Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że śmiało możesz podgrzać wcześniej i nic się nie stanie:-) moja mama jak karmi Piotrka jak mnie nie ma to trzyma caly czas butelkę w podgrzewaczu, on podgrzewa tylko do określonej temp a później tylko podtrzymuje temperaturę,. Piotrek je tak na raty w dzień i karmienie trwa czasem 40 minut, bo trochę zje, później się dekoncentruje, póżniej znowu je no chyba, że nic nie zauważy interesujacego to zje na raz ale to rzadko, a tak dzieki temu mleko caly czas jest ciepłe:-)

Sorka że teraz kończę post, ale musiałam Piotrka nakarmić a korzystając z okazji, że zasnął to poszłam powurzucać kwiatki z balkonu:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Olciu strasznie współczuję zatrucia się rybą :/ ja dzisiaj robię i szczerze powiedziawszy troszkę się boję, czy aby na pewno moja ryba będzie świeża- oby tak.

A powiedzcie mi dziewczyny ile piecze się taką rybkę? Bo mam zamiar w folii piec.

A mnie wczoraj przewiało i w nocy miałam gorączkę. Mąż zawinął się w kołdrę jak naleśnik i musiałam iść po koc, ale było mi tak zimno, że aż mnie telepało (chociaż w pokoju było gorąco). Głowa mnie bolała i dwie tabletki wzięłam, zanim cokolwiek ulżyło, ale znowu mnie zaczyna boleć. Ehh :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Kati, ja pieke 20-25 min w 160 stopniach na termoobiegu.

Monju, zamrozilam od razu po sciagnieciu, kazda osobno, nie mieszalam tych porcji tylko nie wiem jak mam je podac po rozmrozeniu, w jednej butelce czy dwoch? Z drugiej strony co za roznica czy zmiesza sie to w butli czy u dziecka w brzuchu... pewnie jakas jest. Dzieki za podpowiedzi, moze faktycznie sprobuje dzis karmic jednym cycem, z drugiego sciagnac maks i ile sie uda zabiore jutro, a mrozonki zostawie tesciowej na czas moich zajec.

Odnośnik do komentarza

Co do poklepywania podczas karmienia jak się dekoncentruje i marudzi to też tak robię. Dziś byliśmy na 2 spacerach w tym jeden 3-godzinny i cały czas spał teraz leży i bawi się no i gada wesoło :-). Ja myślę że skoro oba były od razu zamrożone to można mieszać ale lepiej w 2 bo nie wykorzystane można podać później a jak trochę wypije to trzeba będzie wylać bo 2 raz podać nie można, zamrozić też nie a szkoda. Ja byłam w garnsonce i łatwo było karmić a karmiłam dopiero w lokalu przed obiadem. jeśli chodzi o karmienie to karmiłam na murze pod kościołem ale to było latem teraz bym nie karmiła bo za zimno i dlatego uczę małego pić herbatki i już mały sukces jest bo wypił 20ml. Smoczka nie bierze i w szpitalu nawet nie chciał choć pielęgniarki chciały go nauczyć mimo że ja nie chciałam go uczyć a potem jak chciałam to on nadal nie chciał a teraz bierze jak się zapomni i jest ok i go nie uczę nawet to się cieszę że nie chce :-D

http://fajnamama.pl/suwaczki/1ow6m3e.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/vfajssf.png

Odnośnik do komentarza

Olcia do tego jeszcze ta skaza.... na szczęście u mojej powoli mija, jem prawie wszystko.

ja mam taki http://allegro.pl/865-nawilzacz-powietrza-higrometr-aromaterapia-i5111643711.html
Jeśli chodzi w bloku to jestem zadowolona bo teraz jak grzeją to wilgotność pokazuje 28stopni bez nawilżacza gdzie powinno być 40-60. Planowałam kupić jeszcze jeden ale jest droższy, u rodziców jest wilgotność przy łóżeczku 70 to są jeszcze nawilżacze co pochłaniają wilgotność do ustawionego stopnia.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Ostatnio nie moge coś sie zorganizowąc i brakuje mi czasu na wszystko. Musze Wam poweidzieć jaka niemila sytuacja mi sie dzisiaj przydarzyła, ale jednoczśnie nauczyła czegoś. Siostra mojego ojca niestety chiruje na nowotwór płuc, ma przerzuty m.in. do mózgu. Przeważnie jest normalana, ale zdarza sie że coś się dzieje i jest nie z tego świata, jest zamroczona, nie wie co sie dzieje i co chodzie. Pomagam jej ile moge i byłyśmy dizisja umowione ze zrobię jej zakupy. Zadowniła do mnie i juz słysząłam ż cos jest nie halo. Pojechałam do niej, była właśnie taka nietutejsza, ręke daje w prawo a ona wdruje w lewo ale dążąc do sedna sprawy. Sisdziałysmy chciałam żeby sie uspokoiła bo była zdenerwowana, a tu nagle zaczęła krecić głową dookola, wzrok jej zmetniał, telepało nią, nie mogła oddychać ,gałki oczne wywrócone, zero kontaktu...dziewczyny ja myślałam że ona umiera! bez mała na moich rękach...byłam tak przerazona ze nie umialam zadzwonic na pogotowie.oststecznie ciocia zyje , stan stabilny. Ale słuchajcie, uświadomiło mi to jak kruche jest życie(choc wiem ze w jej przypadku trzeba liczyc sie ze wszytskim,ale nadzieja umiera ostatnia!!!) dziś człowiek jest jutro go nie ma. pedzimy przez życie, cały czas gonimy za czyms nie mamy czasu przystanac i cieszyc sie malymi radosciami. czy warto klócić sie z meżem bo po raz senty rzuca brudne skarpety w to samo miejsce mimo ze za kadzym razem prosze zeby tego nie robil? Przyjmować teściową, która w sumie oprocz gadania i podniesienia mi ciśnienia nic wiecej nie zrobi i nie będzie miala wpływu na Zuze? Czy warto psuc sobie krew wkurzając sie na szwagra ze nic nam nie pomaga w remoncie,tylko lezy jak łania codziennie po pracy? Tych pytan do siebie mialam dzisiaj bardzo wiele. To wszystko jest nic w perspektywie całego zycia i radosci ktora moze z niego plynac, a czesto sami sie nakręcamy(jak ja) i zamaist widziec poztywywne rzeczy, widzimy wszystko w ciemnych kolorach. Dziewczyny cieszmy sie życiem! Mamy cudowne(bez wyjatku), zdrowe, uśmiechnięte dzieciaczki! To już mamy wszystko. Nie szukajmy dziury w całym, machnijmy na coś czasem ręką i ugryźmy się w język, a wydaje mi się że będziemy szcżesliwsze. Zycie jest tak nieprzewidywalne ze szkoda czasu na kwaśne miny i niepotrzebne sprzeczki.
Uff dałam upust moim przemyśleniom.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Tina sliczne malenstwo:)
W tym natłoku postów zapomniaąłm kto pytał gdzie kupiłam bebilon. Juz mówie. Agito.pl 309zł - 6x1,2kg. nie znalazłam lepszej ceny wić zamówiliśmy:)
Choruszkom które walczą z przeziębieniem życze szybkiego powrotu do zdrówka.
I jeszcze sie pochwalę, Zuza od wtorku do piatku przybrała 100g w zasadzie to 3 doby wiec nie jest zle biorac pod uwage ze stała w miejscu.
Ale mamy znow problem z jedzieniem jak co niektóre z Was. nie wiem o co chodzi. czasem zje ladnie a czasem nerwy, pociagnie troche i koniec, rozglsada sie dookola,wypręża. ostatecznie zje albo na raty albo za jakis czas.chodzimy z butla, spiwam jej, lekko sie nynamy. I tak jest lepiej niz z moim mlekiem którego za chiny ludowe nie mogłam w nią wmusić. Wydaje mi sie ze to skok,zęby albo to wzmozone napiecie jej przeszkadza. no nie wiem, na razie oserwuje. Musze wypróbować Wasz sposób z klepaniem pupci jak protestuje:)
A jak często robicie kupki po mm? Zuza juz 2 dni nie robila a tak fajnie sie wyprozniała :(
A tak z innej beczki, Ewelka chyba to Ty mialas sie odchdzac, jak idzie? bo nic a nic nie zrobilam w tym kierunku:( i nie mieszcze sie w zimowa kurtke:( teraz nie karmie piersia wiec chyba dieta mnie czeka, bo zle sie z tym czuje.
No nic dobranoc, kobitki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Wy chcecie schudnąć a ja trochę przytyć... Wszystko na mnie wisi co nosiłam przed ciąża... :( tyle co zostało mi troszke brzuszka a to pewnie już tak będzie. Jestem 6kg mniej niż przed ciąża. Mówią mi zdj niedługo mnie nie będzie widać. Mam nadzieję że mąż szybko wróci do formy. Widzę że się stara, trzyma mała, staje z bólem na jednej nodze. Ciężko mi wszystko robić. Do tego nosić moje 7kg szczęścia z bólem kręgosłupa... W nosidelku nie chce. Wypowiedzielismy wymowę wynajmu mieszkania to teraz pakowanie mnie czeka w przyszłym tyg i miesiącu. Za długo zwlekalismy z tym. Od maja 1000-1200 uciekał za mieszkanie gdzie nas wcale nie ma. Część mebli przeniesiemy do kolegi a resztę do rodziców. Dobranoc mamuśki i miłego dnia ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Zrobiła kupe nad ranem ale strasznie się na nameczyla i kupka była konsystencji powiedzmy pasty do zębów, to chyba za za twarda? Kurcze staram się Zuzce podawać picie ale lobuz nie chce. Herbatki są nie dobre, wodę jako tako strawi ale tak ok 20ml. Muszę jednak bardziej pilnować picia.
Malutka i Olcia a na jakim mleku jesteście?i jaką herbatke dajecie? Ja praktycznie przez 3 miesiące podawałam Zuzie ale teraz jakoś mi uciekło i przestałam. Może faktycznie warto wrócić.a który probiotyk bierzecie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

W końcu mam chwilkę, żeby coś napisać. Przede wszystkim malutka super, że wszystko z serduszkiem w porządku. Miałam takie przeczucie, ale rozumiem, że było Ci bardzo ciężko. My się martwimy każdym katarkiem, nietypową kupą, itd, a to jednak błahostki.
Emiliusiu, Julka, gdy zaczęła jeść mm też robiła kupy o konsystencji plasteliny, a teraz już normalne. Chociaż trzeba przyznać, ze tamte łatwiej się myło:)
Ja też się załamałam , że nie wchodzę w bluzki koszulowe. Wczoraj chciałam kupić jakąś krótką marynarkę lub bolerko i jak zobaczyłam, że czasem 42 jest za małe, to mnie dobiło. W środę idę na uroczysty obiad z okazji dnia edukacji (mam wychodne - mąż bierze urlop). Chciałam zrobić się na bóstwo i chyba będzie ze mnie bóstwo, ale przypominające Buddę.
Mi również włosy lecą, więc często je ściągam np z łóżka rolką z taśmą klejącą, żeby mała jak najmniej ich w ręku i buzi jak najmniej. U mnie codziennie biega rumba, więc na szczęście na podłodze nie ma włosów.
Ja bym połączyła pokarm mrożony przed podaniem, żeby nie bawić się za dużo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...