Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

RedNails89
Cześć Marcóweczki!

Wyszlam z kuchni, wow. Dziś cały dzień tam spędziłam,ciągle walcze z domkami, na przemian ze sprzątaniem i gotowaniem. Ocipieć idzie. W międzyczasie wymyślam zabawy "panu Ospowemu", katastrofa, nic mu nie pasuje. Najchętniej posłałabym go do przedszkola spowrotem :P

Co do drugiej ciąży, to jakoś Młody nie ogarnia chyba do końca tematu. Wie gdzie jest Jasiu, wie że kopie w brzuchu, i chyba na tym się kończy. Bo jak zacznie szalec to nie patrzy, nawet mógłby skakać mi po brzuchu. Tłumaczenia omija szerokim łukiem. Ciekawi mnie jak będzie po porodzie, mam niestety obawy że będzie małym zazdrosnikiem.

O tych 5zł słyszałam już, w bardzo podobnej wersji:
Przy 1 dziecku na pogotowie, przy 2 czekają aż wysra, przy 3 potrącają z kieszonkowego ;)
Gdzieś jest cała taka lista różnic między pierwszym a kolejnym dzieckiem, muszę ją tu wkleić :P

Misiakowata, nie jesteś sama, ja ostatnio poparzyłam palucha karmelem. Przypuszczam że jego temp to jakieś 200stopni, spadła mi kropla na palec, a ja ją do buzi. No kretynka. Nie dość że paluch oparzony to jeszcze język :P

o no masz,az mi szczeliło na twarz,dekold,brzuch i rękę..siedziałam na fotelu płacząc i chłodząc brode i brzuch..tym drugim się przeraziłam...Matka mi zawsze gadała bym uważała,bo ta myszkę co mam na udzie to mam od tego,jak sie o piec poparzyła w brzuch w ciazy..no tak mi sie to przypomniało..

Matko,aż wstyd czasem..istna wariatka ze mnie hehe

a z tymi surówkami rozumiem :)Nie po Twojemu było Przyjazna :)
Zmykam na jakiś serial i może dla odmiany uda się usnąć w miarę wcześniej niż 3 :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Znalazłam, miłej lektury :D

Zachowanie matki przy kolejnych dzieciach

Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.* * *

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.* * *

Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?* * *

Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.* * *

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.* * *

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.* * *

Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.* * *

Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki
.Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.* * *

Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148jw4zryx0935t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74dianliy9gjlbfs.png

Odnośnik do komentarza

jestem renatka :) caly dzien czytam, na biezaco jestem. tylko caly dzien cos robilam gdzies jezdzilam. no a na wieczor humor mi sie zepsul i do tej pory mam taki.... nijaki.

dzis znow zapomnialam ze dzieci wierza w swietego mikolaja.... :D siostrzenice mojego K skakaly wokol mnie i pytaly "a co nam od mikolaja przyniesiesz, jakie prezenty???" "mama mowi, ze nigdy nie zgadniemy co wam mikolaj przyniosl dla nas" hehe i siedzialam cicho dopoki nie zaczely mnie szarpac, wiec im odpowiedzialam ze rozgi dostana - hehe ale mialy miny... :D i spytalam co one mi kupia pod choinke. no i one oczy jak 5zl...... i mnie ich mama poprawila, ze nie one tylko mikolaj...... a ja aha no tak, tak.... :D

Odnośnik do komentarza

Hehe Red nails usmialam sie :) fajne te ciekawostki. Dam znac po 3 dziecku czy sie sprawdzilo. Co prawda palnuje dwa,ale kto wie. Po siostrze mojego męża to widzę,ze dużo przy trzecim sie sprawdza :D
Hehe Miskowata tylko sie za bardzo nie staraj z ta pilka jutro :D Twoj facet to ma poczucie humoru :) z reszta jakbym miala taka Ciebie w domu to tez bym sie usmiala. Wiem, ze Tobie czasami nie jest do śmiechu, ale tak z boku to naprawdę caly czas sie ciesze do telefonu. Tylko Twoje posty czytam :D

Odnośnik do komentarza

Hej nabyłam dzisiaj we Wrocławiu na gwiezdnych wojnach z mężem film taki dosyc, za to tyłek obolały od siedzenia , a cały film mała tak brykala chyba było jej za głośno bo tylko żeśmy wyszli to był spokoj. Tylko ostatnio zauważyłam ze jak napije sie wody tomsla strasznie reaguje i sie rusza nie wiem co jest grane chyba nie mam za mało wód płodowych

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vrjjgss0qf3zd.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla Ty Grimie :) hehehe:)
Sylwia no wiem,sama z siebie też ryję często:)To prawda,P.ma poczucie humoru i też niezłą polewkę ma ze mnie..Czasami się śmieje ze mnie,przytulając jak wyję,rozumie,że to hormony i takie tam :)Czasem go denerwuję a potem się boję,że sie odkocha,a to taki mój skarbeczek jest <3 :-D<br /> Obiecałam mu,że sie ogarnę..no to zacznę ćwiczyć :) Na SR przekonałam się,że wcale ni trzeba tak na siebie uważać tylko wiadomo wszystko z wyczuciem..i co jak co,ale te ćwiczenia co m i babka pokazała to pomogły,bo dziś rwa ustapiła:)

Justyna mozliwe,że było jej za głośno,ale brzusio dużo wygłusza..może jej się podobało,taka mała fanka rośnie :)
Mój synek jak sie napiję melisy to zazwyczaj szaleje hehe
wiadomo jak cie cos martwi to zapytaj ginekologa..nie ma głupich pytań w ciąży,jesli chodzi o Twój spokój :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Juz dzisiaj na niej siedziałam sobie..ulga dla pleców to fakt..bałam sie trochę,że spadnę,ale kwestia przyzwyczajenia..no i te ruchy miednicą też fajne na niej..w krzyżu jakos tak lepiej się robi:)
Pawlo też sobie siadł,a co:)troszkę za mała dla niego,ale powiedział,że fajnie :))))
Dobranoc :*
ps:Aga no w końcu przestaniesz "pierniczyć" xD

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Hip Hip huuuuuurrraaaaaaaa. Ostatni pierniczony piernik pomalowany. Marcóweczki odrobione tylko nie pamiętam co miałam napisać. Jutro za bardzo nie szalejcie bo znów będę musiała nadrabiać. Rano jadę do pracy na kilka godzin a później na jasełka i wigilię do mojej rodzinnej miejscowości.
Misiakowata30 ty tak nie szalej :P. Ja to nawet jak się wkurze to nie mam na kim się wyładować, ale na szczęście mało kiedy mi się to zdarza :). Dobranoc mamuśki.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Jolu..Oczywiście ,że będę uważać :) Ja to taka boidupa,więc ostrożna będę :)
A mnie wzięło na jabłka coś i szamię :)Wg gina nie tuczą :D

o Asik ja też bedę miałam robiony hiv,ale to przed wizytą,po Nowym roku:)Tobie to chociaż mówią,że mały brzuszek masz,a o mnie,że zaokrąglona-ja,nie brzuszek sam w sobie :-D
Spijcie dobrze :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Asik85
Oj Misiakowata ja też jestem na siebie zła, że nie mogę zrobić tyle ile bym chciała. Dziś zrobiłam tylko szybki obiad i sałatkę. Nic nie posprzatałam a w domu straszny syf. Ale ledwo co wstałam to brzuch się stawiał. Jakiś zły dzień dzisiaj miał i ciągle się napinal. A ja wtedy się kladlam. No i wyć mi się chciało,że już taka niepełnosprytna jestem, uzależnione jakby od kogoś.

A po południu pojechaliśmy badanie na hiv zrobić. Mała tak szalała w brzuchu, okladala mnie po pęcherzu, po szyjce, po całym kroczu. Ledwo szłam. A babka w laboratorium do mnie z tekstem "brzuszek to mały Pani ma, ale idzie jakby miała zaraz rodzić".

Hwy dziwwczyny ale mialam straszna noc... Masakra!!!! Takiej jeszcze nie mialam... :(

Nie dosc ze plecy mnie bola to chtba cos mi sie snilo bo obudzilam sie zlana potem... Przebralam sie i najchetniej posciel tez bym przebrala...
A potem same glupoty mi sie snily.. ehhh... zycie ciezarow nie jest latwe...

Asik rozumiem Cie w 110% ja tez czuje sie niepelnosprytna ze musze sie prosic o co kolwiek. Zeby ktos mi cos siegna albo cos upadlo i nie podniose... A juz najgorsze ze prania sama nie zniose...

Masakra... Dzis bedzie strasznie marudny dzien... I najgorsze ze ja ZDAJE SOBIE z tego sprawe :(
Oby Wasze byly lepsze...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Kamilla Ty Grimie :) hehehe:)
Sylwia no wiem,sama z siebie też ryję często:)To prawda,P.ma poczucie humoru i też niezłą polewkę ma ze mnie..Czasami się śmieje ze mnie,przytulając jak wyję,rozumie,że to hormony i takie tam :)Czasem go denerwuję a potem się boję,że sie odkocha,a to taki mój skarbeczek jest <3 :-D<br /> Obiecałam mu,że sie ogarnę..no to zacznę ćwiczyć :) Na SR przekonałam się,że wcale ni trzeba tak na siebie uważać tylko wiadomo wszystko z wyczuciem..i co jak co,ale te ćwiczenia co m i babka pokazała to pomogły,bo dziś rwa ustapiła:)

Justyna mozliwe,że było jej za głośno,ale brzusio dużo wygłusza..może jej się podobało,taka mała fanka rośnie :)
Mój synek jak sie napiję melisy to zazwyczaj szaleje hehe
wiadomo jak cie cos martwi to zapytaj ginekologa..nie ma głupich pytań w ciąży,jesli chodzi o Twój spokój :)

Misiakowata to prawda ze POPRAWIASZ humor innym. Dzis dzieki Tobie sie usmiechnelam...

Tak slodziasto mowisz o Panu Misiu.... :)

Moj tez dzis mi lezki wycieral bo sie poplakalam ze czuje sie jakbym miala baterie na 5% naladowana...

Misiakowata potrzebuje dzis Twojej energii!!!! Bo dzis do Bełchatowa musze jechac bo moj szwagier jest w kadrze SIATKONOGI a dzis jeszcze w mistrzostwach Polski gra....

Ehhh... obym dala rade...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...