Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

czarna.ana
Dołączam do nie śpiących mam :( o 23.30 poszedł synek spać pierwsza pobudka na karmienie 2.15 do 2.45 potem 4.40 druga i juz nie spał do 7. Jak usnal o 7 to o 8.30 dostalam juz ręką w nos - no co ty mama nie śpij ;) i dopiero teraz znowu usnal a jest prawie 12. Padam i łącze się w bólu niespania ;)

My mamy chicco Polly 2w1


Wspolczuje. Naprawde ciezki zawodnik sie trafil

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~kalae
poczyniłam zbrodnie na włosach Tosi, nie zastanawiając się zbyt obciełam jej grzywkę, teraz mi źle z tym. W sumie to myślałam nad tym już długo, a teraz to był impuls. Grzywkę miała już do nosa, a żadne opaski nie zdawały egzaminu. Chyba jej wygodniej, że nie patrzy przez 'firankę'

Tosia ma piekne wloski. A czemu zle Ci z tym? Moja ma kilka wloskow spadajacych na oczy i przymierzam sie do ich obciecia bo do oczu jej leca, ale jeszcze sie nie przemoglam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

czarna.ana
Ciąża ja po cesarce a pamiętam tylko jak maz przyprowadził do mnie synka gdy się obudzilam. Cesarke miałam w sobotę o 15 a pierwsze wyraźne wspomnienia oprócz tego jednego mam z wtorku. Poniedzialek pamietam jak przez mgle. No i pamiętam koszmary i dźwięk aparatury do której byłam podłączona.

Brr. Dziwne to wszystko

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
A ja bylam dzis na klubie malucha i byla zapisana druga Nela-wow! Myslalam ze to rzadkie imie;) a po klubie mieliśmy fizjo i byla fizjoterapeutka dzis bardzo zadowolona z Nelci. Stwierdzila ze fajnie sie rozruszala i swoetnie robila wszystkie cwiczenia:) ja tez ze zdziwieniem patrzylam bo ona rzadlo kiedy jest taka ruchliwa. A na klubie byl jeden chlopczyk 8miesiczny i patrzylam na niego z niedowierzaniem co potrafii. Jak siadal sprawnie z czworakow, wstawal i stal ladnie na nozkach. Szok! Pewnie niektore z maszych forumowych dzieci zaraz nabeda takich umiejętności:)

Brawo Nela :-) mysle o jakims klubie malucha ale cos sie przemoc nie moge. Raz bylam i chyba wole znajome z dziecmi

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Olija trzymam kciuki za Nelci wyniki
Czyli podac mm 2 razy i jak za kazdym razem bedzie wysypka to zaprzestac podawania? I jajka nie wprowadzac? Ok. Kurcze. Kiepsko. Myslalam ze te badania odnosnie tej wysypki robilyscie. A jest jakas teoria jesli chodzi o Ciebie jedzaca jajka i pijaca mleko i kp? Bo ja kiedys sie zastanawialam czy Mala nie miala problemow jak jadlam wiecej jajek...

Dwa razy z odstepami 2-3tyg i jak za kazdym razem wysypka to do roku nie podawac.
Jajko wprowadzac w formie zoltko mocno na twardo, nie na miekko. Nie wiem co to za roznica ale mam obserwować reakcje po jajku bo może podobnie uczulic.
Ciaza jak pytalam neurologopedki o wprowadzanie większych kawalkow to sie dowiedziałam ze lepiej wczesniej wprowadzac bo w 5-6 msc odruch wymiotny jest na środku jezyka a potem sie cofa ten odruch nizej do gardla. Jesli dziecko w 5-6 msc nauczy sie radzić z wiekszumi kawałkami to mniejsze ryzyko zadlawienia. Im później wprowadzamy wieksze kawałki tym trudniejsza nauka bo odruch wymiotny jest juz nizej i nie pomaga dziecku naturalnie usuwać czegos z czym nie jest jeszcze wcstanie sobie poradzić. Nie wiem czy jasno to tłumaczę:/
Kalae rozumiem Cię z obcęciem wlosow. Tez mam dylemat...ale Tosi ba pewno bedzie teraz wygodniej a wlosy odrosna Twojej slicznotce!

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Hahaha ciąża rozumiem, że Mya spała, gdy szalałaś na forum? :)
U nas pobudki bez zmian, minimum 4 są. Raz doszło do... 10 :( ale dam radę bo jestem mamą :)

Krzesełko mamy joie mimzy snacker.

Olija i jak badania Neli?
Ania też już wstaje ale spoko, jeszcze nie chodzi :p choć jak trzyma się naszych rąk to robi niezdarne kroki.

Z porodu też mam takie przebłyski. Pamiętam śniadanie, które potem zwróciłam, jak i każdy łyk wody. Pamiętam wchodzenie pod prysznic, dwa razy. Odejście wód przy kur***ko bolesnym czekaniu na skurcz z palcami położnej w środku! Pamiętam jak próbowały mi podłączyć kroplówke, jak mi było wszystko jedno co się ze mną wtedy działo (dopiero za ósmym razem mi się wbiły, taka odwodniona byłam). Jak już parłam i ta wielka ulga jak urodziłam moją córeczkę, że to już koniec, a ona płacze, więc jest z nią dobrze.
Motyla noga, wzruszyłam się :)

Odnośnik do komentarza

Nadrabiam- ile stron napisałyście:)
Mateusz ma 7 mies i tydzień, ma ok. 73 cm i waży trochę ponad 9 kg.
Misiakowata to wczoraj zaszaleliście z Matim:) tyle porządków:)
Olija- współczuje sytuacji, biedna Malutka ale niestety czasami serce nam pęka ale wiemy, że pewne przykrości są koniecznością:(
Ciąża- mam nadzieję że z mężem szybko dojdziecie do ładu:). A co do wprowadzania nowych produktów to pomimo alergii Mateusza mamy mu dawać jak najbardziej inne rzeczy niż mleko. Jeden składnik5-7 dni i jak nic się nie dzieje (wysypka, śluz czy krew w kupce) to dołączać coś następnego.
Kalae- Tosi jest na pewno wygodniej i na pewno wygląda ślicznie:)a co do jej jedzenia to jak zachowuje się normalnie to pewnie ma taką fazę że apetyt mniejszy.
Madika mój Mateusz wczoraj też był mega marudny, już nie pamiętam kiedy mi tak dał w kość. Nie działało nic- na puzlach nie, książeczki nie, jego centrum muzyczne które uwielbia nie, bujak nie, ręce nie itd....w końcu mało pedagogicznie włączyłam tv i o dziwo potrafił się uspokoić i nawet zająć swoimi zabawkami co chwilę zerkając na ekran. No i obejrzeliśmy sobie "Nad Niemnem";)

Odnośnik do komentarza

A co do porodu to pamiętam takie scenki- przebłyski- jak czekałam na pod salą operacyjną bo jakąś obsuwę mieli i na tym łóżku gapiłam się w sufit, jak nie mogli mi się wbić ze znieczuleniem (brrrrr...) a najbardziej jak czekałam żeby w końcu wyjęli Mateusza i żebym usłyszała jak płacze, że jest wszystko w porządku, a potem jak położyli mi go na klatce (cudowne uczucie...). A potem już na pooperacyjnej jak M. z Mateuszem do mnie przyszli i że jak zwykle po każdym znieczuleniu było mi strasznie zimno i miałam dreszcze...wydaje mi się że wszystko to było dopiero co a tu już siedem miesięcy minęło:)

Odnośnik do komentarza

Olija, widzisz, nie skojarzyłam,,ze do poziomu glukozy potrzebne by smerf byl na czczo. Poza tym przykre z tym pobieraniem... Az mi sie wspomina jak mala ledwo tydzień miala i te tony krwi.... Ech... I próby wbijania sie w zyle ... Ech... A z palca... :( juz nie pisze wiecej.

Odnośnik do komentarza

A moje wspomnienia po cesarce to niesamowita ulga. Próbowałam rodzic sn 31 godzin, z tego 18 pod oksytocyna i 20 bez wód. Po tym całym czasie miałam tozwarcie naaaa.... 2cm!!!
Strasznie długo chciałam walczyć o poród sn, aż przyszedł moment w którym powiedziałam, że chce cesarke i więcej nie zniose.

Dla mnie igła w kregoslup była bezbolesna, a wizja posiadania w koncu syna obok cieszyła. W trakcie zagadywalam biednego anestezjologa, a syna odbieral znajomy lekarz z ktorym pracowałam więc byłam spokojna o małego.

Kacperka dostałam jakieś pół h po porodzie, mąż miał go od razu. Jak sobie przypomnę jaki był maleńki i drobniutki... eh łezka w oku.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza

Madika
Dzis Hanula obudzila sie o 2 na jedzenie i reszte nocy spedzila z nami w lozku :D Obudzila nas o 6:40 ale zebym byla wyspana to nie powiem... o 24 poszlam spac a miedzy 2 a 3 mialam przerwe... Teraz siedzi i bawi sie wstarzeczka :D Ale mam nadzieje ze zaraz pojdzie spac... Jejku sama bym posiedziala wtedy :D

Obiadek mam na dzisiaj. Wyprane i wyprasowane tez. Dom ogarniety.... No zyc nie umierac tylko sie pobyczyc przy kawie i krzyzowkach....

Jejku zeby tylko poszla spac i pospala :D


Udalo sie pobyczyc???
Odnośnik do komentarza

Olija, dzieki za wyjasnienie. A bedziesz podawala jakies np jogurty zeby sprawdzic reakcje? Czy jajko to tak normalnie ugotowac, obrac i samo zoltko podac?
Z tymi kawalkami to slyszalam juz i sama widze jak Malej sie ten punkt przesuwa bo pcha wszystko coraz dalej. To co? Dac jej np ugotowany kawalek marchewki i niech sobie gryzie?
Jakis motorek mi sie wlaczyl. Nawet wlosy sobie pofarbowalam! Bez marudzenia ze musze to zrobic. Chyba musimy sie czesciej klocic z mezem yyy
Lilijka, i spala i sie poszla na spacer z tatusiem takze dzis jakis dzien na opak tyle tego bez pospiechu:-) biedna jestes z tymi pobudkami ale super mama przetrwa! Przynajmniej postara sie... Jeszcze troche:-)
Alexann rzeczywiscie walczylas o sn. Dzielna jestes
Ja igle w kregoslup to w ogole jak na wybawienie czekalam eh
Strunka nie przesadzaj. Masz 2, to calkiem sporo :-)
Ja ciagle nie wiem jak wyglada sluzowata kupka, powaznie. Nie wiem jaka to

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

A tak mi się wydaje, że zgrabnie jej obcięłam tą grzywkę, także Olija jak coś służę radą :) albo przyjedź to obetnę :)

A z porodu pamiętam dużo wydaje mi się, że wszystko, ale to pewnie nie prawda. Ale chyba najbardziej moje zwątpienie że kiedykolwiek urodzę, że prędzej umrę tam z tego bolu, że bóle w wannie były straszne, że badanie i czekanie na skurcz to strszny ból, w sumie nie wiem co bardziej boli badanie było straszne bolesne, jak prosiłam o cc, a oni nie chcieli i w końcu jak zaczęły zanikać skurcze uznali że ją zrobią, 4cm rozwarcia 22 godz od odejścia wód. :) Mnie zastrzyk w kregosłup nie bolal, nawet nie pamiętam. Pamiętam to szarpnięcie w brzuchu jak wyjeli Tosie i jak mi ją pokazali, jak ją przytuliłam, jak czekala z M na mnie przed salą operacyjną i w trójkę pojechaliśmy na pooperacyną.

Odnośnik do komentarza

O! Jeszcze dreszcze po porodzie. Było mi tak bardzo zimno, że aż szczękałam zębami i mnie odkrywała czymś. A nogi z opadającej adrenaliny to mi się trzęsły tak bardzo, że mi je przywiązali do tych tych, no wiecie, gdzie się je zarzuca na fotelu. 15h i 16 min od pierwszego skurczu urodziłam Anię :)
Ale muszę wam się przyznać, że nie od razu zalała mnie fala miłości. Gdy już była po drugiej stronie brzucha to czułam ulgę. Czułam się za nią odpowiedzialna ale miłość przyszła później, kolejnego dnia rano. Wy też tak miałyście? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Odnośnik do komentarza

Lilijka - ja tak w sumie nie wiem, dla mnie to było jakieś takie nierealne. Na drugi dzień dopiero M jak przyjechał, to po nią poszedł ok 12, bo mnie jeszcze nie postawili, i tak jakoś nie czułam tego, że ona tam jest sama, a teraz by mi było źle z tym. Tak samo jak ją oddałam na drugą noc na noworodki, teraz bym tego nie zrobiła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...