Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

O Matko Bosko! Miałam właśnie wykłady online z jakimś starym prykiem i padam! (W tym roku bronie mgr... dobry żart... jak ja to zrobię!?) Jakby tego było mało napisałam do niego wiadomość i zamiast byłaby możliwość napisałam była by możliwość i jestem w dupie bo mi zwrócił uwagę... ale siara.

Co do seksu... libido u mnie na poziomie zero. Oby to było przejsciowe. Nie czuję się atrakcyjna z wałami tłuszczu i tyle. A żeby temu zaradzić właśnie objadam się ciastkami...

Odnośnik do komentarza

Chciałabym móc zjeść coś tak pysznego. :) ale zero mleka i laktozy to zero. Mam zakaz pić tez sojowego, oak, ryżowego i każdego innego. A jak powiedziałam ze jjem chalwe to powiedział lekarz ze sezam tez uczula. Moja córka zasnęła z królikiem na twarzy i hipciem pod pachą zaraz obok mojego M. Nie dość że każdej nocy chodzi spać o innych porach to jeszcze nie fortunnie polozyla się tak ze ja nie mam miejsca. A jak ją rusze to będzie po spaniu.

Ja jestem stara i zmęczona ale studia niedawno zaczęłam po 1 semestrze był szpital i zwolnienie od lekarza i mam dziekanke. Od października wracam do nauki. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usah371nrhv8u03.png

Odnośnik do komentarza

Czy ja coś pisałam o kryzysie laktacyjnym?

AKTUALIZACJA!

Mamy nawał pokarmowy. Mała przez tydzień ciągła cyce do cna a dzisiaj w nocy postanowiła wrócić do starych nawyków i nie obudziła się na 2 karmienia tylko na jedno o 5... Aua, to bolało.... Z wielkimi wyrzutami sumienia wylałam 100 ml mleka w kanał, bo zawsze mam go na tyle co mała zje i nie miałam nawet w czym zamrozić, nie mam podgrzrwacza ani banku mleka w okolicy.

M zaprowadził syna do szkoły, poszedł z Wiki na spacer, nawet numerek mały był rano. A ja siedzę w piżamie i idę sprzątać chatę, bo mam wrażenie, że wczorajsze generalne porządki nie miały miejsca. Znowu syf, że szok.

Odnośnik do komentarza

Witamy po udanej nocy. Moj syn dal pospac do 4.20, szybkie karmienie i do 6.30 spal dalej. Jestem pelna energii i oby tak zostalo do wieczora. Miłosz zrobil juz sobie drzemke w trakcie której zdążyłam zjeść sniadanie, poprasowac, umyc sie i ubrac, nawet brwi wyregulowalam. Maluch sie obudzil, pocycal, zrobil kupe i zaraz pójdziemy na spacer.

Zycze Wam na dzisiaj tak dobrego nastroju jaki mam w tej chwili.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Cześć laski :) miesiąc mnie tu nie było!:p ale ten czas leci :o
U nas powiedzmy że fajnie. Karmienia w miarę regularne ale często,maly zaczyna woleć butle od cycka co mnie martwi i smuci no ale czasem tak bywa. Zeby powoli wykluwają się na górze (a bylam przekonana ze to dolne jedynki zaraz będą:p),mały rośnie, sporo gada,przymierza się do pełzania lub nawet raczkowania,twardo trzyma głowę pod kątem 90 jak leży na brzuszku,szaleje za książeczkami zabawkami i tv... :p mało daje radę przy nim zrobić bo ciągle chce żeby z nim spędzać czas. Noce sa różne,ostatnio od 20.30-2 a pozniej ok 4,5 i do 7 spi. Da radę się wyspać w każdym razie. Stu stron nie nadrobię więc mam po prostu nadzieje ze u was wszystko dobrze :) a i my juz po 2 szczepieniach 5w1 (pentaxim) i po obu żądnej reakcji niepożądanej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge48qprui2.png

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my, co prawda nie po tak przespanej nocce ale już w lepszym nastroju.Byliśmy wieczorem na kontroli i jest już lepiej. Do niedzieli antybiotyk i inhalacje już raz dziennie bo niby bardzo silny lek (ten do inhalacji). Dopiero potem to sobie sprawdziłam, że to STERYDOWY lek wziewny. Ach nie wiem, że już takim bobaskom zapisują takie leki!
W pn dopiero możem na spacerek akurat kiedy zapowiadają pogorszenie pogody. Już nawet nie pamiętam kiedy byliśmy ostatnio bo dwa ostatnie tygodnie w domu a wcześniej to też nie chodziliśmy bo była brzydka pogoda.

Mały ogólnie w dobrej formie co niewątpliwie musi mieć związek z systematycznie opróżnianym brzuszkiem:-) Taka ilość kupek na dzień to dla nas nowość ale widać, że mały od razu inaczej się zachowuje. Szkoda, że to tak jest u niego tylko pod wpływem leków.

Musimy na niego coraz bardziej uważać. Do tej pory na leżaczku miał kocyk i nie był zapinany ale tak manewruje dupką, że gdyby nie był pod kontrolą to by spadł. Tak więc kocyk odstawiony i obowiązkowe zapinanie. Przy noszeniu podobnie. Często noszę go pleckami do siebie 1 ręką a drugą coś tam ogarniam to tak się wierci jakby chciał dołem wyskoczyć. Mały wędrowniczek:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09ks7sqr0nj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribhf90nd6k.png

Odnośnik do komentarza

Mam sekundę to coś napiszę...
Nie wiem czy u nas skok czy co ale Franek jest nie do wytrzymania... Zawsze był trudnym dzieckiem ale teraz to już przegina..
Noce beznadziejne, co chwilę się budzi, cały dzień rozdrażniony i płaczliwy... Nic go nie interesuje, uspokaja się tylko na rękach.... Na spacery wychodzimy tylko na śpiocha, bo inaczej darłby się na cale osiedle... Zresztą akurat ze spacerami to zawsze tak było.
Słabo się jeszcze czymkolwiek bawi, bo nie chwyta i ma bardzo nieskoordynowane ruchy rąk. Więc ciężko go czymkolwiek zająć.
Zaczął robić mostki i ciągnie głowę do siadu... coś wcześnie...
Poza tym podnosi już dupkę dość wysoko jak leży na plecach i łapie swoje stopy.
Ehhh oby to mineło bo nie mam już sił i jestem okropnie nerwowa:(:(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Hello, udało mi się trochę nadrobić forum, bo od przedwczoraj praktycznie jestem nie do życia. Zlapalam przeziębienie od Teosia chyba i wczoraj obudziłam się o 5 rano z 38 st gorączki i mega bolącą piersią. Próbowałam ściągnąć laktatorem,ale nic nie poszło. Teoś jak się obudził to trochę spil, ale dalej bolało. Poza tym zaczęło robić mi się słabo i nawet Teosia nie dałam rady przewinac i M musiał przejąć stery. Na całe szczęście moja mama mieszka blisko i mogła się zająć Teosiem, bo nie wiem co by było. Przyszedł lekarz i powiedział, że to infekcja wirusowa i poszło też na pierś. Dobrze, że to nie zastój mleka, chociaż ja go mało już karmię, więc nie wiem z czego on by się wziął. Dzisiaj już trochę lepiej, ale Teoś znów u mamy, bo jestem strasznie słaba.
Teoś też zrobił się bardzo gadatliwy i tak jeszcze jakby szeptem czasem gaworzy. Na brzuszku leży super i podnosi główkę i całą klatkę, ale nie obraca się wogole.
Przepraszam, że nie odniose się do reszty, ale nie mam więcej siły pisac:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

OlaFasola wspolczuje. Wiem jak to jest bo zeszly tydzien caly taki mielismy. Juz mi cierpliwosci brakowalo i naprawde chcialam wracac do pracy (zreszta dalej chce). Oby szybko Franio sie uspokoil.
ninja wspolczuje. Wracaj do zdrowia.
sadeo te sterydy to rzeczywiscie porazka u takiego malca ale najwazniejsze ze lepiej sie czuje.
poziomkowajak reka?
caiyah mamasitka lipcowa.oliwkaa jak u Was?
A ja znow ponarzekam na sluzbe zdrowia. Oczywiscie do konca roku nie ma juz limitow na ginekologa a ja bede musiala tabletki wykupic..i trza 120zl na wizyte wydac... ja mam propozycje. Prosze skladke zdrowotna obnizyc o polowe i zostawic ja pod nazwa szpitalna bo w razie wypadku opieka szpitalna jest konieczna a pozostala kase poprosze do reki to ja sobie na zwykle wizyty bede prywatnie chodzic. Jestem u lekarza doslownie kilka razy w roku...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Sadeo starszy syn miał często katar juz myślałam że wyjdę z siebie i właśnie sterydy mu pomogły. Ma zdiagnozowane zaburzenie odporności... co ja z nim miałam. Płakałam po nocach. Teraz ma 7 lat i jest juz ok, a z zaburzeń ma "wyrosnąć".

Najgorzej jak maluchy idą do przedszkola... dla mnie to gechenna była. I o dziwo niektóre dzieci z normalną odpornością chorowały i chorują więcej niż Filip.

Odnośnik do komentarza

Hej kochane,
Dawno mnie nie było tutaj, starałam się nadrabiać posty ale ostatnio nawet na to nie miałam czasu. Studia, nauka, dom, mała... Doba mogłaby trwać dłużej. Ale w końcu odzyskałam hasło i mogę napisać zalogowana :) zaraz czeka nas wizyta u lekarza, Bianka strasznie ulewa po każdym karmieniu... Kupa raz na 3dni a nigdy tak nie było. Plus cały czas asymetria. Oko ropiejące już chyba będą 2miesiące od kiedy się z tym zmagamy. Ani masaż ani antybiotyki nic nie pomaga a bardzo chciałabym uniknąć przepychania kanalika no ale chyba się nie uda. Spróbuję ponadrabiać posty żeby chociaż trochę być na bieżąco co u was słychać.
Aha, dzisiaj pierwsza randka od kiedy mała się urodziła. Zostaje z babcią a my idziemy chyba na kolacje. Nawet nie wiem bo to niespodzianka :) bardzo się cieszę!

http://www.suwaczek.pl/cache/74152540a2.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna_Honorata, o mamo, mam też aktualnie wkurw na służbę zdrowia. Ręka bez rewelacji, ale jakoś sobie radzę. Najgorzej jak mała mnie kopnie... Na izbie przyjęć powiedzieli mi, że mam się zgłosić do przychodni na zdjęcie szwów po tygodniu. Poszłam, czekałam 2 godziny w kolejce i dowiedzialam się, że co to w ogole za pomysł, żeby teraz zdejmować, że po dwóch tygodniach się zdejmuje... Czyli we wtorek powtórka z rozrywki, . W tym tygodniu szczepiliśmy Olę. Lekarka powiedziała, zeby zapisać się od razu na następne szczepienie za 6 tygodni. W rejestracji pani poinformowała mnie, że najbliższy możliwy termin to 20 stycznia, czyli po 11 tygodniach, wcześniej nie ma miejsc. Nic to że moje dziecko ma i tak opóźnienie w szczepieniach 6 tyg... Jak mnie to denerwuje. Chcę płacić mniejsze składki i chodzic prywatnie, bo i tak do tego się to sprowadza.
Pisałyście o zbliżeniach z M. No cóż, u nas wygląda to tak, że M mógłby zawsze, natomiast moje libido jest może nie zerowe, ale słabe. Dodatkowo ciągle mnie boli, więc gra wstępna musi być dluga, bo inaczej nic z tego.
Jeśli chodzi o figurę po ciąży to nie mam jakichś wielkich zarzutów. Samo mi zeszło bez ćwiczeń, zostały 3 kg, ale w moim przypadku chyba to nawet lepiej. Drażni mnie natomiast to, że jestem zaniedbana. Włosy muszę mieć ciągle związane z uwagi na córkę (mam długie i wypadają, poza tym mała mnie za nie ciągnie), więc jak już je rozpuszczę to często wyglądam jakby piorun we mnie strzelił. Była u mnie ostatnio koleżanka i na okazję jej przyjścia zrobiłam sobie make up i aż się nie mogłam nadziwić, że ten człowiek w lustrze to ja. Od razu lepiej. No ale make upu na codzień nie chce mi się robić, nie czuje motywacji jakoś jak jestem w domu albo idę na spacer po osiedlu.
Moje dziecko dziś marudzi, co chwila coś jej nie pasuje, zabawki się nudzą... Ale ja na moment nie moge odejść bo jest płacz. Muszę znaleźć w sobie cierpliwość, no M dziś wróci bardzo późno...
sadeo, fajnie, że Twój maluch zdrowieje :). Ja też już muszę przypinać córkę do bujaka. Wcześniej tego nie robilam, ale wczoraj robilam coś w kuchni, a ona siedziała, jak się odwróciłam to nogi jej zwisały poza bujak... A nie patrzyłam tylko chwilę. Masakra, trzeba uważać.
ninja, wracaj szybko do zdrowia! Dobrze, że mama może pomóc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

A jeżeli chodzi o służbę zdrowia.... lepiej się nie wypowiadać... ile ja juz kasy wylałam na prywatne wizyty z moim synem to głowa mała. Auto dobrej klasy było by za równowartość na bank. Przepisałam go do innej przychodni, gdzie od niedawna na nfz przyjmuje jego lekarz (wcześniej tylko prywatnie, bo jest ordynatorem w szpitalu dziecięcym). W starej przychodni rejestracja telefoniczna od 7.00. O 7.05 juz nie było miejsca do pediatry.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.Mam prośbę czy lipcowa.oliwka mogłabyś napisać co Wam powiedzieli na ulewanie bo moja córeczka też strasznie mocno ulewa,ma cztery miesiące,do tej pory ratowaliśmy się Nutritonem ale teraz nawet to nie pomaga,oczywiście żaden lekarz nie widzi w tym problemu i mówią że samo przejdzie.Dodam tylko że mało przybiera na wadze bo tylko 200g na dwa tygodnie to pediatra mi powiedziała że przecież grubasa mam z niej nie robić i ona nie widzi problemu.pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Marlena, u nas też dalej ulewanie. Niekiedy nic, czasem tylko troszkę, ale zdarzy jej się ulać naprawdę konkretnie, że musze nas obie przebierac. Lekarze jak dotąd to bagatelizuja i mówią, że jeszcze tak się może zdarzać. Jutro wizyta u pediatry, więc zapytam ponownie, chociaż mysle, że zrobie jej USG brzuszk . Co do przybierania na wadze to też słabo, a je raczej chętnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Jak miała cztery tygodnie mieliśmy usg brzuszka,wszystko dobrze,potem morfologia i mocz też dobrze.nie mam już siły na to ulewanie,ja obrzygana,ona też,podłoga również i wszyscy mi mówią że to minie,jestem ciekawa kiedy bo wczoraj jej próbowałam dać marchewkę i też ulała po niej.Napewno się nie przejada bo wypija co 3lub4godz.120ml.czasmi na dobę wychodzi 550 a czasami 650 zależy jaki ma dzień.Odbija ładnie i dodatkowo noszę ją 15 minut po odbiciu a i tak potrafi ulać nawet 2godz.po jedzeniu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...