Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja za te papierosy wysylam wirtualny grozacy palec ! ;) juz zapalilas, wiec teraz nic nie da placz. Idz sobie gdzies do parku, zeby zrekompensowac dzieciakowi dymek.
Ja kiedys poszlam na lody (wzielam smak rafaello). I po tym lodzie czulam sie jakbym sie najzwyczajniej w swiecie nawalila! Krecilo mi sie w glowie, bylam dziwnie rozluzniona. Wpadlo mi do glowy, ze dolali tak alkoholu... Zaczelismy szukac w necie przepisow na lody rafaello (domowej roboty) a tam malibu. No i tez bylam na siebie zla, strasznie zla, ze nie moglam sie powstrzymac. W koncu zadzwonilam do lodziarni, powiedzieli, ze do zadnych lodow (oprocz smaku whiskey) alkoholu nie dodaja:) ale tez mialam stracha i widzialam to moje biedne pijane dziecko...

Ja, podobnie jak Kamilla, nastawilam sie na detektor oddechu. Kiedys ludzie nie mieli dostepu do takich "gadzetow" wiec nie mieli wyjscia. Kiedys, przez przypadek trafilam na blog matki, ktora zachwalala detektor, ktory kilka razy zapuszczal-falszywy alarm, ale po kilku miesiacach alarm byl juz prawdziwy...dziecko przelewalo sie przez rce i zadne delikatne potrzasanie nie pomagalo... Artykul to jedno. Pozniej byly komentarze innych mam. Czesc bez detektorow ale juz bez dziecka, czesc bez detektorow ale z dziecmi, ktore bez nich funkcjonowaly, czesc z detektorami, ktore nigdy nie zadzwonily, a czesc z detektorami, ktore uratowaly zycie ich dziecka. U jednych byl to jednorazowy epizod, u innych poczatek problemow z serduszkiem (niewykrytych wczesniej). Ja chyba zdecyduje sie na angelcare ten plytkowy. I tak pewnie wydam od cholery kasy na WORDowskie egzaminy, to detektor tez kupie;)

Aaah i jeszcze niska glukoza. Ja mialam 82-69-80 (tzw. Turbospalanie;)) Dzis widze sie z lekarzem, wiec dowiem sie czegos wiecej, mam nadzieje. Przez tel powiedzial mi tylko, ze bedzie mial mnie na oku (moja wage), a czasem tak wychodzi po prostu. Moze mentalnie jakos trawimy ta glukoze;)) a moze zdecyduje o powtorce testu, nie wiem. Dam znac:)

Dla wszystkich z problemami szyjkowymi, malzenskimi, trawienymi, dylematami "co tu zjesc", milego dnia, zdrowka i cierpliwosci:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

efff, ja sie poparzylam ostatnio to pojechalam kupic panthenol, niestety wyszlam bez niego ale w domu sobie posmarowalam regenerujacym kremem na oparzenia np po opalaniu. i naprawde pomoglo. a w aptece facet zamiast pianki chlodzacej mi wcisnal wlasnie zel regenerujacy na oparzenia sloneczne.

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki 8))
Bardzo proszę oto ten przepis na rybki :-)

Ryba pieczona w warzywach
-2marchewki
-2pietruszki
-natka pietruszki
-kawałek selera
-filet z ryby

Filety oprószyć przyprawą do ryb(ja używam bez ości). Warzywa zetrzeć na tarce,wymieszać. Nałożyć na rybę,zawinąć w folię i piec w piekarniku.

Ja trzymałam w nagrzanym piekarniku około pół godziny w 180 stopniach,zależy jak bardzo mają być sparowane,ale są rewelacyjne

Są naprawdę smaczne:)W zeszłym roku zrobiłam całe 5kg ryb i ledwo na 2 dni świąt starczyło

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

apropo na takie oparzenia juz z bąblem, dobrze odrazu jest zlac zimna woda i posypac duza iloscia soli. oczywiscie jesli wczesniej nie dotknelyscie oparzenia, nasz odruch jest taki, ze jak poczujemy bol to sie odrazu lapiemy za bolace miejsce i dlatego m, in bable wychodza. Moja znajoma z poprzedniej pracy taka tereska starsza babeczka zawsze sypala sola i praktycznie sladu nie miala nastepnego dnia po oparzeniu, nawet nie mowie o bablach. no tylko że ona odrazu powiedziala ze jak chociaz dotkniesz na 1s oparzenie to juz nie warto soli sypac. no i ktoregos dnia jak przyszlo mi nasmazyc 500nalesnikow, olej mi sie gorący na stope wylal, jak mi sie uda wstawic zdjecie to pokaze wam :) automatycznie druga stopa zaczelam tam sobie pocierac zeby przestalo bolec. taki babel mi urosl, ze sama bylam pod wrazeniem. a teraz mam zajebista blizne. potem owa teresa odlewala wode z ziemniakow i chlapnela mi kropelka goracej wody na ta sama stope i to samo sie wydarzylo :D

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Witam nowe mamuśki :)

Mnie na szczęscie w każdej ciązy odrzucało i nie miałam problemu żeby odstawić, ale po ciążach wracałam do palenia. Ostatnie 3 lata paliłam elektronicznego. Też nie lubie tego smrodu, na szczescie u mnie juz wszyscy rzucili. Ale ja wierze że rodzice/tesciowie tego nie rozumieją, kiedyś jarało się wszędzie i zawsze, w pracy, w domu, w sklepie, aż siwo wszędzie było. Ciężarne też paliły, i przy dzieciach się paliło. Kiedyś nie wiedziano że papierosy szkodzą, dlatego większosc przynajmniej mojego pokolenia jest z tych "wędzonych" od poczęcia. Teraz już wiadomo że to szkodzi więc im mniej tym lepiej.

Ania długą masz szyjkę? I gdzie się wybierasz po urzędach zamiast leżeć? :P Nie martw się, będzie dobrze. Ja w poprzedniej ciąży też się modliłam o każdy dzień. mam niewydolnosc stwierdzona 11 lat temu.Miałam pessar. A młody się urodził w 40 tc po oksytocynie :) Tyle że ja leżałam plackiem do 32 tc. Teraz też zresztą.

Co do tej nowej metody karmienia- chyba jestem jakaś staroświecka :P bo uważam że jedzenie to nie zabawa i jak bedziemy pozwalac jesc dziecku tylko to co chce, kiedy chce i żeby samo wybierało to niestety ale to mu się utrwali. I za 10 lat może bedzie nam jadło np. same ziemniaki, bo tak mu się podoba. Albo bedzie jadło tylko rękami bo tak lubi ;) Uważam że jedzenie powinno być rytuałem jak wiekszosc czynnosci, powinno się odbywać wg. jakiegos schematu, a nie samowolka. I uważam że dziecko powinno doceniać to co dostaje, zamiast samemu wybierac i mieć pretensje że gotuje mi się tylko tego co ono lubi.

monthly_2015_11/marcoweczki-2016_39835.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Ja też wczoraj zamówiłam monitor oddechu płytowy. Oby nigdy nie musiałam się martwić o maluszka i wolę kilka fałszywych alarmów niż stracić maleństwo. Ale każda mama ma swoje zdanie i prawo wyboru i trzeba to uszanować że ktoś nie jest zainteresowany tym urządzeniem :-D.

A ja od rana prawie cały dom sprzątanelam. Trochę jak zwykle przesadziłam ;-) bo brzuszek twardy ale maluszek za to z mamusią się bawi :-D. Jeszcze tylko podłogi muszę zmyć i leżakowanie :-D.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

Renia ja rowniez sie zgadzam z toba :) tak wlasnie mi przypomnialas że np dzieci w rodzinie u mojego narzeczonego wlasnie jedza tylko to co one toleruja, czyli np kotlet z piersi kurczaka. to doszlo do takiego stopnia, ze jak jada w gosci to matka bierze swoje kotlety zeby dzieciaki cokolwiek zjadly. dla mnie to jest niepojete.

Odnośnik do komentarza

kamilla no to mama ma nieźle, pewnie filetów na tydzień robi i wyjmuje z zamrażarnika:) hehe, żart oczywiście. Moja córa też raczej z tych niejadkowych, ale ja każę jej jeść wszystko mimo że jej nie smakuje. często siada do stołu i mówi : ble... Wredota jedna! Mimo tego ma zjeść przynajmniej połowę zawsze, tłumaczę jej że jak nie zje to nie będzie miała w ogóle energii i siły na zabawę. Zawsze zje parę łyżek i pyta ile łyżek jeszcze musi zjeść, ma coś po tatusiu, którego mama karmiła do 2 klasy. JA za to byłam w przedszkolu najlepszym "jadkiem":)

Odnośnik do komentarza

widzisz ale ty przynajmniej tlumaczysz ze musi i w ogole chcesz zeby zjadla wszystko, a u nich nie i koniec. zupa musi byc z grzybkami czyli pieczarkowa, na szczescie narazie sa na tyle nieswiadome ze nawet rosol zjedza jak sie im powie ze jest z grzybami. no zupki chinskie to wpieprzaja az sie uszy trzesa, nazywaja je 'zupka ktora ostygla' no i mowie wam nic co im nie pasuje nie przejdzie... takze jak druga siostra mojego K zaprasza wszystkich na obiad i np zrobi indyka, to musi miec kilka kotletow z kurczaka albo cos co te dzieciaki zjedza bo nie tkna nic innego.

Odnośnik do komentarza

Renia83 musiałam do urzędu jechać odebrać dowód, bo jakby mnie położyli do szpitala to muszę mieć się czym legitymować i w kadrach zgłosić do ZUSu. Już wróciłam i grzecznie leżakuję:)
Wymiary mojej szyjki w zasadzie doktor podał dwa. 3,6cm kiedy nie ma naprężeń specjalnych i 2,6cm kiedy dziecko mocniej uciska czy coś tam- taka skrajnie dolna granica jest to 2,6. Natomiast dzieciątko jest ułożone nóżkami w kierunku szyjki i ugniata ją dosyć intensywnie i punktowo. Jakby naciskała główką czy pupą to by działało bardziej jak tłok- większa przestrzeń i mniej tych ruchów jednak.

Ps- będę grubasem. zjadłam własnie DWA..TŁUSTE...PĄCZKI Z RÓŻĄ ^^

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...