Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie od komórek - jak walczyć?


troopek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość inna matka

Sorry, ale dziecku chyba telefon komórkowy nie jest potrzebny do życia. Sami się wpędzacie w kłopoty a potem lament. Czytam te wasze posty i załamuję ręce, wasze pokolenie nic nie potrafi, jesteście leniwi, nie potraficie samodzielnie myśleć i wyciągać wniosków.

Odnośnik do komentarza

Gdy dziecko nadużywa telefonu komórkowego, owszem można zastosować najprostsze behawioralne rozwiązanie, czyli zabrać komórkę. Z tym, że zakazany owoc smakuje jeszcze lepiej i dziecko pozbawione sprzętu może później z niego korzystać jeszcze intensywniej. Najlepiej ograniczyć dziecku korzystanie z telefonu, np. dwie godziny dziennie. Ponadto warto obwarować taką "nagrodę" konkretnymi warunkami, czyli np. "Korzystasz z telefonu dwie godziny dziennie, jeśli zrobisz to czy tamto". Kiedy dziecko nie wywiąże się z obowiązku, nie może dostać telefonu. Warto też pokazać dziecku alternatywne sposoby spędzania wolnego czasu, że jest nie tylko telefon i komputer, ale też wiele innych fajnych pomysłów, jak fotografia, sport, lepienie modeli czy chociażby jakaś aktywność na świeżym powietrzu. Można też zagrać ze szkrabem w jakąś planszówkę. Niestety, my rodzice robimy często podstawowy błąd - tak naprawdę lubimy te komórki i komputery, bo mamy wówczas święty spokój z dziećmi. Nie musimy się nimi zajmować, bo dziecko wsiąka na ładnych kilka godzin, jeśli nawet nie na cały dzień w Internecie czy innych grach. Łapiemy się sami w takie pułapki, a potem narzekamy, że dziecko się uzależniło od tego czy tamtego. Więcej uwagi i czasu dla dzieci ;) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

W dzisiejszych czasach wszyscy korzystamy z telefonów komórkowych i nie większość z nas nie potrafi bez niego wyjść z domu. Uważam, że zabranie telefonu dziecku nie ma sensu. Należy jednak wprowadzić pewne zasady np. korzystamy z telefonu tylko 3 godziny dziennie, po powrocie do domu odkładamy telefony w wyznaczone miejsce, nie korzystamy z telefonu przy stole. Zasady te możecie wypisać, podpisać i powiesić w widocznym miejscu. Oczywiście za niestosowanie się do zasad powinna być wyznaczona kara zawarta w umowie. Pamiętaj również, że Twoje dziecko bierze przykład od dorosłych. Zastanów się jak Ty i Twój partner często korzystacie z telefonu przy dziecku. Czasem warto zaproponować dziecku coś innego niż telefony np. wspólne wyjście na spacer, wspólna granie w gry planszowe lub czytanie bajek.
Pozdrawiam
M

Odnośnik do komentarza

Ja ustaliłam z synem, że pół godziny grania dziennie, wtedy kiedy nie ma na drugi dzień sprawdzianu w szkole. No i jeszcze warunkiem jest, że musi mieć lekcje zrobione. W weekendy staramy się spędzać czas poza domem, a jak się nie da dzieci bawią się innymi zabawkami. Weekendowe granie, jest zawsze zostawiane na ostatnią czynność, np przed kolacją, albo późnym popołudniem. Nie wiem, czy Wasze dzieci też tak mają, ale po graniu niestety ciężko im się skupić na czymkolwiek. Stąd też takie moje podejście. Gry i komórki są na ostatnim miejscu czynności. Jak przegną, to kolejny dzień jest bez grania. Chłopcy zaakceptowali te warunki i dajemy sobie radę z nimi.

Odnośnik do komentarza

asiamama, u mnie synowie grają 2 razy w tygodniu po 1,5h (o ile nie mają kary na granie, bo wtedy przepada szansa). Jeden raz wypada w dzień powszedni a drugi raz w weekend. Grają jak odrobią lekcje, posprzątają i spędzą na podwórku min. 1,5h ;). Nie mogą grać w dzień gdy mają treningi. No i nie grają na komórkach, bo są za małe ekrany i to psuje oczy.
Na razie nie zauważyłam, by po graniu było im ciężko się skupić na czymkolwiek.

Odnośnik do komentarza

zgadzam się, że w dzieciach trzeba rozbudzać pasje, przecież komórką bawią się z nudów/przyzwyczajenia, jakby miały coś ciekawszego do zrobienia to na pewno telefon poszedłby w kąt, trzeba próbować różnych rzeczy, moim sposobem jest zabieranie dzieci na wycieczki w różne ciekawe miejsca, nawet jednodniowe pozostają długo w ich pamięci

Odnośnik do komentarza
Gość martynkaja

Teraz jest tyle miejsc do odwiedzenia razem z dziećmi, ogrody doswiadczen, centrum nauki kopernik, afrykanarium we wrocławskim zoo, jurapark pod Opolem z interaktywnym parkiem nauki o czlowieku, co weekend można jeździć :)

Odnośnik do komentarza

Ulla, ciekawe jak długo mi się uda utrzymać taki "system" ;). Kiedyś przyjedzie taki wiek, że niewiele będę miała do powiedzenia ;)

Mmm4, martynkaj, pewnie, że dzieci trzeba zabierać na wycieczki, spacery itd., ale nie można w pewnym wieku dzieci odciąć od technologii, bo będą odstawać od rówieśników. Nie tędy droga, a naprawdę można wszystko połączyć :)

Odnośnik do komentarza

Sama_mama, faktycznie masz uzależnioną córkę skoro aż tak ekstremalnie reaguje na zabranie komórki. Samo zabranie komórki nie rozwiąże sytuacji, bo każde dziecko (młodzież) w tym wieku ją ma i trudno, żeby twoja córka była jedyną, która jej nie będzie miała. Ważne, żeby żyć z duchem czasu i używać technologi, które są nam dostępne ale z umiarem. Przypuszczam, że twoja córka tego umiaru nie zna. Ty sama nie poradzisz sobie z tą sytuacją, dlatego przydałoby się pogadać np. z psychologiem/pedagogiem szkolnym. Specjalista powinien pokazać jak sobie można radzić z takim uzależnieniem. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

no niestety w takich czasach zyjemy i dzieci po prostu nie moga sie obejsc bez tych wszystkich urzadzen elektronicznych ... moja corka tez praktycznie non stop by chciala przed komputerem siedziec ... mowie jej, zeby wyszla na dwor i zeby sie pobawila z dziecmi, ale ona woli komputer, facebook i tego typu sprawy. Od komorki tez jest chyba uzalezniona, bo rzadko kiedy sie z nia rozstaje. Ostatnio bylysmy na zakupach, chcialam z ni cos pogadac, to ona tylko nos wlepiony w ekran komorki i tyle bylo z naszej rozmowy. Nie podoba mi sie to i jej o tym powiedzialam, ale to jak grochem o sciane

Odnośnik do komentarza

Z tego co widzę moje starsze dziecko, jej koleżanki i dalsze "dzieci" w rodzinie to tak jest wszędzie z tym nosem w komórce. Nie mówię, ze to normalne, ale większość z nas też ma dużo aplikacji na komórkach, komórkami płacimy itp.

Ja robię tak: po pierwsze to nieco kontroluję siebie. Gdy dziecko do mnie mówi, to nie klikam wtedy w komórze, bo akurat robię przelew albo odpowiadam na coś, tylko skupiam się na dziecku. A drugie wynika z pierwszego: oczekuję tego samego, kiedy ja pytam. Mamy zdanie opóźniające "poczekaj, bo coś ważnego" ale po nim odkłada się telefon i patrzy twarzą w twarz. Dzięki temu komunikacja jest skuteczna a daje to też przestrzeń dziecku to takich samych zachowań, jak rówieśnicy, żeby nie odstawało.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...