Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~kalae
Sylwia od Madiki? Ja też szybko 'pobiegłam' do lekarza :D 5 tydzień to był :D i tylko pęcherzyk było widać :) Ale szukałam, pierwszą lepszą wizytę na nfz z usg żeby tylko mi potwierdził ciąże. Ale ja byłam w takim szoku, że jak zobaczyłam drugą bladą ale kreskę, to zaczęłam rosół gotować bo nie wiedziałam co z sobą począć. A M nim wrócił z pracy, a też nie chciałam mu mówić smsem lub przez telefon :) Potem zrobiłam drugi test z samego rana i wtedy już dwie wyraźne krechy :D a teraz Tośka sobie śpi w łóżeczku, moje dwie kreseczki :D

Gotowanie rosołu :D Dobre :D hehe Nooo ja jak zobaczyłam 2 kreski to wbiegłam do pokoju i wskoczyłam na łóżko (to był pon) i krzyczałam ze się udało :D A mój Mezulek przekręcił się na bok w moja stronę i powiedział zasypanym głosem "wiedziaaaalem" :D
Jejku ale znowu nas na wspomnienia wzięło :D hehe

Dziś Hanula nie chciała babci mleczka zjeść a zawsze rano zjada cała butle. I slysze jak od czasu do czasu wola mama mama. Moje małe kochanie. A ja jej nawet nie dotykałam dzisiaj żeby nic nie dostała. Bo ja dorosła sobie poradzę ale takie małe to fatalnie jak ma jelitowke.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Ann1eee
Dobry wieczór Dziewczyny :)
Dziękujemy za miłe słowa :*
Zmobilizowałyście mnie i próbowałam dzisiaj Dawida uczyć pić przez słomkę, ale jeszcze ni hu hu nie trybi, gryzie i ładuje sobie ją do gardła ;)
Skoro piszecie, że Wasze dzieci też maja takie suche placki to może faktycznie to nie alergia pokarmowa (fajnie by bylo). Będę go mocniej balsamować i obserwować.

Renia na roczku było fajnie, choć byliśmy w końcu sami, bo wszystkie inne dzieci chore, więc tym bardziej się cieszę, że się zdecydowałam, bo malutkiej byłoby smutno. A dzień wcześniej była rodzinna impreza i mała zdmuchnęła świeczkę sama. Wcześniej koleżanka uczyła ją na tealight-ach i jak przyszło co do czego pięknie sobie poradziła. Także też chyba zastosuję tę metodę :)
Nati dużo zdrówka dla Izy, oby przeszła bezboleśnie.

Co do zapamiętania osób to Dawid widzi się z moimi rodzicami raz w miesiącu zazwyczaj, bo mieszkają 200 km od nas i pamięta i bardzo się cieszy jak widzi dziadków :)

My dzisiaj byliśmy na rehabilitacji, całe pół godziny darł się jakby go ze skóry obdzierali - nie mogę tego słuchać :( i nie to, żeby mu coś ktoś robił, żeby go bolało, zaczął się drzeć jak tylko na salę weszliśmy... dramat.
I przyszedł nam nowy fotelik, jak w nim siedzi ten mój dzidziuś to już taki poważny chłopczyk ;)
A w ogóle to mam wyniki glukozy i uffff nie mam cukrzycy :D bo już się naprawdę martwiłam, że mi to cholerstwo po ciąży zostanie :( raz już robiłam testy i wyszedł podwyższony wynik, ale wtedy kp i mi powiedział diabetolog, że to może wpływać na wynik. Także ten tego - Wasze zdrówko :) Dobranoc!

No to unas identycznie Hanula sie zachowuje ze słomka. :D

Fajny pomysł z tym dmuchaniem świeczki:D Może spróbuje... Choć moje dziecko bardzo mocno stosuje się do powiedzenia "ze mężem i dzieckiem się nie pochwalisz":D hehe

Super ze z cukrzyca jest ok i nie musisz się nią martwić.

Kalae Sylwia dostała tez prezent ode mnie :D Wiec wsunie nie kłamała :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Niestety ale podziękuję za krakowski smog, a za dwa tygodnie na pewno on nie zniknie. Na wiosnę już prędzej.
Z tego samego powodu na śląskie spotkanie poszłabym sama, bez młodej.

Cholera, Nati, to moja miała szczęście bo jej tata miał półpaśca, gdy ta miała miesiąc. Nie zaraziła się. Jeszcze raz zdrowia życzę.

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Niestety ale podziękuję za krakowski smog, a za dwa tygodnie na pewno on nie zniknie. Na wiosnę już prędzej.
Z tego samego powodu na śląskie spotkanie poszłabym sama, bez młodej.

Cholera, Nati, to moja miała szczęście bo jej tata miał półpaśca, gdy ta miała miesiąc. Nie zaraziła się. Jeszcze raz zdrowia życzę.

Pewnie , możemy tez zrobić spotkanie przy bardziej korzystnych warunkach do oddychania ;) my się spotykamy 18 bo Ola ma nam przywieźć naszyjniki od Barcelony :) wladuje Mlodego do auta w garazu podziemnym wysiade w galerii na parkingu podziemnym i spowrotem tak samo :) u Was to wiecej zachodu. Ale mapisalam bo kiedys prosilyscie żeby dac znac.
Madika! Kuruj sie Kochana!!!!

Odnośnik do komentarza

~Ann1eee
~Lili jka
Niestety ale podziękuję za krakowski smog, a za dwa tygodnie na pewno on nie zniknie. Na wiosnę już prędzej.
Z tego samego powodu na śląskie spotkanie poszłabym sama, bez młodej.

Cholera, Nati, to moja miała szczęście bo jej tata miał półpaśca, gdy ta miała miesiąc. Nie zaraziła się. Jeszcze raz zdrowia życzę.

Pewnie , możemy tez zrobić spotkanie przy bardziej korzystnych warunkach do oddychania ;) my się spotykamy 18 bo Ola ma nam przywieźć naszyjniki od Barcelony :) wladuje Mlodego do auta w garazu podziemnym wysiade w galerii na parkingu podziemnym i spowrotem tak samo :) u Was to wiecej zachodu. Ale mapisalam bo kiedys prosilyscie żeby dac znac.
Madika! Kuruj sie Kochana!!!!

w której galerii? i która godzina?

Odnośnik do komentarza

~Ann1eee
w której galerii? i która godzina?

Galeria Kazimierz, godziny jeszcze nie dogadalysmy, jak ustalimy to napiszę [/quote]

a myślałam, że krakowska to bym nawet sama wpadła, bo z busa na dworcu i już w galerii bym była :)
ale to może innym razem :) :D

a jest w Galerii Kazimierz takie miejsce dla dzieci takich małych?

Odnośnik do komentarza

a co do spotkania na śląsku, to mi te murcki nijak nie pasują :(
a ten plac zabaw w silesii to się nie nadaje?

Strunka ale to możemy późniejszy termin wybrać, żebyś z małą mogła przyjść, a wcześniejszy np w którąś sobotę?, bez maluchów?

W sumie to 7.02 to mamy rehabilitację jak się okazało.

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Królewnazdrewna to trzymam kciuki za dzisiejszą betę :) a miałaś jakieś objawy?

Tak, Dziękujemy Annie za pamięć, chętnie przyjdę na spotkanie w dogodniejszych warunkach. Strasznie wkurza mnie to powietrze :/ tzn jego zanieczyszczenie... Ahh żeby tak się wyprowadził, gdzie jest lepiej cały rok...

Ja z emocji, że były dwie kreski to zadzwoniłam do męża... Był akurat na wyjeździe dwudniowym. W słuchawce zapadła chwila ciszy :)

Odnośnik do komentarza

Łatwo nie będzie Was tu ogarnąć, ale będę dawała znać co jakiś czas :) Podwójna ja, podwójne marcówki :D

Ja przy Antosiu test zrobiłam o 7 rano w niedzielę i jak zobaczyłam wynik to wskoczyłam do łóżka do Męża z okrzykiem radości a on zaraz po "super!" powiedział "Kochana, jest 7 rano!" :D

Teraz też test robiłam w niedzielę (dobry dzień jakoś dla nas, Antek się w niedzielę urodził ;) ) i najpierw powiedziałam "negatywny, nic z tego"... a za chwilę spojrzałam jeszcze raz...i z niedowierzaniem wydukałam do męża "widzisz to co ja?" :D

Odnośnik do komentarza

Alesandra
Gratuluję chodzenia :) Teraz już będzie łatwiej, a czy biegania więcej, to nie wydaje mi się, na czworakach też docierał przecież wszędzie i mógł broić :)
Nati
Mój środkowy syn miał ospę jak miał 6 mcy i bezproblemowo to przeszedł na szczęście, ale jeszcze nie umiał się drapać wtedy, a Iza drapie ? Dziadostwo jakieś zawsze się przyczepi do biednych dzieciaczków :(
Madika
To już nie było promocji w rosmanie na te pampersy ? Za ile kupiłaś ? Ja czytałam w gazetce że do 31 go.

Odnośnik do komentarza

Ann1eee my z powodu ryku i wrzasków musieliśmy zakończyć rehabilitację. Sama rehabilitantka powiedziała że to bez sensu mały tak się spinał że nie można było z nim ćwiczyć a potem nawet nie dał do siebie podejść. Jak rozmawiałam to powiedziała że dzieci niektóre tak reagują na rehabilitację. Na szczęście nie jest u nas źle, rehabilitacja nie jest konieczna więc mogliśmy sobie darować. Oby u Was było lepiej.

Odnośnik do komentarza

~kalae
~Ann1eee
w której galerii? i która godzina?

Galeria Kazimierz, godziny jeszcze nie dogadalysmy, jak ustalimy to napiszę

a myślałam, że krakowska to bym nawet sama wpadła, bo z busa na dworcu i już w galerii bym była :)
ale to może innym razem :) :D

a jest w Galerii Kazimierz takie miejsce dla dzieci takich małych?[/quote]
Kojarze ze jest tam cos takiego,w tej czesci gdzie knajpy i kino. Dawno nie bylam bo teraz jak musze to odwiedzam Bonarke. A wcześniej jak jeszcze lubilam tak spędzać czas to nie zwracalam uwagi ma miejsca dla dzieci ;) ale dziewczyny pisza ze nawet spoko jest

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Ann1eee my z powodu ryku i wrzasków musieliśmy zakończyć rehabilitację. Sama rehabilitantka powiedziała że to bez sensu mały tak się spinał że nie można było z nim ćwiczyć a potem nawet nie dał do siebie podejść. Jak rozmawiałam to powiedziała że dzieci niektóre tak reagują na rehabilitację. Na szczęście nie jest u nas źle, rehabilitacja nie jest konieczna więc mogliśmy sobie darować. Oby u Was było lepiej.

Tez sie zastanawiam czy nie zrezygnować bo po co dziecko meczyc,pogadam z rehabilitantem nastepnym razem i zapytam co o tym sądzi. Nie widze juz potrzeby tej rehabilitacji bo Dawid poczynil znaczne postępy. Zreszta rehabilitant wczoraj dal nam do zrozumienia, ze traktuje nas troche jak przewrazliwionych wariatów bo Dawid rozwija sie prawidlowo. No ale przeciez sama sobie skierowania na rehab nie wystawilam,tylko lekarka dala (chodzimy na nfz). A dala jak powiedziałam ze jak sie czolga to sie odpycha tylko jedna noga i reka...
Odnośnik do komentarza

A u nas to bylo tak, że w sb 25 lipca byliśmy na weselu, nikogo nie znaliśmy, a towarzystwo przy naszym stole bylo mocno hermetyczne wiec bawiliśmy się tylko we 2. I wlałam w siebie 2 winka przez cała noc. I jeszcze miałam obciskające gatki pamiętam, żeby brzuch dobrze w sukience wyglądał ;) W nd wieczorem pojechalismy do Tesco na zakupy i mówię do P. że może byśmy kupili test bo w sumie już tydzień @ mi się spóźnia. Następne 10 zl wyrzucone w błoto, bo testów już trochę było we wcześniejszych miesiacach, 1,5 roku sie staraliśmy i nic więc jakoś nie wierzyłam, że to ciąża. I tadam jest Dawidek :) Test wyszedł pozytywny i P. biegł w podskokach po następny, żeby potwierdzić. Pół ciąży miałam wyrzuty sumienia o te 2 wina, że mogłam zaszkodzić mojemu syneczkowi. Teraz w 2 połowie cyklu zapobiegawczo nic nie piję, bo nie chcę tego stresu przeżywać drugi raz ;)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :*
Dziś chyba trochę gorzej, w nocy miała problem z zaśnięciem ponownym, choć nie budziła się bardzo często. No i jest więcej kropeczek :( Renia, nie drapie się w ogóle. Jeszcze żadna krostka nie pękła, tylko na głowie ma jeden strupek.
Zdrówka Madika! Dobrze, że masz mamę do pomocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Niestety ale podziękuję za krakowski smog, a za dwa tygodnie na pewno on nie zniknie. Na wiosnę już prędzej.
Z tego samego powodu na śląskie spotkanie poszłabym sama, bez młodej.

Cholera, Nati, to moja miała szczęście bo jej tata miał półpaśca, gdy ta miała miesiąc. Nie zaraziła się. Jeszcze raz zdrowia życzę.

mi się wydaje, że miesięczne dziecko karmione mlekiem matki jest tak samo odporne jak ona, a w mleku teraz to już nie ma przeciwciał tych co wtedy, o ile w ogóle jakieś, jeśli matka nie choruje aktualnie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...