Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie a propos wymazów, mam pytanie, może któraś z Was się orientuje, albo Magda się wypowie. Tez mi ostatnio pobierali wymaz, pytanie tylko jaki to ma sens kilka dni po zastosowaniu Gynazolu (skonsultowane telefonicznie z doktorem), przy stosowaniu 2x dziennie luteiny i lactovaginalu dopochwowo. Moim zdaniem ten wymaz nijak się będzie miał do rzeczywistości, wynik ma być w poniedziałek...

Odnośnik do komentarza

A ja mam dola. Rzadko mi się zdarza, ale ciezko mi machać ręką i powiedzieć:trudno, jakoś tam bedzie.
Właśnie Ślubny stwierdził, że będzie musiał pracować praktycznie aż do terminu,a jeśli urodze w tym czasie,to będzie mu przykro,ale co poradzić...
Nie byłby to problem,gdyby pracował w okolicy,ale przewaznie jest kilkaset km od domu,z roboty się nie urwie... A mieliśmy w koncu rodzic razem :(
Powiedziałam,żeby się nie przejmował,dziecko i tak się urodzi...Ryczec mi sie chce. Miało być tak pięknie,a będzie jak zawsze :(

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

No to sobie płacze, ale ok, w ciąży jestem, hormony itp, wolno mi. Prawda? Jestem cholernie rozczarowana. ..Zwłaszcza, że mąż jest swoim własnym szefem, gdyby naprawdę chciał, znalazłby sposób. Fakt że od paru dni współpracuje z inną firma i mu na tej współpracy bardzo zależy, ale przecież i na to znalazłoby się rozwiązanie :(

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Heltinne przesyłam moc gorących uścisków i kubal gorącej czekolady :*
Niestety nie zawsze jest tak hak sobie to zakładamy.. Ale jeszcze nic nie jest stracone, jest jeszcze troche czasu a czasami wszystko potrafi sie zmieniać w ciagu kilku chwil.
No a z mojego euforycznego stanu tez niewiele zostało. Wszystko miało byc pięknie, pojechaliśmy, łóżeczko kupiliśmy a przy wyjezdzie z parkingu debil jechał z naprzeciwka ciężarowym i rak szeroko ze zahaczył o lusterko... Całe roztrzaskane, ja sie oczywiście przestraszyłam a mój wku*** na maksa bo mieliśmy sprzedać auto na dniach a teraz dupa bo trzeba bedzie to zrobić, ehh..

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia. Jakoś ciężko mi uwierzyć teraz aby było inaczej niż zapowiedział. Nawet nie ma mnie kto zawieźć. Mam wezwać taksówkę czy karetkę? Do szpitala dobre 40 km...
Miałam w końcu nie być sama,nie wiem po co były te wszystkie rozmowy,jak to będzie. ..

PaulinaNo przykro mi z powodu auta, ale najważniejsze że Wam nic się nie stało. Takie uszkodzenia łatwo i szybko da się naprawić, nie powinno Wam to przeszkodzić w sprzedaży.
Jakie łóżeczko kupiliście?

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Heltinne kochana, wyobrażam sobie jak ci jest przykro :( Eh trudno nawet coś napisac w takiej sytuacji.Po cichu liczę, że jednak uda się urodzić razem.Nie masz co się zamartwiać na zapas, będzie co ma być.Płacz pozwoli uwolnić sporo negatywnych emocji.Wieczorkiem zaordynuj sobie dobry film na wieczór i michę czegoś pysznego na osłodę.Trzymaj się ciepło❤️

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

heltinne rowniez przesyłam wirtualne wsparcie i przytulanie. Pamietam jak pisałaś ze cieszysz sie na te okolicznośc... ale tak jak napisala Nat, trzymam kciuki zeby mimo wszystko sie udało!

Mi pomaga cieple kakao na takie smuteczki. Radzi sobie z hustawka hormonow, ktore nie pomagaja w takich sytuacjach.

A moze sprobuj porozmawiac jeszcze z mężem... tak by zrozumial ze to wazne dla Ciebie? No chyba ze wiesz ze to tylko bardziej Cie zesmutkuje.

♡ Anielka♡ 04.05.2016

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam Kochane :*
Z rozpaczy poskladalam wszystkie ubrania,nawet te które czekały w koszu ze 2 miesiące. To znaczy jest naprawdę dennie :( A teraz chyba wezmę się za prasowanie czyli tak dennie juz dawno nie było...
Fakt,że to pikuś z w porownaniu z innymi problemami, ale jakoś ciężko mi przejść z tym do porządku dziennego.
Ślubny dzwonił,ale nie odebrałam. Nie chce mi się więcej słuchać głupich tłumaczeń, jakoś przez 7 mies nie widział przeszkód.
Nie odezwę się więcej na ten temat, on dobrze wie,jakie to było dla mnie ważne. Zawsze byłam i będę sama w najważniejszych momentach mojego życia,więc powinnam nie odczuć wielkiej różnicy. A kakao sobie zrobię. Podwójne.

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Heltinne jestes tak dzielna i super zorganizowana, ze płacz i to kakao sa bardzo wskazane, zostaw juz to prasowanie tylko włacz sobie odpręzającą muzykę. Co do rozwiazania to zycie tak naprawdę pokaze co nam jest pisane, moze tez byc tak że mąż spodziewa się problemów i tylko chciał Cie uprzedzic ze wsyztsko moze sie zdarzyc.. Praca, gdy jest się sobie samym szefem jest najtrudniejsza z mozliwych i niestety najblizsi czesto na tym cierpią, ale cel jest bardzo wysoki i nie chodzi o klienta tylko własnie o Was, czuję sie za Was odpowiedzialny i zalezy mu na Was więc stad takie powazne podejscie do tematu, poza tym on wie ze jestes dzielna i podejrzewam ze z jego meskiej perspektywy wazniejszy jest Wasz byt.. bo to sprawa długo falowa. A Ty? jestes silną, ale wciąż wrażliwą kobietą z potzrebami i słabosciami.. i nie bój się okazywać mężowi soich słabosci.. moze wtedy łatwiej będzie mu Ciebie wspierac? albo dostrzegac to ze potzrebujesz go bardziej fizycznie.. dzis daj mu juz spokój, ale jak bedziesz miala mozliwosc to na spokojnie powiedz mu ze mimo wszystko masz nadzieje ze los tak się ułozy ze bedizesz w tym waznym momencie blisko bo o niczym innym nie marzysz i bardzo tego potzrebujesz.. Trzymam kciuki za Was, buzka i przytulas!

Odnośnik do komentarza

Kurczę, heltinne, mi też przykro razem z Tobą. Ataa już wszystko tak mądrze napisała, nic dodać, nic ująć, ale gdybym to ja była na Twoim miejscu, nie umiałam się z tym tak po prostu pogodzić i skończyłoby się płaczem i awanturą, zwłaszcza, że jak mówisz, przez 7 miesięcy tego problemu nie było. Chyba każdy, nawet najbardziej wymagający kontrahent, podejdzie ze zrozumieniem do faktu, że komuś rodzi się dziecko... No, ale to tylko ja tak sobie myślę, nie wiem jak to tam u Was jest. Przytulam.

Tymon Franciszek ❤ 10.04.2016

Odnośnik do komentarza

Bbbb jak minęło kilka dni od gynazolu to jego juz w wymaz nie powinno być teoretycznie, luteine i lactovaginal tez nie zatuszować ani bakterii ani grzybka. Ale mimo wszystko jestem zdziwiona ze zrobił ci wymaz tak szybko bo ogólne zalecenie jest takie żeby je robić po tygodniu od leku. A lacto tylko może zwiększyć ci w wyniku il pałeczek kwasu mlekowego i zaburzy trochę obraz prawidłowej flory. Ja sam dla siebie przed wymazem odstawiłam lactovaginal 3 dni wcześniej żeby właśnie zobaczyć jak jest naprawdę z moja flora.

Heltinne wiem co czujesz i łącze się zrobi w bólu. Nie chodzi o to ze będzie to jakiś straszny dramat ale to uczucie rozczarowania najbliższą osoba jest okropne i strasznie boli... mój mąż często serwuje mi takie małe rozczarowania. Czasem myślę że to nie jest takie najgorsze bo trochę uodparnia ale nie zmienia faktu że przez takie sytuacje tracimy wiarę w ich wsparcie.
Nauczyłam się ze nie mogę być w 100% niczego pewna. Moim problemem jest to ze nie chce ciągle robić mu wyrzutów i narzekać bo mam wrażenie ze to jeszcze bardziej nas od siebie oddala ale obawiam się ze bardziej robi to moje skrywane poczucie krzywdy. Ciężko znaleźć złoty środek. Obiecał mi ze pomslujemy pokój... juz 2 tydzień jedziemy po farbę. .. ale chyba sam się ogarnął ze mi poprostu przykro ze mnie tak zbywa i traktuje nie fair i stwierdził że jutro pojedziemy. Jakoś nie do końca w to wierzę ale zobaczymy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Heltinne a moze on sie po prostu najzwyczajniej wystraszyl porodu, bo jeszcze nie byl? Moze sie boi. Ja lezalam na patologii i dziewczyny gadaly ze mezowie beda z nimi a ja ich potem widzialam pod blokiem porodowym, nie pod drzwiami poszczegolnej sali porodowej a pod calym blokiem zeby nie slyszec. Heh nie dali rady.
Moj maz dal i mam nadzieje ze teraz tez dojedzie. Ale jego tekst, ze moglby tak codzoennie troche mnie zdziwil, tak jakby nie widzial jak ja sie mecze heh. O tekst w trakcie zeby zabral mnie do domu heh.

A my dzisiaj glupia noc, corka 3 razy sie budzila i nieprzytomna bylam, brzych znowu zaczal bolec. Ja ju mam dosyc. Wstalismy jak zombie a jedyny komentarz tesciowej: ze zle corce zalozylam bluzke, na druga strone. straszne ! Bo od tego sie umiera.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

miałam się jeszcze spytać: Czy któraś z poznańskich Kwietniówek idzie jutro na warsztaty Bezpieczny Maluch?

btw. macie może tak, że jak zjecie ciut większą porcję (ale w standardzie ;P) to zaraz brzuch taki jak napompowana za mocno piłka się robi i tak rozpycha masakra od środka, naciąga..?

http://fajnamama.pl/suwaczki/gu590el.png

Odnośnik do komentarza

Magda dziękuje bardzo za radę , chyba będę szturmować jeszcze raz lekarza o skierowanie , chociaż jest już troche lepiej
Paulina kurczę dobrze ze wam sie nic nie stało , ale taka sytuacja to zawsze mi ciśnienie podnosi . My kupiliśmy gulliviera.
Unatu brzuch niby większy śle żołądek zmalał ;) ja posiłki moge tylko w takiej polsiedzacej pozycji jeść , a jak za duzo zjem to tak mnie rozpiera i ciągnie coś od środka Eh ja jestem strasznym łasuchem

Oliver ur. 20.04.2016.

Odnośnik do komentarza

Paulina Unatu tez juz bym chciala lozeczko.. tak codziennie wchodze na strone i sie na nie gapie.. ale muse poczekac jeszcze pare dni bo mam kilka waznych wydatków i boje sie ze z kasa sie nie wyrobie i o ile lozeczko cheile moze poczekac to to nie.. ale juz sobie je wizualizuje w naszej sypialni :D

Magda bo z facetami jest tak ze bardzo zle znosza marudzenie i narzekanie. Probowalas kiedys mowic te rzeczy do niego tylko innym tonem? Bo oni jak slysza lament to od razu sie zamykaja i nastawiaja anty, a z tego co piszesz to masz prawo do niezafowolenia i nie dlatego zecmasz humor, tylko jesli cos mialo byc zrobione 2 tyg temu to tak mialo byc. Myslalas zeby tak twardo ale mimo wszystko spokojnie i z usmiechem powiedziec mu sluchaj kiedy zamierzasz kupic ta farbe, bo ja mam plany i wszystko mi psujesz, juz 2 tyg tenu obiecywałes a jak masz to w dupie to po prostu powiedz a ja sobie poradze bez Ciebie, zreszta jak ze wszystkim.. tylko zebys nie byl pozniej rozczarowany bo czekam zeby nie robic Ci przykrosci ale widze ze Tobie to jednak bez roznicy czy my jestesmy czy nas nie ma. Np. I moze go ruszy sumienie. Nie wiem czy dobrze die wyslowilam ale chodzi mi o sposob wyrazania nadzych poyrzeb i oczekiwan. Facet nigdy niczego sie nie domysli i nie rozumie naszego zrozumienia do jego zmęczenia i potulny mily ton albo potulny smutek i narzekanie bliskie plazczu jest dla nich irytujace i sugerujace ze sprawa nie jest wazna.. wiec zbywaja nas tym bsrdziej zbywaja..

Odnośnik do komentarza

Hej! Już dawno tak dobrze nie spalam, całe 7 godzin! Szok. I do tego na sofie, bez prysznica , padłam jak mucha. Świetny środek nasenny dla cierpiących na bezsenność ciężarnych: wyłania morza łez.
Coś we mnie pękło,cała seria rozczarowań w krótkim czasie i jeszcze to,jak wisienka torcie.
U mnie jest mniej więcej jak u Ciebie Magda. Nauczyłam się już, że przede wszystkim musze liczyć na siebie samą a na wszelkie obietnice patrzeć z przymrużeniem oka. Ślubny nauczył się chyba, że w pewnym momencie się wk.. i ostatecznie zrobię sama albo odpuszczę. Teraz mam wiecej ograniczeń, wiec pewne rzeczy wciąż nabierają mocy urzędowej np. zmywarka pod zabudowę juz od ok.4 mies, stoi tylko podłączona, ale nie ustawiona i bez drzwiczek mebl. Aby coś do niej włożyć trzeba trzymać nogą drzwiczki, inaczej się przewraca.
Tyle było okazji aby to zrobić...Normalnie zrobiłabym to sama, ale aktualnie fizycznie nie daje rady. No cóż, Ślubny nie czuje problemu, bo sam w ciągu pół roku obsłużyl zmywarkę może raz.
Ozdoby choinkowe nadal stoją w kartonach,trzeba je wciągnąć na stryszek po opuszczanych z sufitu schodkach,takich a la drabina. Chyba będą czekały do maja aż je sama tam wtargam.
Ataa staram się myśleć tak jak napisałaś. Ze to przejaw odpowiedzialności itd. Poniekąd tak jest, napewno z jego persprktywy.
Jeśli chodzi o pracę Ślubny podchodzi do niej do przesady poważnie. Zresztą tym zaimponowal, gdy go poznałam przed ponad 13 laty, był taki obowiązkowy i zaangażowany, z pracy nie wyszedł dopóki nie zrobił wszystkiego, co było do zrobienia, choćby oznaczało to prace 24/24. On był team leaderem, odpowiadał za zarzadzaniem pracą kilkunastu osób, ja byłam jedna z nich....
Dlaczego nie może być taki w domu?

Chyba dałam mu dość mocno do zrozumienia,że mnie zranił nie odpowiadają .na jego tel. Przeważnie dzwonimy do siebie min.raz na godzine, od wczoraj cisza...
Nie potrafię rozmawiać z osobą,która mnie zraniła,jeśli ona nie wykona jakiegoś ruchu,by naprawić sytuację.
Np. teściowa nie rozmawiałam przez 1,5 roku...Blokada, po prostu.

Melly sama nie wiem, może też to? Chociaż do kwestii swojej obecności przy porodzie podchodził dość optymistycznie... Ciezko powiedzieć...

Wybaczcie,że jestem taka monotematyczna, nie mam komu się wyzalić,a tym razem musiałam bardzo... Ale już mi lepiej :) Dzięki :*

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...