Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny dziekuje za slowa wsparcia. U mnie dalej klujace bole i napinanie sie brzucha w dole oraz napieranie na dol. Synek jakis spokojny i zaraz cos zjem moze to kwestia tego. dzis pelnia,slyszalam ze w pelni dzieci sie rodza :) Dzis mialam strasznego dola ze nie urodze w lipcu ale do sierpniowek nie przejde. :):) Oh zebym dzis urodzila :):) Dziwne boke sa nie jak na okres a taki napinajace w dole brzucha hmmmm z cora tak nie mialam. Ale przynajmniej cos sie dzieje a nie takie zupelne nic......

Odnośnik do komentarza

Ja tez juz w lipcu nie urodzę. Co prawda od dzis w szpitalu mam robione ktg 5 razy dziennie. Nawet jakies skurcze sie pojawiają. A jutro ta próba z oksytocyny. Tak sie denerwuje. Wiem ze może być różnie. Mogę wrócić ba sale przedporodowa. Może mi to przyspieszyc poród. Ale może tez skończyć sie cesarka. Tak sie boje o moje maleństwo.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09ktl7gnvzh.png

https://www.suwaczek.pl/cache/68a570adf3.png[/url

Odnośnik do komentarza

U mnie w sumie nic się nie dzieję, może bardziej obolała jestem przy wstawaniu. Nie pamiętam już jak wyglądają moje normalne nogi i kolana zaczęły mocniej dokuczać, ale wiadomo do dźwigania tyle kilogramów :)

Jedyne co to przerażają mnie te nadchodzące upały.

Jestem tak przyzwyczajona do obecnego stanu, że nie umiem sobie wyobrazić, że niebawem będzie nas trójka :)

Obserwuję od kilku dni moją suczkę i utwierdzam się w przekonaniu, że psy to bardzo mądre zwierzęta, bo jak nie ma M w domu to cały czas za mną chodzi i pilnuje oraz w nocy czuwa cały czas po mojej stronie łóżka mimo, że to M jest mężczyzną jej życia ;)

A Wasze samopoczucie?

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna_Honorat PaulineD ja tez czarno widze swoją przyszłość matki karmiącej. Moja mała na cofnieta zuchwe i dlatego wypuszcza pierś podczas ssania i nie może wypić tego wartościowego mleka. Spija tylko to pierwsze a to sama woda z laktoza więc brUszek ja męczy, karmienie trwa długo i jest nieefektywne więc mała mało śpi. Wiem co robić jak ćwiczyć z nią ale chyba raczej nic z tego nie będzie. Jeszcze daje mam szansę zobaczymy może się nauczy...

Też mi bardzo przykro bo ja porpostu lubię karmić, ale absolutnie nie daje sobie wmówić ze jestem gorsza albo zeby to wplywalo na moją samoocenę.

I jeszcze się pochwalę. Wczoraj 8 dni po porodzie zalozylam dżinsy rurki sprzed ciąży i o dziwo były zaluźne zwłaszcza w nogawkach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/8599dqk355g2dtax.png

Odnośnik do komentarza

Irysek gratuluję:)))
Mój synek jest cudowny:) to nasz mały dzielny bohater:)
Nieraz miałam dni kryzysowe ale biorę się w garść i następnego dnia jest lepiej. Tak bardzo chce już żebyśmy byli w domu. Moja córeczka bardzo tęskni a ja za nią, mało się widzimy.
Byliśmy już pare dni temu na innej sali że tylko jedzenie z piersi ma się Kubuś nauczyć i do domu. Niestety znowu wróciliśmy bo płuco jedno za szybko pracuje i się bardzo męczy. Jest podłączony pod tlen. Może już tylko do jutra. Mój mały nerwusek tak szybko nie załapał cycka ale po wielu próbach i zmianach pozycji udało się. Mam sposób od położnej: w malutką strzykawkę nabrać swojego mleka i jak już dziecko przystawiamy troszkę do ust mleka i szybko brodawkę składamy do ust, dziecko zaczyna ssać. Muszę tak robić bo inaczej wierci sie i płacze.
Krótko ssa pierś bo z 5 min czasem Max 10 i płacze bo głodny. Daje przez sondę swoje ściągnięte mleko. Mam sporo zamrożonego i muszę już raz dziennie po nie sięgać bo nie mam dużo. Zauważyłam też że jak więcej się najem to jest pokarmu ściągniętego więcej o 20ml.
Po cc przez 3 tyg krwawiłam i to mocno i dostałam infekcji, mam antybiotyk ale mogę karmić.
Kilogramy stanęły, zostało 8kg z 20kg.
Ktoś pisał o coś na blizny po cc. Ja używam plastrów bo można od ściągnięcia szwów dla lepszego i ładniejszego gojenia i widzę różnicę.
Kowalska, Ola1984,Ana28 już niedługo i będziecie miały swoje maluszki, trzymam kciuki zeby poród był szybki:)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

szczęśliwy lipiec życzę szybkiego powrotu do domu. Rozumiem dobrze twoje kryzysowe dni. Dziwne ze 3 godziny przerywanego snu może naprawić wszystko i zregenerować dawki miłości :). Ale dobrze że tak kochamy swoje dzieci.
PS. O jakich plastrach mówisz? Chętnie bym skorzystała.

marioshka cofnieta zuchwe ma prawie każdy niemowlak. Moja rada to nie poddawać się. Ja walczylam 4 godziny z moją córką żeby się nauczyła. Krew i łzy się oplacily. Nie za każdym razem złapie sutek ale kombinujemy.
Gratuluję efektów chudniecia po porodzie. :)

kowalska oby upały nie dokuczaly za bardzo buziaki ps. We trójkę będzie cudownie. :)

ana28 ciekawa jestem jak test wyszedł oby skutecznie. . :)

poziomkowa86 położna mówi ze nawet v jeśli nie v ma pokarmu to i tak warto przystawiać do piersi samo to pobudza laktacje.

irysek gratuluję :)

Ja jestem od środy poprzedniego tygodnia w szpitalu. Urodziłam 27.07. Walczymy z żołtaczka juz 4 dobę. Mała ładnie rośnie. Prawie nie śpię. Moje sutki zostały prawie zjedzone. Używam maści. Mam hemoroidy. :) puchną mi nogi. Jestem wykończona psychicznie i fizycznie. Najmniejszy problem oznacza łzy. Ale za chwilę patrze na Lidke i wszystko przechodzi. CC zniosłam super. Boli ale nie okazuje tego za bardzo chyba że się śmieje lub kichnę. Wtedy jest dramat. Jakby przypalali mi brzuch. Czasem karmie co pół godziny czasem co 5 godzin. Mała albo nie może zasnąć albo nie może się obudzić. To przez zoltaczke. Mąż za żartował sobie ze kocha córkę bardziej niż mnie. 3 sekundy później był już na kolanach i prosił o wybaczenie w taką histerię wpadłam. Juz nie będzie mówił przykrych rzeczy. :)
Módlcie się żeby mnie wypuścili jutro ze szpitala bo już chce do domu. Żeby spać przutulona do męża we własnym łóżku i żeby mi mógł pomóc i mnie lepiej rozumiał.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usah371nrhv8u03.png

Odnośnik do komentarza

annaendi zycze szybkiego powrotu do domu. Doskonale Cie rozumiem. Tez w szpitalu mialam mega dramat i dopiero powrot do domu mi pomogl.
Dziewczyny czy Wam udaje sie za kazdym razem odbic malego? My probujemy niekiedy i 40 minut. Maly zasypia i nie zawsze sie udaje. Wiem ze ktoras z Was pisala ze nie zawsze musi sie odbic malemu? Poza tym zauwazylam dzis w wewnetrzu pepuszka troche krwi i nie wiem czy kikut zahaczyl o pieluszke i czy mam sie martwic...z zewnatrz ladnie juz uschnal ale wewnatrz dalej wilgotno. Przemywam 2razy dziennie octeniseptem tam wewnatrz.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Test z oksytocyny wyszedł tak ze żadnego skurczu nie bylo. Lezalam na sali porodowej z dwie godziny i nic. No i lekarz mówi ze może w nocy albo w niedziele sie cos rozkręci a jak nie to w poniedziałek znów mam być na czczo i będę miała podawana oksyticyne. Najgorsze dzis na tym teście bylo burczenie w brzuchu z głodu no i wczesniejsza lewatywa. O tyle ze polozne sympatyczne i lekarze tez. A warunki kameralne. Na oddziale jestem ja inna kobieta w 38 tygodniu i ktos po cesarce. Spokój i cisza.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09ktl7gnvzh.png

https://www.suwaczek.pl/cache/68a570adf3.png[/url

Odnośnik do komentarza

katarzyna_honorata sproboj przemywac spirytusem, nam to pomoglo. Z tego co was czytam to mnostwo bobasow dostaje mm, ciekawe jakie będą tego konsekwencje na ich zdrowie w przyszlosci...
Z Emilią mamy nowy problem mianowicie podczas jedzenia z butli zaczyna plakac i wypuszcza butle, nieraz to trwa godzine cale karmienie. Ja psyhicznie wysiadam bo je po 10 ml po 5 minut i tak w kolko bo nonstop placz. Moze za szybko jej leci z butli? Kolki chyba nie ma bo potem w koncu przestaje plakac.

monthly_2015_08/lipcowe-2015_33597.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiugpjri4sld3m.png

Odnośnik do komentarza

Hej, gratulacje dla Wszystkich lipcowych mam, te które zostaną sierpniówkami nie martwcie się, już na prawdę niedługo będziecie przytulać swoje maluszki:)
A ja zacznę od tego, że po ponad dwóch miesiącach w końcu moja Julcia wyjdzie ze szpitala. Termin jest ustalony na przyszły tydzień, dokładny dzień poznam w poniedziałek po konsultacji z jej rehabilitantką. Szczerze mówiąc przez to, że tyle czasu spędziła w szpitalu to jakoś nie dociera do mnie, że za kilka dni będzie już w domu. Jest taka kochana i uwielbia kangurowanie, wtedy najczęściej zasypia przytulona do mnie z uśmiechem na buzi:) Z karmieniem butelką idzie nam tak sobie, ale się nie poddaję. Codziennie przyjeżdżam do szpitala w porę karmienia i zanim podadzą jej mleko sondą, to ja proszę o butelkę i karmię ją sama. Czasem wypije 50 ml, a czasem tylko 15, nie wiem czy nie czuje wtedy głodu czy ma gorszy dzień. W ogóle zastanawiam się czy nie za dużo każą jej jeść. Ma ponad dwa miesiące, ale waży 3,5 kg jak noworodek urodzony w terminie, a oni dają jej sondą 70 ml mleka.No ale cóż chyba wiedzą lepiej, z resztą jak Julcia będzie już w domu to może wtedy uda się w końcu uregulować to karmienie, mam wielką nadzieję.
A tak poza tym orientuje się może któraś z Was jak długo po przestaniu karmienia wraca okres? U mnie skończyła się laktacja ponad dwa tygodnie temu i jak na razie żadnego krwawienia, nic, od czasu do czasu pocieknie jakaś wydzielina i tyle. Nie wiem jak długo można czekać na ten okres, bo przy synku jak tylko skończyłam karmienie to zaraz dostałam okres. Jeśli któraś wie coś na ten temat to będę wdzięczna za info:) Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Hej dawno nie pisałam ale dzialo się... Po wizycie u lekarza skierowano mnie do szpitala z podejrzeniem dużego plodu 4500. Poszłam do szpitala 30lipca czyli w dniu porodu tam zrobili mi usg na którym waga dziecka wyszła 3990 i stwierdzono ze to się nie lapie na cesarskie cięcie. Tego samego dnia zaczęły mi się regularne skurcze które trwały od 15 do 6 rano następnego dnia... Nic nie spalam bolalo jak cholera a stwierdzili że to póki co skurcze przepowiadajace a nie poród. I w tym momencie się załamałam i błagałam o cesarskie cięcie. Powiedzieli ze jak inny lekarz zważy dziecko i będzie więcej niż 4kg to ok jak nie to rodze naturalnie. Na szczęście wyszło 4100 i 31 lipca poprzez cesarskie cięcie przyszedł na świat Franek kochany 3900 i 56 cm. Bol po operacji jak dla mnie nieporównywalnie lżejszy niż te całe skurcze. Czapki z glow dla wszystkich które rodziny naturalnie:*

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Ola fasola,dobrze ze USG się mylilo i nie musialas dłużej cierpieć,wspolczuje tyle godzin bólu
Mamy dzieci z tego samego dnia :)
A my jeszcze w szpitalu,rozkrecamy laktacje,młoda tylko na cycu,dziś lepsza nocka,trochę pospalam,bo poprzedniej nocy masakra,a przecież rodzilam w nocy wiec 2doby nie spalam,ale luz Haniulka wszystko wynagradza,moja czarnulka kochana.
Oby zaczęła przybierać na wadze i nie dostała jakiejs mega żółtaczki to jutro wyjdziemy do domu.

Avel super ze julcia wraca do domu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Ja sie juz zalamalam. Termin minął w środę. Test z oksyricyna nic nie pokazał. W nocy nagle spadek tętna dziecka po czym na ktg wszystko dobrze. Rano badanie wód plodowych czyli amioskopia. Strasznie nieprzyjemne. Zle się czuje. Mam dość. Brak mi sil. Juz nie wierze w to ze dam rade urodzić. Boje sie o mojego malucha.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09ktl7gnvzh.png

https://www.suwaczek.pl/cache/68a570adf3.png[/url

Odnośnik do komentarza

ana, juz niedlugo. Trzymaj sie bdla Maluszka. bedzie dobrze!!
Ola, ja rodizlam 5 dni po terminie i wiem jakie to czekanie jest frustrujac. Najwazniejsze, ze blizej juz niz dalej. Na pewno zaraz bedziesz Ty!
Irysek, to jest najlepsze. Czujesz sie zmeczona i wymieta a tu nagle widz8sz usmiech Malenstwa i od razu samopoczucie skacze do gory:)
Ola Fasola, gratuluje Franka:)) i jaki duzy chlopiec:))
Avel, super, ciesze sie z Toba. U mnie to byl tydzien w szpitalu a zdazylam miec kryzys u z wyjscia cieszylam sie jak dziecko, wiec szacunek dla Ciebie, ze dalas rade. Teraz to w ogole bedziesz sie cieszyc.:)))
Moj Tomus na szczescie grzeczny w miare. W kazdym razie mam czas, zeby posprzatac. Po porodzie wlaczyla sie we mnie... moja mama. Ciagle cos ogarniam jak mam wolna chwile. Planuje obiady, wypieki... masakra jakas. Nawet nie mam ochoty np. Obejrzec film czy polezec z nogami do gory. Tez tak macie?
Musze sie zmotywowac do cwiczen, zamowilam dwie plytki i jeszcze zadnej nie otworzylak. Na razie mam 12kg mniej z 21, wiec jest sie czego pozbywac, a te ju pewnie tak latwo nie zleca. Poza tym mam glupie uczucie, ze nie do konca kontroluje pecherz tak jak przed ciaza. Tzn. Dochodze do toalety, itp. Aoe t9 nie jest to samo... mam nadzieje, ze wroci do normy...
Taka bylam zadowolona z karmienia, a od wczoraj cos mleka mam mniej i maly nie chce sie przyssac. Ehhh... oby sie poprawilo od herbatek.
Trzymajci3 sie dziewczyny:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Olafasola
Ja też mam Franka ;) fajnie dwóch Franków na forum
Pozdrawiam wszystkie mamy szczególnie te czekające na swoje kochane maleństwa cierpliwości poród może zacząć się bagle nawet jeszcze dziś tego nikt nie wie ;)
U nas wszystko ok mały fajnie ssie pierś jest grzeczny żeby nie moje starsze dzieci to pewnie byłoby gorzej ale bardzo dużo mi pomagają w obowuązkach domowych

Odnośnik do komentarza

Czytalam ze ciaza od momentu zaplodnienia trwa 266 dni a of ostatniej miesiaczki 280. Ja na szczescie wiem dokladnie kiedy zaszlam w ciaze i 266 dni wypada mi jutro wiec moze cos sie ruszy. Te dni tak dlugo trwaja i jeszcze dzis tak goraco. ...Odezwe sie chyba juz do Was jak urodze albo jak zaczna byc skurcze bo wchodzac tu strasznie sie doluje :(:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...