Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Agnieszko miło, że napisałaś.. i jak już napisałaś to od razu konkretnie :) Już słońca co raz więcej wiosna idzie, więc trzeba mieć nadzieje, że i humor się poprawi :) Współczuję z tym ząbkiem.. przeżycie dla małego na pewno straszne :/ niestety nie da się uniknąć takich sytuacji, zbyt ruchliwe są te nasze dzieciaki, nawet oczy dookoła głowy to by było za mało :( oby już więcej nie było takich wypadków!
Roxanko gratulacje! i oby dobra passa się nie skończyła :)

Ja po weekendzie u rodziców wypoczęta i zadowolona:) Majka babci nie odstępowała na krok, a największa atrakcja to duża wanna (bo u nas tylko prysznic) kąpała się dwa razy dziennie, ale i tak było mało i tylko babcie za rękę i myj myj wołała :)
Mała śpi, idę poczytać bo mnie książka wciągnęła i nie mogę się od niej oderwać.
Miłego popołudnia!

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Wiatjcie.

Roxanko gratuluję! Najważniejsze że już z głowy ;)

Agnieszko witaj Kochana. Mateuszka ucałuj bo cudowny chłopczyk jest, a jaki zdolny do tego ;)
U nas Ania rozgadana, ale też rozumieją tylko wtajemniczeni :D Gratuluję wagi ;) Trzymiesz tą dietę białkową tak? Sporo się o niej naczytałam, ale boję się że za dużo czasu ona zajmuje i że nie uciągnę, a do tego gotowanie rodzinie osobno, no jakoś się nie widzę w tej opcji, a strasznie bym chciała schudnąc bo już koszmarnie wyglądam ;/ No może się kiedyś w końcu zdecyduję ;)

Anka rozrabia na całego, jak tylko chwila ciszy jest to lecę za nią bo zazwyczaj gdzieś już weszła i wspina się dalej na komodę albo zwierzątka ze ściany odrywa. A jak wchodzę to patrzy na mnie tymi wielkimi oczyskami i mówi "myf" (Ze miś tam jest przyklejony) no i co jej zrobić... ;)

Mam dzisiaj ciężki dzień jakoś.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Witam! Jak tam mija święto miłe panie? :) mam nadzieje, że mężowie stanęli na wysokości zadania i jakieś porządne bukiety kwiatów są :)
Mój mąż dał mi cudny prezent: dostał awans i podwyżkę! Lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć :) a później zadzwoniłam do żłobka i dobry humor prysł :/ pani mi mówi, że ostateczna odpowiedź czy się mała dostanie będzie w sierpniu! a ja w kwietniu muszę się w pracy zdeklarować czy wracam.. ręce opadają. I tak teraz z mężem myślimy czy jednak jeszcze z nią w domu nie posiedzę do tych 3 lat.. jego awans też się wiąże z tym, że dłużej w pracy będzie siedział a ja nie chcę żeby Majka całe dnie w tym żłobie spędzała :/

Madziu mój łobuz też daje popalić :/ Wczoraj stłukła lampkę nocną, ale się wystraszyła tak samo jak ja.. na szczęście nic sobie nie zrobiła, później wpadła do kuchni jak burza złapała się za szufladę tak, że aż wypadła pól cm od jej nóżek... chwile grozy normalnie :)

Kobietki wszystkiego naj!

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Paulina-u mnie to tylko życzenia były -haha, chłopaki twierdzą, ze mam święta cały rok.No to super z tym awansem:))

Baaaardzo doceniam to , że póki co to Zuzia jest posłuszna. Wiadomo, że ma swoje za uszami też, ale ogólnie nie jest źle-nie muszę za nią biegać, nie mam na dole bramki zabezpieczającej na schodach, bo sama nie wejdzie (sama sobie grozi jak stanie obok), na fotel itp. to mnie woła, a raczej woła baaam, że chce, żeby ją za rączkę trzymać.W Przedszkolu na razie też, babeczki zachwycone, bo posłuszna.Oby to się nie skończyło zbyt szybko.

Agnieszko-oj, współczuję ząbka.Mój syn to wybił sobie jedynkę w dniu Komunii, gdy wyszedł na deskorolkę (prezent ).A co dopiero taki maluch!

Łasiczko- mi lekarka powiedziała, że takie "hartowanie" dzieci to wychodzi im potem bokiem.Owszem, maluch jest odporniejszy i organizm zwalczy częsciej niż u starego człowieka te choroby, ale to wszystko do czasu. Później mają młodych astmatyków po niedoleczonych chorobach. M kolega z pracy, zapytany co robi jak mu dzieci chorują(a ma 4) to mówi, że nic, organizm sam zwalczy...,a jak żle to antybiotyk.Myślę, że mogłabym być tu lekarką-haha, taką jak większość-po kursie ;) żartuję.

Aisha-będziemy w kontakcie tel. bo nie wiem czy będę miała net i kiedy.
W sobotę przed południem jedziemy z siostrą do Pruszcza, bo jej znajoma ma jakiś salon kosmetyczno-fryzjerski i z okazji którejś tam rocznicy , w sobotę będzie można zapisać się na zabiegi z 50% zniżką, na jakiś termin w najbliższym czasie. Mam zamiar się zrelaksować.

Siadam do angielskiego póki Zuzia śpi.
Miłego Dnia Kobiet :))

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam, ja w pracy dawno nie pisałam, przepraszam ::(: ale czasu brak do tego ten tydzień mam w pracy przerąbane, na końiec lutego zwolnili jedną dziewczynę a niekogo za nią nie ma no i my robimy więcej ::(: My też wreszci po ostatnim jak narazie szczepieniu :uff: do tego Ola jakieś 2 tyg miała biegunkę i od tamtej pory okropnie porobiło jej się z pupcią ma tak odparzoną, że już na nóżki weszło i nic jej nie pomaga ja już nie mam siły, pół dnia biega bez pieluchy, ale nie chce na nocnik siadać i płacze jak sisia, poprostu masakra jest. Byłyśmu d ermatologa i stwierdził, że to z barku higieny-nic tylko walnąć takiemu! Przez 1,5 roku nic nie było, przewijana często i myta itd. Mnie się wydaje, że to po tej biegunce jakaś bakteria albo coś bo nie powiem i ja miała nie ciekawie, bo oczywiście z Olą chorowałam. Wziełam skierowanie na badanie moczu i zobaczymy, tylko trzeba jeszcze złapać.... To tyle u mnie. Madziu Twoje dziewczynki przesłodkie, a Ola ja wiem czy duża dle mnie normalna, choć prawie równa z kuzynkami co po 2 latka mają to i może. Agnieszko współczuję złamanego ząbka, ja też nieraz wykańczam się psychicznie jak patrzę co Olka wyczynia i jakie ma pomysły, czasem krew zalewa i bólu głowy przy niej dostaje. Ola w dzień marnie śpi, ostatnio jedyne sposoby na jej spanie to spacer w wózku albo jazda samochodem, nie ma mowy, żeby się grzecznie położyła spać jak kiedyś....Drodka gratuluję nowego mieszkanka ::): co do ubioru dzieci ja mam siostrę w Beligii, tam cieplej niż tu i jak siostra się śmieje, że czapkę nosi tylko jej Julka i murzynek hahaha czyli tam też tak lekko dzieci ubierają.Roxanka powodzenia na pozostałych egzaminach i gratuluję tych już zdanych ::): Ja od M dostałam bukiet róż a Ola i moja mama tulipany ::):

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

WItam.

I jak tam po dniu kobiet? U mnie na słodko ;) I jak tu figurę trzymać ;/
Dostałyśmy też po tulipanku to Ania zamiast wąchać to chciała zjeść ;)

Oj wiecie paskudnie się nie wyspałam, Ania coś wczoraj wieczorem cyrki odstawiała nie wiem czemu. Zasnęła normalnie a potem się z płaczem obudziła i marudziła. Ja padłam o 23 a M siedział dalej. Miała wczoraj temp trochę, dałam jej leki i nie wiem co to się jej działo. Wstała z humorkiem więc może to taki jednorazowy wybryk miała.

Agula
oj współczuję Olusi. Badanie moczu powinno coś wykazać. Biedactwo. A temu lekarzowi to mogłaś walnąć, należało mu się.

Ja zmykam, muszę się jakoś ogarnąć, a oczy mi się same kleją...

Miłego dzionka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Agula-ja stosuję Clotrimazol, zwłaszcza po antybiotyku i biegunce, smaruję całą pupcię, nawet w środku jak ma czerwone-tak mi kazała lekarka z Pl.

Madziu, a może zęby?, albo brzuszek, jak jednorazowo.

No ja dzisiaj mam pracowity dzień ;) -pakowanie, szkoła, ostatnie zakupy. Syn zgodził się zostać z Zuzą bo kaszle, więc ja idę dzisiaj na spokojnie. Jutro tylko "dzień otwarty", więc na pół godzinki zapisać się ponownie na kurs i lecimy!
Aisa-a Ty jakbyś chciała też takie zabiegi to mogę dać Ci namiary, może warto na wiosnę (o ile już macie wiosnę) zaoszczędzić parę groszy, albo ...zaszaleć ;)
Miłego dnia dziewczynki

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Agnieszko Fajnie, że napisałaś :) nie dobrze, że Mati złamał sobie ząbek ;/ jak on daje sobie tam przy nim robić? Oli to nawet zębów nie da sobie umyć ;/

Agula kartoflanka robiłaś? Paskudna sprawa ale myślę ze kartoflanka by podziałała. Ja tez załapałam wirusa już 3 dzień się z nim bujam na szczęście Oli nie załapał.

Drodko a Ty kiedy wylatujesz? Myślę, że chętnie bym skorzystała z jakiś usług fryzjerskich przede wszystkim. :)

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Aisha-jutro lecę o 16-tej, wieczorem będę w Pl. W piątek dam Ci znać, jak się zobaczę z siostrą, jak to z tymi zabiegami.My na pewno pojedziemy się zapisać-do fryzjera i kosmetyczki. Na razie to tak tylko ogólnikowo wiem, a detale w piątek.
Ja od piątku do poniedziałku będę u siostry, nie w Gdańsku.
Kuruj się, kochana, bo na pewno zaplanujemy jakieś spotkanko :)).

http://zuzienka.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/021/021452970.png?529

http://www.siatkicentylowe.com/odznaki/624c4d587e10a3d.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie, Mamy :*

Aisha, z ząbkiem dramat u dentysty - siedzi na moich kolanach, trzymam go za rączki, a babka paluchem blokuje mu szczęki i smaruje ząbki wacikiem nasączonym lekarstwem. Ta impregnacja to niby leczenie próchnicy :/ Niestety, wdało się to paskudztwo w uszkodzony ząbek. Najgorsze jest to, że na prawej górnej dwójce od wewnątrz też mu ząbek ciemnieje :( Jutro zapytam (jak młodego mi się uda przekrzyczeć i jak coś usłyszę), czy to także próchnica, czy to ciemnieje od impregnowania.
Rozwala mnie to. Kurde, ja zęby mam super i w zasadzie nigdy problemów nie miałam, ale R. - przeciwnie. Może skłonności dziedziczne... A od dawna myję Matiemu ząbki - na tyle, na ile sobie pozwoli. Wiadomo, nigdy nie jest to tak długo i tak dokładnie, jak być powinno, ale co zrobić mam??? Przecież na siłę więcej robić nie będę, bo się chłopak zupełnie zniechęci i nic już nie da sobie po dobroci zrobić :(
Przestałam mu dawać czekoladę, ale cukru w innych produktach nie da się chyba uniknąć - przecież nawet w mleku cukier jest.
Naprawdę, spędzają mi te ząbki sen z powiek...

Madziu, tak, na proteinowej nadal jestem. I powiem Ci, że to tylko tak strasznie wygląda - w rzeczywistości jest całkiem łatwo, jeśli się najpierw z zasadami zapoznasz, a potem zobaczysz, jakie niezliczone dania jeść możesz. Przykładowo: robię pasty jajeczno-makrelowo-twarożkowe, kurczaka przyrządzam bez skóry i bez smażenia na tłuszczu (na teflonie doskonale się udaje i w mikrofali), robię dietetyczne bigosy, gołąbki, białą kiełbasę, pieczenie z piersi kuraka lub indyka, galaretki drobiowe (na żelatynie), ryby bez panierowania (najczęściej łososia z mikrofali na funkcji mikro+grill), zupy i gulasze gotuję na chudych mięsach z przeróżnymi warzywami, a zabielam sobie na talerzu homogenizowanym serkiem 3% tłuszczu, smażę ser z chudego twarogu, robię pulpety drobiowe, sernik (codziennie spory kawałek do kawy) bez grama margaryny/oleju i ze słodzikiem zamiast cukru, mufinki/babeczki otrębowe...
Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale bez przesady. Fakt, gotuję osobno, ale to tylko dlatego, że R. na razie nie chce zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń - choć często mi wyżera moje jedzonko ;) Mati ma kuchnię oddzielną, wiadomo, ale też ode mnie skubnie coś zawsze (tylko niczego ze słodzikiem mu nie daję). W każdym razie - posiłki da się naprawdę gotować dla wszystkich członków rodziny jednakowe. A dziecku zawsze na talerzu można oliwy lub masełka dodać, osobno ugotować ryż/makaron/ziemniaki, dać owoc lub owocowy deserek czy danonka, chlebka itd. Uważam, że pole do popisu jest ogromne - na początku trzeba się po prostu przestawić i zorganizować, a potem to już wszystko w nawyk wchodzi :)

Czy warto? Moim zdaniem - tak, jeśli ktoś źle czuje się we własnym ciele. A ja czułam się już baaardzo źle. Dziś wchodzę we wszystkie ubrania, jakie latami zalegały w szafie. Spodnie musiałam kupować nowe (tzn. z lumpeksu - dla mnie to raj), bo wszystkie stare zaczęły na mnie paskudnie wisieć :). Podobnie z kurtkami i płaszczykami, wieloma bluzkami. I śmiało założę mini - jak tylko sobie sprawię ;)

Sorki za wywód i zaśmiecanie wątku ;) Chciałam właściwie powiedzieć jedynie, że nie taki diabeł straszny... Owszem, brakuje mi paru rzeczy, nieraz "zgrzeszę" (choć nie polecam), ale nigdy głodna nie chodzę - tego bym nie zniosła :)

Agula, Mati też miał niedawno taką biegunkę, że jak tylko kupę zrobił, to mu w sekundzie skórę na pupie i jajeczkach parzyła i strasznie go piekło. Smarowałam baaardzo grubo Sudocremem - pomagało szybko. Ale pewnie tego próbowałaś?
Ale niesamowicie współczuję Oleńce - bidulka na pewno cierpi :ehhhhhh:

Drodka, cudownym aniołkiem jest Zuzanka. Masz nagrodę za przejścia z synem ;) I Ty na pewno najlepiej rozumiesz, co ja z moim łobuzem przechodzę ;) Ale każde dziecko ma swój urok. Marzył mi się grzeczny aniołek, a mam lumpa, który wszystkich rozbraja. Nie narzekam jednak - kochany z niego chłopiec i często mnie słucha nawet ;)
Co do hartowania dzieci, to w Holandii podobna moda. Mi się włos na głowie jeżył, jak widziałam kilkuletnie dzieciaczki śmigające za piłką na boisku, w deszczu, w śniegu, w kałużach, błocie, przy wietrze takim, przy którym w życiu bym z domu nie wyszła, gdyby nie mus. A co ciekawe - dorośli twierdzili, że jak jest kilka stopni w minusie, to zima już straszna i chodzili poubierani jak eskimosi...
Nie mam pojęcia więc gdzie sens, gdzie logika...

Paulinko, gratuluję spisującego się na medal męża :) Jeśli chodzi o dziecko i przedszkole, to na Twoim miejscu prawdopodobnie zostałabym w domu do tych 3 latek. My mamy trudną sytuację od jakiegoś czasu i rozważałam znalezienie pracy, ale do tej pory nic w tym kierunku nie zrobiłam. Czas z moim synem jest bezcenny - tak dla mnie, jak i dla niego. Tak uważam. Dzieci rosną szybko, więc - jeśli mamy taką możliwość - powinniśmy poświęcić im jak najwięcej jak najlepszego czasu. Czasy i polityka naszego chorego kraju bardzo to nam utrudniają - niestety. Dlatego ja stąd spadam przy sprzyjających wiatrach ;)

Łasiczko, Natanek lepiej? Ucałuj szczypioreczka od ciotki z Torunia :*

Mart, czemu nic nie piszesz??? Mam nadzieję, że z fasolinką wszystko dobrze? Odezwij się.

Miłego dnia :Kiss of love:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Witam.

Drodko no nie wiem kurcze właśnie co to jest. Miała już niedawno tak, że dwa dni temp a potem nic. Myślę nad ząbkami, a może jakieś grypsko powoli daje o sobie znać bo pokaszluje trochę. No nie wiem sama. Mam nadzieję że już będzie lepiej. Dzisiaj też miała, ale po zbiciu temp nic jej nie ma, biega i je normalnie. Poczekam co to będzie.

Agnieszko właśnie chyba najgorzej jest mi się przemóc. Może jakoś jednak się zdecyduję. Chciałabym bardzo. Zobaczymy. A ja kucharką jestem raczej marną więc nie wiem jak by to u mnie z tym gotowaniem było ;/

Czy Wasze dzieci też tak mają, że przeżywają w nocy to co było w ciągu dnia? Bo analizując dzień wczorajszy dochodzę do wniosku, że krzyki wieczorne były spowodowane pewnie tym, że jak byłyśmy na spacerze to się psa bała (nawet na ręce się dała wziąć choć normalnie to kroczy sama a ja ją za kaptur trzymie bo ręki nie poda). Miała już tak, że np jak dużo atrakcji w ciągu dnia to wieczór bezsenny i płaczący. Myślałam że już jest starsza i nie będą się już takie rzeczy działy... Jak jest u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Madziu ja czegoś takiego u swojej nie zaobserwowałam. Czasami tylko tak żałośnie popłakuje sobie przez sen, ale nie widzę jakiegoś powiązania z konkretnymi wydarzeniami w ciągu dnia. Moja kuzynka ma pół rocznego synka (wcześniak i jeżdżą dużo po lekarzach) i on po każdej wizycie u lekarza płacze średnio przez dwa dni, potem przechodzi i jest radosny szkrab. Tak więc myślę, że każde dziecko może mieć swoje małe "wariacje" :)
Agnieszko i tak też chyba będzie, że do 3 lat posiedzimy sobie w domku. Wiadomo są plusy i minusy, ale Maja najważniejsza :)
Drodko szczęśliwej podróży i miłego pobytu!
Agula co raz częściej upewniam się w przekonaniu, że niektórzy lekarze nie powinni nimi być.. jak można tak matce powiedzieć to pojęcia nie mam! Życzę żeby wszystko się szybciutko zagoiło. A te woreczki do łapania siusiu się u Was nie sprawdzają? Jak Majka miała ok 6miesięcy to wtedy u nas się to sprawdziło, sama nie wiem jak teraz gdy już chodzą:/ i pewnie założyć też by było ciężko :/

Moja Majka zrobiła się taka porządna, że aż mi się wierzyć nie chce! I wcale nie narzekam tyko się dziwie :) ciągle po sobie sprząta, wszystko na miejsce odkłada, jednak nauka nie poszła w las :) Ja po pracy w przedszkolu mam taką małą schizę tzn. wszystkie układanki w osobnych koszyczkach, klocki w pudełkach itd. i chyba dziecko się zapatrzyło na mamusię :)

pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Witam.

Moja Ania niestety się rozchorowała ;/ Antybiotyk mamy i szmery lekarka słyszała więc zawaliło mi dziecko totalnie. Do tego katar i kaszle, masakra. Biedaczek mój malutki. Do tego jeszcze ząbki, które mi się wydawało że wyszły a one się dalej cisną i tak wszystko razem mamy ;/

Paulinko to zazdroszczę czyścioszka ;) U mnie obie tylko rozrabiają a ja chodzę i wrzucam wszystko w pudła, bo układanie na pułkach to praca bez sensu. Dlatego u mnie wszystko jest w pudłach bo najłatwiej posprzątać ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki
nieodzywałm się bo sie strasznie pochorowałam i ucho i gardło i zatoki normalnie z każdej strony. Dopiero jakoś doszłam do świata żywych. Na szczęście Aleksiu tylko katar i kaszel z odkrztuszaniem, ale też go jeszce trochę trzyma

paulinko mmadziu wysłałam Wam nareszcie tę dietę na maila. Dużo zdrówka dla Anusi

wpadnę później to napiszę coś więcej
buziaki :bye:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Madziu to życzymy dużo zdrówka, oby mała jak najszybciej doszła do siebie :)
Mojra wielkie dzięki! Trzeba się dokładnie zapoznać i od poniedziałku do dzieła :)

U nas od kilku dni kompletny brak apetytu.. a juz było tak nieźle :/ ale paluszków z buzi nie wyciąga więc pewnie zęby dają znać. Nie jedzące dziecko to masakra... kto to przeżył to zrozumie :(

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki u mnie wsio ok - z tym, ze moja mama w szpitalu ma pewne problemy z płucami, więc ja z Lusią w domu urzęduję - mój mąż jest też w tym momencie po dużym awansie stanowiskowym więc poświeca się bardziej pracy bo musi sie teraz wykazać... a więc wszytsko na mojej głowie - póki co cieszę się czasem spędzonym z Lusią, ale wieczorami jak już mam chwilkę i mogłabym coś napisać padam z nóg więc raczej szybko tego co napisałyście nie nadrobie :-/

Miłego weekendu Mamuśki i Dzieciuszki :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Witajcie, drogie koleżanki :big_whoo::big_whoo::big_whoo:

Nie było mnie dłuższą chwilkę i kompletnie nie wiem od czego zacząć!:uff2:

Zacznę od gratulacji dla Marty!!! Mart, to fantastyczna wiadomość!! Życzę Ci zdrowej, lekkiej i przyjemnej ciąży! A jak nudności i migreny? Dalej Cię bidulo dręczą?

Agnieszko, to paskudne co przydarzyło się Mateuszkowi. Z takim ząbkiem nie da się ukryć, że Mateuszek to nicpoń. Ale przynajmniej ma już o czym opowiadać i co wspominać z kumplami przy kielichu ;).
A piszesz, że myślisz o emigracji..? Mogłam przeoczyć gdzieś ten topik - coś już konkretnie planujecie? Mi też podobna myśl wciąż kołacze w głowie. W Polsce życie to survival, syzyfowa praca czy jak zwał. Długo by pisać, ale mieszkałam 1,5 roku we Francji, tyle samo w UK i tam zarobki są co najmniej 3krotnie wyższe, lekarstwa za darmo, wynajem mieszkań za prawie darmo (200zl we Francji), a tv w tych samych cenach co u nas. Tylko towarzystwo zachodnie letko pustawe i wypalone..

Drodko, a Ty wracasz do Polski, dobrze wyczytałam gdzieś?? Chociaż jak przeczytałam, że dzieci w Dublinie chodzą bez czapek, to rzeczywiście otarłam się o granice swej wyobraźni i pomyślałam, że zielona wyspa to lekko zwariowane miejsce! Aurelia tylko w kominiarce! I nie choruje wcale a wcale (w przeciwieństwie do mamusi, która bierze antybiotyk na płuca).

Madziu, długo się nie odzywałaś, martwiłam się już (napisała najaktywniejsza uczestniczka forum :wybierz_mnie:). Czapki z głów dla podwójnej mamy studiującej i pracującej!!Fajne masz dziewczynki, też podglądnęłam fotki ;). A Ania to dogadałaby się z Aurelką, bo moja mała to też straszny dzikus i łobuz, a do tego rozgadany i hałaśliwy!

Agula, tekst Twojego lekarza o braku higieny powalił mnie z nóg! Chyba większość dzieci przechodzi chwile, gdy ma całą pupcię w wypryskach. Aurelii z 4 miesiące nie mogłam doleczyć, aż użyłam Sudocremu i jak ręka odjął! A jak Ola teraz, przeszła jej ta wysypka?

Aisha, gratuluję zakupu własnego M! Nie ma nic przyjemniejszego niż urządzanie własnego gniazdka! Pewnie już planujesz wystrój pokoi? A idziesz do pracy czy to M. znajdzie pracę w Polsce?

Paulina, moja Aurelia z nieposkromionego obżartucha zamienia się w dziecko niejedzące :/! Pluje, rozwala jedzenie, na pełną łyżkę tylko: nie, nie nie! Staram się, gotuję jak najsmaczniej, piorę, prasuję, a potem i tak obiad ląduje na ubraniu, ścinach, podłodze itp. Jest to coś, co mnie mocno złości. Ale.. ważne, że dziewczynki są zdrowe. Ja sama byłam niejadkiem, więc staram się zrozumieć postępowanie mojej córki.

Mojra, Ty to zawsze podsuniesz jakiś ciekawy pomysł. Zgapiłam ten z niekapkiem lovi i rzeczywiście się sprawdził. Potem napisałaś, że Aleks chodzi na piłkę.. i pomyślalam, że moją młodą zapiszę może nie na piłę, ale na zajęcia taneczne/rytmiczne, bo ma na tym punkcie świra. A właśnie, jak Aleksiu sobie radzi na futbolu? Dalej chodzicie?
Mojra, trzymaj się zdrowo - życzy koleżanka w chorobowej niedoli ;).

Łasiczko, to udało Ci się namówić M. na kolejnego potomka? Ta haleczka to zawisnie w muzeum dla zasłużonych i bohaterów ;)!

U nas powolutku do przodu (mówiąc językiem blokersów ;p). W naszym życiu prywatnym pozmieniało się co nieco na lepsze, ale o tym napiszę kiedyś na priv ;).
Aurelia roztańczona i rozgadana. Ma ulubione piosenki, których jej nie narzuciłam, ale sama sobie upodobała, są to Waka Waka Shakiry :p i piosenki od Bebe Lilly i do tych piosenek tańczy i śpiewa nałogowo.
Jeśli chodzi o mówienie, to łączy wyrazy w zdania po 2, 3 np: nie ma taty; lala upadła, gdzie jest kot, gugu siedzi itp., a do tego odmienia rzeczowniki przez przypadki (zasłyszała i zapamiętała rzecz jasna, nie żebym uczyła 1,5 roczne dziecko czym się różni mianownik od dopełniacza!) i mówi np: gdzie jest tata, a potem: nie ma taty. Dużo mówi i śpiewa, wszystko rozumie, już bez problemów najmniejszych się porozumiewamy. Szprecha też po francusku np: poison (ryba), cochon (świnia) czy dou dou, co znaczy spać, ale słowa spać także używa. Z polskich trudniejszych zna: rycerze, gepard, hipopotam itd. A do tego mówi strasznie dużo i bez przerwy, czasem marzę o chwilce ciszy!
Poza tym łobuzuje, marudzi i łamie wszelkie zakazy od kuchenki gazowej po bicie mamy po głowie. A ja i tak jestem z nią przeszczęśliwa :).
Właśnie poszła z tatą na plac zabaw do centrum handlowego, zaraz wrócą i będzie się kąpać, więc kończę powolutku.

Trzymajcie się mamuśki półtoraroczniaków!
Do miłego! :36_2_53:

http://s2.pierwszezabki.pl/035/0350949b0.png?2868http://suwaczki.maluchy.pl/li-44199.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

Ja dzisiaj jestem po pierwszym seminarium mgr. Aż strach się bać co to będzie dalej.
Teraz muszę posprzątać trochę, bo M to palcem nie ruszy pewnie jutro a syf u nas okropny a w niedziele imprezka i rodzice zjadą więc trzeba ogarnąć :D

Anulka niestety mało co lepiej. Mam nadzieję ze z każda nocką się jej poprawi. Dopiero zaczęła antybiotyk więc czego ja wymagam.

Cliffi
witaj :D Cieszę się , ze u Ciebie jest ok, bo zawirowań troszkę w zyciu miałaś. Życzę duuuużo szczęścia dla Was i czekam na wieści na priv, nie myśl tylko że wścibskajestem, po prostu lubię czytaćo czyimś szczęściu , szczególnie gdy w moich czterech ścianach beczeć się chce. Buziole dla Aurelki, a tak szczerze to wyobrażasz sobie te dwie łobuziary razem? :D Chyba byśmy włosy z głowy rwały hihi :D A słownictwo Aurelki mnie zadziwia, moja też gada, ale nie aż tak obszernie i wyraźnie. Zazwyczaj to ona rzuca jakieś słowo lub dwa, ja się domyślam o co jej chodzi i mówie zdanie za nią a ona mi tylko głową przytakuje ;) Spryciara.

Mojra
dzięki za dietkę, pewnie się w końcu przemogę, czekam na natchnienie ;)

Mart dobrze, że u Was w porządku, bo już się martwiłyśmy. Zdrówka dla mamy.

Miłego weekendu życzę wszystkim. Ja na zajęciach niestety ;/ Buziaki ;***

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mart super że u Ciebie wszystko ok, bo po tym usg nic się nie odzywałaś i już tu małe poruszenie powstało :) zdrówka dla mamy!
Cliffi nasze córcie mają takie same gusta muzyczne :) moja tak tańcuje, że ja nic nie robię tylko ją nagrywam, ale kiedyś będzie miała ubaw :) Moja była niejadkiem od początku właściwie, więc teraz po 1,5 roku przeszłam już nad tym do porządku dziennego, tylko czasami mnie taki dół z tego powodu złapie i z zazdrością patrzę na wcinające wszystko dzieciaki :) Dziś np. na zakupach w markecie była promocja kisielku, pani przebrana za króliczka wszystko pięknie a Majka tylko spojrzała na ten kisiel i już krzyczy "nie!" inne dzieciaki wcinały ze smakiem :( Pięknie mówi Twój szkarb.. moja najwięcej po swojemu albo tak jak Madzi powie jeden wyraz a reszty domyśl się matka sama :)
Madziu dasz radę z mgr, to tylko tak strasznie wygląda :) na pewno mi było łatwiej bo jeszcze dziecka wtedy nie było, a Ty dwoje.. ale z tego co tu zauważyłam to Ty obrotna kobitka jesteś to co byś rady miała nie dać!

Nie wiem co się dzieje z Majką, ale ostatnio nie odstępuje mnie na krok :/ Do tej pory jak tata wracał z pracy to mama nie istniała, a teraz tata nic nie może zrobić- nawet jej wykąpać choć robił to od początku. Widzę, że jest mu wręcz przykro z tego powodu, on bierze ją na ręce a ona płacze, że do mamy. Aż mi też się przykro robi. Jutro mam wychodne i zostawiam ich samych to może znów się zaprzyjaźnią ;)

spokojnej nocki i miłego weekendowania!

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Paulina, Aurelia zachowuje się identycznie jak Maja!! Wcześniej też nie odstępowała mnie na krok, ale tak samo entuzjastycznie reagowała na tatę. A teraz tata nie może jej wziąć na ręce, bo się mu wyrywa do mamy. Wstaje rano, to leci do mnie, uderzy się - to histeryzuje dopóki ja jej nie wezmę na ręce itp. Czasem nawet popycha tatę, jak za blisko podchodzi, gdy trzymam ją na rekach. Chyba taki wiek..

Madziu, dasz radę, kto jak nie Ty! A jaki masz temat pracy?
Uściskaj chorą Anię od ciotki Clif!

http://s2.pierwszezabki.pl/035/0350949b0.png?2868http://suwaczki.maluchy.pl/li-44199.png

Odnośnik do komentarza

Cliffi miło, że do nas w końcu wróciłaś. My na razie nie planujemy znamy jeśli chodzi o wyjazdy przyjazdy. Na razie zostanie tak jak jest. Kredyt ma nam zostać przyznany w przyszłym tygodniu ( tak mówi mój doradca) Myślałam już nad urządzeniem mieszkania ale później mi przeszło jak przeciągali z decyzją kredytowa a teraz poczekam aż powiedzą jest umowa do podpisania.

Fajnie, że Aurelka tak mówi Olek to ma 4 słowa w swoim słowniku i właśnie dochodzi mama. Wszytko rozumie ale nic nie powie ;/

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie :36_1_67:

To znów ja :D (nadrabiam stracony czas ).

Aurelia rano była na rowerku, a teraz wędrują z tatą po mieście. Ja natomiast sprzątam, bo przy moim dziecku się nie da - niestety nie sprząta swoich zabawek i innych przedmiotów tak jak Zuzia czy Mateuszek; układa je owszem, ale sprzątaniem tego nazwać nie można, bo efekt jest jak po przejściu huraganu!

Aisha, ale absolutnie nie ma co się martwić, jeśli dziecko w tym wieku niewiele mówi, a tym bardziej jeśli jest chłopcem. Podobno u chłopców później dojrzewają struktury mielinowe w mózgu odpowiedzialne za mowę. Mój brat np. nic nie mówił do 2-go roku życia, a teraz mówi płynnie w dwóch językach obcych i wszystko z nim w porządku.
Co do kredytu, to pewnie dostaniecie odpowiedź pozytywną! Jakbyś chciała pochwalić się swoimi pomysłami co do wystroju wnętrza, to chętnie poczytam, bo mam bzika na tym punkcie :). Ostatnio zamówiłam nową sofę i dywany i już się nie mogę doczekać, aż przywiozą!
Osobiście też mam kredyt na połowę wartości mieszkania - w ING (cała procedura zajęła 2 tyg., niskie raty, ogólnie polecam).

Wracam do sprzątania, bo póki co dziś sama jestem na forum :(.

Udanego popołudnia!:36_1_67:

http://s2.pierwszezabki.pl/035/0350949b0.png?2868http://suwaczki.maluchy.pl/li-44199.png

Odnośnik do komentarza

Cliffi czekam z utęsknieniem kiedy moje dziecko znów tatusia pokocha :) choć wczoraj było już nieźle, nawet pozwoliła mu się wykąpać. Masz pewnie rację, że taki wiek, taki etap i szybciej minie niż mi się wydaje, tym bardziej, że tatuś za nią szleje i faktycznie w miarę możliwości sporo się nią zajmuje.
Jestem po zakupach wiosennych dla Majki, lżejsza o sporo pieniążków, ale jaka szczęśliwa :) a moja mała modelka po powrocie do domu każdą rzecz kilka razy przymierzała, prawdziwa kobieta :)
straszny tu spokój.. wiem wiem pogoda do spacerowania a nie siedzenia przed kompem :)
a właśnie.. poszliśmy dziś z małą na spacer na plac zabaw (jedyny w okolicy) a on jest czynny dopiero od 15.04 normalnie przesada.. to chyba powinno być od pogody uzależnione raczej? i jak tu Majce wytłumaczyć, że furtka zamknięta? ją to mało obchodziło :/ awantura była straszna..

kolorowych snów

http://www.suwaczek.pl/cache/610c1856e5.png
http://www.suwaczek.pl/cache/bc36a177ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...