Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

No i z zakupów nici. Już w pierwszym sklepie zaczęła płakać. Pokarmiłam na ławeczce i siup do wózka. Przysnęła 5 min i znowu płacz. I tak oto zakpńczyłyśmy pietwsxą wizytę Zuzi w galerii. A tak wogóle zawsze moje dzieci śpią do tej pory jak tylko wsiądą do auta. Zuzia zmieniła tradycję i prawie 50 km nie zmrużyła oczka. Śmieszne bo będąc w ciąży gdy tylko wsiadałam do auta zaczynała tak wieżgać i kończyła fopiero jak wysiadałam. Mówiłam wtedy do męża ze ona napewno nie lubi jeżdzić. I teza potwierdzona.

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Leila- ja tez mam ten gorszy dzień.najedzona i przewinięta a ryczy jak sie ją zabawia, ryczy jak sie ją nosi na rękach, ryczy jak sie ją kołysze do snu. Smoczek wypluwa a cycki mnie juz bolą a wyssała juz chyba wsxystko.Nie wiadomo czego chce. W kąpieli na chwile sie uspokoiła ale przy ubieraniu znowu wrzask. A do tego jak dzis bylam na spacerze i plakala to ludzie gapili sie jakby nie wiadomo co sie stało.fakt że ma bardzo donosny płacz w porównaniu do innych dzieci. I jeszcze podrażnienie wróciło bo zmiana pieluch nic nie dała :/ ehhh

Odnośnik do komentarza

Sorry dziewczyny ze tutaj ale gdzies kurwa musze... mam niby 23 lata , wlasna rodzine i wkasny rozum to dlaczego do huja musze zyc pod dyktando innych caly czas ? " zjedz,zrob,idz" jakbym byla ulomna i niewiedziala.... moj K tez mnie wkurwia bo non stop czegos oczekuhe ale jak mu tlumacze ze jestem zmeczona i zeby dal mi spokoj to twierdzi ze on po calych dniach w pracy i gorzej zmeczony... nierozumie ze ja w nocy nie spie itp bo on sobie slodko chrapie kiedy ja bawie mala przez pol nocy...
Tak samo rodzice mnie do szalu doprowadzaja... raz ze zero prywatnosci ( aktualnie zajmuje jeden z ich pokoi bo nasza sypialnia sie maluje ) wchodza bez pardonu kiedy chca i w dupie maja ze ja np z cycami na wierzchu albo ze mala przebieram lub cos . Albo moja mama smierdzi fajami a Justynke caluje itp co mnie wkurwia i to bardzo. Ale odezwac sie slowem nie moge bo zaraz wielka obraza u wszystkich i ze ja najgorsza. Dzis np mama chciala ciuchy malej wyprac ze swoimi a jak sie wydarlam to ze niby co to strasznego.... mam dosyc ju wiecznych uwag ze pokarm mam slaby bo malo jem ( kiedy ? ) uwag ze mala za cienko ubrana ze ja cos tam...
A przeraza mnie mysl o sprzataniu po remoncie bo cala kuchnia i sypialnia musi byc gruntownie umyta i mlze ja uparta jestem ale nie dam mamie sprzatac u siebie...
Nie wiem czy oni nie pojmuja tego ze mam dziecko ze jestem zmeczona i psychicznie i fizycznie i jeszcze w dodatku mnie oni dobijaja.... ja juz wysiadam . I jeszcze ten brak bliskosci z mezem....
Sorry za przeklenstwa i ten post no ale kurwa musialam....

http://fajnamama.pl/suwaczki/98q2pw6.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/b5ltwan.png

Odnośnik do komentarza

Panifiona dobrze, ze to wyrzucias z siebie... Dokladnie wiem o czym piszesz, ja mam prawie 26 lat a mamy oboje z moim M dosc jezdzenia do mojej mamy bo traktuje nas oboje jak dwuletnich idiotow, nawet ostatnio odepchnela mojego M jak chcial najpierw umyc kratke na grilla a dopiero potem zjesc obiad, furiatka normalnie... I jak M cos do niej powiedzial, ze jak sie bedzie tak zachowywac to nie bedziemy tam jezdzic to ta z taka geba na niego wyskoczyla, ze moze to dziecko zamnknac w piwnicy i nie musi jej wcale tej wnuczki pokazywac! A gdzie tam kurwa byla wzmianka o wnuczce?:-) az mi bylo wstyd za nia, ja rozumiem wszystko, ze ona ma wszystko na swojej glowie, ze ma problemy ze zdrowiem itd, ale to nie usprawiedliwia takiej agresji w stosunku do innych... I teraz mamy wymowke, ze niby mala sie rozregulowywuje jak tam pojedziemy i nie bedziemy jezdzic ze wzgledu na nia a tak naprawde powodem jest moja mama... Choc to z mala to tez prawda... A no i oczywiscie za cienko ubieramy Lenke itd a miala sie nie wtracac... I my musimy tam walczyc o wlasne dziecko bo mam wrazenie, ze jak by mogla to by ja pozarla... A potem z M wracamy i sie czesto przez nia klocimy wiec to jest chora sytuacja, ja juz tez mam dosc, a co najgorsze to do niej nic nie dociera... Teraz mam w planie, ze jej powiem prosto z mostu, ze my nie chcemy tam jezdzic bo ona sie zachowuje jak opetana...
Leila nie pisz tak, ja tez dzis mialam z mala kryzys, tak samo jak u Olki2303 ale jakos przetrwalam choc nie bez nerwow, juz przed kapiela jak plakala nie wiadomo dlaczego to M sie mnie pyta "kapiemy juz"? A ja na to: "rob co chcesz, ja wychodze!" bo juz mialam dosc, po prostu dosc, nie wiedzialam co dolega mojemu dziecku a caly dzien sie darla jak oparzona i przysypiala na mnie na chwile a po odlozeniu do lozeczka albo pospala 5 minut i placz albo od razu placz... Oczywiscie po chwili przyszly wyrzuty sumienia i nigdzie nie poszlam, ale dalam upust emocjom... A i juz tak ladnie noce przesypiala, ze jak zjadla po kapieli to sie budzila o 4... 5..., jadla i spala dalej do np 8,9 a teraz znowu wczoraj o 3 pobudka, dzis przed druga... A potem juz niespokojny sen i jeki i bardzo wczesnie sie zrywa i spac nie moze dobrze a ja nie wiem dlaczego tak sie dzieje i juz schizuje...
Anela ja z moja bylam raz na zakupach w galerii, niby spala, ale ja nie moglam sie skupic na ogladaniu rzeczy bo mialam wrazenie, ze jak wozek nie jedzie to ona zaraz sie obudzi i bedzie plakac bonzwykle tak jest i ze bede musiala uciekac ze sklepu czym predzej a akurat to byly zakupy dla niej, nie dla mnie, dla mnie nie poszlabym z nia sama, bylismy tez raz z M i spala ladnie, ale jeszcze wtedy zwykle w wozku spala a teraz jej sie zmienilo i potrafi nie spac wcale na spacerze...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Na mężów to jednak dobry jest urlop ojcowski zaraz po porodzie bo przez te dwa tyg widza ile we dwie osoby jest pracy przy dziecku+dom i wiedza ze to później zostaje wszystko na rekach zony. Bo niektorzy maja chyba wyobrażenie ze niemowlę tylko je i spi a my seriale ogladamy.. Moj w nocy tez nie wstaje ale mi to nie przeszkadza bo wiem ze sie wyspać musi do pracy w tyg a w weekend mi ja bierze o 5 rano bo nie spi a ja moge sie wyspać. Teraz caly weekend sie mala zajmowal a ja sobie moglam posprzątać, wyprasować i porobić cos innego nie związanego z mala.

Odnośnik do komentarza

Nooo, po bolach zasnela... Ale pojekuje... Moze i mi sie uda zasnac... Choc o tej porze mam zwykle z tym problem...
Zieloona pytanie do Ciebie... Kiedy idziesz do gina? Po jakim czasie od porodu? Bo ja teoretycznie powinnam isc w tym tygodniu, ale nie ma takiej opcji, nie pojde bo tego nie zniose… Poczekam chyba jeszcze ze dwa tygodnie, to bedzie 8 tygodni po porodzie bo teraz to ja sama mam ciezko sie tam dotknac i umyc bo boli a co dopiero badanie... I jakies cos mi sie zrobilo przy wlocie do pochwy i nie wiem co to, takie jakby gulki, niby chyba akurat to nie boli, ale nie wiem co to... Ale znowu mnie napieprza caly dol, po jednodniowej przerwie, juz myslalam, ze bedzie spoko a tu "dupa blada"... Wrocilo...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Kaseya moj nie bral urlopu ojcowskiego, od pierwszego dnia bylam z mala sama, ale widzial i widzi i wie jak jest... W nocy tez nie wstaje bo tez musi sie wyspac do pracy bo zwykle pracuje okolo 12 h, choc na poczatku jak mala sie czesciej budzila to mnie raz lub dwa razy w tygodniu zmienial, a ja szlam spac, raz nawet jak szedl rano do pracy bo ja juz nie dawalam rady wiec zna ten smak i rozumie i jestem mu wdzieczna za to no i pomaga i tak duzo przy malej jak na to, ze wraca zwykle po 19-tej to jeszcze kapie mala, karmi i usypia a ja juz mam wolniejszy czas... A w wolne dni to zwykle tez on sie mala zajmuje a ja np mam czas na zrobienie obiadu czy sprzatanie albo sie zmieniamy i np ja sie zajmuje mala a on w tym czasie robi sniadanie lub obiad... Wiec nie moge na niego narzekac...

Kurde glodna jestem... Ale ide spac bo i tak jestem tlusta...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Kaseya my tez czapek nie lubimy, ale uwazam, ze do wozka jak jest cieplo to czapka nie jest konieczna bo tam i tak jest osloniete w miare nawet jak jest wiatr i tez staram sie mala ubierac jak siebie bo ona nie lubi byc przegrzewana bo sie zaraz drze jak jej goraco i czasem jak ja rozbiore to sie uspokaja, dzis tylko ja za lekko ubralam bo body na krotki rekaw i legginsy i skarpetki a bylo dosc chlodno i wietrznie i mi bylo zimno w legginsach i koszulce na krotki rekaw, no ale ona w wozku, na cieplym poslaniu i jeszcze kocykiem byla przykryta i klapa od wozka to chyba nie zmarzla bo spala...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza
Gość zielooona

Ale macie z tymi rodzicami, dobrze ze moi daleko a z D nie utrzymujemy kontaktu :D
Dominika, pilnuj sobie tych bul bo mnie się właśnie ta jedna rozpadła... Myślałam ze to juz blizny takie a dupa. D wrócił, popatrzal tam i się zmartwił, mam to jedno zgrubienie, zapalone, miecho na wierzchu zalane ropa i sine dookoła... Niewiem co się stało ale ani siedzieć ani chodzić piecze jak cholera bez majtek a co dopiero z!!! Jutro będę szukać pomocy to dam Ci znac z czego mi się to tak popsuło :( do gina jeszcze z miesiąc nie odważę się pójść... A jestem miesiąc po porodzie. Jak się nie czujesz na silach to każdy tydzień zwłoki ważny na regeneracje :P

Musiałam obudzić Filipka bo 4,5h bez jedzenia spal heh a mnie cyce pękają!!! Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza
Gość zielooona

Dominika, Twoja Zabka jak śpi na tym klinie to tak jak ja położysz tak się budzi? Bo Filip się budzi w poprzek!! Skuli się na boku i tak wierzba nogami ze schodzi coraz bardziej w bok i budzi się bo się nie mieści w poprzek łóżka i kopie nogami w szczebelki :/

W ogóle to mam dość siebie!! Moje dziecko jest takie grzeczne i kochane a ja jestem do wymiany!!! Rozstępy obrzydliwe, dupsko jak pol Berlina, z pusi mi jakieś mięso wychodzi, nawet posprzątać niemoge jak chce bo się z bólu schylić nie umiem... Nie siedzę tylko leze, i to ciągle na jednym boku, synka biorę ciągle z jednej strony ( jak płacze a ja jestem z jego lewej to zanim się ogarne to on się potrafi zaniesc) i wszystko w domu jest ujebane z mojej śmierdzą ej krwi!!! Mam dość!! Kula w łeb mi się należy, zepsuli mnie Ci lekarze nieźle :(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny "cyckowych" dzieci, jak sobie radzicie z wyjściem z domu czy to z dzieckiem czy bez niego gdy te ciagle by wisiało?
Dajecie smoczki? Spełniają swoją funkcję?
Ja nie wiem co robić, syn by cały dzień spędzał przy piersi, myslalam ze to głód- jak sie go odlozy płacze, szuka cycka, wkłada rączki do buzi. Wczoraj sie ugielam i wcisnelam mu smoczek (strasznie sie przed tym bronilam)- na początku sie bronił ze to nie o to.mu chodziło az w koncu załapał i sie uspokoił. .. dopóki mu smoczek z buzi nie wypadnie. .. to jedyna metoda na silny odruch ssania? Nie chcę go i siebie przyzwyczajac do smoczka.. ale juz nie mam siły

Odnośnik do komentarza

Zieloona no nie ma bata, ja jeszcze musze poczekac z wizyta u gina, jeszcze musze zrobic badanie moczu przed... Bede obserwowac to, jeszcze dzis zajrze przy dziennym swietle i to dokladniej obejrze... No chyba nas obie niezle pouszkadzalo… Ale pociesza mnie mysl, ze w nagrode mam tego malego szkraba, ktory sie rozregulowal i dzis w nocy znowu slabo spala... A ja padam na ryjek... I jeszcze M mnie irytuje, ze codziennie rano sie pyta jak tam, ile razy sie budzila i o ktorej a ja nie mam sily nawet odpowiadac i sie zloszcze...
Moja mala na tym klinie tez albo zjezdza w dol albo boczkiem boczkiem i lezy w poprzek lozka, ale w poprzek rzadko jej sie zdarza a w dol zjezdza codziennie w nocy...
Kiedys wkoncu chyba musimy sie zagoic mam nadzieje...

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Konstamcja ja poprostu nie wychodzę nigdzie bez małej. Chyba że już muszę to karmię usypiam najlepiej na dworze tata spaceruje a ja szybciutko jadę. Tak jak ostatnio mała śpi na spacerze2-3 godz to jak ją zostawiłam po 20 min już był ryk nic nie załatwiłam. Wczoraj razem na zakupy i to samo ryk i tylko cyc pomaga. U nas smoczek nic nie daje butelki nie chce tylko jeszcze bardziej ją drażni. Pozostaje jedynie czekać że podrośnie i jej się przestawi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to co napiszę ale nie rozumiem podejścia że boli w dole i coś się tam dzieje ale do lekarza nie pójdę. A jak przez strach przed badaniem pominiecie coś istotnego i zrobicie sobie krzywdę? Przecież u lekarza zawsze możecie się nie zgodzić na pełne badanie i bardzo naciskać żeby był mega delikatny. A jak nie ufacie pod tym względem lekarzowi to go zmienić. Poza tym dla waszych dzieci musicie być zdrowe i w pełni sił. I jeszcze jedno, tyle przeszła każda z was a daje się pokonać własnemu strachowi...

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też jak nigdy nerw na męża. Wczoraj musiał dłużej zostać w pracy i już mnie szlag trafił. Wrócił jak już razem z małą przysypiałyśmy i pyta czy coś mi potrzeba. Gdybym miała wolne ręce to chyba bym w niego czymś rzuciła. Niby pomaga ale w tyg. jest tak mało czasu w domu że taka pomoc to kropla w morzu potrzeb. A mi chłopców szkoda bardzo szczególnie małego. Teraz jest przeziębiony i go od zuzi odganiam. Wiem że to wszystko minie ale terz jest wszystkim ciężko.Wkurza mnie fakt że jestem uwięziona w domu mogłabym jeżdzić wszędzie samochodem z małą ale zostawienie jej samej w foteliku na tylnym siedzeniu i tyłem do kierunku jazdy to nie dla mnie

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Konstancja- u mnie identycznie jak u Aneli87 tez bez małej sie nie rusze. Raz poleciałam po zakupy spożywcze do sklepu obok a Anielka została z tatą. Stresowałam sie że płacze, latałam jak gupia po sklepie żeby szybko wyjsc i spocona wlecialam do domu a ona.. na szczęście spała. Ale juz wiecej tak nie zrobilam bo za duży stres dla mnie a poza tym niech moj R też ma jakies obowiazki i niech on robi zakupy chociaż wiem że strasznie tego nie lubi.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie:)
Jeżeli was coś boli to nie zwlekajce tylko idzcie do lekarza!!! Ja sama chodze co pare dni bo rana się mi otwarła po cc z prawej strony i aktualnie mam antybiotyk i czyszcza mi ją co tydzień. A jak chodzi o zostawianie małej to zostawiam ją z mężem lub siostrą a nawet ostatnio musiałam wyjść właśnie do lekarza a nie chciałam jej ciągnąć ze sobą bo była brzydka pogoda to został z nią mąż mojej siostry i sobie poradził a nawet nakarmił:)
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmu59i5ddq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmu59i5ddq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...