Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

widzę ż pisałście o prywatnej położnej do porodu,ja też o tym myślałam byłam nawet na spotkaniach z dwiema i zrezygnowałam- ze względów finansowych. Taka pani u mnie bierze od 700 do 1200zł:whoot: wolę te piniadze przeznaczyć na inne wydatki,tyle kobiet rodzi i daja sobie radę więc i my damy:in_love:
czy ja dobrze czytam-jedna z nas już rozpakowana???????
zdróweczka dla dzieciątka życzę z całego serducha\!!!!!!!!!!!!!!

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/18471.png

http://s2.pierwszezabki.pl/025/0250689b0.png?8621
http://www.suwaczek.pl/cache/c013428d86.png

Odnośnik do komentarza

kasiunia i
widzę ż pisałście o prywatnej położnej do porodu,ja też o tym myślałam byłam nawet na spotkaniach z dwiema i zrezygnowałam- ze względów finansowych. Taka pani u mnie bierze od 700 do 1200zł:whoot: wolę te piniadze przeznaczyć na inne wydatki,tyle kobiet rodzi i daja sobie radę więc i my damy:in_love:
czy ja dobrze czytam-jedna z nas już rozpakowana???????
zdróweczka dla dzieciątka życzę z całego serducha\!!!!!!!!!!!!!!

tak kakcio sie rozpakowala ma syna ktory lezy w inkubatorku ale wszystko w normie Bedzie ok na 100%

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

hej babki! widze,że tu o jedzonku a ja wciąż zero apetytu....B mi wcz po pracy pomógl zrobić obiadek i usmażył kurczaczka, obrał ziemniaki, ja dałam tylko radę ugotować kalafiorka w śmietanie..zjadłąm i dostałam normalnie jakiś dziwnych palpitacji, serce mi waliło jakoś tak szybko, nierówno,położyłam się spać, B pozmywał i posprzątał, ja się obudz o 23.00 do do 5 rano się męczyłam i kursowałam między łóżkiem, łazienką a kuchnią, bo pic, bo serducho mi waliło to melise zaparzałam, to duszno, to siku, to dwujeczka, to zimno...normalnie nie mogłam sobie znaleźć miejsca...potem deszcz mnie obudził...no jak nawiedzona...dop wstałam!...dobrze,że do roboty nie muszę bo nie było by mowy bym poszła...i znowu mi "dziwnie"...czyści mnie jakoś i muli...pewnie ten wirus jakiś mnie złapał...jutro położna to się zapytam...ale w nocy to myśl,że rodzić będę...a teraz mi od rana leci krew z nosa...grrr
idę zrobić drugie podejście do prasoowania,bo mi ostatnia porcja została a od wczoraj to może z 5 kaftaników wyprasowałam...miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

madziaas
Ja mam od wczoraj jakieś większe upławy,białe

no proszę jak my sprawnie przechodzimy od jedzonka do glutów...no to już mówię...u mnie mleczno-zółtawe, czasem wpada mi w pistacjowy,ale o dziwo, zrobili mi wymaz i nic nie ma,ani bakterii ani infekcji...wsz ok...no...to tyle u mnie... ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
hej babki! widze,że tu o jedzonku a ja wciąż zero apetytu....B mi wcz po pracy pomógl zrobić obiadek i usmażył kurczaczka, obrał ziemniaki, ja dałam tylko radę ugotować kalafiorka w śmietanie..zjadłąm i dostałam normalnie jakiś dziwnych palpitacji, serce mi waliło jakoś tak szybko, nierówno,położyłam się spać, B pozmywał i posprzątał, ja się obudz o 23.00 do do 5 rano się męczyłam i kursowałam między łóżkiem, łazienką a kuchnią, bo pic, bo serducho mi waliło to melise zaparzałam, to duszno, to siku, to dwujeczka, to zimno...normalnie nie mogłam sobie znaleźć miejsca...potem deszcz mnie obudził...no jak nawiedzona...dop wstałam!...dobrze,że do roboty nie muszę bo nie było by mowy bym poszła...i znowu mi "dziwnie"...czyści mnie jakoś i muli...pewnie ten wirus jakiś mnie złapał...jutro położna to się zapytam...ale w nocy to myśl,że rodzić będę...a teraz mi od rana leci krew z nosa...grrr
idę zrobić drugie podejście do prasoowania,bo mi ostatnia porcja została a od wczoraj to może z 5 kaftaników wyprasowałam...miłego dnia!

kaju idz do lekarza internisty za dlugo czekasz ,,, bo sie sie naprawde moze porod przyspieszyc ...

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

kaja09
hej babki! widze,że tu o jedzonku a ja wciąż zero apetytu....B mi wcz po pracy pomógl zrobić obiadek i usmażył kurczaczka, obrał ziemniaki, ja dałam tylko radę ugotować kalafiorka w śmietanie..zjadłąm i dostałam normalnie jakiś dziwnych palpitacji, serce mi waliło jakoś tak szybko, nierówno,położyłam się spać, B pozmywał i posprzątał, ja się obudz o 23.00 do do 5 rano się męczyłam i kursowałam między łóżkiem, łazienką a kuchnią, bo pic, bo serducho mi waliło to melise zaparzałam, to duszno, to siku, to dwujeczka, to zimno...normalnie nie mogłam sobie znaleźć miejsca...potem deszcz mnie obudził...no jak nawiedzona...dop wstałam!...dobrze,że do roboty nie muszę bo nie było by mowy bym poszła...i znowu mi "dziwnie"...czyści mnie jakoś i muli...pewnie ten wirus jakiś mnie złapał...jutro położna to się zapytam...ale w nocy to myśl,że rodzić będę...a teraz mi od rana leci krew z nosa...grrr
idę zrobić drugie podejście do prasoowania,bo mi ostatnia porcja została a od wczoraj to może z 5 kaftaników wyprasowałam...miłego dnia!

Kaja idź spradzic, bo możesz się odwodnic, a to niebezpieczne dla ciebie i dzidzi!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxevcqgfei98xdu.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mml6e7tyi4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/39f8egz2mum14a43.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...