Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie rowniez przeraza czas tych 9 miesiecy i okres po porodzie byly dla mnie sto razy gorsze od porodu ktory wspominam dobrze. Po podaniu znieczulenia nie czulam juz kompletnie zadnego bolu, ogladalam tv a skurcze obserwowalam na monitorze bo tak to nawet nie wiedzialabym ze sa :) Przec cos parlam ale nie wiedzialam co za bardzo :D
Dla takich cudakow kochanych jak mamy teraz warto i przemordowac sie te 9 miesiecy :)
U nas 19 tydzien :) ciekawe czy zawita do nas wreszcie sloneczko wg prognoz skokow rozwojowych czy dalej beda piorunki :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72596.png

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa dzięki za cynk o przedłużkach. Jak dopadne kompa to zamawiam, bo M.na długość rośnie, jak na drożdżach a tak to szczuplak z niego ☺
Pixie wiem, że to tysiąc stron temu było, ale miałam Ci napisac, że Cię rozumiem ze spacerami i wspieram, ile sił. U mnie to samo. Za każdym razem powtarzam sobie, że to jeszcze tylko chwila póki M. nie przesiadzie się do spacerówki, a później hulaj dusza nie ma nas w domu, jak tylko nie będzie wiało i lało.
Rodzeństwoja na razie nie planuję, po 30 jestem, ale to muszę poczuć, że chcę drugie dziecko, na pewno nie zdecyduję się na drugie z powodu gadania ludzi, że jedynak to niedobrze itd.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny;)
dziękuję za wszystkie odpowiedzi z tym wyginaniem, chyba jednak to nic wielkiego.
Rozszerzanie diety - my jesteśmy na kp i wszędzie piszą, że dopiero po 6 mcu, tak zresztą mnie też uczyli na studiach. Myślę, że jeśli mleko będzie to nie zdecyduję się wcześniej. Dodatkowe produkty i tak stanowią dodatek do diety a nie jej podstawę.
W sobotę Adaś dostał od mojej siostry żyrafę. Moje pierwsze wrażenie.. po prostu kawałek gumy w kształcie żyrafy za 80 zł;/Ale.. Adaś od razu do niej wyciągnął rączki, złapał, potarmosił, włożył do buzi.. widać, że mu się spodobała. W sobotę wieczorem jechaliśmy na działkę nad jeziorko. Adaś zasnął w foteliku trzymając ją za kopytko;) Na działce Adaś większość czasu musiał spędzać w wózku jakby na ciągłym spacerze. Dziecko zachowywało się jak Aniołek. zasypiał tylko w wózku, raz w foteliku mąż go usypiał, spał dłużej niż ostatnio.. w nocy z niedzieli na poniedziałek spał od 21.30 do 2.30 ciągiem.. ja się budziła co chwilę i świeciłam na niego telefonem żeby sprawdzić czy oddycha bo nie byłam w stanie uwierzyć.. Wracaliśmy też spokojnie, Adaś zjadał żyrafę a później smoczek i nie było krzyku w samochodzie ..Nie wiem czy to świeże powietrze czy po prostu odsypia ostatnie dni ale nie wierzyłam w to co się dzieje. Chyba że to żyrafa;) Dzisiaj idąc za ciosem poszlam ok 11 na spacer. Widziałam, że był senny. Po nie długiej chwili płacz, myślę aha czar prysł, chwilę go potrzymałam na rękach, pobujałam, odłożyłam do wózeczka, znowu płacz, jeszcze raz na ręce, uspokoił się, do wózka, wsadziłam smoka, melodyjka i jazda. I wyobraźcie sobie, że śpi w zasadzie dalej. Wróciłam do domu, wystawiłam na balkon, obudził się, zjadł cycusia i znowu go do wózeczka na balkon na spanie.. Aż zaczynam się martwić czy wszystko z nim ok..
Fikanie po łóżeczku - ja mam ochraniacze na połowę łóżeczka, bardziej w części zabaw;) ale też obija mi się głową o element karuzeli, szczebelki.. Rano go wsadzam na zabawę jak ja idę na śniadanie to świruje na brzuchu, kręci się i fika koziołki;)
przedłużki do body- mega pomysł, pierwsze słyszę ale chyba się zaopatrzę;)
pieluchy czy używacie dady? ja ostatnio kupiłam pierwszy raz, dada 3 premium. Normalnie używam głównie pampersów. I moim zdaniem chyba odparzają pupkę, bo używałam ostatnio na noc pampers (my zazwyczaj całą noc nie zmieniamy pieluszki bo kupka dopiero chwilę przed wstaniem) a w dzień dada i po 12 h pampersa nic, a w dzień mimo, że pielucha zmieniana co chwilę to od dady zaczerwieniona się robiła..

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

My mamy na ramieniu kropkę po szczepieniu. Już jakiś czas temu mieliśmy też strupek, wydzielinę jakąś taką żółtą, więc to chyba normalne.
Rodzeństwo my pewnie za jakiś czas pomyślimy o rodzeństwie dla Adasia;) ciążę miałam bardzo fajną, chciałabym mieć taką drugą, połóg bez jakiś strasznych problemów, poród jak to poród przyjemny nie mógł być;P ale mimo wszystko jakiś dramatycznych wspomnień nie mam.
Okres mamy kp macie już ?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

OLENKA27 kurcze bidulko az tak zle znioslas porod...
ja myslalam ze dam rade bez znieczulenia ale poddalam sie po kilku godzinach i potem zalowalam ze wczesniej nie chcialam epiduralu a proponowali mi go juz niemal od razu. A Ty nie chcialas znieczulenia? Nie wiem jak za bardzo wyglada sprawa znieczulen w Polsce? Rodzilyscie tak na zywca? Lo matko ja nie wyobrazam sobie przec przy takich megach skurczach......

Karmie mm i mialam 3 okresy. Niezapeszajac to nie boli mnie kompletnie brzuch. Przed ciaza lezalam jak trup 2 dni w czasie okresu nie wstajac z lozka.....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72596.png

Odnośnik do komentarza

Pixi może to te świeże powietrze? Na pewno jemu było fajnie spać tak bez hałasów,ciepełko :) fajnie że Ci nie marudził choć tak bardzo sie bałaś no i na spacerze też :) mój maluch też teraz dużo śpi- to chyba przez ten skok... Na temat żyrafy mysle tak samo bo wokół tyle innych gryzaków przecież.
Oleńka myśle,że za pare lat sie zdecydujecie ;-) rodziłaś bez znieczulenia? Wiesz,mało jest nas ktore poród wspominają miło ale każdy dobrze wie że to nic łatwego,a może akurat drugi poród bedzie o niebo lepszy?
Ja mam teraz wybór cc albo sn ale chciałabym spróbować urodzic sn.

U mnie zbliża sie 3okres ale wcześniejszych nie czułam aż miło :p

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3khlifs3pd.png

Odnośnik do komentarza

pAleksandra nie wiem, może i powietrze, chociaż jak byliśmy miesiąc temu to nie mógł spać bo choinki oglądał i wszystko tak mu się podobało;P a co do tej żyrafy to z jednej strony dla mnie to kawałek gumy, ale dla takich małych rączek jest idealna, bardzo łatwo się ją trzyma i jak widać podoba się dzieciom;) uważam, że np na prezent jest to super pomysł. Mam nadzieję, że dalej będzie się Adasiowi podobać;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny po pierwszym porodzie sn bez znieczulenia bo u mnie w szpitalu nie ma, do tego wywoływany końską dawką oksytocyny, która podobno wzmaga siłę i częstotliwość skurczy, powiedziałam sobie nigdy więcej. Na szczęście szybko się o tym zapomina. Poza tym drugi poród jest zwykle szybszy bo już szlaki przetarte :D i szybciej się dochodzi do siebie.
Co do okresu, to u mnie o dziwo jeszcze nie było i wcale nie tęsknię :p

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wliei33s0jpkjc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jhpt69bat.png

Odnośnik do komentarza

MADZIALENA to ja bije poklony przed Toba. Ja nawet nie chce myslec o porodzie bez znieczulenia jeszcze z oksytocyna...
U nas tez ZYRAFKA dalej jest ulubionym gryzaczkiem. Najlepsze sa uszy. Tarmosi je z takim zacieciem ze az mlaski slychac :)
UDERZANIE W BRZUSZEK. Kurde nie wiem co ten moj maly rozrabiaka wyczynia. Tak strasznie uderza lapkami o brzuszek ze odglosy takie odchodza jakby w bebenek walil. I tak caly czas jak lezy.... jak jestem przy nim to klade reke na nim i w moja reke uderza ale jak nie to tak wali ze az ma czerwony brzuszek. Zeby chociaz mu sie siniaki nie porobily bo jeszcze mnie osadza ze dziecko martretuje....
Wlasnie zauwazylam u siebie na reku pierwszego siniaka zielono fioletowego ktorego zawdzieczam mojej kochanej szczypawicce :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72596.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny!dziękuję za inf na temat szczepienia i odczynu. u mnie okresu jak nie było to nadal nie ma. Raz miałam plamienie ale na tym się skończyło. Rodzeństwo planuję za jakiś czas na pewno o ile wszystko będzie się dobrze układało aczkolwiek myślę o 3-4 letniej różnicy między maluchami. Cała ciąża była dla mnie wspaniała i każdej takiej bym życzyła za to poród wręcz przeciwnie! po podaniu oksytocyny w 2 kroplówkach ból niesamowity i okropny!! brak przerw między skurczami i tak przez 6h bez znieczulenia. Ale mimo to szybko zapomniałam i zrobiłabym to ponownie

Odnośnik do komentarza

Tak tak żyrafkajest bardzo łatwa do trzymania szczególnie za szyje i też Katarzyno jak u Ciebie omlaski idą i tak jakby całuje sie z nią z języczkiem :p

Ja też rodziłam bez znieczulenia,powtarzałam sobie że to taki ból jak Przy okresie ale x9 (temu,że ciąża trwa 9msc) tak sobie wmawiałam :D jak pisałam akcja w 4h sie szybko rozwinęła i było 8cm chciałam tylko gaz ale wzięłam go 2x i podziękowałam-to nie dla mnie. Wszyscy mnie podziwiali bo ani razu nie jeknelam przy skurczach,na sali była cisza jak w kościele :D a jak ktoś mnie o cos pytał podczas skurczu to wystawiałam rękę żeby zaczekał aż minie skurcz :D z partymi męczyłam sie 3h ale jakos tak sie skupiałam na tym bólu i jakos tak walczyłam :D dopiero jak mi podali znieczulenie przed cc to taka ulga od razu sie miękka zrobiłam i spać mi sie chciało jak jasna chole*ra :p
Nie wspominam tego źle ale teraz już wiem jaki to ból...

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3khlifs3pd.png

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam sn też bez znieczulenia. Rodziłam akurat w jedynym szpitalu w Lublinie ze znieczuleniem ale jak mówili nie było mi go kiedy podać, najpierw za wcześnie, później za późno.. Nie było to raczej z oszczędności bo podobno nie żałują znieczulenia tam. Ja miałam bóle odkrzyżowe.. nie spodziewałam się.. podobno wg położnych w zasadzie to nie były skurcze ( w sensie krótkie i z dużym odstępem).. Wciągałam za to gaz. Nic nie dawał a wciągałam całą noc:P Widziałam nad ranem po kilku h jak mąż się tak spojrzał na tą butlę z gazem i na mnie, nic nie powiedział chociaż ja się spodziewałam że podejrzewa że butla była nieodkręcona.. Do tej pory nie wiem czy całą noc wciągałam gaz a on nic nie działał czy poprostu mi go nieodkręcili :P

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

właśnie chodzi o to że nic nie czułam, żadnego odurzenia:P nic! tylko usta mi się suche robiły:P nie powiem Ci co ile i jak długie miałam te skurcze bo maszynke ktg miałam taką której nie rozumiałam a ja sama nic nie liczyłam:P ale pomiędzy nimi już prawie zasypiałam;) Jak jechałam do szpitala(bo odeszły wody) to miałam tak co 3 min, ale w szpitalu się uspokoiło:P W zasadzie to nie czułam skurczy od macicy tylko ból pleców, robiło mi się mega gorąco jak się skończył ból to robiło mi się okrutnie zimno, aż cała się trzęsłam tak bardzo mocno. Trochę się przed 2 porodem bałabym, że skoro za pierwszym razem nie miałam "dobrych " skurczy a i tak bolało to co by było gdybym miała prawdziwe skurcze ciągle:P

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5eyyxx83f7.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxebkmf4qkt3m4.png

Odnośnik do komentarza

O widzę temat porodów rozkręcił się na dobre:-P
Ja rodziłam sn, ale poród był wywoływany po terminie. W dniu kiedy mnie przyjęli założyli mi cewnik Foleya. Następnego dnia i tak go wyciągali a szyjka nadal się trzymała. Skubana uparta była na ten cewnik, jakieś czopki, zastrzyk. Oksytocynę podawali mi od 8 rano a urodziłam po 13,5 godzinach... Miałam dwa razy przebijane wody, ciągle zwiększaną dawkę oksytocyny do jakiejś końskiej bo szło tak opornie. No i miałam znieczulenie - 3 dawki znieczulenia oponowego. To była ulga, bez tego bym chyba umarła, ale i tak bolało jak cholera, niewyobrażalnie, myślałam, źe po znieczuleniu będzie lepiej. Skurcze były okropne, za to parte były fla mnie już niesamowitą ulgą:-P Ogólnie lekarz powiedział, że byłam beznadziejnym przypadkiem:-) Sami się mocno zdziwili, że tyle to trwało, no i nic nie poszło samo, nawet nie wiem jak wygląda odejście wód;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv2n0aa8rl7fnu.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki to ja jeszcze raz Was podziwiam i chyle czola.... Myslalam ze z tym znieczuleniem w dzisijeszych czasach to normalka i wszedzie go stosuja. Zycze Wam jesli bedziecie jeszcze w ciazy porodow ze znieczuleniem. Od momentu podania nie czulam kompletnie nic. Nie wiem moze akurat tak dobrze na mnie podzialalo to znieczulenie. Jak pojechalam do szpitala o 9pm to o 12 podali mi go. Zasnelam i obudzili mnie jak juz trzeba bylo przeć o 8 rano :D

PIXI no to super mialas z tym gazem :) ciekawe czy byl wogole odkrecony :D hehe

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72596.png

Odnośnik do komentarza

Kasia bo u nas na szkole rodzenia to tak tłumaczyli, że nie mogą znieczulić tak żeby nie czuć kiedy trzeba przeć. Ja myślałam,że ze znieczuleniem będzie mniej boleć (ale to wredna oksytocyna winna!) i pytałam anestezjologa czy nie może dać mi większej dawki. A on, że nie bo muszę wiedzieć co się dzieje. No to wiedziałam,że hej:-) Tyle, że jak mnie zawieźli na salę to miałam już tak wszystkiego dość,w jakimś szoku byłam:-P że od razu pobiegłam pod prysznic aż położna kazałabiec mężowi i mnie pilnować:-P

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv2n0aa8rl7fnu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...