Marcóweczki 2016

[misiakowata30]

no co..no poprzyklejały sie do folii,a jak próbowałam odwrócić to skóra została...mam nadzieję,że w smaku ok..Mój wróci to zje pałkę i powie czy dobre :)

Ja duzo ćwiczyłam..dwa razy w klubie na np.zumba,shape i inne rzeźnie i w domu jak miałam czas jakiś pilates :)
Do tego dojezdzam busami do pracy to na przystanek kawał i z przystanku też i w pracy tez ruch..no i faje wiadomo.. swoje robiły..
po porodzie załapię tylko bakcyla do klubu to z górki..byle formę załapać..Mój facet ma spora zniżkę na karnet to korzystam :)

[Marcoweczka2016]

Ernesto

KotkaB

Serio kupiła różowe body tylko to było zanim poznałam płeć dziecka ;-) zostawię sobie może następne maleństwo będzie córeczką ;-). Bo w tej chwili żadna moja koleżanka nie jest w ciąży... Są nastawione na karierę jak na tą chwilę :-D
Ja swoją karierę odłożyłam na potem ;-) maleństwo i rodzina ważniejsze (przynajmniej dla mnie). :-D może nie myślę jak typowa 24 latka ale karierę można odłożyć w czasie a macierzyństwa lepiej nie odkładać na potem (wiem po przykładzie z mojej rodziny jak 38 latka pierwsze dziecko urodziła w 6 miesiącu a teraz chłopczyk ma dużo problemów zdrowotnych z sercem przewodem pokarmowy itp.- zawsze mówiła że ma czas na dziecko a później bardzo żałowała tego...)

Hehe, Kotka nie strasz, ja mam 38 i to moje pierwsze dziecko ;)
Uwierz mi późne macierzyństwo ma swoje plusy. Zupełnie ciąże przeżywa się inaczej :) No i sam fakt, że nie jest się na dorobku daje pewien komfort psychiczny.

Co do różowych ciuszków to w dobie gender nie powinny budzić kontrowersji ;)

Ernesto

KotkaB

Serio kupiła różowe body tylko to było zanim poznałam płeć dziecka ;-) zostawię sobie może następne maleństwo będzie córeczką ;-). Bo w tej chwili żadna moja koleżanka nie jest w ciąży... Są nastawione na karierę jak na tą chwilę :-D
Ja swoją karierę odłożyłam na potem ;-) maleństwo i rodzina ważniejsze (przynajmniej dla mnie). :-D może nie myślę jak typowa 24 latka ale karierę można odłożyć w czasie a macierzyństwa lepiej nie odkładać na potem (wiem po przykładzie z mojej rodziny jak 38 latka pierwsze dziecko urodziła w 6 miesiącu a teraz chłopczyk ma dużo problemów zdrowotnych z sercem przewodem pokarmowy itp.- zawsze mówiła że ma czas na dziecko a później bardzo żałowała tego...)

Hehe, Kotka nie strasz, ja mam 38 i to moje pierwsze dziecko ;)
Uwierz mi późne macierzyństwo ma swoje plusy. Zupełnie ciąże przeżywa się inaczej :) No i sam fakt, że nie jest się na dorobku daje pewien komfort psychiczny.
Co do różowych ciuszków to w dobie gender nie powinny budzić kontrowersji ;)

Doczytuję, nadrabiam :)
A ja za kilka dni skończę 36 lat i to jest moja pierwsza ciąża. Nie z wyboru. Nie mogłam zajść w ciążę. Aż stał się cud :) Nie zawsze późne macierzyństwo jest kwestią wyboru. Gdybym mógła cofnąć czas to chciałabym być w ciąży 10 lat temu.
Wczoraj miałam drugi etap badań prenatalnych. Synek ma się super! Waży już 581 g! Suwaczek zaniża!
A jeśli chodzi o słabo wyczuwalne ruchy to gin wytłumaczył mi, że synek ma jeszcze b.dużo miejsca i jak kopie w stronę kręgosłupa to tego nie mogę czuć.

[Gość kalae]

dla mnie z tym spaniem tak a nie inaczej jest dziwne, mnie noga boli jak spie długo na lewym, to sie przekręcam na prawy to mnie tez zaczyna, najlepiej mi w rezultacie na plecach, a w ogóle to bym spała na pół brzuchu

[Gość kamilla]

Asik też dobry moj to sie chyba już przyzwyczail.

Czarna,ana jakie masz wartości??

[Gość kamilla]

Chcecie mi powiedzieć że wy tylko w czasie ciązy macie takie bąki?

[Asik85]

No wcześniej takie delikatniejsze były, teraz zdarzają się jadowite, że sama się duszę w swojej obecności. Cóż poradzić :)

[czarna.ana]

kamilla

Asik też dobry moj to sie chyba już przyzwyczail.

Czarna,ana jakie masz wartości??

IgG F19 3,1 - niereaktywny
IgM F23 0,220 - niereaktywny

czyli dwa minusy wg tego co napisali :)

[misiakowata30]

Marcóweczka super wiadomości :))

hehe wiadomo,że nie tylko w ciąży..hm..ale na pewno teraz są częstsze te wiesz z tych "ciężkich" hihi

[misiakowata30]

Asik85

No wcześniej takie delikatniejsze były, teraz zdarzają się jadowite, że sama się duszę w swojej obecności. Cóż poradzić :)

no zapomniałam tego słowa "jadowite" :-D

[Gość kalae]

marcóweczka najwyraźniej to twój czas :)

[Gość kamilla]

no, bo już myślalam.... :)

czarna.ana ja igm mam 0.202 czyli teoretycznie nizszy od twojego. czyli dodatni (+)

ja mam oba dodatnie... :(

[Gość kalae]

skusiłam się
http://www.smyk.com/cool-club-body-dziewczece-z-dlugim-rekawem-rozmiar-62,p1110559811,ubranka-dla-dzieci-p

--
fajne określenie "jadowite"

[Gość kamilla]

hehehe rozbrajacie system ;) mi ostatnio sie rzadko zdarza, albo już nawet nie rejestruje tego. aczkolwiek myśle że to tylko kwestia czasu

ale bym zjadla grochowki albo fasolowki

albo szczawiowej..

[misiakowata30]

Kalae no śliczne z tym kotkiem :)

matko ja szczawiówkę jadłam ostatni raz chyba jako nastolatka..mmmm z jajeczkiem...no ładnie zaraz będę żreć

[Gość kalae]

ja mam najczęściej po pomarańczach

[Gość Ernest]

Odpukac mnie takie ekscesy zoladkowe omijaja:) Oby jak najdluzej.

Kamila same wyniki nic nie mowia, wazne sa normy do jakich sie odnosza.

Kalaec sliczny ciuszek. Ja dzis na allegro kupilam sliczne skarpetki i spiworek na wyjscie ze szpitala.

[Gość kamilla]

kalae co myślisz o wynikach czarna.ana?? wedlug moich danych to wychodziloby ze ona ma oba dodatnie??

[Gość kamilla]

hehehe zróbmy tabelke, wymienmy po czym są te jadowite nie wiem nie zauwazylam po pomaranczach, może naprawde juz przestałam rejestrować.

[misiakowata30]

~kalae

ja mam najczęściej po pomarańczach

iu
oj i to jakie..fiu fiu te są jedne z tych własnie najjadowitszych :)

[czarna.ana]

Kamilla nie stresuj się będzie dobrze, zobaczysz co Ci lekarz powie.

wg tego co jest u mnie na wyniku opisane reaktywne IgG jest powyżej 15 u/ml, a IgM reaktywne powyżej 1,00 niejednoznaczne pomiędzy 0,85 a 0,99 - chociaż co laboratorium to mogą być minimalne różnice.

[Gość kamilla]

Ernest to co każde lab ma inne normy??

[Gość kamilla]

aa ok, czyli ty masz inaczej określone. no trudno, doczekam do poniedziałku....

[Bad.Woman]

Co do "jadowitych".... Męża nie ma bo gdzieś na mieście z kolegami, ja sobie leżę w łóżku z miską prażynek, obok mnie kot śpi. No i taki mały mi się wymsknął bączek, kulturalnie podnoszę kołderkę aby go "wypuścić" i pierwsze co poczuł go kot - jak spierdzielał to ze śmiechu miskę przewróciłam :-) ale jak go poczułam to sama uciekłam ze sypialni! Boże, radioaktywne bączki mam!

[Gość kamilla]

hahahahahha bad woman ... przypomnialo mi sie jak niedawno pies spal ze mna na lozku. zrelaksowana Nelcia moja spi sobie a tu nagle 'ktoś' z kałacha zaczał szczelać bezcenna jej reakcja.

[Gość kalae]

kamila-wyniki interpretuje się zawsze w oparciu o normy podane prze dane labolatorium, więc jeśli czarnaanna ma podane niereaktywne to tak jest.
choć jest troche dziwne jest faktycznie
a jakie masz normy?