Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość misiakowata

Rebia super ze kupilas sobie spodnie..ale jeju dziewczyno..ty to sie masz z malym buntownikiem..tych zakupow to ci wspolczuje..u nas spozywke ok..ale na odziezowe dla siebie ide sama..po tym jak raz ze spiacym Matim wjechalam do przymierzalni zeby stroj kapielowy kupic...i on sie tak darl obudziwszy..ze zapocona szyhko tamtąd ucieklam hehe
Ech maz nie pomyslal zeby Ci powiedziec o oknach..
My to sobie zdajemy relacje..
Jak przychodze z drugiej zmiany to czasem mam fotki czy filmik z ich zabawy ;)

No my po imprezie ;)
Tort balony..wszysko super..
mati nie spal na drzemke..to zqsnla podczas jedzenia tprtu hehe
Wiec zabawy w robienie zwierzatek z balonow nie wypalily..bo sie doroslym nie chcialo..
Chrzestnej malenstwo ma kolki to byl ryk..bez solenizanta nudno.pojedli tortu babeczki..wypili kawe i poszli..
No nic..grunt ze Matiemu sie podoboalo..mimo ze przespal wszystko ;)
Byl zdrowy do imprezy ..wstal z katarem..zobaczymy czy sie cos rozwinie.

Odnośnik do komentarza

Misia
Fajnie że imprezka udana :) A prezenty podobały się Matiemu ? Może na małym katarku się skończy. Z wózkiem i ryczącym dzieckiem przymierzać strój to już hardcor :)))
Michaś ostatnio do prezydenta próbuje się dodzwonić, nie wiem co od niego chce; trzyma rękę przy uchu i woła; halo duda :)))
Pogoda dziś nas pozytywnie zaskoczyła, poszliśmy z Michem na rower, jeździ jak stary, świetnie mu idzie, chwilami tylko idzie jak się zapomni.
Po południu pojechałam sama do biedry, kurcze, dwie stówy tam zostawiłam, no ale trochę miałam tego towaru. Tabletki do zmywarki wzięłam jakieś tańsze, zawsze kupuję fairy, ciekawe czy te będą domywały naczynia.
Lecę kąpać młodego i kłaść go spać. Sama też muszę iść dziś szybciej bo jutro na rano do robo.

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Renia, niezłego masz męża, aż dziwne, że się nie pochwalił swoim dokonaniem:)
Co do zakupów to przybijam Ci piątkę. Mam podobnie dlatego unikam chodzenia samej z małym, no ale czasem nie ma wyjścia...

Misia, super, że impreza udana i Mati zadowolony. My urodziny Michałowi robimy w święta, bo od końca lutego do teraz co tydzień jakieś uroczystości rodzinne, więc chwilę trzeba odsapnąć. Dobrze się składa, bo po raz pierwszy będę robiła tort bezowy i w razie gdyby się nie udał będą inne ciasta:) Wczoraj dostał juz
pierwszy prezent - rowerek biegowy. Najpierw byłam zdecydowana na Movino ze względu na pompowane koła, ale później nabrałam wątpliwości czy nie będzie za duży, zdecydowaliśmy się więc na kinderkraft i jest idealny. Michał cały czas na nim jeździ, nawet po domu. Na razie jeździ powoli, ale myślę, że kilka dni wprawy i będzie śmigał, że go nie dogonię:)

Madika, jak pierwsze dni w nowym domku? Dobrze się śpi?

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Dzieki dziewczyny ;)
No Mati zadowolony..zabawka od chrzestnego rzadzila..wszyscy sie nia bawilismy. To taka rybka co ma w srodku kilkanascie rybek.mone sie kreca i co rusz jedna do gory podlazi i otwiera buzie i to trzeba zlapac ja tak wedka i wyciagnac hehe..
Dla Matiego jeszcze trudnawe..ale we trojke sie dobrze bawimy :)
Dostal jeszcze buty Adidasa..za duze o dwa rozmiary..beda na jesien moze. Hehe nasza wina..bo balismy sie ze za male kupia a to drogie i zeby nie poszly w kat zaraz hehe powiedzielismy ciut wiekszy rozmiar wkladki..a to kajaki :) heh
Od chrzestnej dostal pluszaka,kilka ciuszkow na 92 i 110 i 50 zl :)
Od babci tez 50 zl.

I tyle :)

Wlasnie go usyspiam..juz spal to sie obudzil..usiadl..poopowiadal po swojemu gestykulujac..po czym znow sie przytulil i probuje spac :)
Przezywa impreze hehe

Odnośnik do komentarza

Alesandra
To fajnie że synkowi spodobał się rower, na pewno wkrótce będzie na nim śmigał. Michaś na swoim rowerze świetnie sobie radzi, nie ma opcji żeby poszedł na spacer bez rowera. Mąż był dziś w szoku jak zobaczył jak młody jeździ, ledwo za nim nadążaliśmy, ale słucha się i zawraca na wołanie i zjeżdża na pobocze jak jedzie samochód.:)))

Odnośnik do komentarza

Dziś zamiast palmowej niedzieli to miałam taką pracowitą, niech to gęś kopnie... No Renia, rewelacja tez Twój mąż, okna nieprzymuszony umyje u na dodatek pokłonów tudzież innych aktów pochwalnych nie czeka?? To się przecież nie zdarza....
A tak poważnie to też bym się zirytowała....

Na zakupy z młodym się czasem wybieram. Wraz z wiekiem jest trudniej, jednak to za jakiś czas minie, jeszcze kilka miesięcy i powinno zacząć się robić lepiej.... Jednak zakupy ciuchowe na pewno odpadają. Tyle, że od kilku mcy przyjęło się, że na sobotę chodzi do dziadków, to mam możliwość gdzieś iść bez niego :-)) Moje dziecko chyba aktualnie apogeum buntu przechodzi, wszyscy miewamy go dość...

No ale mój dziś sam prawie wszystkie umył sam, no nie sam, bo mu młody dzielnie pomagał.... A mnie szlag trafial, no ale jakoś się udało. Nowe firany powieszone, wywaliłam wszystkie makarony, bo służyły głównie młodemu do zabawy.... Firany olewa :-)) oby tak zostało.

Tak było ładnie, że choć trochę ogrodniczo się dziś i wczoraj mogłam pobawić. Mam uporządkowaną rabatę i donice pełne bratków. Od razu mi lepiej :-))

Misia
To fajnie że impreza się udała:-))
Byleby te adidasy trafiły w rozmiar z porą roku :-) a może da radę wymienić?
My wczoraj też kupiliśmy akurat adidaski młodemu:-)) w deichmannie było 20% off, to kupiliśmy jeszcze starszemu i małemu tenisówki na podwórko.

Bamcia, niezmiennie podziwiam Twoją energię:-)) jak Ty to robisz nie wiem, możesz sprzedać patent? Ja jestem jakoś wciąż na niedoczasie...
Fajnie, że dzieciaki wychodzą na prostą. Pewnie mówić po polsku też się nauczą. Odmiana dość egzotyczna. :-))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Renia my też się śmiejemy, że mały by się na jakiś wiec nadawał, bo często woła "dudadudaduda", nie wiemy o co chodzi :-)
Madika, super czas teraz macie. Dużo kłopotów też, ale i przyjemności. Pamiętam, jak my zrobiliśmy kuchnię i mieliśmy nowe sprzęty, to gotowanie obiadu czy sprzątanie nie było obowiązkiem, tylko mega frajdą :-D
Niko rowerka jakoś nie ogarnia, podobno przez to niskie napięcie ma problemy z takimi rzeczami. Ciągle się wybieram z nim na basen, ale jakoś się nie umiem wybrać.
Kupiliśmy mu na zajączka m.in. książkę "lato na ulicy czereśniowek". Znacie tą serię? Wcześniej miałam pożyczoną "wiosnę" i mały był zachwycony. To są same obrazki, można układać historyjki, mnóstwo szczegółów. Polecam :)
Przez tą głupią zmianę czasu miałam problem, żeby młody przed 10 zasnął... :-/

Odnośnik do komentarza

Cześć

Renia się nalatasz za Michałkiem (uwielbiam te zdrobnienie z babytv;) "Michałek i kształty") , buzia mi się uśmiechnęła gdy napisałaś, że ciocie spotkałaś, wyobraziłam sobie twoja uradowaną twarz ;)

Misia super, że impreza udana;)

Cześć Bemcia :)
Zawsze chce wejść na grudniowki, ale nigdy mi nie wychodzi albo zapominam po co wchodzę na internet :D

W czwartek byliśmy u alergolog, dalej wziewy, rupafinx1 przez 5dni, milukante x56dni i metmin w razie nasilenia kaszlu wziewy x2dziennie, ventolin i rupafin
W piątek byłam w końcu u pani pedagog, postara się z Adasiem pracować choć po 20min nad sensoryką, i podobne ćwiczenia do wykonywania w domu mamy mieć, ogólnie wychodzi na to , że ta sensoryka jest zaburzona, głównie dlatego ze wydaje z siebie niekontrolowane dźwięki i ciągle "pracuje rękami " Nawet podczas zajęć czy lubi gdy skończy robić swoje to wtedy patrzy jak ołówek czy kredka zlatuje z ławki, gdy pani zanirze wtedy inne rzeczy go ciekawią
Teraz mamy juz drugie półrocze wiec pani nawet uwagę zwróci czy czerwonym długopisem napisze pisz czy koloruj staranniej
Nikola potrafi wszystko wymuszac, staram się nie ulegać, jeśli je kanapkę czy jakiś owoc chrupek mówię "Nikola podnieść chlebek " wiadomo nie zawsze wie, o co mi chodzi wtedy podchodzę i tłumacze nie wolno kłaść na podłodze, wtedy zrozumie;)
Zarobiłam ciasto na pączusie z piekarnika :) jadłam niedawno u koleżanki i są pyszne, tylko zamiast śmietany dałam serek co Adaś ze szkoły przynosi ;)

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Renia gdyby tak mój umył :D pomarzyć mogę, ale się nie dziwię twojemu bo pewnie myślał, że "złote góry " przenosi myjąc okno a tu zonk, że nie było widać, tobie też się nie dziwię bo myłaś z automatu a znając opowieści o Michałku to lekko nie było patrząc na niego i sprzątać ;)
Chmurzy się a pranie wywiesiłam na dwór w tym koc i ciekawe czy wyschnie choć trochę.....

Lilijka super, że Ania chodzi do klubiku, nie chwaliłaś się wcześniej :)

Wczoraj Nikola trochę na jeździku (po bracie ) odpychała nóżki, niestety Adaś zaczął ją odpychac, no chciał jej pomóc choć prosiłam by tego nie robił, i zeszła z jezdzika

Adasio na rowerze nauczył się dokładnie gdy miał 5,5 :)
U Nikoli może wcześniej choć zobaczymy, jak z mowieniem tak z resztą czekam spokojnie

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

Kasia
To zachowanie twojego Adasia to mi przypomina moich starszaków jak byli w tym wieku. Najstarszy doprowadzał swoją panią do szału jak uporczywie temperował wszystkie kredki i z tych obierzyn układał wzory na ławce, albo siedział z "głową w plecaku" i uporczywie czegoś tam szukał, albo wiercił dziurę ołówkiem w zeszycie czy inne bzdury wymyślał, ona się przez niego skupić nie mogła, bo cały czas coś robił, a przy tym miał skubany taką podzielność uwagi że wyrwany znienacka do odpowiedzi zawsze wiedział o czym jest mowa. Pewnie też miał zaburzoną sensorykę, ale wtedy nikt o tym nie mówił i jak dziecku pomóc, tylko do mnie pretensje nie wiadomo o co. Drugi syn już niestety nie miał tak podzielnej uwagi, a i nauczycielkę miał bardziej nerwową... Nie chcę puszczać Micha do tej szkoły, chyba już wolę go wozić te 10 km. Dobrze że idzie do tego przedszkola, jeśli okaże się że ma podobne problemy to tam z pewnością zostaną wychwycone i odpowiednio będzie "zaopiekowany". Już ta babka u której zapisywałam młodego mówiła że dzieci są uważnie obserwowane i w przypadku zaobserwowania jakiś problemów kierowane do odpowiedniego specjalisty. I salę sensoryczną też tam mają.

Odnośnik do komentarza

Wymyśliłam świetne ćwiczenie buzi; wlałam wodę do szklanki, włożyłam taką grubą słomkę i pokazałam Michasiowi jak w nią dmuchać żeby robiły się bąbelki. Michaś wziął ode mnie szklankę, słomkę wyjął i rzucił na podłogę, wypił wodę, oddał mi szklankę i poszedł, a ja zostałam z głupią miną na podłodze :/ głupia matka nie pomyślała że dziecku chce się pić a nie ćwiczyć :/

Odnośnik do komentarza

Renia74
Wymyśliłam świetne ćwiczenie buzi; wlałam wodę do szklanki, włożyłam taką grubą słomkę i pokazałam Michasiowi jak w nią dmuchać żeby robiły się bąbelki. Michaś wziął ode mnie szklankę, słomkę wyjął i rzucił na podłogę, wypił wodę, oddał mi szklankę i poszedł, a ja zostałam z głupią miną na podłodze :/ głupia matka nie pomyślała że dziecku chce się pić a nie ćwiczyć :/

Cześć

Dobre Renia :D możesz też na kubeczek nałożyć rękawiczke w kubku zrobić dziurkę na słomke i niech próbuje dmuchać :) może mu się spodoba ;-) twoja mina musiała być bezcenna :D
Masz rację teraz zauważą, ale w przypadku Adasia tylko "ja " widziałam problem ;( w przedszkolu tylko widzieli, że jest nieśmiały, mało kontaktowy
Mam nawet opory by Nikola szła do tego przedszkola.....ale innego nie ma i teraz jak juz to będę miała nad tym rękę by dopilnować, szkoda, że kiedyś wielu rzeczy nie widzieli przy rozwijaniu się

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

dzieciaki mądre są hihi.

Mati pewnie zrobilby tak samo :)
jeju jak mi sie nudzi w domu bez Matiego :)
Mati nadal w zlobku tfu tfu..dzis 4 dzien.
katar mu zniknal,po tym jak mu wczoraj czosnek przemycilam do zoltka jajka :)cos tam kaszle..ale jak uslyszalam dzis kaszel na sali jakiegos dziecka..to przestalam sie tak zamartwiac.

Czy któraś mama stosuje Multi Stanostol?
Kupiłam wczoraj małemu i zobaczymy..

Odnośnik do komentarza

Zjadłam 5 suszonych śliwek i coś tam się ruszyło ale bez szału. Michaś wyjadł mi resztę śliwek z paczki, zasmakowały mu.
Byliśmy dziś na długim spacerze, na rowerze oczywiście. Mimo zimna słoneczko pięknie świeciło. Było super mimo małej awantury. W pobliżu firmy w której pracujemy Michaś zaliczył glebę w wyniku której tylne koło kręciło się z trudem bo hamulec się przesunął. Wpadliśmy więc odwiedzić tatę żeby uszykował. Wszystko było super do momentu kiedy musieliśmy już wychodzić. Michaś postanowił zjechać rowerem z rampy, na co oczywiście się nie zgodziłam, zabrałam mu rower i niosłam jedną ręką Micha a drugą rower, a jego ryk pewnie słychać było nawet na hali. Na szczęście kilka metrów za zakładem się uspokoił i spokojnie wróciliśmy do domu
Misia
Nie używam dla małego żadnych suplementów oprócz wit bobik dha więc niestety nie pomogę.

Odnośnik do komentarza

Bamcia
Dzięki za radę :) Kupiłam kilka dni temu olej lniany ale picie go przekracza moje możliwości, chyba że można go z czymś wymieszać. Dziś na kolację zrobiłam sobie sałatę lodową z olejem lnianym i knorkiem koperkowo-ziołowym. A może pomogłoby picie świeżo zmielonych ziaren siemienia z wodą na czczo ? Byłoby smaczniej i też ten olej tam by był. Chyba że masz jakiś pomysł z czym można by taki olej wymieszać żeby oleista konsystencja nie spowodowała szybkiego przeglądu zawartości żołądka. A , na czczo, to tylko odruch wymiotny będzie :)))

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Misiakowata, no bywa jeszcze ciężko z klubem. Lubi tam chodzić, dużo mówi o innych dzieciach, opowiada co robią. Tylko problem jest z zawożeniem, bo płacze i jak ją odbieram to wpada w płacz. Panie mówią, że już po obiedzie zaczyna się robić nerwowa, bo wie, że to jest czas, w którym po nią przyjdę. Nie chodzi o to, że ona nie chce iść do domu, bo wyciąga do mnie ręce i każe się ubrać. Tylko to tak jakby się wzruszyła, że jednak po nią przyszłam. No serce mnie boli.

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Dziekuje w imieniu Mateuszka :)
Niestety jutro do zlobka juz nie pojdzie..kaszel rozwinal sie na calego oprocz kataru..jutro bedziemy w przychodni u dentysty to sprobuje od razu do pediatry sie dostac.
No ale nowy rekord..5 dni..w tym na 3 dzien mial katarek.

Lilijka to minie :) i bedzie sie cieszyla w pelni :)
U nas o dziwo..chodzenia rzadko nie wraca plakanie z pierwszego miesiaca ;)

Wrocilam rano z miasta z ppsztanowieniem porobienia w domu..pranie..obiad..kruszonka z jablkami i wlosy farbnac..
Nalozylam farbe i wylaczyli mi wode na osiedlu..nazbieralam w domu ok 2 litrow wody na splukanie..ale malo..
Polecialam do sklepu z workiem i czapka na glowie..kupilam 5 litrow wody.i plukalam.
Nie doplukalam sie calkiem..bo wiadomo inaczej jak na koncu wymyje glowe szamponem..ale ok..wlosyo uratowane..
Ale niestety resztki farby zostaly na skorze glowy..po dwoch godzinavh wlaczyli wode to sie wyszorowalam..no ale plamy zostaly na skorze glowy..swedzi i oj ciezko bylo..mdlosci i nol glowy dopiero teraz mi przeszly..
Never wiecej takich przygod..
Bez tej wody najgorzej..
No nic ..ale kruszonke zrobilam.Mati skubnal...prezentw postaci ksiazki go nie ucieszyl..ale z racji choroby wybaczam..nadrobil za to potem jak razem poogladalisma ja i poczytalismy wierszyki ;)

Jeden plus ze jutro zostaje w domu..spimy do 8!
Nie jestem rannym ptaszkiem i wstawanie o 6 mnie strasznie meczy..
W koncu urlop..trzeba odpoczac ;)

Renia taaak...ale wszsytko sie opoznia i bez sensu mi teraz spakowac rzeczy zeby jemati roznosil po domu zaraz.
Po swietach porobie porzadki..renament w ciuchach..oddam biednym co sie nie nada..zawsze mniej zabiore potem :)

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

Renia na mega zaparcie najlepszy..czopek glicerynowy..i teoche spokoju w wc.
Zoabcz co cie zatyka i unikaj.
U mnie to mp.czekolada i kawa z automatu..przejedzenie..
Lykalam ostatnio verdin bo wzymalo mnie na maxa.
Tez jak mam ochote na ser to kupuje bez laktozy w netto i serio..nie wzdyma

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...