Dwulatek uderzył noworodka

[zofia2013]

hej dziewczyny
miała któras z was taka sytuacje?
mam noworodka i dwulatka- zdarzyło się że synek uderzył malutką, ja oczywiscie pilnowałam a on niby głaskał, tulił no i ni stad ni z owąd pacnał
bardzo sie boję czy jej krzywdy nie zrobił....
tłumaczone ma dużo ale...

[Margeritka]

u mnie też była taka sytuacja, Ola przygniotła Emilkę roczkami, gdzieś tam w okolicy żeber, mała przez chwilę nie mogła złapać oddechu, ale nic się nie stało, popłakała chwilę i już, więcej strachu niż krzywdy, mam nadzieje, że tak właśnie będzie u Ciebie, obserwuj dziecko i bądź dobrej myśli

[krófka13]

nie miałam i mam nadzieję że nie będę miała takich sytuacji, jednak nie ma co panikować na zapas. Tak jak pisała Margeritka obserwuj czy nic złego się z maluszkiem nie dzieje. A starszemu tłumaczyć i tłumaczyć - chociaż wiem że do dwulatka niewiele dociera z takich tłumaczeń..

[Gość joanna 19]

Kiedy urodziłam syna, córka miała 20 miesięcy i po powrocie do domu pacnęła go po głowie mówiąc: to nie mamy, ja mamy. Ale to było jednorazowe

[megi3]

U nas tez po powrocie ze szpitala starszy mial 27 miesiecy i nie byl uwazny co do malego,tak jakby specjalnie,nawet traktowal go jakby go nie bylo,wiadomo z zazdrosci,zdazylo sie kilka razy ze niby przypadkiem go szturchnal.
Najsmiesniej bylo jak np,lezeli sobie razem na luzku lub na macie i malutki zucal raczkami,delikatnie starszego pacnal to tamten w ryk ze Albercik go zbil!

[marzen@]

Noworodek nie jest z porcelany, od lekkiego uderzenia nic mu nie będzie. Takie sytuacje się zdarzają. Wytłumacz dziecku, że innych się nie bije, tak jak ty nie bijesz jego, bo to boli i jest nieprzyjemne. Za dużo nie roztrzasaj tego tematu, bo może odnieść to wtedy odwrotny skutek.
Dla dziecka pojawienie się rodzeństwa to spory szok, wiec teraz synek szczególnie potrzebuje twojej pozytywnej uwagi. Im bardziej będzie odczuwal , ze nadal jest bardzo ważny dla rodziców, tym rzadsze będą akty agresji w stosunku do młodszego rodzeństwa. Pamiętaj przy tym, że dla malucha ważne są czyny, a nie słowne zapewnienia.

[Ulla]

trzeba maluszka obserwować ale nie panikować - nic zapewne się nie stało - a tak jak koleżanka wyżej napisała - maluszki nie są z porcelany i takich sytuacji może być nieraz więcej warto jednak wyprzedzać w miarę możliwości takie sytuacje

[Margeritka]

~joanna 19

Kiedy urodziłam syna, córka miała 20 miesięcy i po powrocie do domu pacnęła go po głowie mówiąc: to nie mamy, ja mamy. Ale to było jednorazowe

niezłe powitanie:) uśmiałam się, choć wiem, że to wcale takie śmieszne nie jest...dzieci przeżywają podobno tak młodsze rodzeństwo, jakby mąz przyprowadził drugą żoną do domu i powiedział nam, że teraz ona bedzie u nas mieszkać...

[domi81]

moja Juleczka 2latka i 5mc od 2miesięcy jest szczęśliwą siostra cioteczną tzn. kuzynką, na początku nie było dużego zainteresowania jednak gdy zorientowała się że ciocia jest bardzo zajęta i nie ma czasu to odnosimy wrażenie że właśnie może dojść do sytuacji gdzie Liwcia może być atakowana ale na razie monitorujemy sprawę

[aagnieszkaa1]

Czasami jedno dziecko może być zazdrosne o drugie i stąd to zachowanie...

[Ela30]

U mnie nie był takiej sytuacji - różnica 2 latka między synem a córeczką. Syn chciał się opiekować, zmieniać pieluchy, karmić swoim niekapkiem :)
Też musieliśmy ich pilnować.
Może syn nie radzi sobie z okazywaniem emocji i będzie to jednorazowa sytuacja, jak zrozumie że skrzywdził małą to więcej tego nie zrobi.
Ale spotkałam się z sytuacją, że starszy brat znęcał się nad noworodkiem i celowo robił mu krzywdę. Rodzice mieli dużo roboty, nie mogli spuścić ich z oka, zamykać drzwi jak mały spał, bo starszy przykładał mu na główkę poduszkę:(
Teraz wyrośli i są nie rozłączni, ale straszy jest nadpobudliwy i szybko wpada w stany agresywne:(

[Ulla]

mój starszak jest też dzieckiem żywym i kontrolujemy każdy jego ruch wobec brata - już raz się zdarzyło że zrzucił go z krzesełka do karmienia

[zofia2013]

dzięki bardzo za odp:)
jak narazie sytuacje sie już nie powtorzyły a z małą chyba wszystko ok
ale pilnować musze bardzo bo bardzo jest wobec niej opiekuńczy ale wiem że po chwili może być "coś wiecej", wiec pozwalam na chwile bliskosci i zabieram ja, a poswiecam mu czas jak mała spi takze sporo i chwale go za kazde dobre zachowanie takze jakos narazie panuje nad sytuacja
ale fakt ze spanikowałam jak ja pacnął...\
raz jeszcze dzieki

[Urszula Rogalska]

Kochana dzieci przez całe życie będą co jakiś czas podnosić rodzicom ciśnienie. Czasami bo się pobiją, czasami bo się zezłoszczą, a czasami bo będą już dorosłe. W każdy etapie będzie coś zawsze.
Głowa do góry, będzie dobrze:)