Lipcowe 2015! :)

[emi19900]

irysek śliczny brzuszek ! ;)

[emi19900]

izabelap ja sobie takich zakupów nie wymyślam bo później na nic nie mogę się zdecydować i wracam zawiedziona. ;)

[izabelap]

emi a jak Ty się czujesz? Przeziębienie odpuściło trochę?

[emi19900]

izabelap dziękuję, że pytasz. ;* odpuściło, troszkę smarkata jeszcze jestem tylko . ;)

[izabelap]

emi ja mam faceta, który uwielbia wybierać takie rzeczy. Ja rzucam hasło a on już na allegro siedzi i szuka hehe, osobiście lubię dotknąć, obejrzeć itd jak mam coś kupić, a on lubi sprawdzić jaka oferta jest w internecie a później ewentualnie szukamy w sklepie czegoś podobnego, a jak nie ma to jeśli mi podoba się to co on wypatrzył w necie to zamawiamy.
W weekendy pracuje jako ochrona w lokalu i jak nie ma ludzi to zawsze po powrocie pokazuje mi co wyszperał na allegro. Jak robiliśmy remont i urządzaliśmy mieszkanie to właściwie tylko on szukał a ja akceptowałam albo nie:)

[emi19900]

izabelap my z kolei mamy zupełnie inny gust i nigdy nie możemy się dogadać ;)

[izabelap]

emi my tez nie zawsze się zgadzamy, ale on ma naprawdę dobry gust i często trafia. Po ubrania tylko z nim chodzę, bo zawsze mi dobrze doradzi i co doceniam zawsze szczerze powie czy dobrze wyglądam czy nie. Pamiętam jak zaczęliśmy ze sobą być to po ok pół roku miałam komunię córki i musiałam coś kupić, żeby wyglądać. Zaszliśmy do sklepu a pani zaczyna pokazywać mi żakiet, bluzkę i spódnicę jaką mój M kilka dni wcześniej oglądał dla mnie i rzeczywiście to właśnie kupiłam, bo było naprawdę ładne. Zaskoczył mnie wtedy bardzo pozytywnie:)

[emi19900]

izabelap zazdroszczę ;) my w niczym się nie zgadzamy :)

[izabelap]

oj tam, od razu w niczym:) Coś Was jednak łączy więc są tematy w których się zgadzacie.
My mamy zupełnie inne charaktery, zupełnie. A jednak są rzeczy na które patrzymy tak samo:)

[emi19900]

izabelap Bartek ma ciężki charakter i ja tak samo więc czasami jest ciekawie

[izabelap]

PRZYNAJMNIEJ NIE JEST NUDNO:)

[emi19900]

Oj zdecydowanie nie jest ! :)

[izabelap]

U nas też jest różnie, bywają dni ciche, bywają bardzo głośne, ale może dlatego, że mam doświadczenie z pierwszego małżeństwa, wolę jak jest tak niz jak było wtedy. Z moim Robertem nawet jak się podrzemy jak koty ze sobą to po dwóch czy trzech dniach zaczynamy rozmawiać. Z moim byłym mężem miałam 4 tygodnie milczenia bez podania przyczyny, bo on nie miał np ochoty rozmawiać. Także lepiej pokrzyczeć, wywalić z siebie co komu na wątrobie leży i życ dalej. Życie jest takie ulotne i kruche, że nie warto tracic czasu na gniew na ukochaną osobę... ale poleciałam z mądrością ludową hehe

[emi19900]

O kurcze... 4 tyg ? Straszne. My z Bartkiem najdłużej 1 dzień nie rozmawialiśmy i już było ciężko żeby się nie odezwać ;)

[irysek]

dzięki dziewczyny ;)
ja dziś nie robiłam obiadu tylko teściowa bo jej ukochany synuś przyjechał i ona zawsze mu dogadza, więc nam też się dostało żarcie rostbef z cebulką mniam

za oknem szarówa, musze moich do fryzjera wywalić bo już oboje mają takie fryzury że szok ;P

[blondmama87]

Z mężem kłócimy się zdecydowanie mniej po ślubie. Inni mówią, że po ślubie jest inaczej - gorzej. A u nas właśnie świetnie się układa. :) A ciąża w ogóle zmieniła tak, że kłótnię przeżywamy oboje i zaraz się godzimy, przytulamy. Czasem są głupie sprzeczki o pierdoły - wtedy człowiek sobie uświadamia jaki jest głupi. Przecież zawsze jest tak, że ranimy ludzi, których kochamy najbardziej, a właściwie PO CO? Nie ma to najmniejszego sensu. Fakt, lepiej powiedzieć jak coś na boli, ale do jasnej cholerki... my jak z sobą nie rozmawiamy to max godzinę. Nawet nie mogę sobie przypomnieć takiego dnia. Właściwie po wymianie zdań, za chwilę zapominamy o co właściwie nam chodziło. Bardzo się kochamy i chcę stworzyć rodzinę, która siebie nie tylko darzy uczuciem, ale także siebie szanuje. Chcę, żeby moje dziecko, nasze dziecko, dorastało w fajnym domu pełnym samej dobrej energii. :)

[irysek]

my będziemy 6 lat po ślubie w maju, 10 raz razem, ale dopiero tak od 2 lat potrafimy się dotrzeć, ja zaakceptowałam jego wady on moje, świetnie się rozumiemy, dużo też dało że mój szwagier się rozwiódł z moją szwagierką, bo niestety ja z nią pracuje i nasze kłótnie wpływały na nasze małżeństwo, najgorsza kłotnia to właśnie dzięki mojemy kochanemu szwagrowi byłya- 4 dni się nie odzywałam do niego i nie spałam z mężem, uff dobrze, że to było dawno ;)
a teraz spoko luz ;)

[krolowa_angielska]

Cześć Dziewczynki :)
U mnie dzisiaj słaby, ponury dzień... Zjadłam wczoraj wieczorem porcję pierogów ruskich i chyba mi zaszkodziły :(
Całą noc się budziłam, a dzisiaj spałam do południa i dochodziłam do siebie, fatalnie :(
Miałam iść rano na badania ale nie dałam rady.
Mam do was takie pytanie- trochę dziwne ale może mi pomożecie?
Muszę jutro zanieść mocz do analizy, ale mam rano trochę problem z oddaniem odpowiedniej ilości. No i nie wiem, czy mogłabym pobrać ten mocz nocą i schować do lodówki? Powiedzmy tak koło północy? Jak myślicie, czy wyniki nie będą zafałszowane?

[emi19900]

Oj to my jesteśmy razem o wiele krócej . 17.07 mamy 3 rocznicę . Od grudnia jesteśmy zaręczeni ;)

Moje postanowienie, że nie będę tyle jeść diabli wzięli. Objadłam się jak prosiak :p

[emi19900]

krolowa_angielska wydaje mi się, że mocz musi być z rana, na czczo . Wtedy wynik będzie najbardziej miarodajny .

[caiyah]

Blondmama- świetnie to ujęłaś, mam tak samo. Jesteśmy 8 lat razem, 4 wspólnie mieszkamy w tym 2 lata po ślubie. Różne burze i kłótnie przeszliśmy ale z roku na rok jest coraz lepiej, spokojniej, coraz lepiej się zgrywamy, ja czuję się bezpiecznie chociaż oczywiście ideałami nie jesteśmy i czasem jakiś problem się pojawi. Z drugiej strony czasami sobie myślę, ze już lepiej być nie może a za jakiś czas okazuje się, że jest

Ogólnie to odkąd jestem w ciąży stałam się jeszcze bardziej wyczulona i uwrażliwiona- nie mamy praktycznie żadnych spięć, mąż się na mnie nie denerwuje, nie złości- jak już to macha ręką. Mi jak raz czy dwa jego ton wydał się za mało czuły to uderzałam w płacz (na huśtawce hormonalnej w pierwszym trymestrze), on coś do mnie mówi normalnie a ja wyje Teraz potrzebuje dużo ciepła i czułości, normalnie jestem bardziej zasadnicza i potrafię stać przy swoim ale teraz jakoś tak samo z siebie mi wychodzi to nie-denerwowanie się.

[blondmama87]

Pytanie z innej beczki.

Co myślicie o imieniu: KLAUDYNA?

[krolowa_angielska]

blondmama87

Pytanie z innej beczki.

Co myślicie o imieniu: KLAUDYNA?

Szczerze? Okropne.

[ewelajna210]

ja z moim mężem jestem 1,5 roku po ślubie a ogólnie to 8 lat,. Jesteśmy zgodni i dobrze się dogadujemy :)............. a jeśli chodzi o mocz to najlepiej z rana :).......a jak się dzisiaj czujecie dziewczyny ??:)

[emi19900]

blondmama87 mnie również się nie podoba . Każdy ma inny gust.