Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, nie spadłam z drabiny, ale chodzę teraz przechylona odrobinę w lewo, bo właśnie tak zrobiłam skręt sięgając na półkę. Już leżę w łóżeczku posmarowana dicloziają i z czerwonym żelem rozgrzewającym pod plecami. Swoją drogą jeśli kiedyś spotkacie w lidlu zestaw 2 żeli: rozgrzewającego i chłodzącego, to polecam.
To mnie teraz przestraszyłyście z tymi ząbkami. Mam gdzieś osłonki na sutki, które mąż mi kupił niedługo po porodzie. Myślałam, że najgorsze już za mną...

Zaczęłam czytać tę książkę o uczeniu spania dzieci. Wciąga.
Na razie wyczytałam, ze półroczne dziecko powinno przespać 11 godzin bez przerwy na jedzenie. Dzieci podobno przebudzają się w nocy tak jak my, ale stałe elementy w otoczeniu (np. przytulanka) powinny mu pomóc zasnąć samemu. Jeśli więc tak jak ja usypiacie dziecko przy cycku, albo kołysząc na rękach, to ta mała mądra istota będzie od nas tego oczekiwała za każdym razem podczas zasypiania.
Jeśli chcemy wydłużyć czas między posiłkami w nocy, to przede wszystkim nie powinniśmy karmić dziecka zaraz po przebudzeniu (co ja czynię), zwiększać ten czas zajmując czymś dziecko, albo dając mu pić np. wodę i najlepiej nie spać z dzieckiem w jednym łóżku.
Mój mąż oczywiście zaczął podchodzić sceptycznie do książki, ale ja wierzę, że musimy się nauczyć być konsekwentni i wprowadzić dziecku codzienny rytuał spania. Wydaje mi się, ze to będzie trudne do przeprowadzenia z moim mężem, który chcialby mieć kontakt z dzieckiem, a tymczasem czyta do 3 w nocy, śpi do 10-11 i wraca z pracy o 20. Nie wiem jak to zrobię, ale Julka będzie zasypiać o 20-tej, a jak tatuś chce się z nią bawić, to musi się przestawić i robić to rano, albo wracać wcześniej z pracy.

Odnośnik do komentarza

Kati i pozostałe Mamusie- gdybyśmy nie chciały dobrze dla swoich dzieci to nie szukałybyśmy porad i wsparcia tutaj na forum. Głowa do góry i nigdy nie wątpmy w siebie! Dla naszych maluszków jesteśmy całym światem i w chwilach zwątpienia przypomnijmy sobie uśmiech dziecka i będzie lepiej!
Chyba każda czasami miałaby ochotę uciec na kilka godzin żeby odpocząć nie tylko fizycznie ale przede wszystkim psychicznie! To nie znaczy, że jesteśmy złymi mamami. Musimy wierzyć w siebie :-)

Odnośnik do komentarza

Agusia30 moje maleństwo też męczyło się z kupką po marchewce dlatego teraz mieszam marchew z jabłuszkiem i działa. Kupka jest ale bez stękania :-) Poza tym dodaję do słoiczków po kilka łyżeczek herbaty koperkowej. Dzięki temu konsystencja jest nieco rzadsza co ułatwia jedzenie a do tego płyn rozluźnia stolec a koperek ułatwia trawienie :-)

Odnośnik do komentarza

Dzięki Migotko - wypróbuję patent, od razu podgrzeję marchewkę a i koperek zejdzie;)

Supermoniczko tak szczerze to wierzę w działanie tych plastrów, ale przy ich ściąganiu strasznie boli. Do tego widziałam jak moja koleżanka przykleiła sobie w pracy i dostała uczulenie. Na razie maść i środki przeciwbólowe wystarczą:)
Najbardziej skuteczne są czopki i tabletki dojelitowe, ale nie posiadam...

Noc i podnoszenie małej do karmienia jakoś przetrwałam. Byłam u kosmetyczki - zaaplikowała mi kwasy. Mówię Wam, skóra jak dupcia niemowlaczka, a mam teraz porównanie;D
Muszę częściej coś dla siebie zrobić i Wam również polecam. To nie musi być kosztowne, czasem wystarczy wyjście na kawę z koleżanką bez kochanej istotki:)
Wiem, że wtedy i tak się gada głównie o dziecku, ale zawsze to chwila dla siebie:)
Teraz mam w planie raz w tygodniu aquaaeorobik (nie wiem jak to się pisze). Mąż mnie obiecał wspomóc w opiece nad małą. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Odnośnik do komentarza

Agusia30 dobrze, że nie spadłaś bo jeszcze bardziej byś się biedaczko potłukła. To fakt, że czopki są najlepsze przy takich bólach i może przejdź się do przychodni po receptę.

Co do chwili dla siebie- ja mam w planie od poniedziałku zacząć biegać, a 1 grudnia idę do kina, a co :) mąż zostanie z krasnalem i będą mieć męski wieczór :)

Migotka84 dzięki za słowa otuchy :) fakt, czasem jest ciężko, ale istnieją legendy o bezproblemowych i samoopiekujących się dzieciach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Augusta 30 ja właśnie próbuję małego oduczyć spania z nami i żeby nie zasypiał tylko przy cycu, muszę się przyznać że jest bardzo ciężko, w nocy z piątku na sobotę mały obudził się chyba z 8-10 razy i nad ranem dałam za wygraną i go wzięłam do siebie. Ciężko jest oduczyć dziecko czegoś co mu się podoba. Dziś kolejny dzień próby i wiem że to potrwa jeszcze długo :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e02tiirhu.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Dawno mnie tu nie było.
Miałam być ostatnia czercówką. A urodziłam 02.07.br
Moja Lili od noworodka jest bardzo grzeczna.Śpi do 4 godz w dzień. Najchętniej na spacerku. W nocy nadal budzi sie raz. A zasypia po 22.00 . tak już ma od noworodka. Nawet jak zasnie o 21.00 to i tak wiadomo ze sie jeszcze obudzi. Spi do ok 7.00. Karmie piersia. Podaje obiadki po 4 i 5 miesiacu. Zjada calą zawartosc słoiczka małego lub 3/4 wiekszego. Jakiś czas temu robiła kupki ze śluzem ale doszlam do wnioski ze przez moje jogurty. Ktore codziennie jadlam jeden duzy. Jak odstawilam nabial śluzu nie bylo. 3 dni temu na lóżku przekrecila sie z pleckow na brzuszek. A od 2 tyg. Lapie raczkami za swe stopki. Jestem z niej taka dumna. No i pierwsze slowo bylo- mama.
Do 3 miesiaca mielismy dysplazje stawow biodrowych ale sie cofnela.
Życze wam wszystkiego dobrego

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhml13b4vxz.png

Odnośnik do komentarza

nati.ol- gratuluje pierwszego slowa! :)
Ja muszę pochwalić moja dzielna córeczkę, która wczoraj skończyła 5 miesiący i po tygodniowych problemach ze spaniem, dzis wybił sie jej pierwszy ząbek ! :) Jest to dolna jedynka i czy zaraz po niej mam sie spodziewać drugiej dolnej jedynki?
Co do zasypiania u nas obowiązkowym zestrwem do snu jest smoczek i pieluszka tetrowa, którą musi mieć przy buźce (lubi sie w nią wtulać). Jagoda nauczyła sie tak spać jeszcze jak karmiłam piersią
Wcześniej tez najchętniej zasypiała przy piersi :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczęta, nati.ol gratuluje pierwszego słowa i przewrotów moja mała jakoś niechętna jest do przewracania się, kilka razy udało jej przewrócić z brzuszka na plecki ale odwrotnie już nie. Ząbków też póki co nic nie zwiastuje, wiem że każde maleństwo rozwija się w swoim tempie ale nie mogę się doczekać tego wszystkiego PIERWSZEGO.

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Dziewczyny martwicie się wagą swoich maluchów. Co ja mam powiedzieć? Mój 4 tyg temu był na 3 centylu i pediatra powiedziała że jest ok, jest szczupły (ale nie za chudy) ma fałdki gdzie trzeba. Jest za to długi :D Teraz idę 1 grudnia na szczepienie i zobaczymy jak waga. Wydaje mi się ze nie podwoi na pół roku wagi urodzeniowej.
Kati nawet nie myśl o tym ze możesz być złą mamą. Każda z nas ma chwilę słabości i jest to normalne. Takie uroki macierzyństwa ;)
Nati gratuluję postępów i zazdroszczę przespanych nocy. Chociaż u mnie już wrociło do normy (2 pobudki po 20 min :)
Małgoś zobaczysz jak szybko córcia nadrobi. U nas z dnia na dzień zaczął sie obracać. Teraz sprawia mu to taką frajdę że na okrągło się obraca na brzuszek ale w drugą stronę jeszcze nie.
Ząbków tez u nas nie widać, ale na to jeszcze czas.
Dziewczyny co myślicie o mieszaniu kaszek ? Podaję małemu pół łyżeczki kaszki z glutenem (owsianej) i tak myślałam żeby dosypać do tego z 3 łyżeczki np kleiku kukurydzianego bez glutenu. Chciałabym spróbować nasycić na dłużej synka na wieczór.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny;)
Małgosro każda z nas czeka na wszystko pierwsze. To są cudowne chwilę które dla nas mam są nie do zapomnienia :) nie martw się pewnie niedługo corcia zaskoczy Cie nową umiejętnością. Zuzi nie było pobdrodze przywracać się na brzuszek aż tu nagle ni stąd ni z owad fiknela :) a w drugą stronę też jeszcze nie potrafi. Poznaje teraz nogi i przy każdej okazji łapie się za nie :)
Karolina gratuluje zabka! To pewnie teraz się posypia kolejne :) a były u Was wcześniej takie prześwity, tzn z przodu czy z tyłu dziasla biały cień zęba?
Nati.ol fajnie że do nas wróciła. Jesteśmy też na FB, można tam spokojnie dołączyć zdjęcia czy zapytać pilnie o coś, zawsze ktoś odpowie :) nowe dziewczyny może Wy też macie chęć dołączyć? Nati a jeśli moge spytac jak potoczyły się sprawy z Twoim partnerem? Na kontrakt z dzidzia? Mam nadzieję że jest ok i już się nie denerwuejsz
Co do zasypiania to zestaw Zuzi wygląda tak : smoczek + bezwzględnie mama :) czyli się nynamy, inaczej nie usnie :)
Miłej niedzieli dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Justi a jak długo już podajesz gluten? I dajesz do mleka czy nie? Ja dopiero zaczne Zuzie zaznajamiac ale zastanawiam sie jak to się ma do rozszerzania diety. Skąd będę wiedziała jeśli coś się wydarzy że to gluten zawinił a nie nowe produkty? Wydaje mi się ze możesz zmieszać z Inną kaszka bo skoro dodaje się do posiłków to czemu nie można w ten sposób? Co do wagi to rzeczywiście my panikujemy a Ty co masz powiedzieć. Zuzia była jakiś czas temu na 25 centylu więc też bez szału ale lepiej jak u Was. A ile wazycie teraz i przy urodzeniu?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Justi, Emiilusia dziękuje za miłe słowa. Lilusia urodziła się w 36 i 2 tyg ciąży czyli według niektórych lekarzy jest wcześniakiem, nasza neurolog twierdzi że malutka rozwija się jak dziecko donoszone. To moje 3 dziecko więc wiem jak różnie mogą się rozwijać. Najstarszy syn w wieku 7 mies zaczął dopiero sam siadać a młodszy w tym wieku już wstawał sam trzymając się np. poręczy. Hmm martwicie się wagą cóż ja niestety też. Córcia to hipotrofik z nieznanych przyczyn nie chciała rosnąć w brzuszku wiec lekarze podjęli decyzje o wywołaniu porodu jak tylko rozpoczniemy magiczny 37 tydz, niestety ani balonik ani oxy ani przebicie pęcherza nic nie dało więc skończyło się cc. Przepraszam że tak się rozpisałam. Wracając do tematu Lilci waga też pozostawia wiele do życzenia. Na normalnej siatce cent jest poniżej 3 dlatego pocieszam się skalą dla wcześniaków, chociaż na niej też spadła. Była powyżej 50 a teraz jest już poniżej. jednak lekarze zapewniają że być może taki jej urok. Ale powiedzmy sobie jasno takie pocieszenie dla nas zamartwiających się mamuś nie znaczy za wiele. Jeszcze raz przepraszam za zbyt długi wpis.

Odnośnik do komentarza

Oj rosną jak przypominam sobie jaka maleńka była wszyscy bali się na ręce ją brać. Od urodzenia urosła o 15 cm. Ostatnio przyłożyłam do niej ciuszki które nosiła po urodzeniu. Różnica ogromna z rozmiaru 42 i 50 na 62, 68. Justi tak sobie myśle że masze dzieciaczki nadrobią wszystko raz dwa. Najważniejsze że są zdrowe i uśmiechnięte. A przecież właśnie ten wynagradza nam wszelkie zmartwienia.

Odnośnik do komentarza

Mój Synek nigdy nie był fanem leźenia na brzuszku, niby potrafi fiknąć na brzuszek, bo jak mu podaję zabawkę z boku i potem przesuwam do przodu to ląduje na brzuszku, ale żeby tak sam z siebie zabrał się za obroty to się jeszcze nie zdarzyło. Mam nadzieje, że to chwilowy kryzys :-)
Na razie gryzie wszystko co mu wpadnie w ręce - piątku mamy ząbek na wierzchu, odpukać bez większego marudzenia i gorączki. Mam nadzieje, że następne ząbki też wyjdą tak bezproblemowo.

Czytałam Wasze wpisy o samodzielnym usypianiu dzieci, my niestetety uspiamy przy cycu i potem przenosze śpiącego Synka do łózeczka. Kamyczku, w jaki sposób próbujesz oduczyć maluszka zasypiania przy cycu?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Jeszcze nadrabiam Wasze wpisy z 3 dni - trochę się znów ożywiło i znów jest co nadrabiać po kilku dniach nieobecności :)
ja ostatnio też mało bawię się z Małym, bo on ciągle chce na ręce, a nie bawić się, a później staje się marudny i do spania. Cieszą mnie te chwile kiedy zaśnie w ciągu dnia, bo teraz ciągle stęka o coś i nie jestem pewna czy to przez ząbkowanie.

Mały ma problem z usypianiem, ale jak za razie zmuszam go - kładę i głaszczę po czółku żeby mu przeszło marudzenie, po jakimś czasie zasypia... ale nie jest łatwo :) Jeśli chodzi o nocne pobudki to mamy 2-4 w nocy, ale jakoś mi to nie przeszkadza szczególnie oprócz tego bólu spania na jednym boku :) Tylko dlatego go odkładam do łóżeczka, ale wtedy długo nie pośpi - jęczy, stęka aż go wezmę do łóżka i bez karmienia zasypia obok :)
Trudno później będę się martwić jak go oduczyć :)

A jeśli chodzi o pracę to ciągle się martwię, że tak długo mnie tam nie ma. ... nie wiem co to będzie, ale wolę być z Synkiem, później będę się martwić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się i ja po weekendowej nieobecności. Gratuluję wszelkich postępów- ząbków, przewracania itd. U nas niestety nic z tego :-( Wczoraj próbowałam dać na kolację kaszkę ale nie dość że to nowość to malutka była zmęczona podróżą i zjadła może 10 ml. Ale będę ją przyzwyczajać z nadzieją, że to umożliwi przesypianie nocy bo u nas nadal między ok. 20 a 8 rano wychodzi ok. 5 karmien. Te pierwsze są w większych odstępach czasu a nad ranem je krótko ale za ok. godzinę znów się wierci...

Odnośnik do komentarza

Emiilusia7 jakiś czas temu widziałam na dziąsle biała kreseczkę (właśnie tam gdzie teraz wyszedł ząbek) natomiast nic nie było wyczuwalne pod palcem. Wczesniej rownież strasznie sie śliniła, nie nadążałam z wycieraniem jej buzi i czasami zakładałam śliniaczki bo inaczej wkładała sobie bluzkę do buzi albo rozciągała brody i zaraz była cała mokra. Trwało to ok 2-3tygodni i nagle przestało i od miesiąca nic nie zapowiadało tego ze mogą pojawić sie zęby (poza wkładaniem rączek do buzi ale robi to juz od dawna), gdyby nie te ciagle problemy ze spaniem to pomyślałabym ze marudzi przez kolejny skok :)
U nas dość szybko poszło przewracanie sie z brzuszka na plecy, ale z plecków na brzuszek moja córka nie była taka chętna (dodam, ze bardzo lubi leżeć na brzuszku). Przez kilka dni podczas zabawy "turlałam" ją na łóżku, raz z placków na brzuszek, raz z brzuszka na plecki i widziałam, ze jej sie ta zabawa bardzo spodobała, bo po kilku dniach zostawiajac ją sama na łożku wyszłam na chwile do toalety a po powrocie zastałam ją leżąca właśnie na brzuszku:) ucieszyłam sie bardzo ze poradziła sobie sama ale teraz nawet na minute nie mogę spuścić jej z oka kiedy leży na kanapie. Tak wiec zaczęło sie obstawianie kanapy poduszkami i krzesłami żeby z niej nie spadła. Wszystko ma swoje plusy i minusy :)
Jak kiedyś przeczytałam tu na forum ze którejś z mam (przepraszam nie pamietam której) dziecko usiadło juz samo w łóżeczku, pomyslałam - jak super, ciekawe kiedy moje dziecko zacznie siadać samo. Jednak z drugiej strony jak myśle o tym ze trzeba będzie obniżyć lozeczko i będę musiała jeszcze bardziej sie schylać żeby w nocy odłożyć do niego jak najdelikatniej córkę, żeby sie nie przebudziła to wiem ze będę musiała sie przy tym nieźle nagimnastykować i troche mniej mnie to cieszy ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...