Skocz do zawartości
Forum

Ciąża i poród po konizacji szyjki macicy...


Rekomendowane odpowiedzi

Ulisek ja miałam 24 lata jak wykryto chorobę rocznikowo 25 jak poszłam na operację szczerze to nikt mi nie powiedział ile miała szyjka przed zabiegiem w ciąży max miała 4,5 cm a na wyniku histopatologicznym jest że niby ponad 2 cm wycieli. Miałam go rok temu w maju w ciążę zaszłam w listopadzie. Poszłam od 12 tyg na l4 potem w 17 tyg szpital skrócona szyjka duphaston przez miesiąc i tyle ekscesów poza tym nie dźwigałam całą ciąże i nie robiłam żadnych ciężkich rzeczy tylko podstawowe porządki i obiady w domu. Seksu od dawna też brak

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8dflep1rqv.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję :)
To bardzo dużo.. ponoć o niewydolności, czy też zagrożeniu mówi się gdy szyjka skraca się poniżej 2,5 cm. 4 cm. to całkiem normalna długość nawet u kobiet które operacji nie miały.
Brak seksu to również nic dziwnego. Ja byłam w ciąży 6 lat temu, byłam zdrowa (brak wirusa i dysplazji) i też seksu przez całą ciążę nie było...
Nie mam pojęcia ile teraz ma moja (jeszcze nie skrócona) szyjka ale chyba przy następnej wizycie się postaram dowiedzieć :)
Są przecież dziewczyny które z szyjką długości 1 cm. donosiły normalnie ciążę.
Skaczę z radości bo jest nadzieja że można być zdrowym i mieć jeszcze dzieci :)

Trzymajcie się dziewczyny, jeśli pozwolicie będę tu zaglądać i mam nadzieję że "przyjdę" z dobrymi wieściami.

Odnośnik do komentarza

Natalia, jak tam Twoje przepowiadające? Ja mogę się rozpakować od przyszłego wtorku bo wtedy będę miała 38tc skończony, aczkolwiek już jestem spokojna i wcale mi się nie spieszy aż tak mocno:)
Ulisek, jeżeli chodzi o moją ciążę to były pewne problemy z szyjką, zaczęła się skracać już od 21tc. Już w 28tc praktycznie szyjki nie było, od 33tc mam rozwarcie a nadal jestem w dwupaku:) Ginekolog był pesymistycznie nastawiony, ciągle mnie straszyli, ale byli też tacy lekarze którzy wierzyli w to że donoszę:) Miałam nakaz leżenia 18godz/dobę, ale rzadko mi się to udawało.... nie dźwigam, nie chodzę na dalekie spacery, miałam zabroniony też basen no i wszelkie aktywności w tym sex.

Odnośnik do komentarza

A nie badała Cie na fotelu? dziwne.. co do wielkości dziecka to mój ginekolog sprawdził tylko raz wielkość i to na moją prośbę, tydzień temu. Bazował tylko na wynikach prenatalnych za które jeszcze ja musiałam płacić.... ale ja chodzę na NFZ, a Ty?
Ja wczoraj się przestraszyłam troszkę, byłam na KTG u mojej położnej i okazało się że małej spadało tętno po skurczach.. ale kazała mi wrócić za godzinę i zrobiła jeszcze raz półgodzinne KTG i już było ok:)

Odnośnik do komentarza

Ja bylam dzis na ktg i kwalifikacji do cięcia. Za tydzien spotkam sie ze swoja Dzidzią.

Co do konizacji to az sprawdzilam w dokumentach. Mialam stwierdzone po kolposkopii CinII, z dwoma wirusami 16 i 52. Po konizacji w histo wyszlo CIN III, ale wszystko usunieto i od tego czasu (odpukac) nic sie nie dzieje. Obie ciaze z pelna aktywnoscia, szyjka trzymala do samego konca, a dzieci duze- syn mial 4300, Dzidzia szacuje sie na pod 4 kg. Tyle ze ja zaszlam w ciaze po 3 latach od zabiegu.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Fizka, to dzieci duże:) mój syn 3320g i teraz chyba będzie podobnie:) a dlaczego będziesz miała cc? zauważyłam że dużo teraz tych cesarek robią.. w gronie koleżanek nawet porody zaczynające się sn kończyły się b. często cc..
A u mnie dzisiaj gorąco, duszno.. staram się wymyślać synkowi jakieś zajęcia w domu ale jego i tak ciagnie na dwór a jestem z nim sama..

Odnośnik do komentarza

Nie zbadała mnie w ogóle i za tydz powiedziała,że też mam się zgłosić tylko na ktg jak spytałam czy nie trzeba mnie zbadać to stwierdziła,że ciąża już donoszona, ktg dobre to po co badać.... Bez sensu. Chodzę przez prywatne ubezpieczenie z pracy. Fizka Twoje dzieci ogromniaste :D Urodzić sn było by pewnie ciężko. Dara ja na ktg nie miałam skurczy w ogóle max do 15 dochodziły a to nie skurcze :/

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8dflep1rqv.png

Odnośnik do komentarza
Gość Gosiaczekz

Hej, hej, widzę że się dzieje. Aleksandra, odnośnie karmienia to ja jadłam wszystko, i małej nic nie było. Zresztą jak rozmawiałam z koleżankami to też wszystko w rozsądnych ilościach. Doradca laktacyjny wszpitalu też tak zalecala. Nie karmie od prawie miesiąca , młoda za 2 tyg.skonczy 7 miesiecy. Chciałam jeszcze ja karmić ale po pierwsze mała strasznie gryzie, teraz jeszcze bardziej bo jedynki na górze wychodzą, a diete rozszerzyliśmy ok 5 miesiąca i je praktycznie wszytko. A po drugie ja jestem migrenowcem i to strasznym, co prawda w ciąży trafiło mi się tylko 2 razy po 3 dni, ale po porodzie tak po ok.miesiacu to ponad tydzień mnie trzymało a mogłam tylko apap i niestety nie pomaga. Więc ile się dało to karmilam. Ale również uważam tak jak któraś z dziewczyn napisała że szczczesliwe dziecko to szczęśliwa mama. Średniego karmilam miesiąc, ma 16 lat i prawie 180 wzrostu, nie choruje. Kiedyś aż się zapytał ( w sezonie chorobowym, gdy na lekcje chodziło 5-6 osób) czy to normalne że nie ma nawet kataru:-D
U nas zaczęło się czworaczkowanie, raczkowanie, turlanie pi podłodze, gadanie jak katarynka, dzikie śmiechy. W zeszły weekend byliśmy na jarmarku dominikanskim i było tyle atrakcji że Marysia nie wiedziała gdzie się patrzeć.
Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Hej Natalia:) ja też nadal w dwupaczku:) dziś skończony 38tc więc oficjalnie mam ciążę donoszoną z czego mega się cieszę:) jakoś nie spieszno mi żeby córka już się rodziła, przy pierwszym bardzo nie mogłam się doczekać a teraz nie czuję tego. To są jakieś inne emocje, których nie potrafię do końca opisać... chyba strach:( bardzo męczy mnie zgaga, a poza tym czuję się super:)

Odnośnik do komentarza

Fizka, a jechałaś bo myślałaś że rodzisz? Dobrze że u mnie w szpitalu nie ma problemu z przyjęciami:) Ja w środę miałam wizytę, rozwarcie powiększone i skierowała mnie do szpitala bo nie widziała ruchów dziecka na USG, ja też nie czułam... ale był stres:( popołudniu córcia się obudziła i KTG było ok:) także dzisiaj mnie wypuścili:)

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane.. Czytam Was od kilku dni, chciałam nadrobić od samego początku.. Dziś zaczęłam 34tc..w czerwcu 2015 miałam konizacje szyjki metoda Sturmdorfa.. Leżąc w szpitalu w 22tc-mialam bóle podbrzusza moja szyjka miała 15mm. 4 sierpnia byłam na usg i szyjka miała 34mm..sama w końcu nie wiem do czego mam się odnieść.. Strasznie zależy mi na tym by ta blizna puscilapuściła, nie wyobrażam sobie rodzic przez cc, bo strasznie po niej się czułam.. Myślicie, że mam jakieś szanse?

Odnośnik do komentarza

Fizka, super, gratuluję córeczki!
Musia89, cześć:) mój lekarz twierdzi, że kwestia tego czy będę mogła rodzić naturalnie po elektrokonizacji okaże się dopiero na porodówce. Co do długości szyjki to USG nie zawsze dobrze odzwierciedla długość, podobno najważniejsze jest badanie ręczne, jaka jest konsystencja, czy twarda, czy się rozpulchnia... itp. Mnie lekarz całą ciążę straszył że na pewno szyjka nie da rady bo taka słaba, że muszę leżeć itd a teraz robię wszystko, gram w piłkę, chodzę na basen itd od 5 tygodni mam rozwarcie a na poród się chyba nie zapowiada, przekorność losu:)

Odnośnik do komentarza

Dara87 dzięki za odpowiedz :* czyli tak naprawdę nie wiem co i kiedy mnie czeka.. Na pewno odchodzi mi czop od kilku dni.. Zaczynają się porządne bóle krzyża i wymiotuje.. Ale to wszystko żadnych skurczy ja osobiście nie odczuwam.. I cała ciążę zasuwam, wgl nie lezalam. Grałam w piłkę, pływalam, robiłam co chciałam.. No i mieszkam na III piętrze bez windy więc kilka razy dziennie mam kursy.. Przy wcześniejszych porodach miałam problem z szyjka i rozwarciem.. Boję się, że historia zechce się powtórzyć :(

Odnośnik do komentarza

Ulisek konizacje miałam w czerwcu 2015 r. W grudniu miałam ostatnia miesiączkę 27 dokładnie a 7 w owulacje już się starałam i od razu się udało.. Cała ciąża książkowa.. Bez luteiny czegokolwiek.. Cała ciążę jestem aktywna, chyba nawet za bardzo.. Dlatego jak czytam ile dziewczyny muszą się namoczyć, aż serce pęka.. U mnie jedyny problem to sam poród :/

Odnośnik do komentarza

A odnośnie tego ile było wycięte nie mam bladego pojęcia.. Przeszukałam wczoraj cała dokumentacje i nic tam nie napisali.. W 22 tc gdy lezalam w szpitalu szyjka miała 15mm natomiast w 32 tc na usg dr napisała 34mm.. Wiec sama już nie wiem ile ona ma :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...