Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Ale się Mamuśki rozpisałyście hihi :)
Aisha już się pewnie widzi ze swoim Ukochanym, więc chyba nie mamy co liczyć, że dziś z nią pogadamy :) niech się sobą nacieszą :)
Agula ja też mam ciśnienie 110/70, ale jak byłam u internistki, to mi mówiła, że jak przekracza 130/90 to trzeba dzwonić do prowadzącego i pytać co robić.
mMadzia Ty się tak nie forsuj - pamiętaj, że Ty już jesteś na finiszu :)
Coś Sekundki dziś chyba nie było na forum... czyżby to już? :)
Mojra masz rację - dobry materac to podstawa... my jak bylismy teraz na tym wyjezdzie weekendowym to się przewracalismy z boku na bok i marudzilismy ze wszytsko super, ale wolimy spac w swoim łóżku - mąż jak rano wstawał to jak połamany :)
Dziś próbowałam po fryzjerze trochę odpocząć - położyłam się ale to zadzwoniła komórka, a to stacjonarny znów stacjonarny, więc się wsciekłam i wstałam a nie przytomna jestem. Wczoraj zasnęłam na siedząco... :-/
Lecę się szykować i na wykłady dziś - a nie chce mi się jak diabli - poleżałabym troszkę...

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Aisha tak jak pisałam w esach ciąży i tak bym nie donosiła a podjęli decyzję o CC ponieważ miałam robione badanie krwi moczu i kwasu moczowego i w moczu wyszło że mam więcej białka niż na poprzednich badaniach dostawałam wysokobiałkową dietę brałam leki ciśnienie raz było dobre raz znowu skakało do góry ordynator powiedział że nie ma co przeciągać i że ciążę trzeba zakończyć bo białko i powiedział że nie ma sensu faszerować mnie lekami bo dziecku to też może zaszkodzić

Myślałam że uda mi się urodzić siłami natury ale ordynator wziął mnie na badanie i powiedział że gdyby miał dłuższą rękę to do pępka by się dostał nie miałam rozwarcia i szyjka by nie puściła temu powiedział że cesarka :)

A potem to już była lewatywa założenie cewnika kroplówki i takie tam inne

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Udało się :uff: Zajęcie się kąpielą psa było pryszczem w porównaniu z depilacją i pielęgnacją własnego ciała. Ale dałam radę - teraz obie jesteśmy pachnące i piękne ;)

Madziu, dziękuję za komplement :) Teraz brzuszek jeszcze ładniejszy (baaardzo go lubię) i większy, ale nie mam nowych fotek. Chyba znowu sama muszę sobie porobić, żeby na pamiątkę mieć, bo jak mężuś jest, to jakoś nigdy o tym nie pomyślimy :/ A ja na pewno tęsknić za brzuszkiem będę, a raczej na powtórkę się nie zdecyduję :no1: Więc chociaż przy zdjęciach sobie powspominam...

Te liście maliny to nie przyspieszają porodu, tylko jego przebieg: przygotowują macicę i szyjkę, dzięki czemu - gdy przyjdzie co do czego - rozwieranie szyjki przebiega o wiele szybciej i mniej boleśnie. Oczywiście - to znowu tylko teoria i jak zwykle opinie są podzielone (dużo informacji znajdziesz w necie, jeśli Cię interesuje temat). W każdym razie - nie zaszkodzi ;)
Co do śnienia o "przyjemnościach", to mam podobnie :smile_move: Bardzo realne niekiedy te sny... Lubię takie ;)

Mojra, to pracowicie spędzasz końcówkę ciąży. Wysiłku sporo, ale za to jakie szczęście, gdy się na WŁASNE M patrzy - prawda? My rok temu mieszkanko dostaliśmy, ale tak na dobre zamieszkaliśmy dopiero po powrocie z Holandii na stałe - czyli kilka miesięcy temu. A wciąż nie możemy się tym szczęściem nacieszyć :smile_move: Tym bardziej, że po ślubie jesteśmy już naprawdę długo, a do tej pory pomieszkiwaliśmy ciągle z kimś :/
Tylko się nie przemęczaj zbytnio, bo pracy przed Wami sporo - lepiej, żeby dzieciaczek poczekał do terminu :)

Puma, to ja życzę grzecznego synka już na zawsze :)
Dlaczego miałaś lewatywę przed CC? Traumatyczne to przeżycie, czy da się znieść? ;) Bo podobno w moim szpitalu przed porodem nie robią i zastanawiam się, czy sobie nie zorganizować we własnym zakresie ;)

Aisha, mam nadzieję, że zdążyłaś posprzątać i jeszcze siebie na bóstwo zrobić :smile_move: I że o truskawkach i śmietance nie zapomniałaś w tym pośpiechu ;) Doradziłabym Ci jeszcze zaserwowanie zimnego piwka w pępku, ale chyba nie da rady ;)

A teraz znowu czas wziąć się za obowiązki - obiadek trzeba zrobić. Dziś mamy łososia - ostatnio bardzo mi zasmakował taki smażony, z solą jedynie i w mące, a pod koniec podduszony jeszcze. :36_1_11:

Trzymajcie się ciepło :36_3_15:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

witajcie:) a zwłaszczaMojra po tak dlugiej nie obecnosci ,mysle ze teraz bedziesz czesciej nas odwiedzac .
kurczejaki mialam dzis ciezki dzien ,bylam juz dzis na forum ale nawet nie mialam sily napisac ,,,przeczytac tez nie.nogi moje porostu sa zmasakrowane.Bo dzis ja sie obudzulam mialam tyle siły i pmyslama ze pojde juz cos kupie M na urodzinki bo pozniej juz przeciez nie dam rady napewno,no i poszlam...2 godziny lazilam wkoncu kupilam mu swietna bluze ale za to az sie połakalam o 17 bo banie normalnie-kurcze co sie dzieje.zeby az tak?Fuck.
jak pomysle dzis o Aishy to az sie usmiecham -jaka ona dzis szczesliwa musi byc! troche zazdroscimy jej co?! wiadomo ze w naszych domkach troche monotonia sie wkrada a u niej..Agnieszka swietny pomysla z tym piwem w pempku -tak zrobie na ur M pewnie bede miala pepuch a nie pepek to sie zmiesci z pol litra tego piwa:D:nie_mam_pojecia:
acha -a ja tez slyszlam o tych lisciach malin:) mam zamiar kupic dzis kupila herbarke ktora pobudza laktacjie. o tylu rzeczach jeszcze trzeba pamietac,a wiecie ze mam taka znajoma ,ktora na na 2 pazdziernika termin a jeszce absolutnie nic nie kupila i wszystko bede kuowac jak ona w szpitalu bedzie(chyba juz kiedys pisalam o niej) ja sobie tego nie wyobrazam i co takie ze sklepu unbranka beda ubierac....w ogole kicha jakas.
Pumka nie napisalas nam jak to jest byc MAMĄ?nakrec nas tu troszke:)

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

witajcie;)

Mmadzia- niestety cie nie posluchalam.....
Aishy-udanego wieczrorku.....hhrh:)

Mialm wczoraj powazna rozowe z TZ....gadlam i plakalam z 2 godziny... ale po tym odrazu bylo mi lepiej,,,,,,,do tego mialam upojna nocke.... chyba nigdy takiej nie mialam.... Tylko co zlego bylo to od 4 rnao spac nie moglam bo mialam skurczki.... i myslalam.w panice..takie mysli mialam ze rodze.... chyba zabardzo poszalam ale za to lepszy nastruj i podejscie do zycia....Mam..a to sie liczy...

ja wlasnie dzis rano sobie pomsylam ze za miesac juz bede miec 2 dzieci.... Kurcze...ale ebdzie sie dzialo.....ehhe

pozdrawiam buzka

Jestem podwojna MAMUSIA:) i fasoleczka w brzuszku

http://www.suwaczek.pl/cache/c46c5e8ac8.png------------Mikolaj
http://www.suwaczek.pl/cache/5bcc2f8edb.png ----Janeczka
http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yvfxmg7pp0ogm.png---------------GUSTAW MAREK

Mikuś-23.02.2006(3650g i 56cm)godz:01:11
Janeczka-27.08.2009(3000g i 52cm) godz:3:33
GUCIO-[COLOR="DarkGreen"]-tp.06.12.2010--nie spiesz sie Skarbie za bardzo....BLAGAM!!!

Odnośnik do komentarza

irysowa nawet zazdroszcze tych szalenstw,ja poki co mam zakaz do 9 wrzesnia a potem szalenstwo -sni mi sie juz tez glupoty,czlowiek jednak teskni.a co dopiero M ...

sasiadka przynisola mi aroni ,zebym zdrowsza byla:D a druga bigosik.chyba zebym glodna nie byla:D w kazdym badz razie mam sie dobrze z tymi moimi sasiadkami-dobrze ze mnie lubia.
Madzia a ja bym wolala lewatywe-kurcze Ty juz wiesz co i jak ja to sobie nawet nie umiem wyobrazic....
nudze sie jak mops dzis..a Wy?

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Agnieszka u nas lewatywa to standard bo lekarze chcą uniknąć nieprzyjemnych sytuacji...
Jeśli chodzi o przebieg to powiem szczerze że spodziewałam się gorszego ale lewatywa to nic złego człowiek czuje się po wszystkim o kilka kilo lżej a i dyskomfortu nie czuje
Po lewatywie jest czas na szybki prysznic poczym jest się kierowanym na porodówkę a w moim przypadku na zakładanie cewnika i podłączanie kroplówek

łasica jak to jest być mamą? hehe trudno opisać niesamowite uczucie że karmisz i trzymasz przy sobie malutką istotkę która jeszcze nie tak dawno zamieszkiwała brzuszek a już jest na świecie i daje tyle radości..Nasz bąbel zaskakuje nas swoimi minkami takie miny strzela że nie sposób się nie uśmiechnąć a jak się uśmiecha to każdemu serce mięknie po prostu wspaniale jest być mamusią

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

pumacreate
łasica jak to jest być mamą? hehe trudno opisać niesamowite uczucie że karmisz i trzymasz przy sobie malutką istotkę która jeszcze nie tak dawno zamieszkiwała brzuszek a już jest na świecie i daje tyle radości..Nasz bąbel zaskakuje nas swoimi minkami takie miny strzela że nie sposób się nie uśmiechnąć a jak się uśmiecha to każdemu serce mięknie po prostu wspaniale jest być mamusią

:yuppi: juz tez chce

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

hmmm...pieknie bylo- bo od restauracji dostalismy darmowy obiad i szampana i w ogole przyjeli nas tak jak najwazniejszych gosci (to jest w sumie najbardziej renomowana restauracjia w Katowicach) takze czulam sie wyjatkowo ,a M tez spisal sie na 6 ,,,,,ale zyby nie bylo tak cudnie to tesciowa zjebala nam nastepny caly dzien,niewiem czy czytalas ale sie napislaam z 10 postow o tym i nasze kochne wrzesnioweczki musialy podtrzymywac mnie na silach bo myslam ze zabije ta moja tesciowa......ale juz wszystko przełknełam (nawet ją) ....nastepna rocznica we trojke :D
teraz mysle tylko o tym jaką bede mamuską?!

http://www.myticker.eu/ticker/tickers/fayqw6rxs1uy29e3.pnghttp://s6.suwaczek.com/20080809580113.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/026/0264259a0.png?7101

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewuchy;) mnie dawno nie było bo przez cały tydzień gości miałam i chwili na internet nie znalazłam - ale u nas wszystko dobrze - wczoraj była wizyta i szyja zaciśnięta - młody leży głową w dół (nie wiem jak lekarz to stwierdził bez USG?) - wymaz OK - także czekamy na 28 sierpnia wtedy mamy USG żeby zobaczyć jaka jest przybliżona waga. Zaraz nadrobie zaległości w czytaniu (a widzę że to będzie nie lada wyzwanie)
Pumka - zdjęcie dzieciątka ŚLICZNE!!!!!!!!
Łasiczko - widzę, że nie próżnowałaś i szalałaś po restauracjach;))))
Agnieszko - co do depilacji to zgadzam się w 100% - to teraz jedna z najtrudniejszych czynności (na równi z pielęgnacją stóp)
Mojra - dobrze że z bankiem, Ci się udało (z tego co pamiętam to notoryczny problem żeby o czasie wypłacili)
Madzia - ale brzucho wielkie;)

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki, jak Wasze samopoczucie? Ja się fizycznie czuję bardzo dobrze :) psychicznie trochę wyczerpana, wczoraj była u mnie znajoma z córeczką i ta mała Diablica latała po całym domu i zaglądała do każdej szafki z pytaniem ciociu a co to jest, ciociu a po co jest to, a dlaczego jest tu a nie tam? Ja z brzuchem za nią bo się darła przez całe mieszkanie ciociuuu a mogę zajrzeć taaam? Najlepsze jest to, ze moja znajoma też jest w ciąży (6 miesiąc) więc obie wolałybyśmy posiedzieć i pogadać.. ale cóż.
Minu fajnie, że zajrzałaś :)
Łasiczka, Pumka ja też już bym chciała trzymać Łucję na rękach a nie tylko poklepywać ją przez brzuszek :)
mMadzia ja też bym wolała naturalnie się oczyścić a nie przez lewatywę - ale chyba nie za bardzo będziemy miały wybór niestety :(
Irysowa czyli sielanka? :) wspaniale, że się wszytsko układa :)
Sekundki nie ma już chyba drugi dzień... a wcześniej bolał ją brzuszek, może to już...
Idę na śniadanie, troszkę posprzątać i zagrać w konkursie - może jakiś łakomy kąsek wygram :)
Miłego poranka Mamuśki

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Witajcie, Mamusie :)

Łasiczko, to ta Twoja znajoma "bystra" jest ;) Jak już trafi do szpitala, to pewnie będzie tam jedynie 2-3 dni - nie wyobrażam sobie, żeby w tak krótkim czasie zakupić wszystko, co dla dziecka konieczne, gdy się nie ma niczego :36_2_13: I komu ona te zakupy zleci??? No, ale to jej zmartwienie... Dojdzie więcej, jak sobie zda sprawę, że wszystkie zakupione ciuszki, ręczniczki, pościele, pieluszki itp. trzeba poprać, albo chociaż poprasować. Na mnie właśnie czeka jeszcze prasowanie - ostatnie chyba... Bo pranie to pikuś. Ale i tak mam dosyć, bo to prasowanie to akurat najmniej przyjemna część przygotowań :36_2_12: Przynajmniej dla mnie.

Madziu - Twój podziw uzasadniony :smile_move: Sama siebie podziwiam :36_1_11: Opisałabym swoje akrobacje, ale trochę mi wstyd tak publicznie zobrazować męki i stęki ciężarnej :sofunny:
Fajnie, że Twój organizm sam się oczyścił przed porodem - życzę, żeby i tym razem podobnie było, bo pisałaś, że za lewatywkę zdecydowanie dziękujesz ;) Nie wszystkie jednak mają tyle szczęścia :no1: Moja kuzynka dziś podjęłaby decyzję o lewatywie ;) Zgadnij dlaczego :smile_move:
Ja wiem, że w szpitalu to nikogo nie dziwi; kuzynce położna i reszta asysty powiedziały, że nie ma się przejmować (i podobno tak szybko sprzątnęły i ją oczyściły, że jej mąż w ogóle się nie zorientował, że coś takiego miało miejsce), ale mnie to nie przekonuje - umarłabym ze wstydu :36_19_2:
Miałam wczoraj mojego gina dokładnie wypytać o tę kwestię, ale jakoś spasowałam... Bo on jest tak czarujący (kobiety go uwielbiają - chyba nawet najpaskudniejszej babie poprawiłby humor komplementami), że mi ten niesympatyczny temat do "klimatu" nijak przystawał ;) Co mi tam - kupię sobie lewatywę w aptece i będę miała problem z głowy. O ile zdążę :36_2_12:

Pumka, mi to chodziło konkretnie o to, że skoro lekarz podjął już decyzję o CC, to po co lewatywa? :36_2_13: Oczywiście, pojęcia nie mam co się podczas takiej operacji dzieje... Dlatego pytam...
Ładnie opisałaś to BYCIE MAMĄ :36_3_13: Też sobie wyobraziłam synka przy piersi :36_3_13: To musi być coś WIELKIEGO i PIĘKNEGO...

Minu, jak miło, że u Ciebie wszystko w porządku :smile_move: Faktycznie, ciekawe, jak lekarz wyczuł, że główka w dole??? :36_2_13: My czujemy "osobiście", że nam się dół wypełnia, a i tak pewności mieć nie możemy, że to akurat główka... A nie masz w planach jeszcze jakiegoś USG?

Po wczorajszej wizycie trochę się zmartwiłam. Szyjka twarda i zamknięta, morfologia, mocz, HBs (sobie ten HBs zrobiłam na własną rękę, bo mnie Aisha tematem zaintrygowała) - OK. Niestety, podczas mierzenia ciśnienia pan doktor kochany mocno spoważniał; 140/95. Stwierdził, że aż tak bardzo w swój urok osobisty nie wierzy, żeby to na jego karb zrzucić :no1: Na szczęście w moczu białka nie było (wyniki sprzed 10 dni co prawda) i tylko dlatego nie skierował mnie od razu do szpitala :36_19_2: Powiedział, że możemy mieć do czynienia z gestozą (czyli z zatruciem ciążowym), co jest BARDZO NIEBEZPIECZNE dla mnie i dla dziecka :36_1_4: Na podstawie jednego pomiaru stwierdzić tego nie można, więc nakazał mi mierzyć 3-4 razy dziennie ciśnienie przez 3 dni. W niedzielę mam do niego zadzwonić, żeby powiedzieć o swoich wynikach. Jak nadal będą wysokie, to kategorycznie i nieodwołalnie szpital.
Ciśnieniomierza nie mieliśmy, więc od rodziców chciałam automatyczny pożyczyć - taki na nadgarstek. Gin powiedział jednak, że te nadgarstkowe są niewiarygodne. Że może być automatyczny, byle by na ramię zakładany był. No to sobie zakupiłam w Media Markt... za 180 PLN :36_2_12: Ale z jakimś certyfikatem - że niby rzeczywiście dobry.

Pumko, czy przypadkiem to nie z powodu gestozy CC miałaś??? Nie zazdroszczę Ci przeżyć i dlatego boję się, że czeka mnie to samo :/ Tym bardziej, że mam teraz tak wiele spraw na głowie :36_11_13: Jakby co, to do niedzieli mam czas, żeby jeszcze poprasować, posprzątać i torbę szpitalną zamknąć. Dobra, na razie nie panikuję - rano, jeszcze zanim wstałam z łóżka, miałam 123/74 i tętno 66. Zobaczymy co dalej.
Agula, zdania Aishy nie podważam, jednak myślę, że nie zaszkodzi lekarza zapytać. Ta druga wartość (chyba rozkurczowa) jest bardziej istotna niż pierwsza, a od 60 do 80 to faktycznie wartość prawidłowa (tak mam w książeczce od aparatu i tak lekarz powiedział). Jeśli chodzi o wartość pierwszą - normalny zakres to 105 do 120. Ale nie wiem o czym ta pierwsza świadczy i dlaczego jest mniej istotna.
Do objawów gestozy należą też nieznikające po nocy obrzęki stóp i dłoni (niekiedy twarzy i brzucha) oraz białko w moczu, a w najgorszym wypadku: rzucawka. Tyle wyczytałam. Ale starałam się póki co za bardzo w temat nie wnikać, żeby się nie stresować jeszcze bardziej. I tak mnie już dodatkowo obrzęki niepokoją - niby rano są mniejsze (bo jakoś się w buty wciskam - później jest już fatalnie), ale i tak nie znikają całkowicie po nocy. wydaje mi się, że właśnie przez nie tak bardzo mnie stopy bolą, jak się w nocy do kibelka udaję. Chyba sobie kostki centymetrem wieczorem i rano mierzyć będę :36_2_43:

Kurcze, prawie końcówka, a tu nowe zmartwienia :36_2_43: Dobrze, że te nasze szkraby są już na tyle dojrzałe, że mogą się bezpiecznie rodzić :36_19_3:

:36_3_15:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Agnieszka wydaje mi się, że skoro CC jest normalną operacją to automatycznie robią lewatywę. Nie wiem, tak mi logika podpowiada ale nie jestem lekarzem i nie bardzo mam o tym szersze pojęcie.

Dziewczyny wiecie co mi wczoraj powiedział mój znajomy lekarz? Że podobno zdarzają się sytuacje, że ZUS podważa zwolnienie lekarskie wydane przez ginekologa po 37 tygodniu ciąży, czyli anuluje je i odlicza ten czas z urlopu macierzyńskiego. Powiedział, że lepiej mieć po tym czasie zwolnienie od internisty a nie od ginekologa. :-/

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Agnieszka - nie czytaj kochana nic tylko ciśnienie sobie mierz (bo jak człowiek czyta to od razu wszystko pasuje - ja sobie narzuciłam kategoryczny zakaz czytania o jakichkolwiek nieprawidłowościach ciążowych).
Mart - rzeczywiście Sekundki dawno nie było - ale miejmy nadzieję że to jedynie powód braku czasu, a dzieciątko miło by było mieć już przy sobie (chociaż czasem zastanawiam się czy to wszystko ogarnę)

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

Ruch od rana jak zwykle, z tym, ze bez Aishy to jakos głupio nie :D Zawsze nam ciekawostki od rana serwuje ;)

Co do tej lewatywy to mnie w szpitalu nawet nie spytali czy chcę. Nie mają prawa nakazać jej zrobienia tak jak nie mogą zmusić do golenia. Dziewczynie która rodziła razem ze mną (ale bez męża) położna proponowała, ale ona nie chciała i temat się zamknął. Oni generalnie są nastawieni, że takie rzeczy mogą się stać w trakcie porodu i to dla nich "normalne". A przy bólu i całym zamieszaniu przy porodzie nawet się nic nie czuje, a zażenowanie? Gdzie tam, to uczucie na które nie ma ani
czasu ani miejsca ;) Ja po wszytkim M pytałam czy coś tam się nie działo i stwierdził że nie, a ile w tym prawdy...

Agnieszka z tym ciśnieniem to nie za wesoło, ale najważniejsze tak jak piszesz, że maluchy juz na tyle duże że mogą się spokojnie rodzić. W każdym razie życzę Ci żebyś się jeszcze troche nacieszyła falującym brzuszkiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Witam porannie
U mnie jak i u Was wszystko w porządku-tzn w dwupakach.
Minu-a już myślałam, że się rozpakowałaś...
Może Sekundka odpoczywa, bo pewnie dałaby znak sms-em, ze coś się dzieje.
W środę byłam na wizycie w szpitalu, wszystko jest w porządku. Następna wizyta za 4 tyg. (w 39 tyg.)
Pooglądałam sobie z M na youtube różne filmiki o noworodkach, niemowlakach-kąpiele, zabawy, reakcje dzieciaczków na zabawki itp. Naprawdę polecam (porody sobie podarowaliśmy).
M to aż oczy wychodziły, gdy widział takie małe "maleństwa" , ale nie komentował za wiele, tylko spytał czy takie małe to są wszystkie:).
Najlepsze jest to, że chodzę na angielski, a M zobowiązał się, że nie muszę przerywać tylko ON się będzie zajmował.Zobaczymy. W weekend będę forsować kolejny kursik. Ciekawe z jakim skutkiem.

Mart-znam to uczucie wygrywania, ta adrenalinka. Ja też jestem hazardzistką, pomijając fakt, że M to pokerzysta ;-)
Zuzię bedziemy starali się trzymać od tego z daleka.

Ja skorzystałabym z lewatywy, ale tu nie robią. Tak jak pisała Puma, dla mnie to było dziwne uczucie, ale byłam pewna, że nic się nie wydarzy podczas porodu. Nie zawsze można chodzić przez cały czas, niekiedy trzeba leżeć.Wolałabym się zabezpieczyć.Zobaczymy, poczytam na temat "domowej" lewatywy o ile jest coś takiego.

Agnieszko- fakt, nalezy podziwiać Twoje zaangażowanie podczas depilacji, ja się poddałam - tylko nogi, resztę M , nie golę się "na zero", ale b. krótko, bo zawsze robią mi się takie nieprzyjemne krostki. A ten ciśnieniomierz zawsze się przyda, tak jak i elektroniczny termometr.To takie "niezbędniki" na czas ciąży i po.

Puma, mój M w szoku, żeTwój maluch ma taką piękną czuprynę;)

Madzia, Irysowa -brzuszki to macie piękne...ja przy Waszych, eee .W każdym razie jeszcze nie wystaje poza piersi.

Aisha - uwolnij z uścisków swego ukochanego chociaż na chwilę i skrobnij jak tam minął wieczór przy świeczkach.... Daj pomarzyć ;)

Agula - ranny ptaszek z Ciebie, ale już blisko do końca, więc i gorzej ze spaniem. Ja ostatnio znalazłam sobie swietną pozycję...do spania i jak na razie się sprawdza, tylko, żeby mi się nie porobiły odleżyny na prawym boku ;-)
Mojra- swietnie z tym kredytem, my tutaj nie mieliśmy tyle szczęścia. Na razie wynajmujemy, ale bedziemy próbować na wiosnę ponownie.Teraz nie mam juz siły na jeżdżenie i oglądanie domów, a jak pomyślę o remoncie... to dajemy sobie spokój.
Miłego dnia.

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Mart, mi mój chłopski rozum właśnie pytanie zadaje: PO CO? :36_11_13: I sam sobie nie potrafi odpowiedzieć ;) Może w trakcie CC grzebanie w brzuchu powoduje opróżnienie kiszki? A może żeby po operacji oszczędzić cierpień związanych z naprężaniem itp...? Zresztą, jak będzie taka konieczność, to i tak nie mam nic przeciwko :) Lubię mieć puste wnętrzności :smile_move:
Co do tego, czego się dowiedziałaś od lekarza, to faktycznie - dziwne :36_2_13: Ale w naszym kraju można wszystkiego się spodziewać, więc dobrze, że teraz dowiedziałaś się o takiej ewentualności, bo pewnie i innym się przyda.

Minu, postawa godna pochwały i podziwu dla samozaparcia :) Też czytać więcej nie będę. Stanowczo :no1:

Madziu, to znaczy, że mocno zakręcona byłaś :smile_move: Ale jakoś wielkie nożyce pamiętasz, prawda? :36_2_12: Prawda jest taka, że żadna z nas nie jest w stanie przewidzieć swojego zachowania ;)

Wczoraj trochę podpytałam mojego gina o szczególiki... Podobno u mnie nie tną rutynowo, jeśli jest szansa na to, że krocze nie pęknie, bo - jak stwierdził - to nawet dla lekarza korzystnie, jak nie ma dodatkowej roboty ;) Szczególnie, że obecnie jest bardzo dużo porodów, a więc zabieganie straszne na porodówkach; tylko 3 położne na dyżurze, więc zdarza się, że lekarze muszą niekiedy być przy rodzącej przez cały czas obecni. Na szczęście porody są rozciągnięte w czasie i jakoś im się ten "bałagan" udaje ogarniać :36_19_3:
Dowiedziałam się także, że - jak już kiedyś pisałam - rodzić będę mogła w dowolnej pozycji i miejscu i z wykorzystaniem wszystkich możliwych i dostępnych tam "wspomagaczy" (sako, drabinki, wanna, prysznic, kosmiczne łóżko, na którym wisi się w powietrzu), ale jak już dzieciaczek będzie "na wylocie", to i tak mnie SKRĘPUJĄ (!!!) :36_2_12: Nie chciałam wiedzieć, co ma to "krępowanie" oznaczać... Ważne, że wcześniej mogę robić to, co mi instynkt podpowie :) Chociaż jak ostatnio miałam boleści (które prawie za rychły poród wzięłam), to się rozsiadłam/rozłożyłam na łóżku (z podparciem pod plecami, więc półleżąco) i nie ruszyłam się dopóki ból nie ustąpił. Innym razem bez ruchu rozłożyłam się w wannie z gorącą wodą i tak chyba z godzinę leżałam, dolewając jedynie ciepłej wody. Może więc się okazać, że moje ambitne plany co do przebiegu porodu w łeb wezmą :36_2_12: Pocieszające jest to, że zawsze jakieś szanse na wannę są w szpitalu :)
Właśnie! Moja koleżanka, która 5. sierpnia synka urodziła... męczyła się 26 godzin w szpitalu... Na szczęście szczegółów jeszcze nie znam :uff:

Pytałam jeszcze o liście maliny... Jak się okazało... zaskoczyłam pana doktora :36_1_11: W życiu o tym nie słyszał :smile_move: Ale nie twierdzi, że bzdur się naczytałam ;) Sądzi nawet, że z niczego się takie poglądy i metody nie biorą, a wiadomo, że spektrum działania roślin jest olbrzymie. Czemu więc nie? W każdym razie jeszcze żadna pacjentka mu się nie chwaliła, że stosuje takie metody, ale uznał też, że może niewiele kobiet jest tak otwartych jak ja :smile_move:
To ja sobie dziś zaparzę. A co mi tam ;)

Ciekawe, jak Aisha ;) Pewnie jeszcze w łóżeczku... :36_3_13:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Witam Kochane :)

Dziękuję, że o mnie nie zapominacie :23_30_126:
Ja jestem taka szczęśliwa, że nie mogę się odkleić od mojego N ;) :love together: wpadłam tylko na chwilkę bo prosił mnie żebym coś dla niego sprawdziła na necie, staram się podczytywać co piszecie, żeby później za dużo nie nadrabiać :36_2_25:

Jutro teście do nas przyjeżdżają wiec małe urwanie głowy od rana latamy po sklepach a do domu przychodzimy jedynie na mały odpoczynek dla mnie :white_flag:

Myślę, że od nowego tygodnia zajrzę częściej :36_2_25:

:23_30_126:

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...