Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

niuska_aw
Haneczkaa, dobrze wiedzieć! Ja planują też poród bez znieczulenia, poprzednio dałam radę przy bólach krzyżowych to mam nadzieje że teraz też, chyba ze by była cesarka wtedy chyba nie mam wyboru, tak?

Ciecie zawsze znieczulają. Jankesi ostre ciecie to wszystko sie dzieje w ułamkach chwil. Ale wtedy siła rzeczy trzeba znieczulić. Wiadomo ze tych znieczuleń tez jest kilka

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za miłe słowa :)
Super wiadomość Olija! Kolejna leżąca brzuchatka poprawiła swoją szyjkę, czyli jednak coś w tym leżeniu musi być, jesteście super dzielne dziewczyny! :)
Mi nigdy żadne bakterie w moczu nie wyszły... a nigdy nie podmywam się ani nic przed badaniem. A nie, kiedyś dawno raz mi wyszły, ale to było z 6-7 lat temu. Nie mam pojęcia, od czego to może zależeć...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Olka a wyjasnilo Ci sie cos ze swietami, w sensie czy Twoj Michal dolaczy do Ciebie na swieta ze wzgledu na Twoj stan? Wtedy te swieta pewnie bylyby znosniejsze... A mi gin pozwolił siąść do wigilii ale do kosciola juz nie zgodzil sie. Wiesz. Skoro nie zalozyli Ci szwu czy pessaru to moze nie jest tak zle z Twoją szyjka i tylko musisz kazde wstanie z łóżka solidnie rozważyć. Ja kierowalam sie zasadą Reni83 ze jak czegos nie mam na wyciągnięcie reki to moze tego nie potrzebuje ;) a jak szlam siku to staralam sie po drodze zabrac cos z lodowki lub z sypialni zeby nie wstawac bez potrzeby. Jestes dzielna babka wiec dasz rade. A kiedy masz gin?

Odnośnik do komentarza

Olija

A i jeszcze Kotka ja tak samo mam z siostrą- ona jest mlodsza i w maju urodzi synka a ja początkiem marca córkę wiec smiejemy sie ze będziemy miec parke. Fajnie tak z siostra przechodzić przez podobne fazy ciazy i wymieniać sie doswiadczeniami. My sie zblizylysmy do siebie. Moja druga siostra mowi ze trzyma sie od nas z dala bo sie jeszcze zarazi:) hihi ;)
A Olka tez ma podobnie bo teraz tez jej siostra jakos chrzcila

U mnie siostra starsza 4 lata i też jej pierwsza ciąża tylko moja przebiegała trochę spokojniej pod względem medycznym. Ona ma trochę problemów bo ma duże mięśniaki i nie może rodzić naturalnie. Na początku dużo leżała bo było zagrożenie że mięśniak pochłonie dziecko i poroni...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

U mnie siostra starsza 4 lata i też jej pierwsza ciąża tylko moja przebiegała trochę spokojniej pod względem medycznym. Ona ma trochę problemów bo ma duże mięśniaki i nie może rodzić naturalnie. Na początku dużo leżała bo było zagrożenie że mięśniak pochłonie dziecko i poroni... [/quote]

Patrz jak podobnie. Moja siostra przechodzi ciaze bez komplikacji swietnie sie czuje jest mega aktywna i prawie nie tyje jest przesliczna w ciazy. Potrafi do mnie przyjechac w 21 tc 60km i sie mna zaopiekowac obiad ugotowac choinke wczoraj ubrala. Kochana jest. A ja od samego początku cos, na lekach od 5 tc no i o Dzidzie sie dlugo staralam bo ja juz po 30tce a ona rachu ciachu i po strachu :/ jedyne co mamy podobne to brak tendencji do rozstępów moja mama 5 dzieci urodzila i nie ma ani jefnego:)

Odnośnik do komentarza

Olija tak, Michał zostaje ze mną na święta, w sylwestra mieliśmy jechać tam do niego, no ale okazała się ta szyjka to nie jedziemy, za to jego rodzice z siostrą i siostrzeńcem jutro do nas przyjeżdżają.. I zostają do niedzieli, Boże, Boże :)))
A gin mam we wtorek, nawet się nie nastawiam, że będę mogła siedzieć przy stole, bo powiedziała mi ostatnio że "widocznie taki mój urok", jeszcze będzie cudownie jakby mi wyszły źle wyniki glukozy i na same święta dieta :D o matko wolę o tym nie myśleć :)))
Leże ile się da, ciężko mi z tą kamica i rwą, bo zbyt wiele pozycji do wyboru nie mam, no ale już niedługo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Olija super wieści, każda z nas kiedyś w końcu bedzie mogła wstać, cierpliwosc popłaca :)
Olka ja już sobie obiecałam ze nic nie powiem, bo jestes dorosła. A ja nie chce się denerwować. Ale jak dla mnie to słabo ci wychodzi to lezenie. Ale nie bede cie pouczac przeciez.
Tylko szlag mnie trafia jak widze ze martwisz sie ze zostaniesz styczniówką a co post to piszesz ze chrzciny, kanapki, poczta... Myslisz ze marudze ale ja sie martwie bo nie życze ci takich doświadczen jakie ja miałam.Kobitki tu mają dzieci, obowiazki i leżą plackiem a ty ciągle gdzies...eh.

No i zapomniałam co komu miałam napisac :P Miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Witam witam zastanawiam się kiedy Wy dziewczyny czytacie jeszcze lutowki i grudniowki jak ja nie mogę marcoweczek nadgonić hehe
Ja uważam ze super jest miec dzieciaki w podobnym wieku w rodzinie moja siostra z bratem maja miedzy dziecmi 10dni różnicy. My teraz tez bysmy miał 5 miesięcy tylko bo siostra z drugim miała termin na 17 października ale niestety nie donosila ciazy i poronila. A jej maly tak chce dzidziusia przytula mi sie codziennie do brzucha, oliwke naklada, mówi ze kocha, ubranka mi odklada, jak cos kupuje to zawsze mówi ze tez trzeba dla Oliwierka kupic bo mu przykro bedzie... A do siostry mówi ze jej bardzo pomalu brzuszek rośnie ehhhh. Skończy 4 latka teraz ale tak przezywa, caluje dzwoni. I jak tu wytłumaczyć. Mi to serce pęka, jak wiem ze siostry bobas juz by 2 miesiące miał.... No cóż starają sie, trzymam kciuki aby wszystko dobrze poszlo...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :) u mnie dzisiaj slonecznie :)
olija bardzo sie ciesze,ze wizyta Udana. Rzeczywiście lezenie duzo daje :)
Nie gniewaj sie Olka,ale Renia ma moim zdaniem racje. Napisalas, ze jakbys nie byla na chrzcinach u siostrzenca to by Ci serce peklo. A jakbyś zaczęła wtedy rodzic to by Ci nie peklo?? Wiadomo,ze to przykre, ale moim zdaniem sa rzeczy wazne i wazniejsze. Ja kiedys mialam byc chrzestna u siostry. Pierwszy dzidzius w rodzinie,ale ze względu na zdrowie musialam zrezygnować i nie bylam na chrzcie. Bylo mi przykro,ale jakby mi sie mialo cos stac....

Odnośnik do komentarza

Moj siostrzeniec, ktory ze mna mieszka i ma 3 latka tez caluje brzuszek, głaszcze i mowi,ze on nie chce ani siostry ani brata bo moja Martynka będzie jego siostra i bedzie się z nim bawic. Co idzie z siostra do sklepu to mowi,ze musi mu dac pieniążka zeby mogl Martynce kupic laleczke. I ze jak sie urodzi to jej da wszystkie swoje male traktorki :) i zawsze sie mnie pytal dlaczego polknelam Martynke a ja,zeby urosla. I teraz jak mam duzy brzuszek to sie pyta kiedy ja wypluje :D i codziennie po przedszkolu pyta czy Martynka juz sie urodzila :)
Myslelismy kiedyś jeszcze żeby zmienic imię Malej,ale jak ktos mowil do Kubusia, ze ciocia ma w brzuszku dzidziusia to sie klocil,ze to nie dzidziuś tylko Martynka :D no i nie będę mu łamać serca bo by pomyslal ze inne dziecko mialam w brzuszku a inne przywiozlam ze szpitala :)

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Kamila nie martw się. Dotrzecie sie z poduszka :D

Dobre dobre ;)
Jeszcze sie stanie Twoim ulubiencem i Twoj bedzie zazrosny.
Jola jak czytam o Twojej siostrze to mi bardzo przykro. Musi jej byc bardzo ciezko. Ale ma synka i to zawsze jakos serce ukoi. Ja pamietam po pierwszym poronieniu jak nie dalam rady widywac sie z dziewczynami co mialy ze mna termin i to nie z zazdrosci tylko z żalu bo mi sie przypominała moja ciąża i sie wszystko uruchamialo:/

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125
Moj siostrzeniec, ktory ze mna mieszka i ma 3 latka tez caluje brzuszek, głaszcze i mowi,ze on nie chce ani siostry ani brata bo moja Martynka będzie jego siostra i bedzie się z nim bawic. Co idzie z siostra do sklepu to mowi,ze musi mu dac pieniążka zeby mogl Martynce kupic laleczke. I ze jak sie urodzi to jej da wszystkie swoje male traktorki :) i zawsze sie mnie pytal dlaczego polknelam Martynke a ja,zeby urosla. I teraz jak mam duzy brzuszek to sie pyta kiedy ja wypluje :D i codziennie po przedszkolu pyta czy Martynka juz sie urodzila :)
Myslelismy kiedyś jeszcze żeby zmienic imię Malej,ale jak ktos mowil do Kubusia, ze ciocia ma w brzuszku dzidziusia to sie klocil,ze to nie dzidziuś tylko Martynka :D no i nie będę mu łamać serca bo by pomyslal ze inne dziecko mialam w brzuszku a inne przywiozlam ze szpitala :)

słodki siostrzeniec:) rzeczywiście ciężko w takim przypadku zmienić już imię. Swoją drogą - piękne! Moja córcia nazywa się podobnie - Martusia, a synek będzie - Marcinek:)

Odnośnik do komentarza

Olija
A ja przeszczesliwa:) po wczorajszej wizycie do konca wieczoru nie mogl mi zejsc usmiech z twarzy ;) Moja Kruszynka miala 1100g i poerwszy raz widzialam jej buzke w 3d az sie wzruszylam i o malo co nie poplakalam. Po wizycie maz mi powiedzial ze jego tez to wzruszylo jak zobaczyl ten śliczny nosek i usteczka w dziubek- jest sliczna. Ale najwazniejsze ze okazalo sie ze moja szyjka ma 2 cm i ani drgła id osratniej wizyty a od szpitala nawet sie poprawila bo nie jest napieta naprężona i ucisnieta wiec gin powiedzial "sama pani ma to zapracowala";) :) i ze widać moją "pracę" i podziekowal ze sie go posluchalam i grzecznie lezalam/tow sumie ja mu powinnam dziekowac!!! W nagrode pojade na wigilie do rodzicow i.... Usiade przy stole :) dostalam tez zielone swiatlo na drobne wstawanie to znaczy ze posilki jyz nie beda na lezaco wiec koniec z rozkminianiem jak polozyc talerz zeby sie jak najmniej upackac ;) Moja Nelcia dalej główka ciśnie na dół ale zdawalo mi sie ze się lepiej tam w brzyszku ma- moze to kwestia tych dobrych informacji. No i powoli schodzimy z duphastonu, teraz bedzie 0.5x2. Trochę sie tego boje. Misiakowata wiem ze Ty tez bierzesz. Tobie tez cos modyfikowal w dawkach? Zawsze to hormon podtrzymujacy... Trzymajcie kciuki

Co do duphastonu słyszałam, że już im ciąża bardziej zaawansowana to się z niego schodzi. Ja biorę dalej dziennie 40mg (4 tabletki), bo to też działa tak, że rozpulchnia macicę.

Ja wczoraj miałam fatalne popołudnie. Pokłóciłam się z moim, nawet nie wiem o co. Te moje humory już mnie dobijają. Na szczęście pogadaliśmy i już było dobrze. Później dwie godz w łóżku leżeliśmy i nawijaliśmy o pierdołach :P Jeszcze różę dostałam a dziś rano jak do pracy wychodził, przyszedł, poprawił mi kołdrę, dał buziaka i coś tam jeszcze ppowiedział słodkiego. Ahh :) Dzisiaj mam o wiele lepszy humor :)
Btw, Haneczka mój też jest anestezjologiem :) Do tego ja anestezjologiczna pielęgniarka, więc jak czasami złapiemy nawijkę o pracy to masakra :D Na szczęście pracujemy w dwóch różnych szpitalach :P

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Ja jak dowidziałam się teraz o ciązy to moja bratowa (są z moim bratem dopiero rok po slubie) trafiła do szpitala niby z wyrostkiem. Bolało ją ze 3 tyg. i nikt nie potrafił jej zdiagnozowac. I trafiła do tego szpitala z silnym bólem, okazało się że ciąża pozamaciczna, pękł jej jajowód, musieli go wyciąć a ją ledwo uratowali. Nie dość że ich pierwsze dziecko to teraz ma 50% szans na zajscie, w dodatku ja jestem w ciąży. Strasznie mi ich żal i im na pewno ciężko bedzie spędzic ze mną te święta.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...