Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie wiem sama czy nie będę dawkossc słodyczy mojemu dziecku ale tylko dlatego ze wiem co tam w tych batonach siedzi, i widzę po sobie jaki mam problem z uzależnieniem :D nie będę zakazywać ale na pewno nie będzie tak ze rzuć paczke i bierzcie ile chcecie:) wolałabym sama robic:) ale naprawde, zobaczcie co się teraz proponuje, syrop z agawy, stawia, ksylitol i inne które kosztują od groma. Wydaje mi się ze po części reklama tych produktów bazuje na hejcie do cukru;D no i wczoraj znów czytałam ze 2olastefki bekonu zwiększają ryzyko raka. Naprawde?? Szlag mnie trafia. Moj ojciec od zawsze jadl non stop mięso, dla niego warzywa mogą nie istnieć, a zdrowy jest :)

Odnośnik do komentarza

Hej, ja juz po wizycie. Mala rośnie, wazy 410 g, wszystko z nią w porządku. Ja niestety ze względu na skurcze mam znów zakaz wychodzenia i leżeć mam ile sie da. Żadnych leków dodatkowych mi nie przepisał na skurcze, tylko no-spa 2 razy dziennie. A jak się nasilą skurcze to szpital. Pessar się na szczęście dobrze trzyma. Wizyty mam co 3 tyg :) na wszystkich świętych niestety nie wyjde z domu, ale czego sie nie robi dla dzidzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny macie racje... My staramy sie jak mozemy zeby u nas bylo rozsadne jedzenie. I szukamy jak najmniej oszukanych produktow.
Ale jak mam ochote na chipsy raz na jakis czas to zjem i tak samo zupke chinska :D Ale nie co dziennie :)

Kamilla jesli chodzi o slodycze to mi o to samo chodzilo. Jak dziecko ma ochote na czekolade to ja u mnie dostanie ale nie cala tabliczke. Tylko np. 2-3 kostki. Na ogol u mnie kroluja ciasteczka ktore babcia robi sama ( jakies owsiane, kokosanki, czekoladowe itp) albo jakies slodkie bulki ale tez robione samemu.
Dzieciaki sa zachwycone bo moga z moja mama robic je a potem pałaszowac :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej denerwuja sytuacje w szkolach gdzie teraz wprowadzaja zdrowa żywność. Dzieci dostaja gorzka herbate i mdle jedzenie a moim zdaniem to sprawa rodziców co pozwalaja dziecku jesc. Dziecko,które normalnie slodzi herbate w domu dostaje w szkole gorzka. Co prawda niedawno wyslali zgode do rodzicow czy moga slodzic miodem,ale to co sie dzieje w szkole bardzo mi sie nie podoba.
Renia super,ze z Mala wszystko dobrze :)

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny js mialam wczoraj penatralne i bedzie dziewczynka zdrowa.renia czujesz te skorcze czy to tak jakby macica sie stawiala ja w nast tyg na badania do gin latam czesto bo tez sie boje o ta szyjke.jesli chodzi o cukier to tez tak uwazalam ze przesadzsja ze to biala smierc ale jak dostalam tej ciazowej i poczytalam to zeczywiscie cukier namy wszedzie wiec jemy go tonami .

Odnośnik do komentarza

Renia83
Hej, ja juz po wizycie. Mala rośnie, wazy 410 g, wszystko z nią w porządku. Ja niestety ze względu na skurcze mam znów zakaz wychodzenia i leżeć mam ile sie da. Żadnych leków dodatkowych mi nie przepisał na skurcze, tylko no-spa 2 razy dziennie. A jak się nasilą skurcze to szpital. Pessar się na szczęście dobrze trzyma. Wizyty mam co 3 tyg :) na wszystkich świętych niestety nie wyjde z domu, ale czego sie nie robi dla dzidzi.

Rrnia to musisz lezec i pachniec dalej :D Bedzie wszystko dobrze! Juz tyle wytrzymalas to teraz juz z gorki masz :D
A wiele osob by sie ucieszylo (czyt. Moj maz) jakby mial zakaz wychodzenia na WŚ :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

kamilla
Chodzi mi o go, ze może to gadanie ze cukier to biala śmierć, olej albo smalec jest be, maslo tez jest be, ale oliwa z oliwek tylko extra virgin to jest cacy:) mi się wydaje poprostu ze to taka moda poniekąd teraz, tak samo jak moda na bezglutenowe.

Ja sie nie zgadzam ze stwierdzeniem, ze unikanie cukru jest podyktowane moda ;) Od zawsze bylo wiadomo, ze cukier to puste kalorie, a dzieci, ktore w podstawowce czy w przedszkolu jadly go duzo mialy czarne od prochnicy zeby.
Stewia i inne zamienniki rowniez nie sa do konca zdrowe, i jedynym zdrowym slodzikiem jest miod (a to juz chyba nie moda).
Co do cukru, to nie tylko wplywa na tusze, ale powoduje m.in.rozwoj kandydoz organizmu, i ktos moze jesc go na potege, byc szczuply, a od srodka sie sypac.
Sporo moich kolezanek zabrania dzieciom jesc cukru, ja sama mysle, ze dziecko (ja tez nim kiedys bylam) ma prawo sprobowac wszystkiego ale w rozsadnych ilosciach, majac jednak te mysl z tylu glowy, ze podajemy dziecku cos, co nie wplynie pozytywnie na jego zdrowie, forme, czy zeby. Bo cukier to cukier...puste kalorie ale chwila przyjemnosci, ktora kazdemu sie nalezy, jesli ma na to ochote.
Ja zylam rok bez grama (widocznego) cukru (czeste infekcje intymne). Musialam przejsc z zasladzania organizmu do jego zakwaszenia...
Poczatki byly ciezkie. 3 pierwsze tygodnie czulam sie jak na odwyku (a zaden zdrowy skladnik nie powoduje takiej reakcji). Bylam zla, rozkojarzona, klocilam sie ze wszystkimi. Pozniej, po tym kryzysowym okresie, zaczelam jesc bez cukru (owoce jadlam). I zdalam sobie sprawe jak ciezko jest znalezc "czyste" produkty spozywcze. Praktycznie wszedzie jest cukier... Dlatego tez jest taka nagonka, bo producenci dodaja cukier (uzalezniacz) gdzie sie da a my jeszcze dopychamy slodyczami. No a z tego robi sie pokazna jego ilosc.
Od ciazy nie powiem, ale jem slodkie. Ale pozniej wyrzucam sobie kazdy batonik, paczek czy kawalek czekolady, a nie mam wyrzutow przy polewaniu mozzarelli z pomidorami oliwa...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Wróciłam od rodzinnego..moje tsh się w ogóle nie zmieniło :(
nie wiem,jak to możliwe..za małą dawkę leków mi endo zapisał..
rodzinny oczywiście musiał swoje nagadać i wyszłam spłakana..nagadał,że co to za opieka prywatnie jak nie działa,że dziecko chore może być ajj..ech...wracałam rozmawiając z przyjaciółką i łzy mi leciały..ludzie sie patrzeli..:/pojutrze idę do endo i zobaczymy co powie..zaraz zadzwonię się umówić,może póki co każe brać większą dawkę niż 75 na pół..
Tak sie boję dziewczyny,mam nadzieję,że dobrze się tam mózg wykształca u maluszka..
Jak się uspokoiłam to mówię do Pawła,że może dzidzia zabierała całą ta dawkę dla siebie :)
wiem,że kobiety rodza zdrowe dzieci mimo chorób tarczycy..ale ten rodzinny nie musiał być taki ..widzi ,że w ciązy jestem po co straszy ajjj..dał recepte na 50..ale poczekam do wizyty endo..

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Madika, zarabista sprawa z babcia robic :) no i co innego słodycze robione samemu a co innego kupne. Oglądałam wiem co jem i naprawde to co lądują do tych slodyczy to jest masakra. Zreszta teraz wszędzie pakują syf tak naprawde. No wlasnie teraz cukier jest we wszystkim tak samo sol. Co do jedzenia w szkole to wiecie ja poprzednia prace wlasnie miałam w szkole, na stolowce. I ta ustawa przeciwko smieciowemu jedzeniu weszla po tym jak juz zrezygnowałam z tej pracy ale gadalam ze znajoma co tam pracuje i powiedziała ze to jest masakra. Dzieciaki nie chca jesc, wyrzucają wszystko do kosza. Wszystko jest mdle i poprostu nie smaczne. Pozatym dzieciaki jak maja kupic sobie słodycze do szkoły to i tak kupią, abo wezmą w domu. A potem się dziwią ze powstają gangi slodyczowe :D

Odnośnik do komentarza

Leniwiec chyba zle mnie zrozumialas. Nie mowie ze cukier jest wspanialy i niezastąpiony, owszem powinien być ograniczony bo teraz lądują go wszędzie. Zgodzę sie co do tych dzieciaków w przedszkolu bo znam takie przypadki, ale nie sadze również ze i rodzice takim dzieciom dawkuja słodycze. Chodzi poprostu o umiar.

Co do miodu, to zalezy o jakim miodzie mówisz?? Kupnym ze sklepu gdzie większość jest miodu z chin czy spoza unii, a tylko pare lyzek polskiego?? Bo ja i temu nie ufam. nie mam nic do oliwy, kto chce niech używa tylko chodzi o sam fakt ze nagle wszystkie oleje ogolem tluszcze których uzywaly nasze babcie sa nie dobre.. Nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć, na pewno większość z was wie o co mi chodzi. :)

Odnośnik do komentarza

a tam jest przecinek?a od kiedy się leczysz?
nie martw się bo dzidzia potrzebuje przede wszystkim uśmiechu mamy :)

mi endo ostatnio mówiła że potrzeba czasu, żeby tsh spadło, trzeba tak zaczynać od tych dawek najniższych. jednym spada szybciej innym wolniej.

też sobie tłumaczę że dzidzia zabiera co najlepsze ze mnie i hormony tarczycy też :)

Odnośnik do komentarza

Madika z jednej strony sie cieszę ze nie idę, ale z drugiej nie odwiedzę mojego synka. Ogólnie nie martwię sie ze musze leżeć, martwię sie ze nie mogę tego robic tak sumiennie bo mając dziecko sie nie da.

Andzia2506 tak, czuje skurcze trwajace kilka-kilkanaście sekund. Może się szyjka skracać ale raczej rzadko sie skraca takze sir nie martw :) takie skurcze są normalne, u mnie chodzi o blizny na macicy, ze mogą sie rozejść. Dlatego skurcze bardzo niewskazane.
Ja korzystając z wyjścia z domu zahaczylam o spożywczak bo byl obok apteki. Kupiłam sobie calą torbę słodyczy, przekąsek i konserw rybnych bo mnie naszło. Będę się objadać, a co mi zostalo :D

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Hehe wiecie co, ja jeszcze przed. Ciaza miałam takie napady ochoty na na przykład zupkę chińską, nie jadłam przez rok w ogóle a nagle bum nic tylko zupka po glowie mi chodzila.szlam do marketu i bralam ze 20roznych. Cale szczęście raz w ciąży zjadłam i potem chorowalam przez 2dni i teraz na myśl o zupce dreszcze mnie przechodzą :D

Odnośnik do komentarza

Ja uważam że cukier jest niepotrzebny i przynosi tylko szkody organizmowi. I zdania nie zmienię, ale nie namawiam nikogo żeby myślał tak jak ja. Staram się eliminować cukier, ale wiem że się całkowicie nie da, bo jest teraz wszędzie (jogurt pseudoowocowy, ketchup, czy te wszystkie napoje to w dużej mierze cukier).Żywność jest tak przetworzona i "wzbogacona" chemią że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. I wcale się nie dziwię że dwa plasterki wędliny codziennie mogą szkodzić skoro to same konserwanty i wzbogacacze smaku.
Ktoś pisał że kiedyś jadło się chleb z cukrem, albo samo mięso i się żyło...., tak ale kiedyś nie było tego cukru wszędzie, półki nie uginały się od słodyczy. Nasze babki piekły ciasta z mąki prosto z młyna, z mlekiem od krowy, jajkami od kur nie trzymanych w klatkach. Mięso było od świni którą zabiło się bo się ja samemu wychodowało, albo kupiło od rolnika. Nie futrowało się zwierząt chemią i antybiotykami jak teraz. Dzieci całe dnie spędzały na podwórku, a nie przed komputerem z paczką chipsów.... Mogłabym tak pisać bez końca..., ale po co, kto ma trochę pojęcia o żywności, chce żyć zdrowiej ten, to wszystko wie..., a kto woli nie wiedzieć to i tak wiedzieć nie będzie chciał...
Tak zdrowe żywienie jest teraz modą, bo coraz więcej ludzi jest świadomych do czego prowadzi złe odżywianie. A życie mamy tylko jedno... A świat się kręci wokół pieniędzy, więc wiadomo że co modne nie będzie tanie, niestety... Dlatego, choć bym chciała, nie stać mnie żeby jeść tylko i wyłącznie zdrowe rzeczy. Ale mam świadomość tego co jem i w miarę możliwości mogę to wykluczyć lub ograniczyć.
Czasem się skuszę na jakiś fast food, czy słodycze bo mam na to ochotę, ale na pewno z tym nie przesadzam.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za życzenia i dobre słowa! Powiedziałam mężowi co o nim pisałyście, niech ma i wie, że takie prezenty są mile widziane :)
Co do słodyczy to mnie nie ciągnie ale, że zaraz będą goście to będzie dziś tort :) ciekawe czy mała będzie wtedy fikać :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...