Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
Ja dzisiaj jak do szkoły po Asie szłam dosyć szybko to mnie tak mocno zaklulo ze myślałam że i ja u lekarza wyląduje,ale na szczęście przeszło. Ja to już ledwo tu siedzę, dupsko mnie boli jak cholera.

wrócicie to sobie zrobicie SPA :D

Odnośnik do komentarza

Sylwia921125

Moja siostra miala ze soba papiery, ze ojciec uznal dziecko przed porodem i ze ma jego nazwisko i jak chcieli dac jej to sie klocila i maly mial w szpitalu nazwisko ojca napisane. Ona to jest taki typ człowieka,ze o wszystko sie kłóci. Ja bym odpuscila :D

Nie wiem czy we wszystkich szpitalach tak jest, ale w moim dziecka ma na tej karteczce ktora jest w tym pojemniku w którym leży napisane nazwisko matki i "s" lub "c" w zależności od płci. Moim zdaniem nawet lepiej ze ma nazwisko matki bo pielęgniarki wiedza wtedy czyje ono jest. Tak samo na tych bransoletkach na nóżkach i raczksch jest nazwisko matki i odpowiednia literka. Imienia nigdzie nie stosują. Na wypisie tez jest tylko płeć. A to pod jakim nazwiskiem dziecko funkcjonuje w szpitalu nie ma najmniejszego wpływu na to jakie nazwisko dostanie w usc.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

kamilla
Misia, dobrze ze juz cie nie boli. Mati sie pewnie zdenerwował bo odstawilas troche słodycze :)

No jak nie bila bezpośrednio do mnie skoro cytowala moje słowa, ale nie ważne juz temat skończony bez sensu to rozdrapywać

Dobra diagnoza DR KAMILA :)
Paweł leci po ptysia dla mnie albo eklerka...jesli zjem raz dziennie cos słodkiego to juz sukces dla mnie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Zu2ia
Sylwia921125

Moja siostra miala ze soba papiery, ze ojciec uznal dziecko przed porodem i ze ma jego nazwisko i jak chcieli dac jej to sie klocila i maly mial w szpitalu nazwisko ojca napisane. Ona to jest taki typ człowieka,ze o wszystko sie kłóci. Ja bym odpuscila :D

Nie wiem czy we wszystkich szpitalach tak jest, ale w moim dziecka ma na tej karteczce ktora jest w tym pojemniku w którym leży napisane nazwisko matki i "s" lub "c" w zależności od płci. Moim zdaniem nawet lepiej ze ma nazwisko matki bo pielęgniarki wiedza wtedy czyje ono jest. Tak samo na tych bransoletkach na nóżkach i raczksch jest nazwisko matki i odpowiednia literka. Imienia nigdzie nie stosują. Na wypisie tez jest tylko płeć. A to pod jakim nazwiskiem dziecko funkcjonuje w szpitalu nie ma najmniejszego wpływu na to jakie nazwisko dostanie w usc.

tez tak uważam, dlatego w szpitalu niech wpiszą moje, nawet nie będę nic mówić

Odnośnik do komentarza

Ernesto biedaczko:( Masakra z tym wszystkim..Musisz być dzielna i oby do wiosny,potem sobie odbijesz :))

no te kłucie mi przeszło,ale pęcherz mnie boli,także nie źle mi tam dziecko zmasakrowało..ale jejku ile te dziecko ma siły,naprawdę :)Chyba muszę sie przyzwyczaić:)
wzięłam żurawinkę,dużo wody się napiję i postaram się wyciszyć..Maluch dostanie co potrzebuje,to może odpuści troszkę :).

Aga trzymam kciuki za córcię,dobrze,że przyjęli..ale co,że skierowanie do chirurga jeszcze,a to nie moga odrazu na oddział??masakra

a z tym NFZ to cos sie porobiło i to od niedawna jakieś 2 lata temu...Jak dzwoniłam zeby sie dostac do mojego ex gina,gdzie jestem jego pacjentką od x lat,to miejsc nie bylo,na to ze w ciazy to mam przyjsc i jak lekarz przyjmie..
no dobra..ale lekarz pamietacie jak mnie przyjal..caly roztrzesiony,zdenerwowany ze jak ja smie przychodzic do niego bez rejestracji..
w przychodni gdzie robie badania obok domu,to problemu nie ma..pani w enku mowila ze trzeba przyjsc duzo wczesniej i zajac kolejke.ze doktor przyjmuje tylko iles pacjentek...po 9tej już np.nie przyjmowal,masakra..
Kamilla wspolczuje..a może spróbuj prywatnie do gina..zobacz duzo czasu nie zostalo,wszelkie najwazniejsze badania masz porobione...dziecko bedzie mialo lepsza opieke,bo ten Twoj gin to porażka

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

kalae nie byłam jeszcze u diabetologa. Nie chcę iść prywatnie, a na NFZ nie ma od ręki.

Mam glukometr (z akcesoriami) od taty (coś takiego http://optipunkt.pl/pl/sklep/produkt/glukometr-one-touch-select-mini.html). On dostał jakiś nowy wypasiony do testowania. Mierzę codziennie cukier na czczo rano i w 1h po posiłkach.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

Bylam dzisiaj w aptece po Bio Oil, bo juz mam opary i przy okazji spytalam o kosmetyki do kapieli. Po Waszych opiniach.Bylam napalona na oilatum. A tu Pani farmaceutka mowi mi, ze jak dziecko nie ma zadnych problemow skornych to tego nie poleca. No i zgluplam, bo teraz nie wiem w czym tego mojego malucha powinnam kapac. Jednak sklaniam sie do Waszych opini :-) ale nie powiem dala mi ta opinia do myslenia

Odnośnik do komentarza

Ernesto
nati91
Ja dziś na obiadek kluski z serem i truskawkami sobie zrobiłam :) pychotka :) mąż nie lubi na słodko obiadów, także korzystam z jego nieobecności :) jeszcze za mną racuchy z jabłkiem chodzą, ale to więcej roboty. Może w przyszłym tygodniu :)

mniam ;)

Przepraszam :* strasznie Ci współczuję tej diety... ale już niedługo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

ja chodzę głównie na nfz i jestem zadowolona, a akurat w czasie ciąży oprócz ginekologa (też na nfz) byłam w poradni chorób zakaźnych, endokrynolog, kardiolog, internista (poz), laryngolog i dermatolog, wszystko na nfz i nie mogę narzekać na nic, ani nie czekałam długo na wizytę, ani juz pod gabinetem zawsze na godzinę mam, i najdłużej 30min czekam, badania mam zlecane wszystkie. Nawet u laryngologa byłam z nosem, a lekarz mnie wysłał dodatkowo na badanie słuchu (bo jak nigdy nie badałam to mogę zbadać)

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Ernesto
kalae nie byłam jeszcze u diabetologa. Nie chcę iść prywatnie, a na NFZ nie ma od ręki.

Mam glukometr (z akcesoriami) od taty (coś takiego http://optipunkt.pl/pl/sklep/produkt/glukometr-one-touch-select-mini.html). On dostał jakiś nowy wypasiony do testowania. Mierzę codziennie cukier na czczo rano i w 1h po posiłkach.

Qrde z tym nfz-ten to ocipieć idzie. Ja z wynikiem cukru poszłam do rodzinnej (bo do giną miałam ponad tydzień) i ona na skierowaniu napisała Pilne. Poszłam z tym skierowaniem do poradni i termin miałam ekspresem na za dwa dni.. A glukometr dala mi rodzinna od razu, podobno dla ciężarnych są inne.
PS.jak możesz zupy to gotuj na warzywach i jogurt naturalny. Żadnych zup kremów i na mięsie.
Jesteś podwójnie poszkodowana masakra.. Kiedy będzie wiadomo co z wątrobą?

Odnośnik do komentarza

A ja muszę powiedzieć ze od początku chodzę na NFZ i wizyta co 2-3 tygodnie. Od początku L4 (poprostu złe samopoczucie i nikt nie marudził) usg co wizytę i badanie szyjki itp. Jeszcze nie zapłaciłam ani zł za badania a mam już cały pakiet. Laboratorium na miejscu. Wiec sama jestem w szoku ale naprawdę nie moge narzekać na ten NFZ. Poszłam raz prywatnie na usg genetyczne do lekarza z certyfikatem i wiecie co wizyta chyba z pół godz bardzo dokładna i szok ... 80 zł. Współczuje wam kobietki z tymi przejsciami z lekarzami. Jutro glukozy :( mam pytanie ile tej cytryny mam wziąć? Ile moge jej wcisnąć? Bo chętnie to bym ze 3;)

http://www.suwaczek.pl/cache/8ee24712b2.png

Odnośnik do komentarza

no to prawda trzeba miec pieniażki..kurcze to aż tak drogie tam u Was wizyty??
Ja u mojego płace 80 zł z usg..na badania róznie,za krew mocz to sa grosze..Sa lekarz co i liczą sobie 190 zł za wizyte,wypasione gabinety,no ale co z tego..Mój przyjmuje w kamiency w kawalerce,czysto,skromnie,ale w miare dobry sprzet..
Gdybym miała zaufanie do jakiegos lekarza w moim mieście co przyjmuje na nfz,to bym poszła..jednak po dwóch poronieniach i poznaniu paru "lekarzy" wolę wydac i miec spokojniejsza głowę..i wcale mnie nie stać..pożyczamy jak trzeba..ale pewnie Kamilla,jak dostaniesz się na nfz i do lepszego niz teraz to pewnie po co przepłacać..

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

U was nie robią usg w prywatnych gabinetach w cenie wizyty? Ja place 100 zl o mam wliczone w to usg 2d i 3d, badanie na fotelu i wszelkie recepty itp. Wizyta trwa jakies 15-20 min. Mąż może ze mną być cala wizytę. Do tego mogę dzwonić o kazdej porze. Mój gin jest tez ordynatorem na ginekologii (mamy jeden szpital). Przyjmuje tez na nfz wiec jaj mam dużo badan go ide do niego do przychodni po skierowanie.

W kazdej ciąży chodziłam prywatnie, mysle ze 100 zl raz na miesiac to nie duzo. Ale jak ktos placu za wizytę 180 czy 200 to juz niezła sumka sie uzbiera.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...