Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Agula właśnie to się musiało niedawno zmienić... ja dodałam zdjęcie tak jak to poprzednie, żadnych opcji nie zmieniałam :-/

mMadzia ja nie mam w ogóle pokarmu jeszcze i w sumie to mnie martwi jak diabli - bo chyba powinno już coś być - a to moja trauma, że nie będę mogła karmić piersią :(

Majta współczuje - najważniejsze, że już jest dobrze :)

Dziewczyny czy u Was też jest tak gorąco?
Dopiero 10 rano, a u mnie nie da się wytrzymać... zrobiłam przeciąg ale normalnie nie ma czym oddychać :-/

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Co do tygodni, to ja zawsze też liczyłam, że dalej jest a moja gin tak jak suwaczek.
Majta współczuję szpitala, ale dobrze, że już jest OK.
Matr teżw ogóle nie mam pokarmu ani siary ale jakoś mnie to nie martwi podobno różnie to jest i nieraz dopiero w 5 dobie po urodzeniu się pojawia, także myślę, że wszystko w pożądku:36_1_1:
Gorąco jak nie wiem co i nie da się u mnie nawet pzreciągu zrobić, ja sobie wyciągnęłam mały wiatraczek i tak się ratuję.
Idę coś zjeść,bo przez ten upał zjadłam dziś tylko trochę czereśni.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Majta Trzymaj się ;) będzie dobrze co do siary ja też mam z nią problem, muszę chodzić w staniku bo jak go ścianę to zaraz mam całą koszulkę w kropkach i często jak śpię to leci i wstaje zmorą plamą. Ale to tylko siara a nie mleko ;/ Czytałam gdzieś ze może się pojawić pierwsze mleko ale to nie jest to wartościowe tylko takie bardziej wodniste. Powiedz o tym swojemu lekarzowi zawsze lepiej mięć fachową poradę ;)

Dziewczyny macie racje co do lekarza, w sumie i tak jak przychodzę do mojego to tak jak bym szła do niego pierwszy raz przecież on mnie nie pamięta (może z widzenia tak) ale odnośnie tego jakie badania miałam a jakie nie zazwyczaj pyta się mnie albo patrzy w karty. Tak samo mogę powiedzieć o wszystkim nowemu lekarzowi. Różnic się mogą tylko ich diagnozy.

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Aisha pod zdjęciem jest gleria, ja też nie moglam się połapać :lup:
Mart bardzo ładny brzusio :36_2_25:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

mart a ja nie widzę nowego zdjęcia :( może się pojawi później :)
pl_aisha badania jak miałaś robione to przecież wyniki powinnaś zachować dla siebie więc u nowego lekarza nie powinno być problemów bo nawet jeśli z karty czegoś nie wyczyta to zawsze możesz mu podsunąć do przewertowania swoje wyniki i wtedy wszystko się wyjaśni
Ja swoje wyniki chowam do teczki bo może się przydadzą jak będę szła do szpitala

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Mart fajny brzusio :) co do siary to ja też nadal nie mam i się nie martwię, najważniejsze to pozytywne nastawienie. Wiem, że czasem takie złe myśli dopadają - szczególnie w ciąży ale na zapas nie ma się co martwić :36_15_9:
Majta cieszę się że już jesteś w domku, obyście do końca czuły się już dobrze z maluszkiem. Jeśli chodzi o suwaczek to jeżeli jest np. 29 tydzień i 2 dni to jasne jest że zaczął się 30 tydzień, ale on nie jest pełny. Mój gin zawsze mówi mamy skończony 29 t.c.
Aisha ochroniarzu :hahaha: ja też zmieniałam w trakcie gina więc rozumiem że masz obawy - ja też się martwiłam, ale skoro się tam przenosisz i tam będziesz rodzić to na pewno wyjdzie Ci to na dobre i podejrzewam, że już po pierwszej wizycie u nowego gina będziesz spokojna :)
U mnie też taki ukrop. Pojechałabym do rodziców do Świnoujścia :basen:, ale czekam na tę decyzję z banku odnośnie kredytu i muszę być w każdej chwili do dyzpozycji.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Aisha tak póki co jestem bardzo zadowolona. Mój poprzedni gin właśnie ze Świnoujścia dobrze mnie znał, mogłam zadzwonić do niego na komórkę o każdej porze i on wiedział dokładnie kim jestem itd., dlatego mimo, iż od 5 lat mieszkam w Szczecinie to nadal chodziłam do niego. Kiedy okazało się, że jestem w ciąży byłam u niego na trzech wizytach no i rozsądek (a w szczególności mój mąż) nakazywał, aby mieć gina na miejscu, a nie 100km stąd. Zasięgnęłam opinii, wybrałam najpierw szpital w którym chciałabym rodzić i trafiłam do ordynatora. Obawiałam się przede wszystkim tego, że będę anonimowa i w razie gdyby coś się działo to nie wiadomo jak się dodzwonić do takie zajętego faceta. W rezultacie okazało się, że jak byłam akurat w Świnoujściu i miałam zapalenie ucha to się do niego dodzwoniłam i gdybym była w Szczecinie to mogłabym przyjść bez kolejki na wizytę, a tak skończyło się na konsultacji telefonicznej.
Podsumowując mój długi wywód - jak do tej pory jestem bardzo zadowolona :36_1_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Aisha będzie OK, ja lekarza zmieniałam po wyjściu ze szpitala. Jak ostatni raz byłam u mojego gina i mówiłam, że mam bóle w podbrzuszu to mi powiedział, że nie ma się czym przejmować nasszczęście dał mi skierowanie na USG po którym zostałam w szpitalu, no ale nie było się co przejmować....potem nawet nie chciał mi dać zwolnienia mimo że nadal brałam tabletki na podtrzymanie i lekarze ze szpitala kazali odpoczywać a pracę mam stojącą. Zmieniłam lekarza i raczej też jestem dla niej anonimowa bo w końcu ma pełno pacjentek.
U mnie burza z deszczykiem, ale nadal gorąco, jedynie słońce nie praży i mam nadzieję, że powietrze się poprawi, bo nie ma czym oddychać::):

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Hej, dziewczyny :)
Podczytuję Was codziennie i jak zwykle - nie nadążam :hot: Muszę się przyznać, że aktualnie wertuję inne fora w poszukiwaniu informacji o porodzie. A konkretnie - o nacinaniu krocza :36_2_12: Bo nie daje mi to spokoju. Porodu w sumie doczekać się nie mogę (choć wolałabym przedwcześnie nie urodzić) i wydaje mi się, że oswoiłam swoje lęki przed bólem. Mam wielkie i ambitne plany co do tego wydarzenia, tj. zamierzam zdać się na instynkt i rodzić tak, jak mi ten instynkt podpowie. Optymistycznie widzę siebie w świetnej formie podczas i zaraz po ;) Oby... :36_2_12: Ale jakoś obawa przed nacięciem mnie nie opuszcza, a postanowiłam, że absolutnie nie dopuszczę do tego, by mnie nacięto bez konieczności absolutnej. Tylko nie wiem, jak to będzie w rzeczywistości wyglądało. Boję się, że natną mnie dla swojej wygody, a powiedzą, że było to konieczne :36_2_43: Myślicie, że to możliwe?
W ogóle nie wiem jak do tego zagadnienia w moim szpitalu podchodzą... Muszę się wywiedzieć przy najbliższej okazji, bo mi to spać nie daje. A Wy? Orientowałyście się już co do warunków i zwyczajów panujących w Waszych szpitalach?

Wiecie, marzy mi się tak naprawdę, żeby dano mi wolną rękę i właśnie instynktem pozwolono się kierować. Żeby nikt mi nad głową nie stał (a tym bardziej między nogami), żebym mogła być kompletnie sama (ewentualnie z mężem - choć wciąż nie wiemy, czy chcemy razem rodzić) i ewentualnie wezwać pomoc, gdy uznam, że jej potrzebuję. Gdyby nie obawa przed komplikacjami (a tego chyba nikt nie przewidzi), to bym sobie w domku urodziła - i już :)

Sorki za wywody - chciałam Wam tylko kilka linków podsunąć do poczytania. Na temat cięcia właśnie. Baaardzo dużo tego, ale historie z życia wzięte, zdania podzielone - mi pomogły utwierdzić się na 100% w swojej decyzji. Z tego co widzę, to aż tak zaabsorbowane tym tematem nie jesteście - pewnie jesteście odważniejsze :smile_move: Ale jak się którejś przyda, to dobrze :)

A moze mala sonda- kobiety bez naciec ;)) - Ciąża i poród - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl

nacinanie krocza - Ciąża i poród - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl

nacięcie krocza - okaleczanie kobiecych genitaliów - Ciąża i poród - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Aisha ja też się czuje anonimowa u swojej lekarki, poznaje mnie tylko po twarzy - jak dzwonie i podaje nazwisko nie bardzo mne kojarzy - ale taki jest minus dobrych i obleganych lekarzy.
Agula u mnie też burza, ale sucha - pogrzmiało, pogrzmiało i nawet kropla deszczu nie spadła :-/
Próbowałam się zdrzemnąć bo taka pogoda mnie strasznie męczy, ale się nie da... za gorąco jest.
Za to w nocy była taka burza, że aż mnie obudziła i w pewnym momencie był taki trzask, że podobno mężowi wbiłam paznokcie w ramię (ja tego nie pamiętam - ale już mi się skarżył :))
Agnieszka ja póki co podjęłam decyzję, że od razu powiem na porodówce, że jeśli nie będzie potrzeby, nie chce nacinania... ale sądzę, że ani ja ani mój mąż w razie, gdyby mnie nacieli nie będziemy mieli 100% pewności, że było to konieczne... myślę, że to będą wiedzieć tylko lekarze i położna...
Póki co o tym nie myślę, ale jak już tu wcześniej pisałam, mam inna fobie - brak pokarmu - włącznie z tym, że śnią mi się takie horrory, że nie mogłam wykarmić swojego dziecka i ono umarło z głodu - to są straszne głupoty, ale już wiem, że butelkę i paczkę mleka modyfikowanego na wszelki wypadek muszę w domu mieć :)
Więc widzisz, że każdy ma jakieś swoje strachy i straszki, ale myślę, że nie za duży mamy wpływ na niektóre sytuacje związane z porodem.

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Agnieszka faktycznie fobie jakąś masz. Ja już wspominałam, mnie nacieli, przyjemne to nie było, ale wolę tak niż miałabym pęknąć-takie moje zdanie. A prawda jest taka, że nie będziesz mieć pewnośći czy było to konieczne, tylko po prostu jak będą chcieli to natną. Chyba, że wśród "obsługi" będziesz miała kogoś zaufanego.

Mart nie przejmuj się tak tą siarą naprawdę. Ja mam tylko jak nacisnę i to ze trzy kropelki są. Każda z nas jest inna. Na wszelki wypadek spytaj Gin, ale naprawdę nie ma się czym martwić, tym bardziej że inne dziewczyny też nie mają.

Aisha Tobie współczuję, bo z tego co pamiętam to lubiłaś chodzić bez stanika. Ja raz miałam taką akcję, że mi koszule nocną zalało, ale tylko raz i to nie mocno. Generalnie teraz to ja chodze bez stanika, bo mi przeszkadza ;)

U mnie przeszła burza nawet z gradem. Trochę popadało, teraz tylko grzmi gdzieś dookoła.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka u mnie w szpitalu połażne proadzące szkołę r. powiedzialy , że decyzję o nacięciu krocza podejmują w ostatniej chwili. A podobno lepiej się goją nacięcia niż jak pęknie krocze, ja myślę że chyba dam się naciąć jak już taka konieczność zajdzie, jadyne co to właśnie nigdy nie mamy pewności czy to rzeczywiście było konieczne. A już slyszałam niezbyt przyjemną historię, że dziewczyna pękła aż po odbyt, to już chyba to cięcie lepsze. A i podobno o wielkości nacięcia już tylko lekarz decyduje i jak tam mu się pociągnie :whoot: Jak narazie staram się o tym nie myśleć, skupiam się na tym żeby wyrobić się z remontem pokoju do 11 lipca bo chyba siostra przyjedzie i trzeba będzie ich gdzieś ulokować. A potem, żebym zdążyła zakupić wszystkie niezbędne akcesoria. A poza ubrankami i kilkoma kosmetykami nie mam nic:whoot:

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

pl_aisha coś też wspominałaś o karcie która prowadził dotychczas Twoj lekarz i powiem szczerze że tą kartę wyda Tobie bez problemu bo ona jemu już nie będzie potrzebna. To jest tak jak zmieniasz lekarza rodzinnego i przychodnie wtedy wydają Tobię kartę pacjenta z historiami przebiegu Twoich chorób i w tym przypadku powinno być tak samo u mnie np jak urodzę ie na wizytę do mojej ginekolog i ona wydaje mi moją kartę którą ona prowadziła

Mart jeśli chodzi o brak pokarmu ja też jeszcze nie mam siary i też się czasami obawiam ale słyszałam że nastawienie jest najważniejsze miałam okazję rozmawiać z położną która powiedziała że dziecko będzie przystawione do piersi nawet jeśli matka nie będzie miała pokarmu nie wiem dokładnie dlaczego ale tak jest, pozatym powiedziała że pokarm może nawet do 5 godzin po porodzie się dopiero pojawić a nawet później tak więc trochę się uspokoiłam

Agnieszka jeśli chodzi o nacinanie krocza to sądzę że żadna z nas nie będzie wiedziała czy było to konieczne czy nie w sumie jeśli już to jak każda wolałabym uniknąć nacięcia no ale nie zawsze się da. Jeśli jednak już będzie taka konieczność to się zgodzę bo sąsiadka powiedziała a jest położną że niektóre dziewczyny za wszelką cenę chciały uniknąć nacięcia i zamiast kilku szwów miały ich mnóstwo ponieważ podczas porodu popękało im krocze i miały pajęczynkę zamiast jednego nacięcia. Uważam że za wszelką cenę nie warto ryzykować owszem zamierzam rozmawiać i starać się aby jakoś załagodzić ten konflikt i może uniknąć tego dyskomfortu no ale zobaczymy co pokaże czas i jak to wyjdzie wszystko w praniu

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszko mi tez to nacinanie krocza spędza sen z powiek, mówią że się tego nie czuje ale ja nie chce być nacinana chyba, że ta jak piszesz jest to koniecznością ale nie ukrywajmy nacinają w szpitalach dla własnej wygody, dlatego ja chcę mieć wynajętą położną która nie pozwoli, żeby ktoś robił mi coś co nie jest potrzebne.

Jednak chyba wolę o tym nie czytać bo będę się bardziej przejmowała :(

Madzia no niestety muszę chodzić cały czas w staniku dobrze ze spać w nim nie muszę bo bym chyba szału dostała ;/

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Aisha właśnie dlatego myślę że nie masz się co martwić :)
Mart znalazłam fajny artykuł m.in. dotyczący Twoich obaw - krótko i zwięźle na temat siary, tego hartowania brodawek i samego karmienia
Jak dbać o biust w ciąży i podczas karmienia
Agnieszka myślimy o tym nacięciu, ale tak jak pisała Mart każdy ma swoje własne fobie... Czytałam, że pęknięcie krocza goi się dużo dłużej i jest znacznie boleśniejsze, więc jeśli zachodzi konieczność to chyba lepiej już żeby nacięli. Poza tym czytałam wypowiedź położnej, że dobrze jest masować ten nie wiem jak to nazwać "mięsień" pomiędzy pochwą, a odbytem. najlepiej po kąpieli używając oliwki czy olejku włożyć kciuk do środka, a palec wskazujący na zewnątrz i wykonywać taki mini masaż, aż zacznie piec. Podobno może to zapobiec ewentualnemu nacięciu bo uelastycznia właśnie to miejsce które najczęściej pęka przy porodzie.
Pozdrawiam Was i życzę jak najmniej fobii :yyy:

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Mart, myślę, że nie masz powodu do obaw, jeśli chodzi o mleczko ;) Moja mama w ogóle nie przypomina sobie, żeby cokolwiek jej przed porodem wyciekało, a wykarmiła nas troje :) No - nie za jednym razem ;)
I rozumiem to, co Puma napisała o przystawianiu dziecka nawet wtedy, gdy pokarmu nie ma. Nie miejcie mi za złe porównania do zwierząt (tym bardziej, że kocham je i szanuję), ale akurat doświadczenie z nimi pokazało mi, że ssanie stymuluje produkcję pokarmu. Wiem, śmiesznie to zabrzmiało ;) Miałam suczkę, która takim sposobem wykarmiła kocięta, choć sama nawet w ciąży nie była i nawet szczeniąt nie miała. Fakt, że pokarm nie pojawił się od razu - nie pamiętam, chyba na drugi lub trzeci dzień intensywnego ssania przez wygłodniałe kociaki :) No, a potem parokrotnie o takich przypadkach słyszałam. Podobno nic nadzwyczajnego, także u naszego gatunku ;)

Aisha - właśnie czytanie mnie uspokoiło trochę w temacie nacięcia, a właściwie - nie nacinania. Jestem bardzo mocno przekonana, że go nie chcę.

Agula, Puma, Mmadzia - też do niedawna przekonana byłam, że lepiej być naciętą niż popękać, ale właśnie ze znalezionych prywatnych wypowiedzi i artykułów naukowych dowiedziałam się, że wcale nie jest to oczywiste, że często jest wręcz przeciwnie, bo nacięcie często powoduje dalsze pęknięcie, a poza tym, gdy się pęka, to tkanki rozchodzą się "naturalnie", a nie w sposób narzucony przez ostre narzędzie. Oczywiście, to temat rzeka i jest ponoć wiele innych plusów na korzyść niecięcia, ale nikogo przekonywać nie będę - każda z nas sama podejmie decyzję (o ile nam pozwolą :36_2_12:)

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...