ma który nie miałam ochoty. :) Biedny był ze mną bo ostatnie pół godziny płakałam i nie umiałam się określić co w takim razie będę jadła. Ostatecznie padło na kanapki z szynka :)
A przy okazji jeszcze się popłakałam, ze przede mną jeszcze cały miesiąc lezenia... Niby tylko ale czuje się, jakbym siedziała w więzieniu. Wiem oczywiście, że dla chłopców WSZYSTKO, ale jak już się rozbeczalam i zaczęłam narzekać to poszły wszystkie żale.
Biedny mój mąż. Pojechał po chlebek bo nie zdążył upiec i obiecał kupić mi cos na pocieszenie:)
Przyznam szczerze, że ten 38 tydzień z jednej strony mnie ucieszył a z drugiej załamał. Byłam nastawiona,ze za 3 tyg do szpitala, potem 2 tyg lezenia i rozwiązanie a tu nagle dodatkowe 2 tyg w lozku. Czuje się jakby to miał być przynajmniej rok. :/ :( Ale postanowiłam, że jeśli za te 3 tygodnie będzie faktycznie tak dobrze,ze szpital zostanie odwołany to po prostu zacznę pomału wstawać i się ruszać. Przyda mi się przed narodzinami chłopców rozprostowac kości a im na tym etapie to już nie zaszkodzi.

Właśnie dostalam sms od sąsiadki, że ona się nie może doczekać aż będzie "tulić i nosić"! Poczułam się jak ta lwica! :) Ale nic nie odpisałam bo musze być mila. :) Zresztą ona dba o mnie teraz, co chwile jedzonko zdrowe przynosi i w ogóle wiec wiem,xe ma dobre intencje. No ale marzy o dzidziusiu a niestety partner nie chce wiec to takie chyba trochę zaspokajanie swojego instynktu, podobnie jak u siostry Evee tylko nie na taką skalę. Dantego myślę, że Ty mnie Evee rozumiesz :)

Odnośnik do komentarza

Natalia
Mój właśnie też za bardzo nie rozumie o co mi chodzi czasem i twierdzi że przesadzam... no ale ja nic na to nie poradzę. A mieszkanie przecudne :)

Jeśli chodzi o mojego M to nie mam zamiaru ograniczać mu kontaktu. Wręcz przeciwnie :) zresztą on sam chce mi synkiem zajmować, w końcu to pierworodny :) i nie zamierzam spać z dzieckiem. Na razie owszem pewnie po porodzie będę wolała spać sama przez jakiś czas żeby dość do siebie. A jak się przeprowadzimy to będziemy mieć na razie jedno łóżko więc nawet nie będzie jak :) hehe Moja siostra śpi z dzieckiem a mąż sam, dla mnie to nie do pomyślenia. Mały ma 2 lata i bez niej zasnąć nie potrafi.

Kukurydza
Super wiadomości :) JUPI :) Jeszcze kilka tygodni temu tak sie martwilas a tu proszę :) kurcze moj Mały też pewnie ma ok 1500 g i tak mi juz brzuszek ciąży to ja nie wiem co musisz czuć przy takich dwóch szkrabach :)

Zrobiłam te pierogi wreszcie :) nogi wchodzą mi nie powiem gdzie. Na dodatek gdzieś zgubilam mój przepis n ciasto i musiałam innego użyć ale się udały. Co prawda moja mama to lepsze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Fiolka - jak mogłaś nam to zrobić...?!?!?!?! usuń te fotki ;)

Co do spania z maleństwem, zamiast z mężem, to już niezdrowa przesada. Mam takich znajomych, mają dwuipółlatka i tez ona śpi z małym, a mąż w salonie. Jak ostatnio ogłosili, że oczekują drugiego dziecka, to wszyscy się śmielismy, że ona wyskoczyła na gościnne występy do męża do salonu i się wstrzelili. Jednocześnie jest to sygnał, że coś jest nie tak, a za kilka tygodni pojawi się drugie i starszak nie jest na to kompletnie przygotowany...

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Virkael
czytalam twoja notatke o cukrzycy norma jest 120 godzine po posiłku
ja niestety tez sie zmagam z tym dziadostwem
moja diabetolog polecila mi stronę www.slodkiemamy.edu.pl
jest tam fajny kalkulator posiłków co i ile mozesz mniej wiecej zjesc
tez mam obawy jak to wpłynie na maluszka ale staram sie pilnowac
dzis bylam na wizycie i z maluszkiem wszystko ok
a z innych spraw jadę jutro oglądać wózki moze cos w koncu wybiorę :)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam Was wszystkie:) czytam Was od samego początku, ale nigdy nic nie pisałam - dzisiaj postanowiłam napisać i pozwolę zadać sobie kilka. Moja ciąża od samego początku zagrożona. Cały czas leżę i modle się o każdy kolejny dzień. Mam nadzieję, że bez żadnych "niespodzianek" kolejnych dotrwam do min 35 tc. Bardzo miło mi się Was czyta, nie raz poprawilyscie mi humor swoimi wpisami :) mam pytanie do Kukurydzy: w jakiej pozycji lezysz? Jak zalecił Ci lekarz? /moja ciąża jest bardzo upragnioną, wyczekaną a zarazem ciągła niewiadomą. Próbuję myśleć pozytywnie, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Obecnie moim zmartwieniem są ruchy Maleństwa. Mam wrażenie, że jakoś mało ruchów czuje, czasami csly dzień nic dopiero wieczorem jakiś ruch Mały wykona. Czy któraś z Was tak ma? Dodam że mam lozysko na przedniej scianie macicy lecz wydaje mi się ze na tym etapie ciąży powinnam czuć w miarę normalnie ruchy.
Nie wiem czy jeszcze zdobędą się na odwagę, aby tutaj napisać ;) dlatego korzystając z okazji życzę Wam/Nam wszystkim spokojnych tygodni:) jesteście bardzo dzielne i super, że się tak tutaj wspieracie, na prawde bardzo miło się Was czyta. Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U mnie jeszcze o tej godzinie stolarz meble montuje. Masakra....

Co do zostawiania dziecka. Mój synek już po tygodniu zostawał z tatą na kilka godzin. A potem zostawiłam ho bez oporów z moja mama. Na cały weekend został raz gdy miał kolo roczny i było spoko ( dla mnie tez:-)))). Ale on lubi i zna moja mamę. Poza tym odkąd skończył 8 miesięcy ma nianię na parę godzin gdy jestem w pracy. Teściowa widuje raz w miesiącu i na godzinę lub dwie nie mam problemu aby ich zostawić, ale na dłużej już bym miała opory, nie mówiąc już o wakacjach;-)

Ja dziś zrobiłam sobie śliczne pazurki i humor poprawiony:-)

A jutro czeka nas wielkie poremontowe sprzątanie.... :-/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, m załatwił ciśnieniomierz ale będę go miała jutro rano. O 21.30 zapakował mnie do auta i do przychodni 132/75 :) cudooownie :)

Kukurydza wiem co czujesz, syndrom lwicy mam włączony od kilku miesięcy. M o tym wie, i największe obawy mam do teściowej i jest tego w pełni świadomy. Puki co popiera moje zdanie, bo wie jak zmienia się jego mama po urodzeniu dziecka w rodzinie- przykład dziecka jego brata. Mamy zamiar nie dopuścić do tak niezdrowych relacji ( jak brat M wraz z żoną dzieckiem wyjezdzaja do siebie to moja tesciowa wpada w płacz i mówi że jakby jej dziecko zabrali- CHORE), najważniejsi są rodzice i to oni podejmują decyzje! Jak się komuś nie podoba to nie muszą widywać dziecka :) nie każdy na to zasługuje:) to zaszczyt.

Miła w którym jesteś tygodniu?

Fiolka jak mogłaś to zrobić!?!?

Fizka, puki co zupełnie nie przemawia do mnie spanie z dzieckiem. Spalam z mamą do prawie 3 roku życia. To długo za długo. Byłam tak psychicznie z nią związana ze odesłanie mnie do innego lozka i pokoju to był dramat. Lepiej od początku dziecko przyzwyczaić do swojego łóżka, pościeli, pokoju itd... w takich relacjach partner też bardzo cierpi bo czuję się odtracony nawet nie ma co dyskutować...

Natalia cudowne mieszkanko :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

mila hej mysle ze napewo napiszesz ja jak cos mnie zastanawia zawsze sie odezwe i zawsze dziewczyny cos podpowiedza :) juz niewiele Ci zostało wszystko bedzie dobrze wierze ze jest to dla ciebie wielki stres z kazdym dniem juz coraz blizej

co do zostawiania maluchów kurde nikogo nie powinno dziwic ze chcemy wyjsc same cos załatwic sa tatusiowie
i własnie jak ktoras z was pisala trzeba ich od poczatku dopuszczac i nie krytykowac

chcialabym zeby syn spał w lozeczku a ja z mezem ale zobaczymy co z tego bedzie

Odnośnik do komentarza

Mila, żeby tu pisać nie potrzeba odwagi tylko sprawnej klawiatury i internetu :) Będzie dobrze, jak będziesz się odzywać. Mam nadzieje, ze Twoja ciaza skończy się pozytywnie. Juz najgorsze za Tobą i maluszek jest bezpieczny nawet w razie porodu :*
Ja leze tylko na lewym lub prawym boku. Próbowałam podkładać cos pod pośladki ale brzuch okrutnie mi się spina wtedy. I tyle, w sumie nic więcej o tym leżeniu napisać się nie da :)
Ja też słabo czuje ruchy, zresztą pisałam o tym kilka postów wyżej. Jeśli wszystko jest ok to może po prostu taka natura Twojego maleństwa?
Nie bój się i pisz ! :)

Tak się zastanawiam. ...
Mmj , Motylek, mamalina- dziewczyny proszę się meldowac!

Miremele to sobie zrobiłaś paznokcie na sprzątanie :p Może Ci się upieczeniu, jak powiesz mężowi,ze lakier może odprysnac! :)

Fiolka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jejku jakie pyszności! !!!!!! ♡♡♡

Odnośnik do komentarza

majeczka36, nas właśnie kredyt też przeraża, w dodatku teraz jest ta ustawa, ze można brać kredyt tylko w tej walucie, w której się zarabia, a że my z mężem obydwoje dostajemy wyplatę w dolarach niestety i kredyt musielibyśmy wziąć w dolarach… A to jest dodatkowe niebezpieczeństwo bo przecież kredyt bierze się na te 20 lat a nie wiadomo co przyniesie jutro… :/ Dlatego mamy cel aby przed wzięciem kredytu uzbierać przynajmniej 30% wkładu własnego i jeszcze mieć pieniądze na urządzenie się. Więc pewnie mieszkanie najwcześniej kupimy za dwa lata, ale cóż począć… Na wynajmie są takie plusy że nie jest się nigdzie uwiązanym, a my nawet nie jesteśmy na 100% pewni czy chcemy na całe życie zostać w Warszawie czy ostatecznie wrócić kiedyś do Krakowa… ;P
Odnośnie Białołęki, my teraz właśnie tutaj wynajmujemy obecne mieszkanie, w zasadzie już przy Targówku i nie wiem jak te głębsze części, i oczywiście każdy może mieć swoje własne zdanie, ale mi się na tej dzielnicy nie podoba. Cała zieleń zabudowana, nie ma parków tylko puste pola na których i tak pewnie powstaną blokowiska… No ale takie jest moje zdanie :)

Mila0000 - z tego co wiem jak łożysko jest na przedniej ścianie to ruchy są mniej odczuwalne. Poza tym im dzidziuś większy tym mniej kopie bo ma mniej miejsca, więc lepiej nie panikuj. A dlaczego brak Ci odwagi by z nami pisać? :) przecież u nas tak miło jest :P

Ja nie chcę spać z synkiem, mimo że pewnie będzie to dla nas pokusa. Chciałabym żeby szybko był w swoim pokoju. Pierwsze tygodnie zapewne będzie z nami, a potem jeśli dam radę, to go przeniosę. Potrzebujemy prywatności… :)
Poza tym, stety niestety, ale śpi z nami nasz piesek więc wiadomo że w łóżku są kudły i jakieś zarazki, więc wolałabym aby dzidziuś nie dotykał bezpośrednio tego wszystkiego… Więc raczej do naszego łóżka nie trafi :P

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Natalia, masz psa, więc mogę się Ciebie zapytać. Mój w tej chwili czuję że coś się szykuje. Niestety M wraca późno, ja mam leżeć i jedynym rozwiązaniem jest za więzienie psa do mojej mamy. Natalia, czy u Was piesek zostaje czy jednak coś organizujecie?
My zarabiamy w Złotówka i kredyt na 15lat, już 2 spłacone, więc trochę nas czeka. Czasami jest lżej czasami trudniej ale ja traktuję to jako inwestycję.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Evee, my jesteśmy w Wawie sami więc nie mozemy zawieść pieska do naszych rodziców za bardzo... Ale generalnie planujemy dogadać się z naszym dobrym znajomym który mieszka niedaleko aby w chwili jak my pojedziemy rodzić, żeby on przyszedł i zabrał do siebie psa na ten czas (bo w końcu taki poród moze przecież trwać nawet i ponad 10h, a pies przyzwyczajony że my cały czas w domu).
A jeśli chodzi o powrót z dzieckiem, to mąż będzie najpierw przywoził ubranka i dawał wąchać suni, żeby znała już zapach dziecka.
A potem będzie wielka chwila prawdy i zobaczymy czy chętnie zaakceptuje nowego członka rodziny... (ale raczej tak, bo to bardzo pogodny i miły piesek).
A Ty jaki masz plan?

Mój pies też czuje że coś się szykuje. Nawet pisałam niedawno że dostała ciąży urojonej mimo że jest wysterylizowana... (swoją drogą przez to dowiedzieliśmy się że weterynarz odwalił złą robotę bo zostawił jej 2cm jajnika i czeka ją jeszcze jedna operacja...)

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

:) tak mnie miło przyjelyscie, że postaram się częściej do Was pisać.
Odpowiadając na pyt. Jestem w 28tc termin mam: koniec sierpnia/początek wrzesnia, ale dr mowi, że będzie to raczej sierpień.
Pytanie odnośnie lezenia zadałam ponieważ moja ulubiona pozycja jest pozycja na plecach ( wiem, wiem, że nie powinno się leżeć na plecach ale spędzając 24 h w łóżku czasami pozwalam sobie polezec w ulubionej pozycji) niestety na lewym boku nie jest mi tak wygodnie, ale oczywiście staram się tak leżec.
Jeśli chodzi o zakupy dla Maleństwa to nie mam nic, strach przed zakupi jest silniejszy (zdaje sobie sprawę z tego, że to czy ktoś robi zakupy czy też nie, nie ma żadnego wpływu na przebieg ciąży, ale mój mózg się zablokowal- mam nadzieję, że nadejdzie taki dzień w którym w końcu coś kupię). Na koniec dodam, że bardzo zazdroszczę tym mamusia dla których ciąża to blogi stan, bez problemów, czas pełen radości:)

Odnośnik do komentarza

Sorki dziewczyny za te pierogi :) zjadłam więcej niż mój M i teraz żałuję i chyba następne zjem w przyszłym sezonie :)

Z tym zostawianiem to najbardziej mam opory przed tesciowa tym bardziej przez to jak się zachowuje... pewnie będę musiała korzystać z jej pomocy bo niestety moja mama jest daleko ale to będzie dla mnie ciężkie przeżycie. A juz zostawić z nimi małego na wakacjach. Eh, no nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Natalia
Nie dziwie się że się boisz kredytu, skoro w dodatku zarabiasz w innej walucie. My właśnie to przerabiamy i całe szczęście że mamy znajomego doradcę to nas w nic nie wpusci i zadba jak o siebie bo sami to ja nie wiem co byśmy zalatwili. Tyle rzeczy już przyswoilam na ten temat że chyba sama mogłabym zacząć doradzać :)

Miła
Witamy w naszym gronie :) teraz jak sie już ujawnilas to nie masz wyjścia i musisz się do nas odzywac jak najczęściej :) Też myślę jak dziewczyny ze,skoro masz z przodu łożysko to ruchy są mniej odczuwalne. Juz tyle za Tobą to teraz tym bardziej dasz radę :) może teraz nie jest łatwo, wiadomo że sytuacja stresujaca ale dzidziuś Ci wynagrodzi wszystko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Ja od początku wiedziałam, że synek będzie spał w swoim łóżku i nie mieliśmy z tym problemu ani my ani on. Czasem braliśmy go do siebie, ale to nad ranem, żeby jeszcze trochę pospać. I mimo, ze karmiłam, to bardziej komfortowo się czułam odkładając go do swojego łóżeczka. Spanie z dzieckiem jest też po prostu niewygodne- kilka razy jak z nami przysypiał, to podświadomie nie ruszałam się i pilnowałam jego przestrzeni, więc budziłam się odrętwiała i połamana. Teraz lubi pobawić się w naszym łóżku, poprzytulać i pokotłować, ale jak chce spać to idzie do siebie:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vkcb12t6tlw6.png

Odnośnik do komentarza

Kukurydza gratuluję udanej wizyty :) Super, że z chłopakami wszystko jest dobrze :)
Evee pierwszy stres minął i od razu lepsze ciśnienie :) Bądź dalej grzeczna i postępuj zgodnie z zaleceniami lekarza. Trzymaj się :)
Natalia bardzo ładne mieszkanie znaleźliście. Przez 2 lata mieszkaliśmy na Wawrze i bardzo mi się tam podobało. W przeciwieństwie do Białołęki jest tam dużo zieleni i mniejsze zagęszczenie ludzi/m2.
Fiolka pierogi wyglądają przepysznie :) To ja nie będę już wrzucać zdjęć bułeczek. Ach i Biny zrobiłam tą zapiekankę z Twojego przepisu - bardzo dobra :)
Poruszyłyście też temat, który od początku nie daje mi spokoju. Najbardziej boję się właśnie utraty relacji z M. i tego, że malutka nie będzie chciała spać w łóżeczku. Albo, że ja w pewnym momencie z lenistwa (lub wygody) w nocy po karmieniu nie odłożę jej do łóżeczka. Oczywiście założenia jest takie, że mała ma swoje łóżeczko a my mamy swoje łóżko, ale czas wszystko zweryfikuje. Na SR bardzo często nam powtarzali, że dziecko ma nie być między nami tylko obok nas, ponieważ to my spędzimy ze sobą całe życie, a ono się kiedyś wyprowadzi. I jeszcze dawali radę dla tatusiów, że po porodzie w pierwszej kolejności mają pogratulować partnerce, a dopiero później przywitać się z dzieckiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

7:00 śniadanie, witaminy i arbuz. Teraz mogę czytać co tam napisalyscie wczoraj :)

Niestety, moja najbliższa sąsiadka dziecko 2,5 letnie odstawiła do łóżka. Przez cały ten czas mąż spał na kanapie. Dopiero po pół roku od odstawienia relacja między nimi była małżenska. Na początku jak prawie obcy sobie ludzie... bardzo źle to wspominają bo jej mąż mówi otwarcie że brakowało mu żony. Pomagał przy małej po pracy, bawił się z nią, kąpał, robił zakuoy, sprzątał, w weekendy piekł ciasta, obiady- z wykształcenia jest kucharzem- ale to nic nie dawało. czul że jest niechciany. Powiedział o tym wszystkim żonie, a ona była zupełnie nieświadoma. Wszystko zmieniło się z dnia na dzień. Mała na początku zasypiala na łóżku rodziców, a oni w nocy ją przekładało do lozeczka. Teraz jest już ok.

Mroczna my mieszkaliśmy na Targówku obok parku brodnowskiego. Bardzo miło wspominam okolicę. Na Białołęce mieszka sporo moich znajomych, ale zawsze jak tam jadę to bloków coraz więcej i więcej. Kilka lat temu było tam na cudownie, a teraz już takie blokowisko.

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...