Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny melduję się w dwupaku z samego rana. Zapomniałam się przywitać z mamusiami które dołączyły więc robię to teraz :) Nika super chłopaki. Ja dzisiaj miałam okropną noc. Spałam może ze dwie godziny i jestem nieprzytomna. Śmiałam się do mojego m że jakbym miała dziś rodzić to chyba bym nie dała rady taka jestem nieprzytomna :) pozdrawiam wszystkie dwupaki i te rozpakowane

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki, ja również nadal spakowana po nocy:) Trochę się wyspałam ale jednak po szpitalu ból w krzyżu mi został że na naszym łóżku też ciężko się było przewrócić, ale przynajmniej wygoniej spać na tym lewym boku.

Sandra ja tak samo miałam w niedzielę i mówiłam do mojego że nawet jak wody odejdą to nie ma co jechać bo muszę się przespać żeby mieć siły, hehe :) Więc widać że to przypadłość ciężarnych że zdarzają nam się takie nocki.

A jak mamuśki śpią w nocy? Często wstajecie? Jak się śpi w ogóle? Cały czas czuwanie czy jednak daje się trochę zasnąć głębszym snem? :)

Ahh zapomniałam Wam powiedzieć, że w szpitalu zniknęły obrzęki stóp. To było niesamowite że po jednym dniu leżenia włożyłam buty bez bólu. Mój jak zobaczył stopy, to był w szoku i powiedział że w domu mam leżeć. Ale w domu jak to w domu ... wiadomo:D

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Daga86
Mimka, ty się uśmiałaś, a do mnie dotarło że nasz materac też w miarę nowy jest (2 mc ma) i wczoraj sobie podkład poporodowy podłożyłam na wszelki wypadek ;)

Daga ja na swoim mam pościelony taki podkłąd chyba od początku roku:D A mój jak widzi że leżę w salonie czy w innym pokoju to gotów jest iść po to i mi ścielić żebym czasami nie popuściła w innych pokojach:))

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :-) i ja nadal w dwupaku :-) Całą noc prawie nie spałam tak bolało mnie podbrzusze... U mnie z nocami jest tak że zwykle co drugą śpię rewelacyjnie, wstaje kilka razy na siku ale mnie to nie przeszkadza i zaraz zasypiam :-)
Mimka to Tobie poprostu leżeć i pachnieć do końca :-)
Sandra to tylko zdrzemnąć się pozostaje :-)
Ja dziś raz dwa zaliczyłam badania, ciekawe czy wyniki nadal ok. Synek już w brzuszku szaleje bo śniadanko trochę później :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny ja też mam niemoc od rana. Niby się nawet wyspałam ale nie chce mi się podnosić z łóżka. Synek twardo siedzi i chyba nie spieszy się jemu na tę stronę. W sumie to może i lepiej bo mój mąż ma mega przeziębienie i jakby co to będę musiała rodzic sama.
Gratulacje nowym mamom :) a spakowany dalszej cierpliwości.

Odnośnik do komentarza

Witam, też jeszcze w dwupaku.
A dziś o dziwo wyspałam się, wstawanie do toalety zaliczyłam tylko 2x. Czyli czasem zdarza się wyspać nawet w 39 tyg ;-) takiej nocy życzę innym.
Justyna to ile będą was trzymać teraz w szpitalu? Pewnie jeszcze nie wiadomo. Maleństwo jest cały czas przy Tobie?
3majcie się brzuchatki i mamusie rozpakowane.

Odnośnik do komentarza

Cześć Lutowki! Nie było czasu.. Urodziłam Liliane 8.02. Godz 1:55 przez cesarskie cięcie po 22 godzinach porodu sn, powiem tak; dobrze, ze w salach porodowych nie było okien bo pewnie bym wyskoczyła. Mała zdrowa, 4380 kg, 60cm długa, 10 pkt. Dziękuje Bogu za lekarza ktory przyszedł i postanowił o cięciu. Wszystko ok, dzis wychodzimy, pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane.wczoraj miałam się odezwać i jakoś tak zlecialo dzień prżycia małej i nic nie napisałam.

Klaudix życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Nika twoi synowie tacy dostojni małe przystojniaki ci rosną ;-)
Mimka fajnie ze juz w domu i obrzęki ci zeszły daje ci 7 dni i urodzisz ;-) czyli tak w terminie. A po odejściu wód i tak nie pójdziesz spać za duży stres ;-) mnie same nogi dygotaly nie mogłam ich opanować a mój m mnie suszarka suszyl bo miałam wrażenie że mi.zimno ale to chyba organizm tak.zareagował.

Marlen gratuluję! I współczuję że cię tak wymeczyli aż dziwne że tak cię trzymali przy takiej wadze dzidzi... dobrze ze wszytsko dobrze się skonczylo.

Słuchajcie pierwsze dni w domku lecą nam bardzo dobrze (odpukac) malutka jest przesłodka nie mogę się na nią napatrzec ciągle tylko je i śpi no i kupkuje ;-) Jestem w niej zakocha a chciałabym żeby tak było zawsze. Zobaczycie jakie to cudowne uczucie.
Troszke wczoraj dokuczały mi piersi miałam nawał pokarmu cycki twarde i nabrzmiale i aż piekło. Robiłam okłady i odciagalam laktatorem dziś jest troszkę lepiej. nie chce doprowadzić do zastoju.
Wczoraj pierwszy raz się kapalismy a że mała ma lekki rumień wykapalam ja w próbce.emolium co dostałam że szpitala bo w aptexe nie dostaliśmy krochmalu. Dzis zamówiłam w aptece całe opakowanie bo wydaje mi się że jej służy. Wrzucam fote z kapania.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję wszystkim nowym mamusią i tym które juz są w domu razem z dzieciaczkami tak was czytam i jestem w szoku że takie duże dzieciaczki rodzicie ja mam nadzieje że mój Tymuś urodzi się z taką waga jaka na razie przewiduje usg czyli 3,5 kg ale to było we wtorek a u mnie żadnych oznak porodu jedynie co mnie niepokoji to to że pojawiło się w moich wynikach moczu białko a jak u was wyniki badań no i może któraś wie co to białko oznacza bo coś tam poczytałam że może to być oznaką zatrucia ciążowego

Odnośnik do komentarza

marlen wielkie gratulacje i baaaardzo ci współczuję tej męczarni. Na prawdę, czasami nie rozumiem dlaczego oni tyle czasu trzymają kobietę przy sn jak widzą że dziecko jest duże i jest problem z urodzeniem ... Ja trochę mam niepokoju po tym badaniu kiedy jedna lekarka mi powiedziała że mały ma główkę wysoko - mój lekarz powiedział mi że główka jest nisko już w styczniu więc podejrzane coś tutaj dla mnie jest. W środę mam wizytę więc go zapytam i poproszę żeby zbadał dokładnie, bo nie chciałabym później niespodzianek...

Lutówka wcale ci się nie dziwię że zakochana jesteś w Laurce - cudowna jest:) Ja cały czas się zastanawiam jak moje małe szczęście będzie wyglądało, tyle różnych obrazów mam w głowie .. do kogo będzie podobny, czy rzeczywiście będzie taki "pyzuś" jak lekarz mi pokazywał na usg ;) No nic, pozostaje czekać.

Loma co do wyników to tak - białko podobno jest jednym z czynników wskazujących na zatrucie. Bo mi przy podwyższonym ciśnieniu od razu kazali pokazywać wszystkie badania z moczu z ciąży czy gdzieś mi się nie pojawiło i jeszcze nowe zrobili na wszelki W. A jak u Ciebie z ciśnieniem kochana? Jakieś inne niepokojące objawy masz? Obrzęki u Ciebie są? Dużo tego białka jest? Jak przyrost wagi? Mi to wszystko przemaglowali w szpitalu pod kątem zatrucia dlatego Ci wymieniam te rzeczy żebyś zwróciła na nie uwagę u siebie... I pisz jak coś Cię będzie niepokoić to może coś mi się jeszcze przypomni z tego co u mnie badali.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka jeśli chodzi o moje ciśnienie to wszystko jest ok ale faktycznie w nocy puchne i to tak że nie mogę zgiąć palców u rąk rano jak wstaje to moja buzia jest wielka usta nos normalnie jak paczek w maśle. Dokładnych wyników raczej ci nie powiem bo ciężko mi się doczytać bo mam wpisane tylko w karcie bo oryginał zostaje u nas w ośrodku zdrowia tak więc z tego co tu widzę to leukocyty 2.4 zalecenia crp 0.76 iw bakteriach mam coś napisane ale nie mogę się odczytać dzisiaj powtórzyłam badania zobaczę co tym razem wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Co do obrzeków rąk to mi nawet przez pobyt w szpitalu nie ustąpiły, za to jeśli chodzi o stopy to duża poprawa. Z rękoma podobno też jest tak że jak się śpi z nimi gdzieś w górze (a ja zwykle mam ugięte i gdzieś przy twarzy) to sama sobie tamuję odpowiednie ukrwienie co ma wpływ na puchnięcie później. Twarz mi też puchnie ale podobno przy końcówce jest normalne. Spróbuj sobie przeleżeć jeden dzień, dosłownie przeleżeć tak jak ja w szpitalu i sprawdzić po nocy czy opuchlizna nie będzie mniejsza. Mi w szpitalu nie podawali nic na to ciśnienie że tak skoczyło a jedyne co robiłam to leżałam tam i w obrzękach duża różnica. Wydaje mi się że i u Ciebie nie ma powodu do obaw jeśli ciśnienie nie rośnie a jednorazowo pokazało się to białko... Ale wiadomo że lepiej mieć na to oko.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Lutówka piękną masz księżniczkę :-)
Loma ponoć na końcówce ciąży już prawie każda część kobiecego ciała może być spuchnięta... Ja mam małe problemy z dłońmi.
Dziś to się jakoś dziwnie czuje, raz mi się chce coś a zaraz nie chce... Jakaś dziwnie głodna jestem. Też macie tak że męczy Was już to czekanie? Brak oznak staje się dobijający... A to można czekać i czekać.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

niunia u mnie tak samo z tym jedzeniem ... Z czekaniem to powiem Ci że najbardziej męczy mnie jak ktoś dzwoni i pyta bo takie ciśnienie mi tworzy w głowie. U mnie objawów też brak. Dziś nawet skurczy nie miałam gdzie w szpitalu to pojawiały się nawet już takie częste, ale co zrobić? Ja w dzień sie kładę na 1-2h i śpię jak dziecko. Robię jak najwięcej dla siebie. Męża wyślę na zakupy i jeszcze sobie jakieś pyszne ciastko upiekę. Nie spieszy się małemu to nie. Moje jedyne marzenie na tą chwilę żeby poród zaczął się sam, bez indukcji.A kiedy to już doczekam skoro noszę te 9 miesięcy to i ten tydzień dłużej też ponoszę.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

mimka mnie na szczęście nikt nikt nie dopytuję :-) bo chyba bym zabiła :-p
Niby powinnyśmy się cieszyć jeszcze tym spokojem bo to już nasze ostatnie chwile... Trzeba by było zrobić coś miłego tylko dla siebie :-)
Powiem szczerze że mi też zależy na tym żeby poród sam się zaczął i troszkę się boję wywoływania. Siostra miała tak...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mm1iwir8w0.png

Odnośnik do komentarza

niunia31
mimka mnie na szczęście nikt nikt nie dopytuję :-) bo chyba bym zabiła :-p
Niby powinnyśmy się cieszyć jeszcze tym spokojem bo to już nasze ostatnie chwile... Trzeba by było zrobić coś miłego tylko dla siebie :-)
Powiem szczerze że mi też zależy na tym żeby poród sam się zaczął i troszkę się boję wywoływania. Siostra miała tak...

No właśnie u mnie też siostra z drugą córcią miała indukcję i nie wspomina najlepiej tego porodu. Poza tym będąc w szpitalu też się trochę nasłuchałam o tym wywoływaniu właśnie, dlatego ja odpuściłam z tym ciśnieniem na to żeby już się urodził. Większe mam na to żeby urodził się po prostu sam bez indukcji, bo w tym momencie tego się bardziej boję niż tego że jeszcze z 2tyg trzeba będzie się pokulać :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

mam pytanko do dziewczyn 'ciśnieniowych' na ostatniej wizycie wyszło mi ciśnienie 140/90 (początek 37tyg) dostałam tabletki dopegyt i mam kontrolować codziennie to ciśnienie w razie gdyby było powyżej 135/90 przy tych tabletkach mam jechać do szpitala, tak mi lekarz kazał.
Jak ciśnienie wygląda u was, bierzecie jakieś tabletki?

Do tej pory na wizytach miałam ciśnienie 110/70 lub 80

Odnośnik do komentarza

~kalae
a puchną mi dłonie i nogi (w sumie stopy), chyba nie jakoś bardzo, ale są wtedy różowe i takie rozpalone jakby.

Ja ciśnieniową się nazwać w sumie nie mogę ale powiem jak jest u mnie. Całą ciążę miałam wzorowe ciśnienie ok.120/80 czasami wręcz za niskie 90/50. Na tej ostatniej wizycie ciśnienie wyszło 140/100 ale to był jednorazowy przypadek po bolesnym badaniu, do tego był to wieczór gdzie na wieczór ja mam obrzęki na prawdę duże i stóp i dłoni a jeszcze wtedy miałam bardzo obrzęknięty dół. Gdyby to było u mojego lekarza prowadzącego nie skierowałby mnie do szpitala na pewno. A że była to inna kobieta po prostu się wystraszyła że jestem już w terminie i coś mi może grozić. W szpitalu też miałam badadnie bolesne na IP po którym ciśnienie jak się można spodziewać wysokie i przez to mnie zostawili. Na szczęście nie podali żadnej tableltki na ciśnienie tylko zostawili mnie na obserwację -dostawałam jedynie magnez. Ciśnienie było mierzone chyba 3 razy dziennie i żaden pomiar nie pwtórzył tego pojedyńczego wybryku. A jak u Ciebie teraz? Nadal masz wysokie?

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...