Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Beciunia czytając Twój wpis się popłakałam. Ostatnio wszystko mnie wzrusza - nawet niektóre reklamy ;) ach te hormony...
Anela te porządki to nie żadne szaleństwo tylko przecież norma dla każdej pani domu - zwłaszcza, że ja jestem w domu, a mój A pracuje praktycznie 7 dni w tygodniu, więc kto ma to wszystko zrobić jak nie ja? Okna pomyje mi mama jakoś pod koniec marca jak już wiosna się pojawi i cieplejsze dni, a tak to chcę wszystko porobić sobie sama, żeby wszystko było tak, jak sobie to wymyśliłam ;) pozdrawiam słonecznie i w bardzo dobrym humorze, chociaż w okolicach Poznania słońca brak niestety :(

Kochamy Cię, Kacperku :*
http://s10.suwaczek.com/201505281662.png
http://www.suwaczki.com/tickers/74dij44jxz6vzefb.png

Odnośnik do komentarza

Hej w Wadowicach też zachmurzone a myślałam że wyjdzie słonko że wystawie pranie na balkon. Ja też od rana na pełnych obrotach zakupy pranie sprzatanie gotowanie teraz właśnie sobie siadłam bo włożyłam placek drożdżowy do piekarnika i odczuwam już jak mnie plecy bolą od tego ciągłego stania .Mały dziś narazie spokojny w nocy kopał mocno że mnie obudził.Pozdrawiam i miłego weekendu do wieczorka

http://www.suwaczek.pl/cache/462ed84bc1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Zielizka, hormony są przereklamowane :) Proza życia mię gniecie, najpierw na szkole rodzenia słyszę, że mam się nie przejmować kosztami utrzymania siebie i dziecka, bo od tego jest ojciec rodziny, chwilę potem słyszę, że jestem niepoważna tyle pracując. Ciekawe, czy i jak samodzielna matka ma znieść takie sidła. Przerzucić się na fotosyntezę czy może ogłuchnąć. Oprócz tego skończyły mi się ziemniaki, o!

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja w sobotnie słoneczne u mnie południe:)
Beciunia dopiero teraz wyczytałam ze jesteś z Lublina. Ja w sumie 50 km od Lublina ale zamierzam rodzi w Lublinie. I termin mamy podobny bo ja 9 maj a z usg 6 maj. W którym szpitalu będziesz rodziła. Ja na Staszica.
Ja też dzisiaj porządki ale jak tu sprzątać jak remont w kuchni. Więc co się da ogarnę i tyle a jak się skończy ta rewolucja dopiero będzie sprzątanie generalne a teraz to tak z grubsza. Pościel się wietrzy , słoneczko świeci aż by się chciało prac te ubranka , no ale stwierdziłam że pod koniec marca albo na początku kwietnia będę prała. W sumie może już w nowym domku uda się coś meblować do tego czasu, więc czekamy cierpliwie.
Dzisiaj jadę na działkę jak roboty postępują no i zobaczyć moje drewniane piękne parapety :)
Miłego dzionka mamuśki

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5euum8xcey.png

Odnośnik do komentarza

Aneczko kochana, sęk w tym, że oprócz bycia mamą na pełen etat jestem jedynym żywicielem rodziny. Biologiczny ojciec okazał się być jedynie osobnikiem płci męskiej i tylko to go łączy z określeniem "mężczyzna". Jednym słowem to nie jego problem. Stąd troski i panika przed jutrem, ale sił coraz mniej.
Lublin, dawajcie tu trochę słońca bo endorfiny się kończą!

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

Fizycznych sił oczywiście! I coraz częściej mam ochotę kogoś zamordować, słysząc "powinnaś odpoczywać, nie forsuj się, jeszcze nam tu urodzisz". Co ciekawe, najczęściej ręce nade mną załamują ci, co te same łapy wyciągają do mnie po pieniądze. Jasne, dodrukuję sobie nieco na atramentówce i pójdę odpoczywać! Życzę sobie oczywiście zdrowia i jeszcze bardziej myślącego otoczenia, bo inaczej pójdę siedzieć za zaaplikowanie komuś siekiery w głowę.

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki.
U nas w okolicy Koszalina ponuro i smutno. Nic się niechce. Do jutra jestem sama bo mąż na służbie więc postawiłam na leniuchowanie.
Też czekam na troszke więcej słonecznych dni, ponieważ czeka nas malowanie. A pranie i szykowanie rzeczy zacznę chyba pod koniec marca. W połowie kwietnia chcę mieć już wszystko gotowe bo mam jakieś dziwne przeczucie, że mała zawita do nas juz na koniec kwietnie. Tatus będzie miał wspaniały prezent na urodziny :)
maratonka też ci życze dużo sił i słonecznych dni. I przede wszystkim spokoju, żebyś nie musiała jednak tej siekierki używać.
U mnie na wysokości pępka 110 cm.
Moja mała znowu zaczeła zabawe :) Mały urwis straszy mnie nie potrzebnie.
Drogie mamy życze wszystkim duuużo sił i słonecznych dni na te ostatnie miesiące! Miłego weekendu

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3lvmzhw85.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k2pcfzur1.png

http://s7.suwaczek.com/201504281765.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja.w końcu doczytałam ostatnie 3 dni:)
Maratonka jak ktoś Ci jeszcze zwróci uwagę,albo palnie coś głupiego to pokaż mu palec(ten środkowy).z jednej strony każą się oszczędzać,a z drugiej mówią: "kiedyś to się w polu robiło do porodu,a teraz to siedzą w domu i narzekają jak i m ciężko".
ja wczoraj miałam totalny kryzys.popłakałam się przy maszynie do szycia jak zaszywałam poszewki od jaśków,bo mi się nitka urywała.dziś to bym tylko zaklęła i by było po sprawie:]
któraś pytała o wiek,więc ja we wrześniu kończę 28 lat,a 29 maja mamy 5 rocznicę ślubu:) na wysokości pępka mam już 107 dziś rano mierzyłam:)ale tak jak wspominałam dieta cukrzycowa mnie odchudza i dziś miłe zaskoczenie na wadze było.brzuszek wygląda coraz lepiej bez tej zbędnej dętki wokół niego:)
a propo mam co muszą leżeć...Joasia21 jak tam sytuacja u Was?

:D
http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y43r8zwh91a00.png]http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jl219oi5a.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Maratonka olej to wszystko. Wiem że to łatwo powiedzieć gorzej zrobić. Szkoda nerwów twoich i zdrówka dzidzi. Uwierz jeszcze kiedyś będziesz szczęśliwa. Ja miałam podobną sytuację 7 lat temu jak mój kochany wówczas małżonek postanowił zostawić mnie z 2 małych dzieci dla mojej przyjaciółki. Też byłam bez środków do życia załamka totalna. A teraz mam od 5 lat wspaniałego drugiego męża który się o nas wszystkich troszczy. Mogę powiedzieć że jestem mega szczęśliwa. Czego i tobie życzę moja droga.

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

:) Wiem wiem, przerabiałyśmy to już kiedyś na tym forum, dziewczyny skutecznie wybiły mi z głowy pomysł załamywania rąk więc zabrałam się do roboty i wykluwam :)

A frustracja z innej beczki i chyba nie trzeba być samodzielną mamą, żeby się z tym spotkać. Nie jest tak, że nie mam środków do życia, ale z pewnością bym ich nie miała, jakbym nie stawała na głowie. I wiecie co jest tu najdziwniejsze? Że jest to źle widziane, że czuję się jak pazera usiłując wzmocnić się budżetowo, że już nawet nauczyłam się na wszelki wypadek tłumaczyć się przy braniu dodatkowej roboty. Gorzej - czasem odmawiam pomocy, bo chwilę później się okazuje, że za plecami ktoś mi to wypomina. Na szczęście tak jest tylko w pracy :)
Świat się zmienia, kiedyś tu gadałyśmy o ustępowaniu ciężarnym miejsca, wpuszczaniem w kolejki... teraz ciężarna to trędowata w tłumie. Ot co :)

I dziękuję za słońce! Przyszło i świeci jak głupie (kurcze, widać teraz jakie mam brudne szyby :) )

bojkot suwaczka

Odnośnik do komentarza

Maratonka jesteś bardzo dzielna :). Na śląsku dziś pochmurnie, a dla mnie słoneczko jednak zaświeciło bo córcia po kilku dniach obijania się , dziś od rana bardzo aktywna :) mamusia bardzo to lubi ;-). Jutro jedziemy odwiedzić najmłodszą członkinię rodziny, podpytam jej mamę jakich kosmetyków używa, bo nadal nie mam zdania w tej sprawie. Miłej reszty weekendu Mamusie, maj już tuż tuż :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej2859ac3azz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3csqvcr09ztkt.png

Odnośnik do komentarza

Może uznacie mnie za szaloną ale ja Wam tak zazdroszczę tego sprzątania prania i prasowania jak nie wiem co.
Ja mam zagwarantowany romans z łóżkiem do 35 tygodnia ciąży. Mąż w tygodniu pracuje po 8 godz wiec widujemy się wieczorem, do tego czasy mamy takie a nie inne że bez drugiej pracy ciężko by było powiązać koniec z końcem więc w weekendy cały dzień sama sobie poleguje :/
A jak tak człowiek leży to mu się z czasem nudzi a jak patrzy na bałagan powstały po malowaniu mieszkania to już uleżeć nie może bo przecież tyle sprzatania :/
Się ostatnio śmiejemy że w takim tempie może do maja się wyrobimy (w sumie to mąż się może wyrobi)

maratonka w Poznaniu słonka jak na lekarstwo ale zawsze dobre i to więc połowę promyczków ślę w Twoją stronę - będzie dobrze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37ej28nvgsbwu6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfhgqs4627nb6y.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...