Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie leci pomału a w pracy ciężko bo minimalne stawki są i nie da się nawet zarobić 1000zł.Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim (w ciąży jestem i kiepsko się czuje) więc trochę odpocznę.Od stycznia dostałam umowę o pracę na 1/2 etatu (ale tylko dlatego że koleżanka zrezygnowała) ale i tak bardziej opłaca mi się siedzieć w domu na zwolnieniu bo zapłacą mi kwotę z umowy a własnoręcznie bym zarobiła 200-300zł mniej...Teraz pewnie siedzą i się złoszczą że ledwo umowę dostałam i na zwolnienie poszłam.Ale nie zrobiłam tego specjalnie.Tak wyszło.W ogóle nie myślałam że dadzą mi umowę bo chodziłyśmy z koleżanką i prosiliśmy o umowę a w zamian usłyszeliśmy że nie wyrabiamy normy i że nie może nam szefowa dać umowy o pracę więc cały czas robiliśmy na zlecenie.Cieszę się że teraz zaszłam w ciążę (jak mama umowę o pracę) a nie jak pracowałam na zlecenie bo bym z niczym została.Z mężem jako tako.Trochę się zmieniło a teraz gdy kolejne dziecko w drodze niestety ale będzie musiał się bardziej zaangażować w obowiązki nad córką...Boję się jak to będzie jak urodzę bo Pati strasznie jest zazdrosna o mnie i tylko mama i mama...No i często Pati choruje teraz znowu siedzi w domu już tydzień i kolejny tez będzie siedziała w domu.Wykryli u niej przerośnięty 3migdał jej laryngologa ma nie być przez dwa miesiące (a miał już podjąć decyzję czy operujemy) no i jesteśmy w dołku...Dostaliśmy skierowanie do poradni audiologicznej i chyba pojedziemy do centrum do międzylesia tylko czekamy na jakieś wieści od znajomej która ma nam załatwić szybszy termin:)I tak leci dzień za dniem.Ja mam już dosyć tego siedzenia w domu mimo że dopiero siedzę od tygodnia i tej ciąży mam dosyć bo mi daje w kość.Z Pati miałam lajcikowo w porównaniu do tej ciąży...15stego mam drugą wizytę u gina i akurat kończy mi się zwolnienie i obawiam się że nie będzie chciał mi przedłużyć bo na pierwszej wizycie mi nie chciał dać bo powiedział że jestem zdrowa i nie widzi przeciwskazań żebym poszła na zwolnienie i dał mi tylko zaświadczenie dla pracodawcy że jestem w ciąży i powiedział że pracodawca ma obowiązek stworzenia mi bezpiecznych warunków pracy.Dlatego też poszłam prywatnie (do tego co prowadził moją ciążę z Pati) i też mi dał z łaski bo powiedział że to są normalne obiawy ciąży i że żaden lekarz mi nie da zwolnienia i jeszcze bezczelnie powiedział:"na tak chcecie zwolnienia a potem 500zł na dziecko ciekawe ska to brać"...Także jak coś to pójdę po znajomości prywatnie do ogólnego i ona mi na pewno wystawi zwolnienie...Na dodatek znowu trafiłam na jakiegoś starego dziada gina...Ech...czy tylko ja mam takiego pecha...?

Odnośnik do komentarza

7 tydzień dopiero.Owszem polecały mi ale prywatnie a przy moich zarobkach w tej firmie nie stać mnie na chodzenie prywatnie a państwowo wiecie jakie terminy są...Chciałam się przepisać ale kazała mi w recepcji iść do lekarza i zapytać czy mnie przyjmie.Pozatym jak pierwszy raz się zapisywałam do gina to chciała mnie zapisać na 2017rok a później jak powiedziałam że jestem w ciąży to zapytała kiedy miałam ostatnią miesiączkę i nie wiem w jaki sposób ale wyliczyła że wizyta u gina wypada na 10lutego...Termin nie wiem kiedy mam bo nawet mi lekarz nie wyliczył i nie mam założonej karty ciąży ale z moich obliczeń wypada sierpień-wrzesień...

Odnośnik do komentarza

Nie jeszcze nie byłam na wizycie.Miałam mieć jutro wizytę ale w piątek dostałam smsa że zmieniły się przyjęcia mojego gina cokolwiek to miałoby znaczyć.Nie wiem jak mam rozumieć tego esa i chyba zostałam na lodzie z wizytą.Co najśmieszniejsze że napisali mi tego esa o 18.30 gdzie ośrodek jest czynny do 18 także na sam początek weekendu że nic nie mogłam zrobić.I teraz zostałam z niczym a jutro kończy mi się zwolnienie i co dalej?Nie uśmiecha mi się iść ponownie prywatnie i płacić kolejne 200zł.Wkurzają mnie takie sytuacje.Jeszcze jutro miałam iść po wypłatę do firmy i na zebranie małej a we wtorek jeszcze muszę z małą jechać na wizytę do międzylesia... Wszystko się pierniczy...
Możliwe że mi tak wyliczyła ale ja potrzebowałam pilnej konsultacji bo brałam leki.A z tego co wiem to jest nowe becikowe przez rok i nie ma tego obowiązku że trzeba być pod opieką lekarza od któregoś miesiąca...

Odnośnik do komentarza

No nie wiem czy dobrze jest jak mi się zwolnienie kończy bo się źle czuje a skoro nie mam kolejnego zwolnienia to muszę iść do pracy.No może i może wypisać 3dni wstecz ale jakby mi przełożyli wizytę np za tydzień to już by mi nie wypisał...
Okazało się że źle zrozumiałam esa bo chodziło o to że tą placówkę przenieśli gdzie indziej i adres się zmienił.Ale tak napisali jakby chcieli a nie mogli.Mogli napisać że zmienił się adres przyjęć a nie że zmieniły się przyjęcia...Na szczęście wizyta się odbyła tak jak byłam zapisana i dostałam zwolnienie do końca miesiąca a co dalej to nie wiem bo wizytę dopiero będę miała 14marca więc pewnie będę musiała iść do lekarza ogólnego bo i tak już nie mam do czego wracać.
Jesteśmy już po wizycie w Centrum Zdrowia Dziecka i powiem szczerze że nie wiem po co tam pojechałam bo niczego się nie dowiedziałam tylko tyle że ze słuchem wszystko ok i że nie jest aż tak przerośnięty migdał żeby go usuwać i ma być z pod kontrolą lekarza.No ok ale skoro choruje spowodu tego migdałka to jesteśmy w punkcie wyjścia bo wiecznie będzie chorować i wiecznie będzie na lekach.Jutro jeszcze jedziemy znowu do Centrum Zdrowia Dziecka na badanie tego migdałka przez nos...No i zobaczymy co nam powiedzą po tym badaniu bo ja juz pier... dostaje...

Odnośnik do komentarza

W tym sensie dobrze,że jeszcze zdążysz. Jak Ci gin nie wypisze,to idź do rodzinnego...
Jak będziesz po wizycie z małą,to napisz co i jak...
U nas z chorobami też nieciekawie-teraz cały dom chory,a Staś już ponad tydzień jest w domu-najpierw zapalenie gardła,migdałka i ucha (plus jakby było mało-wychodzi mu trzecia piątka),ledwo skończyĺ brac antybiotyk,to przypaĺętał się katar,kaszel i gorączka... wczoraj robiliśmy mu badania w szpitalu i wyniki ma ok-lekarz mówi,że po prostu kolejna infekcja...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Na szczęście dostałam zwolnienie ale tylko do końca miesiąca.W poniedziałek mam usg więc poproszę o przedłużenie.Coś czuję że będę się tak czuła przez całą ciążę...Na dodatek mam katar bolą mnie zatoki i najchętniej bym usnęła i obudziła się po wszystkim.Ostatnio śniło mi się że urodziłam zanim cokolwiek było widać...
Z małą okazało się wszystko ok (nie wiem jakim cudem).Zobaczymy na jak długo...

Odnośnik do komentarza

Aaaaa...dziekuje juz lepiej chodz jeszcze zatoki mi dokuczaja...Nadal jestem na zwolnieniu choc przyznam ze czuje sie jakbym cos zlego robila proszac o zwolnienie bo ciagle jakies ale ma.Tym razem jak poprosilam o zwolnienie to popatrzyl na mnie z szokiem jakbym nie wiem co powiedziala zapytal czy on mi dawal zwolnienie a potem powiedzial ze on nie ma czasu na to i ze znowu bedzie siedzial po godzinach...Porazka.:(Mala znowu po chorobie ostatni tydzien siedzialysmy w domu no i dzis poszla pierwszy dzien do przedszkola i okazalo sie ze wirus jest w przedszkolu... Mam nadzieje ze nie zlapie ja znowu. No ale kolejny problem mnie gnebi.Finanse.Coraz gorzej jest.Nie wiem jak to dalej bedzie...Najgorsze jest to ze moj maz nie poczuwa sie do zapewnienia bytu rodzinie totalnie po nim to splywa i tylko slysze a skad ja mam ci wziasc na to kase?A moze ja jestem zbyt wymagajaca?Czy to nie powinno byc tak ze to facet jest glownym zywicielem rodziny?Bo jesli nie to chyba ja jestem jakas inna...Bo u nas malzestwo wyglada tak ze kazdy sobie rzepke skrobie i nie wiem czy to tak da sie na dluzszy dystans...

Odnośnik do komentarza

Kasia, jestem zdziwiona, jakich masz w okolicy lekarzy... Ja nawet rodzinnego mam takiego, że po prostu mówiłam mu na początku ciąży, że nie chcę mieć na zwolnieniu kodu "B", ale potrzebuję takiego zwolnienia na 2-3 dni, bo wtedy podtrzymywałam dobrą średnią do chorobowego (i musiałam raz na 60 dni iść na zwolnienie, żeby mi się później liczyło więcej pieniędzy na chorobowym ciążowym i macierzyńskim potem). I nic nie mówił, wymyślaliśmy jakąś chorobę i już... A innym lekarzom w mojej przychodni mówię po prostu, że potrzebuję zwolnienia (zresztą oni sami często pytają czy nie chcę), a niechby mi któryś powiedział, że nie da... ;)

Padam na twarz...Staś w tym tyg wstaje o 5.00... tylko, że on się wyśpi w żłobku, a ja muszę być w pracy na pełnych obrotach...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie koleżanki też się dziwią i mówiły że one nie miały takich problemów z lekarzami.Widocznie ja mam jakiegoś pecha do tych lekarzy...

Ola no niestety taki już chyba los matek...:)

A ja od wczoraj doła mam.Nie mam w ogóle nastroju najchętniej to bym coś sobie zrobiła...Nawet ciąża mnie nie cieszy i najchętniej pozbyłabym się jej...Dziś byłam u znajomej w cukiernio-piekarni i zamówiłam torcik dla pati bo ma w niedziele urodzinki i jak wracałam wysiadłam z autobusu to mnie taki ból złapał pod brzuchem że myślałam że nie dojdę do bloku.Nie wiem co to było...

Odnośnik do komentarza
Gość złota klatka

Ja z przerwami siedzę w domu prawie 20 lat i z każdym rokiem jest gorzej. Mieszkam we własnym domu, mam własny samochód i troje dzieci 17 lat, 13 i 10. Czuję się jak w złotej klatce- mam wszystko ale brakuje mi najważniejszego pracy zawodowej(czuć się potrzebnym, docenionym spełnionym) W domu rutyna dzieci obiadki praca przy posesji pranie sprzątanie i codzienne pytanie męża jak ci minął dzień!! Bywa że nie wychodzę do ludzi tygodniami. Szukam pracy ale po 40 to nie jest takie proste i to przekonanie że moja "WOLNOŚĆ'' wpłynie negatywnie na dzieci.Pewnie są osoby którym wychowywanie dzieci i opieka nad domem wystarcza do szczęścia ale odskocznia od tego szczęścia jest bardzo potrzebna. Nie poddawajcie się chwili i w odpowiednim czasie podejmijcie dobrą decyzję powrotu do świata zewnętrznego.

Odnośnik do komentarza

Ja bym nie przesadzała z tym "spełnieniem się w pracy zawodowej".... to tylko moje zdanie, ale mi to brzmi nie teges hmmm ... Większość kobiet ma taką sobie pracę i ciężko w niej o spełnienie, są po prostu pracownicami na danym stanowisku.

Poza tym, ja jakoś nie mam problemu z zagospodarowaniem sobie czasu wolnego, mogę znaleźć sobie znajomych, mogę znaleźć sobie zajęcia, nie czuję się nie spełniona zawodowo. Jest tyle różnych zajęć na świecie!

Ale też wiem, ze jakbym wróciła do pracy zawodowej, też by było ok.

Odnośnik do komentarza

Ja również nie pracuję zawodowo, ale trójka dzieci plus dom to również bardzo ciężka praca. Ostatnio zaczęłam rozwijać swoją pasję jeszcze sprzed wielu lat, mianowicie szycie. Zakupiłam nową maszynę i innych akcesoriów na galerialucznik.pl i wracam do tego, co również daje mi wiele radości.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny bardzo dlugo nie bylam na parentingu od narodzin córeczki mianowicie 2lata i 5 mies :-) mam taki problem i mam nadzieje ze ktoras z Was mi pomoże. Moj m wyjezdza do pracy za granicą a ja z małą zostajemy w domu same . Cały dzień wszystko jest super wieczorem kape małą a sama nie mam sie jak wykapac... boje sie ja zostawic sama, a kapanie razem to dla mnie troche kroplujące... macie jakies rozwiazanie ?

😉

Odnośnik do komentarza
Gość julietta

cześc wam wszystkim jestem szczęśliwą mamą wychowującą dwójkę dzieci w domu :) moje małe szkraby to mój cały świat. a kiedy zasypiają, oddaje się swojej pasji DIY. często korzystam z takich stron jak przepisnaszycie i przerabiam ubrania albo tworzę zabawki dla maluchów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...