Kwietnióweczki 2016

[Ewee]

kumi spojrz na te stronke:http://www.brit.co/gender-neutral-nurseries/

Polecam też pinterest gdzie jest mnóstwo inspiracji! :) pozniej odpowiedz sobie z jakim "motywem" najlepiej sie czujesz :) dzisiaj widziailam piękne chmurki ze sklejki... super beda pasowac! A jak sie znudza sklejkowe zawsze mozna je pomalowac :)

bbbb a czy przy pobieraniu probki mialas zalozony tampon? Sluz mogl "wpasc" z pochwy

Vena sliczny sweterek! Kiedys nie za bardzo podobaly mi sie takie ubranka ale teraz.... uwazam ze sa piękne!!!

Ja ostatnio skonczylam przescieradlo i kocyk do spacerowki.

Zaraz zabieram sie za kocyk do gondoli, przytulanke i karuzele... ale chyba najpierw i tak pójda w ruch lozeczko i dostawka :)

[Cathleen]

Bbbbbb- znalazlam cos takiego a'propo sluzu w moczu "Interpretując obecność śluzu w moczu, trzeba brać pod uwagę całościowy obraz osoby badanej. Jednorazowe wykrycie śluzu, bez obecności innych objawów sugerujących chorobę, traktowane jest zwykle jako stan fizjologiczny i nie stanowi powodu do niepokoju.

Jak już wcześniej wspomniano, śluz w moczu (a także inne nieprawidłowości) może pojawić się również w wyniku nieprawidłowego pobrania próbki"

[mamatita]

Bbbbbb ja często miewałam pasma śluzu,jeszcze przed ciążą w okolicach owulacji,a i w ciąży też,bo sporo tych wydzielin. Myślę,że pojedyncze pasma nie mają znaczenia,ale jak ktoś miał jednak problemy to niech mnie poprawi. Najważniejsze żeby nie było krwi,więcej niż ślad białka i dużych ilości bakterii.

[heltinne]

kumiFotki trochę w różnym klimacie. Nie wiem co lubisz..

[Gość Bbbbbb]

Dzięki dziewczyny, tez myślę, że to raczej zabrudzenie próbki, przy tej cholernej luteinie mam mega dużo wydzieliny, zwłaszcza rano jak wstaje. Bakterie tez mi jakieś wyszły, ale to już nie pierwszy raz...
PS kolejna Marcoweczka się rozpakowala

[heltinne]

mamatita słuchaj, a może następnym razem spróbuj inaczej. Podejdź do niego, kuchni, nawiaz kontakt wzrokowy i powiedz coś w stylu: rozumiem, że masz ochotę teraz pobawić się klockami, ale teraz musimy się zbierać się do szkoły, a jak wrócisz pobawić się razem, co?
Albo: umówmy się ze masz na zabawe 3 minuty, a jak przyjdę znowu to wtedy zostawisz klocki i szybko się ubierzesz, ok?
Albo: oglaszam konkurs.idę teraz do kuchni/łazienki na 3 minutki. Zobaczymy czy dasz rade się ubrać szybciej niż ja się ubiore/umyje zeby/posmaruje kanapki. Co ty na to? Przygotowani,do startu,start!

Spróbuj, może zadziała...

[heltinne]

mamatita miało być "kucnij"

[Ataa]

Z lekka stresuja mnie info o marcoweczkach rodzacych w lutym.. tylko w sumie taka prawda ze nasze terminy sa mocno teoretyczne, a kazda ciaza jest inna i duzo zalezy od dojrzalosci naszego dzieciatka..
Moja kolezanka urodzila 2 sierpnia, termin miala na 19 a dwa dni przed porodem na wizycie kontrolnej zadnych oznak ze porod jest blisko. I dziecko duze, samodzielne wszystko super, i po 3 dniach byla w domu a po dwoch tyg przyszla do nas do pracy x dzieckiem cala szczesliwa i ogarnieta.. ja postanowilam spakowac torbe do konca lutego ale jeszcze nic nie wypralam i nawet nie wzielam sie za porzadki w mieszkaniu.. jakos len mnie ogarnął, ale u mnie w ten sposob objawia sie tez stres przed nieuniknionym, ze niby jak nic nie bede robila to ten czas mi sie wydłuży... glupia glowa i tyle..

[miszka83]

mamatita, wybacz, że się wtrącam niepytana, ale może to ten timer tak trochę źle działa? Jedno z moich wcześniejszych wspomnień z dzieciństwa to wielki budzik ustawiony na ileś tam minut, w czasie których miałam coś zjeść czy wypić, mniejsza o to. No i podobno cały ten czas przeryczałam ze strachu, że czas mija...

Dziewczyny, zwłaszcza doświadczone mamy, proszę o poradę. Urządzamy pokoik dla maluszka, ale i tak zaplanowałam, że minimum pierwsze trzy miesiące łóżeczko będzie stało w naszej sypialni, trochę dla mojej wygody przy nocnym karmieniu, a przede wszystkim dlatego, że nie będę w stanie zostawić go samego w pokoiku, mimo, że tuż za ścianą. No i spotkałam się z ogromną krytyką kobiet wszelakich, o dziwo również nie-matek (!?), że przyzwyczaję, rozpieszczę, że już później nie będzie chciał spać sam itd. I co o tym myślicie moje drogie? Trochę już zgłupiałam od tego gadania.

[Ataa]

Heltinne wow.. swietne te propozycje dla mamytity. Bije z Ciebie i doswiadczenie i wiedza..
A z tych propozycji dla kumi, to ostatnia z gwiazdkami urzekla mnie.. nic nie chcialam zmieniac u nas ale teraz.. no marza mi sie biale gwiazdki na scianie.. rozumiem ze mam na allegro szukac gotowych naklejek na ścianę? Czy gdzie? Eh.. :)

[Gość Bbbbbb]

Ataa ja Cie nie chciałam stresować! Wlaśnie po Marcoweczkach widać ze termin porodu jest mocno umowny, dużo urodziło np. w 38 tygodniu. Ja sobie też obiecuje ze się wezmę za pakowanie torby ale jakoś kiepsko mi to idzie....

[Ewee]

Atta popatrz tez za szablonami... dzieki temu bedziesz mogla dowolnie wybrac kolor :) mi przez chwile marzyly sie zlote gwiazdki.

moze w empiku beda?

My do kropek wzielismy testery kolorow dzieki czemu nieduzym kosztem mamy duuuzo kolorow ;)

[kumi]

Dzięki za inspiracje Mam nadzieję, że jak ulokujemy łóżko to coś zdecydujemy :) a jak nie to poczekam, aż Leoś będzie po sesji, zawieszę zdjęcia i wtedy pomyślę co dalej :)

[kumi]

Co do terminu, ja bym bardzo chciała urodzić w 38 tygodniu, bo wtedy mój mąż będzie w Pl na pewno, no ale sama sobie wybrać nie mogę :)

[mamatita]

heltinne ten fragment z tłumaczeniem i patrzeniem w oczy pominęłam w poście,choć wydźwięk w nieco innym tonie,tzn. nie obiecywałam zabawy za posłuchanie tylko wytłumaczyłam,że jakby tatuś zamiast rano szykować się do pracy kiedy jest na to czas,zająłby się przyjemnościami,to nie miałby pracy i nie dostałby pieniążków m.in. na jedzenie. Wiem,że to rozumie i lubi naśladować tatę,ale jak ma buntowniczo-płaczliwy nastrój od rana,to i tak słabo działa.
Konkursy kto pierwszy działają,tylko przegrana to i tak płacz :) a skoro 7 minut na ubranie było mało,to 3 minuty na zabawę byłoby dość? Ale wiesz co,z ciekawości sprawdzę następnym razem :)
Poza tym ciągłe "odwracanie kota ogonem" żeby spełnił prośbę...robicie tak? ale szczerze. Czasem człowiek chce żeby prosty komunikat spotkał się z prostą reakcją. Podobno dziecko można nauczyć do 10 roku życia a potem zbiera się już tylko żniwo.Zachowania z tego czasu wracają z kilkukrotnie większą siłą w okresie dojrzewania. Jak teraz nie opanuję jego histerii i wymuszania w najprostszych kwestiach,to potem strach się bać. I żebym nie została źle zrozumiana,nie uważam krzyku za metodę,tak,to oznaka mojej bezsilności. I znów pytanie i prośba o szczerą odpowiedź. Nie bywacie bezsilne wobec zachowań Waszych dzieci? Zaraz wyjdzie,że jesten najbardziej nieudolną matką na forum ;)

[heltinne]

Ataa hehe, lata praktyki z dwoma opornikami ;) Naprawdę dużo daje praca z dziećmi 1-2,5 roku, pewne metody można stosować z powodzeniem w stosunku do starszych dzieci. Podstawą jest okazanie empatii i cierpliwość, tego często nam brakuje i wydaje się, że gdy mamy malo czasu, na takie rozmowy na pewno go brak, a to właśnie pozwala oszczędzić i czas, i nerwy...
Timer wg.mnie jeszcze to nie jest spodob.Bardziej stresuje.
Wyobraźcie sobie,że musicie wykonać proste zadanie: np.coś poukładać I ktoś wam mowi: pospiesz się, masz mało czasu, masz tylko 3 min, nie 2 min 45 sekund itd.
Albo:spokojnie masz aż 3 min. dasz rade, wystarczy Ci czasu...teraz 2.45 itd..
Jak to na Was działa? W 1.sytuacji zaczynają drzec ręce,łatwiej o pomyłkę,rośnie ciśnienie, w efekcie nie wyrabiacie lub dajecie rade ale koszt emocjonalny jest duzy...

[Ataa]

Bbb spokojnie nic do Ciebie nie mam, w sumie powinnam Ci nawet podziekowac, bo uwazam ze musimy byc swiadome ze powinnysmy byc gotowe znacznie wczesniej niz przed terminem ktorego siekurczowo trzymamy, ja do tej pory bralam pod uwage 3 dni przed i 3 dni po magicznej dacie, ale to za malo :) i wcale nie musi to byc kwestia komplikacji tylko wlasnie odpowiedniego momentu na porod.. :)
I fajne jest to ze czuje ze moje podejscie do tematu zmienia sie i juz tak bardzo sie nie boję :)

Ewee podejrzewam ze o szablon latwiej ale ja nie chce sie bawic w malowanie... poza tym ja nie lubie zbyt duzej ilosci kolorow.. i biel jest tym wymarzonym ktorego brakuje mi w sypialni :)

[mamatita]

Miszka on ostatnio był zadowolony i chwalił się tacie,że zjadł zupę w 2(!) min. zamiast ustawionych 10 min. Z timerem też grają z tatą w piłkę i sam chce " na czas" więc nie powinien mieć z tym traumy.

A co do łóżeczka w sypialni,to teraz przy 3 też zostawiam (bo łatwiej karmić w nocy,a muszę odstawiać bo w łóżku razem się nie wyśpię). Wcześniej mieliśmy jeden pokój,więc nie było innego rozwiązania.Potem dwa po urodzeniu młodszego i bez problemu starszy (wtedy 3,5 l) poszedł spać do drugiego pokoju. Chciał tylko żeby drzwi nie zamykać. Teraz na dniach będziemy młodszego (2 l) przenosić do drugiego pokoju,bo musi zwolnić łóżeczko :) Mam nadzieję,że też pójdzie to ok, ma dostać nowe łóżko.

[heltinne]

mamatita oh, gdybyś wiedziała ile razy dziennie czuje się bezsilna. ..
Ile to razy moje jakby nie patrzeć duże juz dzieci zachowują się jak zbuntowany 2 latki. ..

Wiesz,to nie tyle chodzi o kontakt wzrokowy sam w sobie ale ma ułatwić komunikację. Chodzi o to,by pokazać,że rozumie się uczucia i potrzeby...Chodzi o to,by je nazwać. Łatwiej się współpracuje z kimś kto nas rozumie,co nie?

[Gość Bbbbbb]

To jeszcze jedna pytanie, Wy macie zawsze na wszystko super sposoby, wiec liczę na pomoc :) dziewczyny co zrobić żeby w przypadku moich ubrań, po wypraniu w 40stopniach, wysuszeniu i wyprasowaniu, nie było czuć oliwka/olejem kokosowym których używam do smarowania brzucha w duuuzych ilościach. Nie mogę znieść tego zapachu jakby zjełczalego tłuszczu, nawet pranie w 60 stopniach bawełnianych rzeczy nic nie dało. Ten sam zapach czuje w przypadku uzywanych ciuszków, gdzie widać nawet po żółtych plamach ze dziecko było smarowanie oliwka. Czym to doprać i jak wytępić ten nieznośny zapach?

[anawee]

miszka83 ja tez bese miala lozeczko w sypialni wlasnie z racji wygody. Latwiej mi bedzie karmic i obserwowac dziecko. Moja polozna mi mowi, ze w pierwszym okresie zycia maluszek potrzebuje nas najbardziej i najlepsze co moze byc to miec go blisko. Prosze nie przejmuj sie krytyka! To ty jestes mama i masz prawo sama decydowac gdzie twoje dziecko bedzie spalo. I nie stresuj sie, ze przyzeyczaisz dziecko, ono juz jest przyzwyczajone, przeciez bulo z toba 9 miesiecy.

[mamatita]

Heltinne dziękuję za rady i szczerość. Czasem mam wrażenie,że może za bardzo skupiam się na porażkach również pedagogicznych (dążenie do bycia najlepszą to akurat moja trauma z dzieciństwa żeby zadowolić mamę) i chciałabym idealne (dobra,bliskie ideałom) dzieci,a trudne sytuacje tym bardziej wyprowadzają mnie z równowagi :/

[PaulinaNO]

No w sumie może troche muszę ograniczyć to głaskanie i zamienić na kładzenie ręki na brzuchu :) w końcu przezorny zawsze ubezpieczony :)
No i u mnie śnieżyca.. chyba nigdy nie pozbędziemy się tego śniegu uhh.. i przez to też zastanawiam się czy futerkowy kombinezon dla małego który kupiłam na wyjście wystarczy. Chociaż będziemy samochodem więc w sumie nie chcę też żeby było mu za gorąco.
heltinne twoje inspiracje zawsze mnie zaskakują :) ja cały czas rozmyślam nad jakimiś dekoracjami ścian w kąciku małego ale nie chcę malować bo raczej byłby kolor czerwony który później ciężko zamalować.

[Gość Miila]

Hej dziewczyny,
Po przeszło weekendowej przerwie wracam do świata :)
Powolutku nadrobiłam wszystkie strony, trochę tego naprodukowałyście!
U nas chwała weekend w porządku i nic złego mi nie wyrządziła długa podróż czy zmiana otoczenia, jestem trochę zmęczona ale to wszystko, brzuch się miewa doskonale :)

Co do list, 'co do zrobienia' u mnie taka widnieje w otwartym notatniku od przeszło miesiąca, ale ciągle jest coś i mój mąż nie może się ogarnąć z tym co ma zrobić. Może dziś uda się skoczyć odebrać choć półki do szafy na wiatrołap i zawieźć do krawcowej zasłony do skrócenia..

Widzę, że na tapecie też kropki do dziecięcych kącików/pokoików - ja też będę malować! :) póki co znalazłam tylko takie szablony, że przyczepia się je taśmą, maluje luki i za moment odczepia i przyczepia znów obok, trochę to kijowe i te kropki wtedy takie regularne, wolałabym pojedyńcze szablony i nieregularnie porozkładać je na ścianie, może któraś z Was takie widziała?

Heltinne przesyłam dużo uścisków, czasem ciężko zrozumieć faceta, ale ja jestem zdania, że jak im się nie powie otwarcie to oni się sami nie domyślą (chyba zaczynam wierzyć, że na prawdę nie zauważają pewnych rzeczy, które dla nas są oczywiste i które nas bolą...). Tak jak powiedziałą Vena, samodzielne kobiety, które są obrotne i wszystko potrafią SAME, mają mniejsze szanse liczyć na mężczyzn, bo Ci uznają, że ich pomoc jest zbędna i tak jak mówią dziewczyny, rozmowa to zawsze sukces, trzeba mieć niekiedy nerwy ze stali, ale wiem, że warto. Cieszę się, że już lepiej.

Ewee czasem rodzina potrafi dowalić jeśli chodzi o wygląd - ja uwielbiam tekst 'no maleńki masz brzuszek, ale to może dlatego, że masz szerokie biodra'!, teściówka w weekend komentowała też nasze zakupy, a po co to, a po co tamto, dodam, że ona na nic nie dała złotówki :)
Zakochałam się wizji pokoiku, który chcesz zrobić :) i to łóżeczko!! przyznaj się, skąd takie? i jeszcze ten kolor, no cudowne.

Vena piękny sweterek, jak się czujesz?

Bbbb - te pojedyńcze pasma śluzu to tak jak mówi Ewee, mogą być z pochwy.

Co do marcóweczek, zarówno moja teściowa jak i bratowa męża urodziły wszystkie dzieci w 37 tygodniu, więc to już nam robi prawie miesiąc! ja mam nadzieję, że dotrwam do tego 4.04 - wtedy będę miała wg. OM 38tc+3 a wg. usg 39tc+3, więc to się wszystko okaże czy mnie nie weźmie wcześniej.

Kumi ja bym poszła w kropki, neutralny kolor nie spowoduje diametralnej zmiany Waszej sypialni, a zaakcentuje dziecięcy kącik :) jeśli mebelki będą stać tak jak na zdjęciu, możesz kropkami ozdobić ściany zaczynając od rogu w obie strony rzadziej i rzadziej :)

Secondtry jak tam po feriach? jak się czujesz?

[miszka83]

Dziękuję anawee za pocieszające słowa, cieszę się, że ktoś to rozumie i popiera:* Mam w ogóle wrażenie, że te przenosiny do własnego pokoju będą trudniejsze dla mnie niż dla niego:)

mamatita wiadomo, że wiele zależy od charakteru dziecka, ja taki wrażliwiec jestem i pewnie dlatego tak ten budzik pamiętam;P A że czasem nerwy puszczają, to chyba normalne, jesteśmy tylko ludźmi. Nie wiem jak ja poradziłabym sobie w takiej trudnej porannej sytuacji jaką opisałaś.