Córeczka niejadek

[krófka13]

moja dwuletnia córa jest strasznym niejadkiem. Po zjedzeniu niewielkiej porcji otwiera buźkę po kolejną ale trzyma w buzi zamiast pogryźć. A gdy już jej się znudzi to wypluwa. Chleba nie je wcale - tak jak wyżej - trzyma w buzi. Jedyne co udaje mi się w nią wmusić to jogurt lub kaszka (ale rzadka), ewentualnie zupa z warzywami lub drobnym makaronem - byle nie gryźć za dużo.
Ząbki jej nie bolą bo daje sobie je myć i jeździmy z nią do dentysty. Po każdym posiłku ma myte ząbki dlatego zależny mi żeby zjadała normalnie, ale nie mam już pomysłu żeby ją przekonać do zjadania całej porcji bo to co zjada to naprawdę niewiele nawet jak na takiego malucha.

[Margeritka]

może Twoje dziecko będzie jadło przez zabawę? to znaczy, że może woli jeść samo? daj jej łyżeczkę do rączki i postaw przed nią zupkę, niech spróbuje sama jeść, niech sama je kanapeczki, może niech je z Tobą wspólnie zrobi, mam nadzieję, że to przejściowe i szybko minie:)

[krófka13]

Margeritka - niestety mała samodzielnie je łyżką zupki itp ale gdy sama zjada kanapki to wygląda tak że zeskrobuje to co na chlebie i oddaje mi sam chlebek.

[Gość joanna 19]

Kiedy moja najstarsza córka była mała mąż ją karmił i zagadywał żeby coś zjadła, umiał opowiadać różne historyjki. Teraz się śmiejemy że kiedyś zaganialiśmy ją do jedzenia a teraz trzeba wyganiać z kuchni , syn też niczego nie lubi, tylko mleczne prodfukty. Myślę ze z wiekiem może się to zmienić na lepsze

[aagnieszkaa1]

A nie dostaje za dużo słodkiego?

[krófka13]

dostaje już po jedzeniu, jak ładnie zje śniadanie czy obiad :) jak nie chce obiadu to słodyczy też nie ma

[imagen]

krófka13 Sprawdź czy córka nie ma pasożytów u nas to było przyczyną nie jedzenia.

[Ulla]

kochana zapewne dużo masz pomysłów na to by dziecko jadło - czasami warto zauważyć predyspozycje dziecka do określonych posiłków, sprawdź czy sprawia jej radość jedzenie kiedy zrobić z kanapek np. biedronki etc.

[aagnieszkaa1]

1. Fantazyjne kanapeczki.
2. Wspólne przygotowywanie posiłków.
3. Wspólne jedzenie posiłków.
4. Niech córeczka sama sobie wybierze w sklepie talerzyk, miseczkę w których będzie zajadać. Może to być z najlepszą postacią z bajki.
5. Pamiętaj, że dzieci jedzą oczami. Kolorowe posiłki to podstawa. A może na obiadek zupka z makaronem w kształcie literek?
6. Poczekaj z posiłkiem, aż dziecko na prawdę zrobi się głodne. Do niczego go nie zmuszaj, przecież jedzenia ma być tutaj przyjemnością.
7. Wymyślaj bajeczne nazwy posiłków np. Smerfowy Koktajl.
8. Picie zawsze podawaj po posiłku. Gdy dziecko zacznie pić w trakcie jedzenia, jego brzuszek szybko się zapełni tym co nie trzeba, a na obiadek już zabraknie miejsca.
9. I miła atmosfera, bez pośpiechu...

Powodzenia!

[Ulla]

Agnieszka pięknie i sesnowanie spisane:) super

[aagnieszkaa1]

Może komuś te porady pomogą :)

[agatrycze]

Ja byłam niejadkiem i powiem Ci, że na to działa tylko jedno... to bardzo trudne, bo trzeba najpierw zmienić swoje myślenie, ale dziecko trzeba przetrzymać. Naprawdę. Dziecko zgłodnieje i samo przyjdzie.
Można próbować tych wszystkich metod, z zabawą, atrakcyjnymi posiłkami itp. jak zadziałają, to super, ale jak nie... To proponuję jednak wytrzymać i przegłodzić, na pewno nie umrze z głodu ;-) Dużym grzechem jest też podtykanie jedzenia co godzinę, dziecko zawsze coś skubnie, wiec w efekcie nigdy nie zgłodnieje...
No i pamiętaj, że niejedzenie nie zawsze wynika z niechęci do jedzenia, tylko z chęci do samostanowienia, decydowania o sobie. Przyjrzyj się temu, może Mała ma potrzebę odmawiania, żeby postawić na swoim. To jedyne o czym tak małe dziecko może decydować. Niektórzy mówią, żeby dać dziecku większą swobodę w innych tematach, wtedy odpuści "bunt" przy posiłkach. Przyjrzyj się Jej pod tym kątem. Ja byłam niejadkiem i do dziś pamiętam, że naprawdę nie byłam głodna, co na tym talerzu było, nie miało znaczenia... dopiero jak po wielu miesiącach Mama mi odpuściła, zaczęłam jeść. A;le na początku tez tylko ulubione produkty, ale dzieci tak mają i to jest przejściowe, więc nie martwcie się Mamusie i nie róbcie z talerza epicentrum swiata, bo to tylko przynosi efekt odwrotny. Rozumiem niepokój, ze dziecko głodne i nie dostarczamy mu tego, co potrzeba, ale organizm dziecka jest często mądrzejszy od matki (dobrze tłumaczą to badania na podstawie których metoda BLW staje się tak popularna - dzieci instynktownie zawsze wybierają te produkty, które maja witaminy itp. składniki, których brakuje organizmowi, więc zmuszanie do jedzenia określonych rzeczy nie ma sensu). Oczywiście bez skrajności, samą czekoladą się żyć nie da ;-) Powodzenia!

[Szalwa]

Nie zmuszaj dziecka do jedzenia. Jak nie chce jeść, niech nie jje. Gdy przed kolejnym jedzeniem będzie mówiło, że jest głodne, wytłumacz spokojnie, że teraz do jedzenia nic nie ma, że kolejne będzie np. za godzinkę i że jakby zjadło wtedy, teraz nie byłoby głodne.

[Ja-Nina]

Spróbuj obrócić jedzenie w zabawę, kreatywność w takich kwestiach pomaga