Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Tunia smacznego! :D popraw pomarańczą i bilans dobrego i złego wyjdzie na zero ;)

NEbrot moja teściowa ma dwóch synów i jest też bardzo opiekuńcza, zwłaszcza względem młodszego... ale u nich więź rodzinna jest bardzo silne. I jeden, i drugi codziennie choć raz do mamy i do taty dzwonią. Tylko między sobą bracia kompletnie nie mają więzi. U mnie znów na odwrót. Z rodzicami to juz pisałam, z tatą brak kontaktu, a z mamą kiedyśbył super, a jak razem nie mieszkamy to mama zaczęła wydziwiać, że ja muszę ja zaprosić do siebie... nie rozumiem, bo jak ja chcę odwiedzić ją lub rodzeństwo to po prostu ich odwiedzam wcześniej dzwoniąc czy są w domu ;) Dla mnie nie ma konwenansów w rodzinie ;) Chcę z nimi spędzić czas to spędzam a nie czekam na zaproszenie ;) Do tego mama pamieta kto ostatnio dzwonił i jeśli ona to nie zadzwoni drugi raz, bo nie wypada ;) do mnie! do jej córki! :/ co jej może przy mnie nie wypadać skoro to ona mnie piersią karmiła.

I już nie strasz tak tym trzecim trymestrem, nie jest taki zły ;)
Fakt bywało ciężkawo i te bóle spojenia rzeczywiście, bo dluższym spacerze dokuczały, ale mi plecy dały spokoj i bolały dopiero po porodzie. Też nie puchłam i obym teraz też nie puchła

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari no właśnie ona tez była złota dopóki razem nie zamieszkaliśmy i uważam ze na odległość to było by zupełnie co innego. Wiem ze tez możemy na nia liczyć i robi wszystko zeby nam pomoc ale czasami przesadza. Nie szanuje zbytnio tego ze człowiek czasami potrzebuje samotności. Jak męża nie ma to dzień w dzień przychodzi do mnie na gore i siedzi i siedzi i siedzi i opowiada swoje historie. Płakać mi sie chce bo wiem co bedzie jak sie mały urodzi. Chyba zamieszka z nami w sypialni bo juz sie zapowiada ze nie spuści nas z oka. Na szczęście mam mądrego męża który całym sercem jest za mną i powiedział ze jeśli tak bedzie to zwróci jej uwagę choćby miała sie obrazić. Ale juz sie nie żale bo tak jak Tunia napisała nie mała powieść by z tego powstała;)
Także chyba najlepiej jest jak młodzi mieszkają sobie sami i my tez będziemy do tego dążyć.
Kurczę rzeczywiście może zadzwonie do szpitala i podpytam jak z miejscami w SR żebym pozniej na lodzie nie została.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Mari nie straszę, tylko mówię jak u mnie było ALE wszystko jest do przeżycia, jak już pisałam do końca byłam aktywna i uważam że nie ma co się użalać nad sobą :) A obrzęków nikomu nie życzę, w moim przypadku one nie schodziły po odpoczynku - jeden z objawów stanu przedrzucawkowego, dziewczyny błagam zwracajcie na to uwagę i mówcie lekarzowi jeśli budzicie się z opuchniętymi nogami, rękami i twarzą rano - mój poprzedni ginekolog to olał i nie wyłapał że mam 4na 5 objawów stanu przedrzucawkowego (mimo że mu to mówiłam) :( na szczęście zmieniłam lekarza który kilka dni później rozwiązał mi ciążę.. Staram się każdą znaną mi ciężarną na to uczulać, bo to jest niebezpieczne jak się zaniedba.

JustynKa87
ale Ty też możesz jej zwrócić uwagę że chcesz pobyć sama, a nie siedzieć i słuchać jej historyjek, za takie coś nie powinno się obrażać, szczególnie na ciężarną. A następnym razem jak Ci walnie tekst że nie spuści z Was oka to powiedz pół żartem, pół serio że to podchodzi pod stalking :P hehe, nie no żartuję, ale ja bym nie wytrzymała czegoś takiego szczególnie jeśli to teściowa. Pewnie nie macie możliwości mieszkania oddzielnie ?

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3k8qmlgjgw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ehmhny3j3.png

:in_love2:

Odnośnik do komentarza

Nebrot twój opis teścia pasuje jak ulał tez do mojego. Z tym ze zmarł koniec listopada a tydzien po pogrzebie dowiedziałam sie o ciazy. W październiku wyjechał niby na 7 tygodniowe leczenie do Katowic i juz nie wrócił żywy. Teraz teściowa zwala sie nam na głowę. Bo jak tylko maź z pracy wróci to musi to i tamto zrobić. A ja z synkiem sama mam sobie radzić. W sumie daje radę ale męża bym chciała odzyskać bo z nią na zakupy jedzie a ja sama. I chyba o to mam największy żal teraz. Wogole to jak teściowa miała małe dzieci to oddała je matce do wychowywania bo ona szła na pole. Widac co było ważniejsze skoro sie zastrzyki brało na zatrzymanie laktacji, z wózkiem wyjeżdżała tylko w niedziele. Więzi nie ma dobrej z dziećmi bo wazniejsze gospodarstwo bylo. A pózniej tekst bo on taki niedorobiony jest. Wczoraj moja matka wzięła mi dziecko na spacer a ona pyta "czy juz go sprzedałam" Przepraszam dziewczyny. Nie musicie czytać . Na mnie to działa jak czerwona płachta na byka. Chce byc inna matka niż ona. Chce spędzać czas z dziećmi, jeździł do zoo i na basen. Chce bawić sie w piasku i kopać piłkę. Tak żeby dzieci pamiętały swoje dzieciństwo a nie tak jak mój maź nie potrafił mi nic powiedzieć o swoim bo rodziców nie było. Ona nawet nie wie czy jej dzieci chorowały na świnkę, ospę, nie wie kiedy zabki wychodziły. Sorki chyba znowu pisze poemat. :) wybaczcie

http://www.suwaczki.com/tickersyy/2r8rj44jvs7p2zr0.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8s65gdfhvzvog.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ach te tesciowe...ja mam teraz spoko.Niestety swoje też przeszłam. Moja była tesciowa rozwalił a moje małżeństwo ,a moj eks tylko jej słuchał wiec to się musiało tak skończyć. Teraz jestem szczęśliwa choc mój partner jest o 16 lat starszy.Mamy dwoch slicznych synów i trzecie dziecko w drodze.Naprawdę nie mogę narzekać bo teście też sa ok choc dopiero poznałam ich gdy byliśmy już ok.rok bo miałam złe wspomiwnia po poprzednich tesciach.Dziewczyny najwazniejsze to jest byście to wy były najważniejsze dla swoich mężów to żadna tesciowka wam nie grozna.
Tunia ja dziś swojego starszego syna rodzicom na noc sprzedałam i choć nie ma go 2 to już tęsknię. Niech dziadki się też nimi nacieszą bo nie zostawał u nich chyba z pół roku.

Odnośnik do komentarza

Mari tak ciśnienie też. U mnie 140/90 na początku, potem znacznie wyższe dochodzące do 160/100.
Do tego :
-białkomocz
-obrzęki tak jak pisałam które nie schodzą po nocy
-zaburzenia widzenia
-bóle głowy i górnej części brzucha

To były moje objawy, mogą być jeszcze męczące wymioty i ewentualnie szybki przyrost masy ciała ale to raczej ciężko określi skoro jedna przybiera 10 kg a inna nawet 30.
Zwracajcie na to uwagę kobietki i nie dajcie się spławić.. szczególnie powyżej 34 tc..

Tunia jakby mi z takim tekstem o 'sprzedaniu' dziecka wyjechała to bym ją chyba pogryzła :) ogólnie jestem na to uczulona, bo nie lubię krytyki ze strony osób które wcale idealnymi mamami nie były.

kasiaf u mnie właśnie też tak było że co teściowa powiedziała to mój mąż się słuchał aż się go zapytałam dlaczego się z mamunią nie ożenił i że mogę w ciągu 15 minut spakować iebie i małego i zniknąć z jego życia a on niech z nią sobie zostanie i dalej ją hołubi. Moment się uspokoił i zrozumiał kto tu jest ważniejszy. Ale nie ręczę czy jakbyśmy mieszkali dalej z teściową to czy byśmy się nie rozwiedli w końcu. Za dużo mieszała mimo że jako towarzyszka do wieczornej kawy i pogaduch była w porządku. Takie deko dwulicowe, ale ja tam nie miałam żadnych znajomych ani nic, więc musiałam z kimś gadać.. Pisanie na forach czy grupach na fb to było za mało.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3k8qmlgjgw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ehmhny3j3.png

:in_love2:

Odnośnik do komentarza

Witajcie :) ale się dzieje na forum dawno nie pisałam ale czytam was cały czas.
Teściowe to chyba już takie są wiem cos o tym .
Moja jest najmądrzejsza, wszystko wie najlepiej i zawsze ma dobre rady które czasami wytrącają mnie z równowagi. Ja to jestem osobą raczej cichą i sie za dużo nie odzywam ale powiedziałam jak maleństwo przyjdzie na świat to koniec . Całe szczęście mieszkamy sami więc nie mam jej na codzień.

Odnośnik do komentarza

A ja nie mam tesciowej, nie zyje i powiem Wam ze czasami zaluje. Zawsze to ktos kto pomoze i doradzi. Choc wiem ze ciezko trafic na dobra tesciowa... na mame niestety nie zawasze moge liczyc- ma problemy z alkoholem... i czasami mysle sobie ze gdy juz na swiecie bedzie dziecko a maz dalej bedzie pracowal jako kierowca to przydalby sie ktos do pomocy...

Odnośnik do komentarza

Eh niestety nie mamy na razie możliwości mieszkać osobno, odkładamy na działkę i mieszkając wspólnie ponosimy mniejsze koszty. Poza tym maż tuż przed ślubem zrobił totalny remont wszystko mamy nowe i na full wyposażone. Przykro mi mowić mu jaka ona jest bo wiem ze sie starał żebym miała tutaj jak najlepiej i żebym dobrze sie czuła. Ale prawda jest taka ze sam widzi jaka ona jest i chce sie jak najszybciej wyprowadzić z tym ze nie bedzie to takie hop-siup. Moja teściowa juz od ponad 10 lat jest wdowa, wiec nie ma co ze sobą zrobić w domu, nie pracuje juz od 2 lat wiec siedzi i sie nudzi, ale wierzcie mi ze nie sądziłam iż bedzie przesiadywać u mnie godzinami! Chciałabym umieć tak wprost jej powiedziec ale jeszcze nie mam na tyle odwagi co do niej. Tym bardziej ze jak jej maź cos ostatnio powiedział to sie obraziła na niego na tydzień i przy okazji na mnie bo byłam przy nim i nic sie nie odezwalam:/ Jak usłyszałam ten tekst ze ona musi byc w domu jak sie dziecko urodzi i słuchać czy nie płacze i czy mu sie krzywda nie dzieje to odpowiedziałam ze sobie doskonale sami poradzimy! Ale juz sobie wyobrażam co to bedzie:( teraz wiem ze jakbym miała cofnąć czas to poszlibyśmy do własnego mieszkania ale nie przewidziałam tego...;(
Kasia napisała ze najważniejsze aby maż był za nami i to jest prawda!! To jedynie pozwala mi sie czasami opanować i nie zwariować bo wiem ze całym sercem jest za mną i zawsze bedzie!;) i jak nas bedzie nachodzić to jej cos powie nawet jak sie bedzie miała obrazić.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim mamusiom:-) u mnie po wczorajszym załamaniu pogody, temperaturze 2 Stopni C i śniegu dzisiaj nawet nie ma śladu :-) jest pięknie choć z przymrozkiem. Dzidziuś kopie codziennie koło południa i rano staram się go obudzić ale nie zawsze się daje. W środę mam usg i nie mogę się doczekać choć teraz jak czuje ruchy jestem znacznie spokojniejsza.
Dzisiaj idę na te warsztaty mamo to ja więc wieczorem napiszę jak było.
A właśnie, dla wszystakich mam które tak jak ja stresuje się tym co będzie jak urodzi się dziecko a także dla tych które po prostu chcą się pośmiać polecam książę Leszka Talko "dziecko dla odważnych". Ubaw po pachy :-)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny;-) u mnie pogoda dzis super. Słońce świeci i wiatru nie widać ;-) mam takie do was pytanie czy dzidziusie często dają o sobie znać? Bo w pierwszej ciąży jak byłam to synek był raczej spokojny tak ze dwa trzy razy dziennie się budził i mnie kopał a teraz to wystarczy ze na chwile usiade albo się położę a mała juz szaleje ;-) aż się boje ze jej zostanie tak po porodzie ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja17

Magda, a czy teraz Twój synek jest raczej spokojnym dzieckiem?
Pytam, bo u mnie jest odwtrotnie. Mój pierwszy synek kopał mnie bardzo intensywnie i często w brzuchu u okazał sie małym lobuziakiem:) Cora w brzuchu jest delikatna i mało ci daje o sobie znać...
Życzę wszystkim dobrego dnia.
Dziś mam wizytę u ginekologa - bez usg niestety...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie:)
U mnie dzisiaj słonecznie , ale wiatr nieprzyjemny.
Zaczyna mi się 18 tydzień a nie czuje ruchów albo nie potrafie ich rozpoznac:( ale mam nadzieje że wkrótce dzidzius da porzadnie o sobie znac:)
Justynka najważniejsze że mąż jest za tobą więc dasz radę chociaż czasami chyba trudno nie wybuchnąć.
Powodzenia na dzisiejszych wizytach :)
Słonecznego, miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Hej, U mnie też słonecznie:) i samopoczucie nawet ok. Coś tam w brzuszku powoli zaczynam czuć, ale bardzooo powoli się rozkręca mój bobas. Dziś mi się śnił, że go piersią karmię, nie mogę się doczekać już. Ja na rodziców liczyć nmie mogę, bo oboje nie żyją, ale na teściów jak najbardziej, właśnie remontujemy poddasze u nich i będzie przeprowadzka, zobaczymy jak wtedy będą wyglądać nasze relacje. Jutro i pojutrze jadę zobaczyć jak tam moja tarczyca, nawet usg pierwszy raz będę mieć robione. Plus, że od kilku dni wreszcie czuję się normalnie....

http://s8.suwaczek.com/201808277252.png

Odnośnik do komentarza

Macie trudną sytuację z tymi tesciowymi, ale to chyba wynika z tego że stracily mężów i czują się samotne. Rozumiem Was, ale też mi zal tych kobiet, bo chyba nie potrafia sobie z tym poradzic. Ja mam znów problem z mamą po rozwodzie., ale ona w sumie nie przesiaduje u nas. Niby czuje sie samotna, niby ma pretensje ze nie dzwonimy a jak dzwonimy to na chwilę., ze jej nigdzie nie zabieramy, ale jak chcę zeby zostala u nas została na herbate ti szybko ucieka, na spotkaniach rodzinnych płacze ze z nią nie rozmawiamy., ale sama caly czas ucieka zapalić, wiele razy chielismy gdzieś ja na wakacje zabrac to zawsze odmawia. Rece opadają. Najgorsze jest jak obiecuje ze zostanie z dziecmi, a chwilę przed wykreca się. Wiecie co jest winne? Papierosy. .. jest tak silnie uzalezniona... Ode mnie wychodzi szybko bo musi zapalic, z dziecmi dluzej nie zostanie, bo nie moze zapalic, z nami nie wyjedzie, bo nie bedzie mogla palic tak często jakby chciala no i nie ma towarzystwa do palenia. Trudno uwierzyc prawda? A przez telefon pogada bo sobie wtedy moze popalic...

silv o tej książce slyszalam i trzeba by ja wreszcie przeczytać :) wpisz ją na listę na forum prywatnym w temacie o książkach ;)
Ja do posmiania się i do spojrzenia innym okiem na macierzyństwo polecam tez znów "W Paryżu dzieci nie grymasza". Niby poradnik ale oparte na doświadczeniach autorki :)

rewolucja z moim synem było identycznie :) w brzuchu szalał i poza nim tak mu zostało. Malo spal w brzuchu, malo spał po porodzie ;) w jego przypadku stwierdzenie ze noworodki tylko jedza i śpią kompletnie nie jest prawdą ;) dalej jest żywym, ruchliwym, ciekawym swiata chlopcem i tak bylo zawsze...
Pamietam jak mial okolo 11 miesiecy, poszlismy do Klubu Mam na kinder party... byl tam chlopiec w jego wieku. Tam gdzie mama go posadzila, tam siedział i oglądał ci sie dzieje, a Julek? Juz wtedy biegal, a ja za nim ;) czasem usiadł zeby sie napić, bo oczywiscie na jedzenie tez mu bylo szkoda czasu ;)

U nas tez ładnie i cieplej niz wczoraj. Wczoraj bylo mroźne choc słonecznie, a dzis odprowadzalam Julka po 9 i juz bylo calkien znosnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej, melduję się i ja :)
U nas też dzisiaj słonecznie chociaż lekki wiaterek jest, póki co 5 stopni w cieniu, ale zapowiadali na jutro już 13 stopni i mam nadzieję że tak będzie. Wczoraj dzidzia zaczęła szaleć że aż byłam w szoku że już tak wyraźnie ją czuję pod ręką. Oczywiście jak codziennie punkt 00:30 zaczęła :D no i w końcu mąż ją poczuł, jak kręciła fikołki i pływała mu pod ręką :) Właśnie teraz też zaczyna harce po przerwie bo rano o 8 się obudziłam z falującym brzuchem :D Kocham to uczucie <3 <br />
Magda.g
mój dzidziuś kilka razy dziennie daje o sobie znać/ Rano w okolicach , potem 11-13 (różnie) i ma dłuższą przerwę do okolic 16-17, ale wtedy te ruchy są delikatniejsze. Szał się zaczyna codziennie punkt 00:30 i trwa bez przerwy do 1 czasami trochę dłużej :) Czasami jak źle usiądę i uciskam dziecko to zaczyna kopać :) A co do tego czy tak będzie po porodzie - ciężko powiedzieć :D mój synek w brzuchu był baaaardzo ruchliwy i tak samo jest teraz, tylko poza ruchliwością jeszcze nie mam w domu kilku minut ciszy bo ciągle gadaa :D

Anna 83 spokojnie, ja w pierwszej ciąży dopiero po 22 tc poczułam ruchy :) zobaczysz niedługo poczujesz swojego fasola :D jeszcze będziesz miała dość jak Ci będzie nogi w żebra w bijał :D

Mari moja teściowa jest teraz mniej upierdliwa niż jak teść żył, jestem ciekawa jak będzie jak tam pojedziemy. Na pewno będę musiała się na grób z nią wybrać bo niestety na pogrzebie nie byłam. Czułam się już fatalnie bo to początek ciąży był i sam mąż pojechał. Nie byłabym w stanie jechać 600km na jeden dzień.

Zaraz lecimy do urzędu wymienić dowody w końcu po przemeldowaniu (zbieramy się od 30 czerwca... ). Dobrze że tam jest kącik zabaw dla dzieci bo przecież ta moja gaduła by zakłóciła pracę swoim trajkotaniem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3k8qmlgjgw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ehmhny3j3.png

:in_love2:

Odnośnik do komentarza

Rewolucja W naszym przypadku zupełnie nie przełożyło się to co było w brzuchu na to co poza nim. Jak juz pisałam Szymon w czasie ciąży był spokojny kopał w określonych porach a jak się urodził to mu się odmieniło i juz jako noworodek potrafił mi w ciągu doby spać 8 godz np. 4×2h wiec było ciężko. Pediatra mu nawet badania robiła Bo nie wierzyła ze to możliwe ze zdrowy a nie śpi. Ale tak było i tak mu zostało. Jest mega żywym dzieckiem i gada cały czas jak nie do kogoś to do siebie ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

Ale teraz mam nadzieje ze córeczka będzie trochę więcej spala niż jej starszy brat no ale to się dopiero za jakiś czas okaże ;-)
A jeśli chodzi o teściowa to moja tez jest wdowa od 1,5 roku ale powiem wam że ogólnie to złota kobieta jest. Za bardzo się nie wtrąca. My mieszkamy u niej na gorze i budujemy swój dom. Ale ze mamy swoją łazienkę i kuchnię to nie mam potrzeby jakoś często do niej schodzić a ona tez się nie pcha do nas. Tyle tylko że zawsze jak wychodzimy na dwór to coś tam musi powiedzieć w stylu oj chyba za zimno na taką kurtkę albo .to szymus bez rękawiczek na takie zimno wychodzi ? Ale ja po prostu mowie ze tak w takiej kurtce albo że tak bez rękawiczek i tyle ona więcej nie ciągnie tematu a co sobie pomyśli to już nie moja spr.
Ale szczerze współczuję dziewczynom których teściowe się naprzykrzaja bo szczerze to nie wiadomo jak takiej powiedzieć żeby
Sobie odpuściła troche ale się przy tym nie obraziła. Ja bym pewnie męża wysłała na pogawędke z mamusia ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki w ten piekny dzien :) co do tesciowej to mi akurat super sie ulozylo i mam wspaniala tesciowa. Kobieta wie kiedy pomoc i doradzic a kiedy nie moze sie udzielac Tzn nie powinna :) swietna kobietka z klasa :) tescia tez mam cudownego. Wam kobietki, ktore maja te dziwne tesciowe radze sie wylaczyc i zyc swoim zyciem bo macie kochanych mezow i dzidzie w brzuszkach no i niektore juz dzieci wiec macie dla kogo zyc i kim sie kierowac. Co one mowia to jednym uchem wpuscic a drugim wypuscic :)

Odnośnik do komentarza

Widze, że nie jestem sama, która trafiła na takie nieśpiące dziecko ;) Ja się śmieje z Julka, że szybko śpi, tak szybko jak biega ;) Mam wrażenie, że swój bieg zaczął od momentu urodzenia się i tak jak tornado idzie cały czas ;) Przysięgam, ciekawe kiedy się zatrzyma... No ale trafil na równie żywą mamę, więc dajemy sobie radę ;) Zreszta w mojej parze bliźniaków to brat był ten spokojny, a ja ta cwana, tak ktora pierwsza wszystko robila i ta co caly czas biegała ;D A brat zawsze w tyle.
Julek nigdy nie spał tyle ile pisali w książkach, że powinien, ale plus był taki, że udało mi się rutynę piękną wprowadzić i przynajmniej wiem, kiedy będzie spał. Nigdy też na szczęście nie mial problemów z pójściem spać. Ma tylko problem ze zbyt wczesnym wstawaniem ;) I tak jest nieźle bo się budzi o 6, jak miał rok wstawał o 4.30, potem o 5-5.30... a spać chodzil 20-20.30. Teraz zasypia 21-21.30 a wstaje o tej 6 :/ Toż to dla mnie za mało! ;D w dzień dosypia jeszcze okolo 1,5 godziny.
Dobrze wiedzieć, żen ie tylko ja tu mam nadzieję, że na spokojne drugie dziecko, choć sądząc po ruchach, intensywności i częstotliwości to boję sięco to będzie... Czuję je praktycznie prawie cały czas, nie zawsze kopniaki mocne, więc może przez sen mnie muska, ale często czuję dzidzię. Regularnie zawsze od 22 do 24 ćwiczy. No i nie pobudza je nic słodkiego tylko zawsze dostaję kopniaka jak piję wodę, moze dlatego, że inna temperatura? Julek tak samo na wodę reagował ;) I powiem Wam, że już nieźle potrafi mnie kopnąć, a przecież to dopiero 19 tydzień! Jak mi "przyfasoli" to aż czasem z rytmu mnie wybije. W sumie gdyby drugie takie żywe się przydarzyło to chociaż będę miała kogo po górach ganiać albo na rowerach jeździć cały dzień ;P może bedą to tak samo bardzo lubić jak ja :) bo mąż woli jednoślady z silnikiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

"

amelia189
Ja na szczęście idę jutro do ginekologa to zapytam czy krople do nosa jakieś mi poleci bo te sole morskie do nosa i prenalen katar i wszystko inne na bazie wody jest nic nie warte, strasznie się męczę zwłaszcza w nocy bo nie mogę oddychać przez nos.
"
Ale nic a nic nie pomógł prenalen??? Dziwne ja brałam go w ciąży i jak karmiłam piersią i naprawdę był skuteczny :) A ile razy dziennie go stosowałaś może za mało?:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Jestem tu nowa mam termin na 11 sierpnia do tego przebywam aktualnie w anglii i tutaj tez jestem pod opieka ''lekarska'' . Pomyslalam ze milo bedzie popisac na jakims forum i podzielic sie wrazeniami jako ze ja tu jestem praktycznie tylko z chlopakiem a znajomych kobiet tez jakos malo w okolicy. Od dzis jestem w 20tyg ruchow w sumie jeszcze nie czuje a czekam i czekam ;) w piatek mam usg i ciesze sie bardzo bo w anglii przez cala ciaze sa tylko 2 wiec to bedzie drugie i niestety ostatnie ale moze sie dowiem czy to chlopczyk czy dziewczynka i jak sie rozwija ;) Jest to moja pierwsza ciaza i to wyczekana bo leczylam soe przez 2 lata na pcos .... odstawilam leki nie minely nawet 2 miesiace i jest ;)

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja17

Witaj, Batalia:)
Mój syn też mało co spał, o przepraszam spal, ale tylko przy piersi:)
Jak go odkładałam do lozeczka, od razu się budził..

A teraz...przez weekend wstaje o 6.30, a jak do przedszkola trzeba iść, to wołami muszę go
wyciągać z łóżka o 7.30 :)
Taki jego urok:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...