Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Ech, od wczoraj się nie ogarniam… mam jakieś okropne bóle brzucha z rzadkimi skurczami, ale ból w okolicy 9w skali na 10 i trudno zrobić krok... Mąż znalazł mnie na podłodze po pracy bo nie byłam w stanie dojść do łóżka :(
3w nocy a ja oka nie zmrużyłam, niech już ten koszmar się kończy … o 9 moja lekarz będzie sprawdzać co się dzieje … kardiolog za tydzień :/
Wieczorem dzwonił mąż koleżanki, czy możemy zaopiekować się ich córką (2 lata)… koleżanka nagła operacja- ciąża pozamaciczna… martwię się o nią … miałaby termin na 4 kwietnia, poroniła w 7 tygodniu, teraz strata drugi raz i z tego co już wiadomo muszą usunąć jajowód bo pękł :( a ja nawet nie mogę do niej jechać i pocieszyć w takiej sytuacji. Dobrze, że choć malutką możemy się zaopiekować.

Cc, mąż mi powiedział, że jestem dziwny przypadek, bo zanim miałam pierwszą to w ciągu 15 lat 8 operacji za sobą, więc nie wiem czy moje doświadczenia są standardowe … po cc kiedy odeszło znieczulenie operacyjne brałam przez pierwsze dwa dni zwykły paracetamol, później już tylko przy silniejszych skurczach obkurczającej się macicy… ból pustego brzucha i mięśni które przez tyle miesięcy były zastojałe był dla mnie gorszy niż rany, ale i tak nie wymagał silnych leków. Na brzuch polecam nawet zwykły pas ciążowy dla podtrzymania. Kichanie i kaszel poduszka przytulona do brzucha działa cuda, ale musicie mi uwierzyć na dopiero słowo, że po "zwykłej" operacji brzucha to nie są nawet w przybliżeniu tego typu problemy. Tak miałam tylko przy cc.
Karmienie przy pierwszym dziecku miałam problem, ale był on złożony i nie można wszystkiego składać na cc, bo fakt bycia na intensywniej terapii i brak przystawienia dziecka do piersi przez 24h dokonał dzieła. Przy drugiej, syn był przy cycu po godzinie od wyjęcia i po 6h żarłok już chleptał regularne mleko, bo siara była praktycznie od razu… mleko to baaardzo dużo głowa i nastawienie (tak samo jak poród). To, co teraz bym radziła to tak na tydzień przez terminem porodu picie herbaty z anyżu lub zwykłych laktacyjnych, bo naturalnie wspomogą proces i będzie mniej stresu na początku dla nowych mam. Stres warto zwalczać zanim się pojawi ;) będzie dużo emocji, ważne żeby były te budujące.
Dla mnie opieka nad dzieckiem zaraz po cc moim zdaniem nie była trudniejsza niż po naturalnym porodzie ( subiektywna ocena z obserwacji, bo to ja pomagałam dziewczynie po SN ;)). Myślę, że sprawdza się zasada, żeby wstać jak najszybciej- to duuużo zmienia. Dużo pić wody (oczyszcza organizm po znieczuleniu), wyjmują cewnik , szybko pierwsze siusiu i wołamy położną czy pielęgniarkę, żeby pomogła wstać… a właśnie Flawia zapomniałam Ci napisać, że to nie sama mokra rana była przyczyną rozejścia się tylko najpewniej źle zszyta była … uwierz weterance… na ranę jeśli dolega można robić okłady z rumianku. Parzymy saszetki i robimy kompres tak gorący jak jesteśmy w stanie wytrzymać. Sprawdzone na cyckach po usuwaniu guzów, jak jeszcze dawały odczyny zapalne węzły chłonne i gruczoły mlekowe…
Miila przytul męża jak wróci, on z zrozumie … ja ostanio wybiegłam z domu, bez telefonu po koszmarnej awaturze, z zagrożeniem przedwczesnym porodem … łaziłam w deszczu 4h…hormony… mąż tylko przytulił… i powiedział, że głupia ciężarówka ze mnie… nie widział gdzie mnie szukać zresztą miał dzieci w domu …

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

Cześć kochane!
Miałam trochę zaległości, ale już Was nadrobiłam :)
Dziś Mąż poszedł na 26 h do pracy więc nawet obiadu nie robię.
Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie "loty hormonalne". Czasem wszystko mnie irytuje przez cały dzień, a później jak wybuchnę to szkoda gadać. U mnie to raczej Mąż wychodzi, żeby się uspokoić i na mnie nie drzeć, a jak wraca to zastaje mnie zaryczaną i przepraszająca Naszego Synka (w brzuszku) za to, że się mamusia denerwuje. Mam nadzieje, że jakoś bardzo negatywnie to na Niego nie wpływa..
Moje ogarnianie wyprawki idzie do przodu. Właśnie zadzwonili do mnie, że jest już wózek do odbioru. :)
Ale mam za to coraz większego stresa związanego z porodem.I cały czas rozważam czy lepiej żeby Mąż był przy mnie czy nie. On ogólnie by chciał, ale decyzję zostawia mi. Myślę, że o ile na początku będzie mi potrzebne jego wsparcie, o tyle gdy zacznie się ten właściwy poród to głaskanie mnie po głowie ze słowami "kotuś dasz radę" może doprowadzić mnie do furi.
A propo problemów ze spaniem. To juz się chyba od niech nie uwolnię. Poduszka owszem pomaga wygodnie się ułożyć, ale w nocy po którymś siusianiu i tak nie mogę zasnąć. Zazwyczaj nie śpię od 2 do 6. Mąż idzie do pracy, a jak zasypiam wtedy z wyczerpania i tak do 9.
W ogóle byłam dziś na pobraniu krwi na przeciwciała ba jest u mnie ryzyko konfliktu serologicznego i powiem Wam, że znieczulica ludzi to masakra. Od jakiegoś czasu nie mogę stać w miejscu bo brzuch się napina i słabo mi się robi. Brzuszek mam już dość pokaźny, szczególnie jak zdejmę płaszcz, ale nikt miejsca siedzącego nie ustąpił. Więc sterczałam oparta przy windzie przez 45 min, aż zimy pot mnie oblewał a słabo mi było jak diabli. Następnym razem powiem rejestratorce że chcę bez kolejki.

Odnośnik do komentarza

Vena wczoraj miałam to samo, chciałam wybiec z domu na ten mróz i nie wrócić dobre kilka godzin, ale byłam tak spłakana, że tylko ostentacyjnie trzasnęłam drzwiami do sypialni i zaszyłam się pod kołdrą. Dziś głowa mi pęka, jestem okropnie zmęczona, a nie mogę iść spać, bo co się kładę to mi niedobrze.
Martwię się o te Twoje skurcze, że są aż tak silne :( mam nadzieję, że troszkę odpoczniesz, choć przy dwójce dzieci i jeszcze córeczce znajomych pewnie ciężko o relax..

Ataa tule mocno za tą cholerną luteine :*

Nat chyba większość z nas dziś jakiś gorszy dzień, ale po burzy zawsze wstaje słońce, więc będzie dobrze, musi!

Odnośnik do komentarza

Miila będzie dobrze, zrób sobie herbatę, koc i z dużą liczbą poduszek rozłóż się na sofie. Odpoczywaj dziś!
Skurcze …no cóż, mam nadzieję że szyjka nadal ok, choć nie widzę tego różowo jeśli ma tak być przez kolejne 9 tygodni … nie da się być co drugi dzień na IP… w końcu coś przegapię…na szczęście moja ginekolog to łebska babka (co już kilka razy udowodniła) więc nawet nie wiesz jak cieszę na dzisiejszą wizytę …
A mój straszy syn mnie wczoraj zaskoczył, jak przez godzinę zajął się bratem, pomógł mu zdjąć kurtkę, buty, dał pić i nawet oddał swoje krakersy które dostał w przedszkolu … byłam taka dumna i szczęśliwa, on ma w końcu tylko 3,5 roku …warto to wszytko przejść dla takich momentów!
Dzieci dobrze znają córkę znajomych poza tym nowe dziecko to super zabawa i czas wolny, bo bawią się razem. Zresztą rano jeśli tylko wszytko będzie ok to znajomy weźmie małą, chciał być przy żonie, jak się obudzi po narkozie i później przez całą noc …

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Ewee, mam to samo, jeśli chodzi o pracę. Przez pierwszym miesiącu zwolnienia (listopad), jak już wyleczyłam się z przeziębienia to mało mnie szlag nie trafił. Wkurzałam się sama na siebie, że jestem słaba, że jak tylko zaczynam coś robic to jestem zmęczona, etc. Tak jak mówisz, po 10 latach pracy, takie nagłe uziemienie w domu jest dołujące. Teraz już się przyzwyczaiłam i pogodziłam z tym, że to jest po prostu taki czas w życiu kobiety, kiedy trzeba przysiąśc na 4 literach i zwolnic. Z jednej strony cieszę się na lato spędzone w domu w maluszkiem, z drugiej cieszę też na powrót za rok do pracy :)
Miila. Czarna, ja nie wiem gdzie Wy na te badania chodzicie, ale przerażające jest to, o czym piszecie! Ja to chyba mam szczęście, nigdy nie musiałam czekac dłużej niż 5-10 min. na badania, i to się zdarzyło raz że były 3 panie, i widząc mój nieduży jeszcze brzuszek, przepuściły mnie od razu. Mój lekarz także jest bardzo punktualny. Raz mu się zdarzyło spóźnic ponad 1 h, ale był wtedy na jakimś spotkaniu w NFZ i go tam dłużej zatrzymali.

Ewee wrzucam obiecane zdjęcie.

Pomierzyłam te tasiemki, i wygląda to tak: tasiemnki mają wymiary 46 cm x 4 cm. Są przyszyte praktycznie po przekątnej rożka, w jednej linii. Przyszyte kwadratem 2x2 cm. Długośc tasiemki "na rożku" : jedna to 39 cm, a druga 11cm.

Mam nadzieję, że pomogłam :)

monthly_2016_01/kwietnioweczki-2016_42803.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg1g1k9nhx.png

Odnośnik do komentarza

Vena niepokojace sa Twoje objawy, dobrze ze masz ta wizyte i Twoja pani gin to tez madra kobieta wiec to uspokaja, podziwiam Cie za energię i wrwnetrzna sile po tych wszystkich trudnych doswiadczeniach, ale podobno co nas nie zabije to nas wzmocni i Ty jestes tego przykladem.

Spacer do sklepu byl meczacy po nieodsniezonych chodnikach, w duzym i gesto padajacym sniegu, mega mnie to zrelaksowalo a z drugiej strony znaczyło
Hip hip! W koncu mam zimę!

Tylko ze w domu szybko dopadly mnie niefajne mysli.. mowia ze pieniądze szvzrscia nie dają ale mam wrazrnie ze brak spokoju finansowego potrafi skutecznie uprzykrzyc zycie. Flawia rozumiem Twoje wnerwienie prezentem.. mnie teraz czekaja urodziny meza i 30-tka szwagra.. i totalny brak pomysłu. Tzn co do szwagra..
Eweewidze ze zdjecie i opis juz dostalas :)

Odnośnik do komentarza

Nie uzywam tego apliatora do luteiny tylko palucha.
Madziu dziekuje skurczy niema nic nie boli no jakos bardziej niz zwykle, malutka rusza sie.Nic nie wycieka, na wkladce mialam 2kropelki ciemnej brazowe krwi wiec nie panikuje :-) przynajmiej jak narazie i poczekam do wtorku. Musialam cos drasnac paznokciem.Zreszta po kazdym wlozeniu wziernika u gina leci mi krew.
Wiecie tak zaczelam sobie myslec ze luteina moze na mnie tez dziala depresyjnie i gdyby nie ona to moze łatwiej bylo by patrzec nata sytuacje...
Dziewczyny super ze was mam:-)

a href="http://

Odnośnik do komentarza

Kinia słusznie zauważyłaś, że Vena jest chyba najdzielniejszą z nas. Co do tego krwawienia - jesli rzeczywiście masz nawet po wzierniku u gina to chyba mamy jasną sytuację, mi babeczka ostatnio powiedziała, że mogę plamić po pobraniu wymazu z szyjki, więc to wszystko jest teraz chyba super wrażliwe po prostu.

Vena daj znać koniecznie po wizycie, mi ciut lepiej, zrobiłam sobie ulubiony sok z grejfruta, zjadłam tonę wafelków, poczytałam baśnie dla synka i jakoś dzień leci. Za chwile mąż kończy pracę, więc pogadamy i mam nadzieję, że się poprawi sytuacja.
To o czym mówisz, że synek tak super zaopiekował się bratem skłania mnie własnie do tego, by między pierwszym a drugim dzieckiem nie było dużej różnicy wieku, choć nie wiem czy są jakieś kryteria ile trzeba odczekać po CC względem kolejnej ciąży, może Ty Magda się orientujesz jak to jest?

Flawia uwielbiam takie rodzinne zrzuty, gdzie nie mamy za wiele do powiedzenia i zawsze akurat wtedy, kiedy kasa jest nam potrzebna na coś innego. Tak było z 60tką teścia np. wymyślili jakiś beznadziejny prezent za 1500 zł chyba (BON na obiady/kolacje w restauracji!!) - dla mnie masakra, jeszcze jakby to był jakiś wyjazd.. no ale nic. Ja już otwarcie mówię jak mi się coś nie podoba, o nas zwykle nikt nie pamięta, a my o wszystkich zawsze i nigdy nie odmówiliśmy dania pieniędzy na prezent.

Odnośnik do komentarza

Kinia bo mnie tak życie nauczyło… zawsze musiałam liczyć tylko na sobie, taraz mam męża i dzieci. Nie ma co rozpaczać zanim nie będzie wiadomo, że jest o co … poza tym na niektóre rzeczy nie ma się wpływu … wierzę, że będzie dobrze, muszę tak myśleć dla Klary, bo jaj moje nerwy nie służą. Mam nadzieję, że lekarze się nie pomylili tydzień temu, niedługo się okaże. A jak mogę z Wami rozmawiać to mi lepiej ;)

Flawia no ja Ci się nie dziwię! Chyba bym wyszła z siebie! To było wcześniej ustalone, czy łaskawie Cię poinformowano, że jest wspólny prezent? Nie buntuje, ale chyba gdyby mnie tak postawiono przed faktem dokonanym to bym powiedziała, że nie dokładam się, tak dla zasady, że sobie na trasie rzeczy nie pozwolę… chyba, że mąż by mnie ugłaskał, się teraz w ciąży to by mało co dało.

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Miila Vena oświadczyłam mężowi ze to był ostatni raz i od tej pory kupujemy sami prezenty. Nawet jesli mialy by to byc kapcie i pol litra;) Zresztą jego siostrzyczce powiem to osobiście na rocznicy ślubu rodziców. Ona juz wcześniej rozmawiała na ten temat z moim mężem i on jej powiedział ze ten prezent jest bez sensu bo oni z tego korzystać nie będą i moze oddać im swoj stary laptop bo i tak lezy w szafie. A ona i tak postawila na swoim. Wiec ja tez jestem konsekwentna i basta! Zresztą nie wytrzymałam i zasugerowalam mężowi ze to jest dobry pretekst żeby jej córka (11lat) miała co u dziadków robić po szkole bo się nią opiekują.
Miałam dziś do niej zadzwonić ale obawiam się ze mogłabym wypalić cos za dużo wiec sobie ochłone i w przyszły weekend na imprezie jej powiem. Pierwotnie miała też pomysł żeby rodzicom i ich znajomym wyprawic przyjęcie w knajpie. Nazbierało się jej!

Dbajcie o siebie dziewczyny!
Zauważyłam że ruchy małej się zmieniły. Juz tak nie fika tylko bardziej się przeciąga i rozpycha jakby miała mniej miejsca. Pytałam wczoraj o to gin i podobno tak już może być. Tez tak macie? Jutro kończe 29tc.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie i prosze o porade :)jestem w 30 tyg 4d
Wczoraj z mezem postanowilismy zgrzeszyc, ładna akcja się nawiązywała itp nie doszło nawet do stosunku a ja patrze a na poscieli brązowawe plamy... Czy powinnam sie niepokoić? Wiem, że w trakcie stosunku pod koniec ciazy mozna plamić... ale przy grze wstępnej???:(((

Odnośnik do komentarza

Pelka jak krew była brązowa to znaczy ze nie było to świeże plamienie tylko stare, jak się podniecasz to więcej wydzieliny wypływa i pewnie dlatego się pojawiły ale zawsze lepiej to z lekarzem z konsultować. Jak maleństwo się rusza i nie masz żadnych dolegliwości to pewnie stara sprawa była.
Co do tych prezentów Flawia to ja cie dokładnie rozumiem. Moim zdaniem masz święta rację ;) tak sobie pomyślałam ile my mamy szczęścia. .. bo jak by mój mąż zarabiał tak jak ja to nie wiem jak byśmy dali rade. A z drugiej strony ludzie jakoś to robią, wiec pewnie się da...
Co do kolejnej ciąży po cc to nie ma takiego znaczenia. Tylko jeśli będzie wcześniej niż za 5 lat to na pewno znowu będzie cięcie. A i ciąża jedna po drugiej to dużo większe ryzyko poronienia i problemów u maluszka bo nasz organizm jest wyvienczony po poprzedniej i nie ma zasobów żeby dać je nowemu dziecku. Bespiecznie jest juz jak dziecko ma ok 1-1.5 roku. I dobrze jest skończyć karmienie tak z około pół roku przed ciążą żeby organizm uzupełnił to co maluch z nas wyciągnie ;)
Tymi opowieściami o badaniach przypomnialyscie mi ze nie oderwał plasterka po pobraniu krwi ;) trafiłam na super babkę dzisiaj i zrobiła to zupełnie ie bezboleśnie ;) jeszcze przy wymaz pogadam z położna ; ( śmiała się ze nie przyszłam juz z pobranym materiałem ;) ale nie mam zestawów do pobierania ; )

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczyny:) musialam nadrobic zaleglosci w czytaniu:) ostatnio sie chwalilam, ze ze spaniem ok a dzis po sisiu zasnac nie moglam...dopiero jak maz wstawal o 5:30 to zasnelam i spalam slodko:)
Moje hormony tez szaleja, codziennie mam napady placzu. Ogolnie to mam jakis gorszy okres, potrzebuje wiecej meza ale on tego nie widzi mimo iz mowilam mu o tym kilka razy...jeszcze troche, wybuchne i wszystko wygarne!
Dzis bylam na szkole rodzenia i polozna pytala jak sie czuje, powiedzialam, ze ogolnie ok, ale sie mecze szybko a ona, ze to dziwne...nie wiem co o tym myslec? Jutro zaczynam 30 tydzien a w sb wizyta u gin i zapytam sie go czy to normalne.

Ide sie rozerwac, mamy wyjscie z pracy:)
Udanego i spokojnego wieczoru Wam zycze i prosze sie trzymac dzielnie!:)

Odnośnik do komentarza

Oh jakis czarny dzien u Was dziewczyny;(
To na pewno luteina czy hormony? Ja w tamtej ciazy bralam luteine i w tej i nie mam wahan takich. Moze to zalezy od osoby.
Ja dzisiaj dobry dzien, bo lezenie pomoglo i dzidzia wyzej i szyjka znowu 4cm. Przy malej corce i obowiazkach domowych i nieprzespanych nocach mam nadal pol na pol lezec. Skoro to pomaga a po poprzedniej ciazy dmuchamy nadal. Luteine kolejne opakowanie.
Za 3 tyg kontrola.

Mi po pologu lekarka mowila, ze kolejna ciąża po roku. W sumie to sie zasmialam bo wydalo mi sie to za szybko. Zycie jednak dalo nam tyle radosci z dziecka, przestalam karmic w 10 moes i po 2 zaszlam.
magda wlasnie duzo osob wpada szybko z kolejnym dzieckiem, moja tesciowa miala 13 mies roznicy miedzy synami, karmila i byla wychudzona i ja nie wiem jak dala rade. A moj lekarz odrazu, ze jak karmie to mam przestac.

Co do mezow, hmm taki ich urok. Moj niby rozumie a tu mnie denerwuje. Np. Wie, ze strasznie bola piersi, a jak sie przebieram to nie moze\sie powstrzymac, co mnie denerwuje. To pozadanie, powinnam sie cieszyc tylko przy bolacych piersiach trudno hehe. Dzisiaj jak uslyszal, ze mam cisnienie 110/60 to sie ucieszyl, ze nie podnosi mi jednak cisnienia. Ja nie moge narzekac, maz tak jak maz Veny za bardzo noe moze wziac wolnego bo ja zle sie czuje itd musze urodzic w terminie. Nawet jak rodzilam wczesniej miesiac bo bakterie mogly sie wdac to mialam wstepny termin na wtorek a przesuneli na sr to odetchnal bo w pracy zapiernicz we wtorek. Oczywiscie bylby ze mna ale mialby nieprzyjemnosci.

Dziewczyny usmiechu i coraz lepszych dni;))))

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna23789

agulaaa dziwne, że szybko się męczysz? Wg mnie dziwne jest te stwierdzenie. Żeby ta kobieta widziała mnie na schodach pomiędzy drugim a trzecim piętrem. Wyglądam jakbym się na giewont wspinała! :)
Ja też zauważyłam, że ruchy Maluszka się zmieniają. Może czuje to jeszcze jako kopniaczki (chociaż czasem i przeciągania) ale jest dosłownie wszędzie: od pęcherza aż po żebra. Zajmuje cały brzuch wzdłuż i w szerz. Nie wiem gdzie się mieści reszta jego zawartości.

Odnośnik do komentarza

Vena kurcze, to niedobrze, ze skurcze Cie tak meczą. Daj znak co tam Twoja gin na to. Ja juz bym zwariowala, Ty to jestes Twarda!
I pls nie chodz po deszczu, tylko meza za drzwi wykop, jak wkurza to niech on moknie;))

Jakos mi bardziej niedobrze popoludniu... brrryyy...chyba stezenie progesteronu zaczyna byc wieksze. Luteine mam juz ponad tydzien:(

Zuzienko witaj na swiecie! 53 cm 2800gr godz.8.25 24.03.2016!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...