Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Święta były cudne bo były to pierwsze dni, kiedy nie miałam mdłości! Od tamtej pory czujęsię super. Momentami zapominam, że jestem w ciąży ;-)

Szefostwo u mnie wie od samego początku. Szef przywozi mi owoce, soki jednodniowe - dbają o mnie jakbym była ich córką :-) ale ja mam wyjątkowego szefa. Już planują jak mi zorganizować pracę po powrocie z macierzyńskiego, żebym mogła na spokojnie dziecko wychowywać :-)

Za tydzień kolejne USG :-)

Odnośnik do komentarza

Ja dowiedziałam się szybko, na przełomie 3-4 tygodnia. Wyliczyłam wtedy razem z położną, że to prawie 10 tydzień, więc trochę panikowałam, że dużo przegapiłam- wprawdzie nie piłam w tym czasie, ale paliłam itd. Od razu rzuciłam palenie, 9 lat palenia udało mi się rzucić w momencie, gdy się dowiedziałam i nie zapaliłam ani jednego od tego czasu ;)

Antala, mi też mój dom śmierdzi. Wkurza mnie współlokator, który w swoim pokoiku pali i by zabić ten smród maniakalnie pali jakieś kadzidełka. Przechodząc obok jego drzwi cholera mnie bierze,nie znoszę odoru kadzidełek. A kuchnia to już w ogóle jakaś masakra, jeszcze teraz mi boiler szaleje i wylewa jakieś smrody co kilka dni! Brrr.
W jakiej części UK mieszkasz? Ja niedaleko Birmingham ;)

Co do odświeżaczy powietrza - ja dotąd miałam takiego psikacza na czas w pokoju, teraz musiałam go wyłączyć :P nie mdlił mnie ani nic takiego, ale bardzo mocno go czułam i drażnił mi nos tragicznie. Najlepiej pomagają naturalne metody, przede wszystkim wietrzenie. Kwiaty, jakieś słodkości, to świetne pomysły :) ojj jak tylko nabiorę sił, to coś upiekę, nic tak dobrze nie pachnie jak świeże wypieki. Darka, dzięki za pomysł, jesteś wielka :D
to my z końca listopada będziemy chodzić jako podenerwowane ciężarówki czekające na poród, a Ty już będziesz miała to za sobą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Co do zapachów to wietrzenie i jeszcze raz wietrzenie. Niestety mnie mdli od wszelkich odświeżaczy powietrza i jedynym co toleruję są mgiełki do pomieszczeń.
Nie wiem czy komuś przyda się taka rada, ale dla mnie świetnym rozwiązaniem jest przebywanie w pomieszczeniu z suszącym się praniem. Od razu wszystko mi przechodzi :D

Odnośnik do komentarza

Wietrze i wietrze i marzne i wietrze;P I jak kocham faceta swego nic to nie daje! Na ciasto niemam sił najlepsze że niemam nudnosci poprostu mi smierdzi a jak mi zaśmierdzi za mocno biegne do kibla pobekam, popluje, łzy się poleją, żołądek rozboli a wymiotów nie ma... nie zmuszam sie do wymiotów bo wiem że i tak nie przyniosą ulgi;) Zresztą same to znacie.
Wlazłam teraz w 9 tydzien niby w ten czas hcg jes najwiekszy i powoduje rozpierduche totalną. objawy wogole dostałam od 6/7 tygodnia bedac w polsce mi przeszło i z przekroczeniem progu śmierdzacego domu wróciło z mocnym kopnięciem.
Moj facet jest załamany ciagle mnie przeprasza A JA NAPRAWDE NIEWIEM ZA CO !! chyba sie obwinia ze sciągnął mnie do uk na stałe ze za bardzo teraz nie mamy wyjscia a o mieszkaniu nie wspomne bo mieszkamy w bloku ktory w wiekszosci jest opuszczony jest duza wilgoć smierdzi na klatce okropnie pod nami niema mieszknców zagnieździły sie ptaki smierdzi od ptaków z wentylatorów jedzie ztęchłym zarciem i maryśka. Patologia poprostu... Ja w polsce całe zycie w bloku żyłam czyściutko, codziennie sprzątane, w domu sucho, ciepło. Pachnie wszystko. Na balkonie pachniało swierzym powietrzem a nie ptasimi odchodami ze nawet domu wywietrzyc nie można bo wlatuje do domu. Mam obrzydzenie do tego miejsca ale jeszcze 4 miesiace musimy sie przemeczyc i żegnamy sie z tym paskudnym otoczeniem.

Niewiem jak wy mieszkające w uk, ale ja słowo daje niecierpię Angli, jest brudna, ponura i brzydka, mokra... tak bardzo chciałąbym do polski.

Mieszkam w Halesowen to obrzeża birmingham

Odnośnik do komentarza

Już myślałam, że Cię za ciążę przeprasza :D mój się denerwuje, to taki nerwus niepoprawny, do tego strasznie go drażni moje leniuchowanie. Często wyżywa na mnie te swoje nerwy. Zawsze to ja byłam ta racjonalna, no i zajmująca się nim, więc mam wrażenie, że sobie nie radzi. Nie rozumie, kiedy np ja przez hormony płaczę, on mówi, że nie mam płakać, bo nie ma o co i denerwuje się, jak płaczę. Co do lenistwa - ciężko mi wyplenić z niego to wiejskie wychowanie. Jest z zapyziałej wsi, tak stereotypowego otoczenia, że masakra. Tam wszyscy muszą być pracowici, kobiety twarde, zajmujące się domem i nie narzekające, ani ciąża ani choroba nie oderwą ich od garów/pola... Ja jestem z miasta i mam dwie lewe ręce :P niby widzę, że stara się mnie rozumieć, ale zdarzyło mu się np jakiś czas temu, że kiedy ja naprawdę źle się czułam, on zrobił mi awanturę, że tylko bałagan robię i nie sprzątam po sobie, po czym wziął worek na śmieci i zaczął do niego wrzucać wszystko co leżało na szafkach i to wywalił oO
od tego czasu zachowuje się o wiele lepiej, ale ja i tak boję się, że znów może tak wybuchnąć.
Nasza relacja dużo cierpi przez to, że "wychowywał" go ojciec alkoholik i chociaż ma dobre chęci, ma problemy z okazywaniem emocji. Walczymy z tym, idzie nam całkiem dobrze - głównym sukcesem było wyrwanie go z tego środowiska pełnego alkoholików.

Oj, ja też marznę, ale lepsze to niż nieświeże powietrze :P
farciaro, ja mam uciążliwe objawy już od 4 tygodnia grrr.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Millie, na jakiej podstawie oceniasz jak żyje czy pracuje Antala? Napisała tylko o swoich odczuciach, a każdy ma prawo do własnego punktu widzenia, który zwłaszcza w ciąży może być bardzo subiektywny, a nawet radykalny.
Bardzo krzywdząca jest też opinia, że osoby bez wykształcenia czy znajomości języka nie mają tu czego szukać. Mój kolega przyjechał do Anglii bez najmniejszych podstaw, a bardzo dobrze sobie poradził, teraz już coraz lepiej idzie mu dogadywanie się. Ba, znam nawet osoby, które język znają na bardzo niskim poziomie, a mają tu dobre zarobki, własne domy, samochody, jeżdżą na super wakacje itd. Ja rzuciłam studia, wyjechałam i nie narzekam. Tęsknię za Polską i nawet trochę zgadzam się, że jest tu brudno i szaro, ale całkiem dobrze sobie radzę. Wcale nie czuję się głupia dlatego, że nie mam studiów, moje IQ wynosi 150,więc nie mam się czego wstydzić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) ja już po badaniu! Pani doktor jak mnie zobaczyła stwierdziła, że szybko musi mnie zbadać bo tak szczupło wyglądam i nic kompletnie po mnie nie widać i trzeba się upewnić, że jestem w tej całej ciąży :P A się okazało, że bobo rośnie zdrowo, serduszko bije, nawet się po nosku podrapało :P To dopiero 10 tydzień więc mam świadomość, że moje ciało dopiero zacznie się zmieniać tak naprawdę. Na wadze 54 kg i zobaczymy jak to dalej będzie z tymi kilogramami. Staram się dbać o siebie no ale pokusy czyhają za każdym rogiem :P

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

magda_89 a schudłaś w ciąży? bo ja pierwsze 2mce przybrałam 2kg (do 53,5) bo co chwilę musiałam jeść - pomagało mi to na nudności, a tydzień temu, jak stanęłam na wadze u gin, to pokazała 52,7 - ale pani doktor nie skomentowała tego. Nie miałam wymiotów, jem posiłki co 3h więc dziwię się, że schudłam :/

Odnośnik do komentarza

Expirate,po prostu czytam uwaznie jej posty. Harowka w hotelu,tragiczne warunki do mieszkania,niedobrze sie robi na mysl o tych ptakach o ktorych pisala,ktore jesli nie wiecie przenosza toxoplazmoze. Od razu widac,ze jest tam by wyludzac benefity. A potem sie dziwic,ze Polacy maja taka zla opinie..

Odnośnik do komentarza

O rety, serio? :P wieczna wojna polsko-polska i krytyka Polaków w UK. To nie miejsce na takie coś, jesteśmy tu na forum po to, żeby się wspierać i dzielić doświadczeniami związanymi z ciążą, nie po to by oceniać życie innych ;) to na pewno nie moja czy Twoja sprawa, nie dajmy się zwariować.

Oj, dziewczyny, chciałabym ważyć tyle co wy :D zaczynałam dietę gdy dowiedziałam się o maluchu, więc dałam sobie spokój. Zdążę jeszcze się zająć sobą (albo raczej wypocić przy dziecku :D).

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqv4xghmbg2.png

Odnośnik do komentarza

Anya witaj :)

expirate ale ja jestem niska :) generalnie ćwiczyłam z Ewą Chodakowską przed ciążą a teraz od 2m-cy nic :D ale już wynalazłam sobie jakąś gimnastykę dla ciężarnych niedaleko domu, może poznam jakieś brzuchate koleżanki ;) Tylko to dopiero po 12tyg można wiec akurat po wizycie u lekarza za tydzień, zapytam od razu,czy nie ma przeciwwskazań.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Jestem w 10 tyg. ciąży. Termin mam na 17 listopada.
Bardzo chciałabym się ruszać, uprawiać sporty w ciąży bo zawsze byłam aktywna ale boję się bo pierwsze maleństwo poroniłam w 11 tyg.rok temu. Bardzo brakuje mi wypadów na basen i roweru. W przyszłym tyg.mam wizytę to zapytam jak maleństwo.Może pozwolą mi pływać? Jazda na rwerze jest podobno niewskazana.

Odnośnik do komentarza

Jazda na rowerze jest na pewno niewskazana. Wiolinka jak się dowiesz jak z basenem to daj znać, bo ja chętnie też bym poszła ale boję się infekcji.
Ja niby jestem dość szczupła, ale teraz już prawie drugi tydzień siedzę na tyłku i jeśli tak dalej będzie to szybko nabiję dodatkowe kilogramy. Więc jak tylko dostanę zgodę to idę na ćwiczenia dla kobiet w ciąży u mnie w mieście:) w sumie by poćwiczyć no a bardziej to by poznać może inne mamy z okolicy:).

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

KaroW, Wiolinka - witajcie :)

Paaie - no ja głównie dlatego chcę iść na te ćwiczenia - dla towarzystwa ;) a przy okazji zadbać o zdrowie ;)

Słyszałam, że basen jest fajny, bo nie nadwyręża stawów, ale z drugiej strony w ciąży łatwo o infekcje i powinno się go unikać - pewnie najlepszym wyjściem jest wybór jakiegoś 'sprawdzonego' czystego basenu.

Odnośnik do komentarza

Ważyłam się ostatnio na koniec marca i bylo 55,5 kg , a dzisiaj u lekarza 54,2...Ja prowadziłam bardzo aktywny tryb życia od prawie 3 lat ćwiczę co najmniej 4 razy w tyg...tzn od kiedy wiem o ciąży to przestałam, ale jest mi ciężko bo wysiłek fizyczny dawał mi mega kopa i czułam się zajebiscie..Jem zdrowo, regularnie, no czasem mnie jakaś pokusa pokona, ale co zrobić :P .Teraz mnie nosi i chcę zacząć coś robić, ale czekam do kolejnej wizyty u lekarza i mam nadzieję na pozwolenie na ćwiczenia wtedy od razu zapisuję się na jakąś gimnastykę bo zwariuję bez aktywności fizycznej!

http://fajnamama.pl/suwaczki/w09y2ey.png

Odnośnik do komentarza

Te 0% są ok - ale trzeba uważać, żeby serio miało 0,0% , z tego co wiem, to tylko Bavaria tak ma. Znajoma piła to w ciąży i luz. Mi osobiście nie smakuje ta zwykła, ale są chyba też jakieś takie owocowe więc pewnie latem się skuszę ;] Moja gin sama opowiadała, że w ciąży wręcz musiała imbirowego piwa się napić tak ją mdliło - oczywiście to też takie bezalkoholowe :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...