Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
RedNails śliczny brzuszek.
Ja mam chwilę przerwy bo Angelika zabrała Pawełka na spacer.
Byłam dziś w mops i złożyłam wniosek na becikowe i rodzinne. 500 plus dopiero od 1 kwietnia.

A normalnie na macierzyńskim jesteś? Chodzi mi o to,że te kosiniakowe się nie piszesz?
U nas też wnioski dopiero od kwietnia na 500 plus.....
Mamy już część dokumentów załatwionych,tzn ZUS,skarbówka przyśle pocztą, ale urodzenia starszaka mam,teraz tylko na urodziny maleństwa czekamy i potem bynajmniej mniej latania;)
Tak piszecie o tych workach próżniowych a nigdy o nich nie pomyślałam... Rok po odstawieniu Adasia od KP jeszcze mi coś z piersi leciało,więc Olka może warto spróbować? Jak radzi Renia pij herbatki na laktacje,i kiedyś mi lekarz doradził, aby się psychicznie nastawić na kp to problemu nie będzie, przy starszym poskutkowało, ciekawe jak teraz się uda......
Misiakowata chcesz szybciej ode mnie urodzić?
Rednails jak ładnie w sukience ulala:)

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

~olkaa135

dziewczyny mam pytanie.
zauwazylam ze Majka jeszcze umialaby zalapac piers.
co sadzicie o tym zeby sprobowac na nowo pobudzic laktacje?? mogloby sie to udac?
tak bardzo zalezy mi zeby sprobowac...:( chxialabym ja pokarmic ..

Jeśli leci ci jeszcze cokolwiek z piersi, chociaż parę kropel, to szanse są. Ale to sporo pracy, polecałabym kontakt z jakąś poradnią laktacyjną. A długo nie karmisz już? Mi się udało pobudzić po jakichś 2-3 tygodniach całkowitej przerwy, ale młody był przystawiany do piersi na ile wlezie i ssał choć na początku prawie nic nie leciało i do tego jeszcze laktator. Także to pełnoetatowa robota na parę dni, ale się opłaca! No i najpierw właśnie w poradni sprawdzili, że mleko jeszcze jest i dali mi "kopa" motywacyjnego. Jak coś to mogę ci coś więcej napisać jak byś była zainteresowana.
Mrufka gratulacje!!
Ja dziś pospacerowałam ponad godzinę, ale nic. Ale kilka razy w ciągu dnia miałam taki ból brzucha, że mi aż oddechu brakowało. Dziwne, bo to takie nieskurczowe... A od wczoraj mam co trochę uczucie, jak by mi coś wypadało dołem. Ale latam sprawdzać czy to czop albo coś innego ale nic nie wypada. Także dalej czekam.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymqo35am0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ot0d95nz.png

Odnośnik do komentarza

Eff
~olkaa135

dziewczyny mam pytanie.
zauwazylam ze Majka jeszcze umialaby zalapac piers.
co sadzicie o tym zeby sprobowac na nowo pobudzic laktacje?? mogloby sie to udac?
tak bardzo zalezy mi zeby sprobowac...:( chxialabym ja pokarmic ..

Jeśli leci ci jeszcze cokolwiek z piersi, chociaż parę kropel, to szanse są. Ale to sporo pracy, polecałabym kontakt z jakąś poradnią laktacyjną. A długo nie karmisz już? Mi się udało pobudzić po jakichś 2-3 tygodniach całkowitej przerwy, ale młody był przystawiany do piersi na ile wlezie i ssał choć na początku prawie nic nie leciało i do tego jeszcze laktator. Także to pełnoetatowa robota na parę dni, ale się opłaca! No i najpierw właśnie w poradni sprawdzili, że mleko jeszcze jest i dali mi "kopa" motywacyjnego. Jak coś to mogę ci coś więcej napisać jak byś była zainteresowana.
Mrufka gratulacje!!
Ja dziś pospacerowałam ponad godzinę, ale nic. Ale kilka razy w ciągu dnia miałam taki ból brzucha, że mi aż oddechu brakowało. Dziwne, bo to takie nieskurczowe... A od wczoraj mam co trochę uczucie, jak by mi coś wypadało dołem. Ale latam sprawdzać czy to czop albo coś innego ale nic nie wypada. Także dalej czekam.

Jeśli byś mogła napisać więcej to byłoby super! Nie karmie 3 tygodnie, nic z piersi nie leci ale nie trace nadziei, mimo wszystko spróbuje, nie zaszkodzi a może na nią dobrze wpłynąć. Na głowie stane żeby dać jej to co najlepsze, chyba potrzebowałam czasu żeby to zrozumieć :))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

Mrufka gratuluję!

Mój organizm jest jakiś dziwny! Albo mnie boli brzuch ale się nie napina albo się napina ale nie boli. Jakby nie jarzył, że to trzeba razem zrobić by zacząć poród.

40t4d
a dziś już na pewno nie urodzę :( jutro piąty dzień po terminie. Każda wiadomość czy telefon z pytaniem o moje samopoczucie sprawia, że nie umiem powstrzymać łez :( a dostaję takie przynajmniej dwa dziennie. Dziś akurat 4 :(

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
Mrufka gratuluję!

Mój organizm jest jakiś dziwny! Albo mnie boli brzuch ale się nie napina albo się napina ale nie boli. Jakby nie jarzył, że to trzeba razem zrobić by zacząć poród.

40t4d
a dziś już na pewno nie urodzę :( jutro piąty dzień po terminie. Każda wiadomość czy telefon z pytaniem o moje samopoczucie sprawia, że nie umiem powstrzymać łez :( a dostaję takie przynajmniej dwa dziennie. Dziś akurat 4 :(

Spokojnie,maleństwo dojrzewa i w końcu wyjdzie :D
Tulę :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja po wizycie. I tak: na ktg wyszło mi 7 skurczy, wiekszosc na 100% ale krotkie. Polozna stwierdzila ze to nic sie nie zapowiada. Potem lekarz potwierdzil. Zbadal szyjke i mowi, ze dluga i potrzyma jeszcze sporo.
Takze niestety moje nadzieje spelzly na niczym. A brzuch dalej pobolewa, twardnieje. Kurcze. Trzeba czekac...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza

MamaMi1
Dziewczyny, ja po wizycie. I tak: na ktg wyszło mi 7 skurczy, wiekszosc na 100% ale krotkie. Polozna stwierdzila ze to nic sie nie zapowiada. Potem lekarz potwierdzil. Zbadal szyjke i mowi, ze dluga i potrzyma jeszcze sporo.
Takze niestety moje nadzieje spelzly na niczym. A brzuch dalej pobolewa, twardnieje. Kurcze. Trzeba czekac...

Ten trening sporo trwa..może tak musi być,żeby łatwiej potem było?

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

olka trzymam kciuki.
rednails super wyglądasz.
misiakowa narobiła reklamy tymi workami i ja też się skusiłam :D
mi od pobytu w szpitalu ból spojenia minał albo się kości rozeszły albo mała zmieniła pozycję.

mufka GRATULUJE !!!!

królewnazdrewna mnie też ciekawi jak Paulinka będzie wyglądała, bardzo nie mnogę się jej doczekać :D

Lilijka spróbuj się z relaksować, odpuścić czekanie. Gdzieś czytałam, że np. strch przed porodem lub inne emocje wyzwalają adrenalinę, która tamuje oksytocyne. No i porody się odwlekają.

przyjazna trzymam kciuki :D Zamówiłam na jutro lekkie porody :D

Miśka mi świdruje w brzuchu, chyba już chce wyjść, ale nic tego nei zapowiada. Dziękuję, że mnie pocieszłałyście, chyba mnie dopadło ciążowe przygnębienie. Tak bardzo chcę by z Paulinką było wszystko dobrze. Spłakałam się dziś ostro i od razu mi się poprawiło. Już tak nie swędzi i nie wiem co pomogło, czy powród do płynu soraya, czy sparowanie clotrimazolem czy smarowanie sudokremem, czy to faktycznie było tylko odparzenie :D Jedynie jeszcze meczy mnie chrypa, trochęmnie niepokoi, bo czuję się tak w rozkroku: niby nie mam gorączki i objawów choroby a z drugiej cały czas chrypię. Właśnie zrobiłam syropek z cebuli, popłukałam gardło szałwią i zaras psiuknę tantum verde.
A jutro do gina, ktg i obejrzy mi pipkę :) Ale już się nie stresuję i nie martwię :D

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

KasiaMamusia
misiakowata30
Kasiamamusia ale no co Ty?nie chce wczesniej od Ciebie:)
Dziś nawet rezygnujemy ze zbliżenia,żeby czasem jutro nie urodzic heh :D

Wystraszyły mnie te twoje wczorajsze/skurcze:)Ja się boję mizimizi jakoś mi tak kurde poczekać....

Skurcze to jak najbardziej normalna sprawa..moje dzisiejsze tez były spowodowane przeforsowaniem..
Ja nie mam nic przeciwko jakby sie cos zaczęło teraz,bo juz jestesmy w terminie wg mojego gin :D

Jutro sa urodziny mojego ex z którym byłam 8 lat i nie chce by mój syn obchodził swoje świeto tego dnia..
Ani mi ani P.sie jakos nie chciało dzisiaj..narobilismy się jak głupki przy tych worach..ale za to smiechu byyyło :D hehe dobrze,dzidziuś tez wtedy sie smieje :D

P.od jutra na urlopie jeeeee :D w końcu nie bede sama siedzieć...oooooo i wiecej poleniuchuje..o ile umiem :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Mrufka - gratuluję synka! :-) Duuużo zdrówka dla Was :-* :-* :-*

Dziewczyny, wszystkie wygrałyście wieeeeeeelkie przytulenie :-) :-* :-D
Mąż mógłby otworzyć bar z drinkami a to tylko ponad 13 litrów alkoholu :-) i tylko na pępkowe! Mam nadzieję, że nowej wątroby nie będę musiała dla niego szukać :-P

Karolaa, a czy Ty czasami nie mialaś tego samego terminu co my z Sylwią?

Lilijka, mocno ściskam i rozumiem jak irytująco-dołujące są pytania typu "czy już rodzisz, kiedy w końcu bo my czekamy, jesteś w szpitalu, już po wszystkim? itd" mam to samo... A ludzie nie rozumieją jak nam jest przykro i jak my baaaardzo czekamy na nasze maleństwa... Ściskam!

I tak coś podejrzewam, że przez te ciągłe nerwy zwiazane z tymi pytaniami, my się nakręcamy i dodatkowo stresujemy, że nie możemy na tyle się rozluźnić aby przygotować się do porodu...

Przyjazna - trzymamy łapki za jutro!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zasudaiur.png

Odnośnik do komentarza

Mufka gratuluje synka.

Lilijka moj brzuch tak samo nie skoordynowany albo boli albo sie napina.

Dzis to mala zamiast w dol to w gore caly czas cisnie az sie boje czy się czasem nie odwrocila.

Ech zmeczona jestem już tym wszystkim, cała moja energia wyparowała. Gdybym miała rodzić teraz to bym nie dała rady.

http://global.thebump.com/tickers/tt1d0300

Odnośnik do komentarza

Lilijka, doskonale Cię rozumiem, ja za pierwszym razem urodziłam tak przeterminowanie o kilkanaście dni, z czego przez 7 dni byłam w szpitalu i codziennie zastrzyk w tyłek celem rozluźnienia czy czegoś tam mającego na celu wywołanie porodu, pierwsza próba prowokacji skończyła się po kilku godzinach powrotem na patologię ciąży, aż wreszcie zaczął się poród, do tego te badania wód i wszystko z tym związane, ale za to dzidzia zdrowa w pełni dojrzała, pewnie tam dobrze u mamusi i nie chce wychodzić, ale te pytania od rodziny i znajomych "jak tam pobiera Cie coś, urodziłaś" są dobijające, przecież wiadome, że jak urodzę to poinformuję rodzinę i znajomych. No a teraz zaczyna się powtórka, wróżenie ciotek klotek, że drugie to szybciej, dlatego jak dzisiaj usłyszałam o jakimś rozwarciu byłam pełna euforii, ale poczytałam, poprzypominałam sobie, że to faktycznie o niczym nie świadczy i być może powtórzymy sytuację sprzed 4 lat. Najbardziej w tym przeterminowaniu obawiam się rozłąki tak długiej z Antosiem moim synkiem...

Odnośnik do komentarza

Bad.Woman
Mrufka - gratuluję synka! :-) Duuużo zdrówka dla Was :-* :-* :-*

Dziewczyny, wszystkie wygrałyście wieeeeeeelkie przytulenie :-) :-* :-D
Mąż mógłby otworzyć bar z drinkami a to tylko ponad 13 litrów alkoholu :-) i tylko na pępkowe! Mam nadzieję, że nowej wątroby nie będę musiała dla niego szukać :-P

Karolaa, a czy Ty czasami nie mialaś tego samego terminu co my z Sylwią?

Lilijka, mocno ściskam i rozumiem jak irytująco-dołujące są pytania typu "czy już rodzisz, kiedy w końcu bo my czekamy, jesteś w szpitalu, już po wszystkim? itd" mam to samo... A ludzie nie rozumieją jak nam jest przykro i jak my baaaardzo czekamy na nasze maleństwa... Ściskam!

I tak coś podejrzewam, że przez te ciągłe nerwy zwiazane z tymi pytaniami, my się nakręcamy i dodatkowo stresujemy, że nie możemy na tyle się rozluźnić aby przygotować się do porodu...

Przyjazna - trzymamy łapki za jutro!

Otóż to ten sam termin i nie dzieje sie nic aa zapomnaialabym ze oczywiscie poklocilam sie z mężem leżę w łóżku rycze jak bóbr i jest super jak zaczne rodzic nawet mu nie powiem mam nadzieje ze zostanie na kanapie i nie przylezie mi do łóżka aaach do dupy ten dzien :(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s82c32i0uff4z.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...