Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

Agatha
ronia
baby co tu taka cisza?

Mój dzieć ma dziś jakiś zły dzień, a ja na rzęsach staje, zeby mu rozrywkę zapewnić. Chwilowo robi kupę, więc mam chwilę :)

Dziś idę na koncert Hey, najpierw się doczekać nie mogłam a dziś chętnie sprzedałabym bilet- nie chce mi się. Mam koncert od rana w domu.

Miłej zabawy:)
Mój Kacperek miał taki dzień wczoraj,już nie wiedziałam co robić w końcu usnął i jakoś dzisiaj jest lepiej
Tylko obudził sie o 4:30 na jedzenie i chciał gadać :Padnięty:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

kasia001
ronia
Dziewczyny nie musicie meldować ja i tak was lubie nawet jak któraś nie głosuje na moją Olkę :)
także luzik :Psoty:

:smiech::smiech:

to juz chyba taka codziennosc :) jak w szkole,kasia? jestem,madzia tez jest :P tak ztymi glosami,zaglosowalam :D
Dokładnie:)
[quote=ronia:)Dziewczyny nie musicie meldować ja i tak was lubie nawet jak któraś nie głosuje na moją Olkę :)
także luzik :Psoty:

Ja tak z rozpędu pisze:)

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

madziaas
Mój mały leży na macie i ogląda Mini mini śpiewa jakiś gumiś:Śmiech::Śmiech:

A przed chwilą był u mnie koleś co kupił nosidełko od nas na allegro,mały sie śmiał do niego i zaczepiał,pierwszy raz tak :)

przypomnialas mi ze ja tez mam taka mate,tlyko schowalam ja bo maly jeszcze miesiac temu jak lezal to plakal,chyba bal sie.. teraz spi,ale niebawem pewnie zbudzi sie na jedzenie.. o jeny jak mi sie ziewa :16_12_9: kawe pilam i jakos nie pomogla

http://maksiulek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023011940.png?8899
http://aleksander001.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=53064f880337c0a04.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Laseczki:)
Roniu, dzięks za wyjaśnienie jak utworzyć galerię, zaczynam próbować.
Mpearl, powodzenia u doktorka, choć nie wiem jak może pomóc jeśli to rzeczywiście od śliwki, pewnie tylko stwierdzi fakt. Ale w sumie lepiej iść i mieć pewność.
Qlczak, no dzięks za dwa głosy
Agatha, mogę iść za Ciebie na ten koncert jeśli tak się zniechęciłaś:Psoty:
Kasia, ja też tak mam, że zwykle dobrze się bawię jeśli idę gdzieś niechętnie.

Madziaas, Ronia, Blondi, Agatha i inne Dziewczyny mające problem z dzieciakami - podczytałam nieco o tych naszych terrorystach(za chwilę napiszę co mnie do tego zdopingowało) i okazuje się, że pomiędzy 22, a 26 tygodniem życia dzieciaki przeżywają wielki skok rozwojowy (a do tego dochodzi ząbkowanie przecież).
Ponoć dzieci w tym wieku zaczynają dostrzegać odległość jaka dzieli ich od rodziców i wtedy często pojawia się lęk. Jego objawami są -częste wybuchy płaczu
nieśmiałość wobec obcych
zmniejszenie apetytu
sen przerywany krzykiem
dzienne marudzenie
protest gdy rodzice wychodzą z pokoju

Nazywa się to lękiem separacyjnym, ale z tego co czytałam prawdziwe apogeum takiego lęku następuje w okolicach 8 miesiąca, kiedy to dzieciaki nie chcą ani na chwilę rozstawać się z mamą, podnosząc krzyk za każdym razem gdy zniknie im ona z oczu (więc Kochane, powinnyśmy się cieszyć stanem rzeczy który mamy teraz, bo BĘDZIE GORZEJ:coo:).

Teraz o moim wczorajszym usypianiu Dawida. Próbowałam go od kilku dni przestawić na wcześniejsze chodzenie spać, ale jakoś mi to nie wychodzi. Efektem kombinacji i (jak sądzę) tego całego lęku było usypianie mojego Smyka chyba przez 3 (słownie trzy) godziny. Zazwyczaj po kąpieli i jedzonku kładę go do łóżeczka(które jest na wyciągnięcie ręki od naszego łóżka - może to błąd...mhm...), pokręci się chwilę, posłucha karuzeli, odmarudzi swój przedsenny koncercik i usypia. Wczoraj zaś zaczął z uporem maniaka odpychać się nogami tak, że trafiał w końcu główką na szczebelki i w płacz (tak dobrych kilka razy) przy czym cały czas na mnie zerkał (staram się czekać aż uśnie zanim wyjdę z pokoju - to pewnie też błędne zachowanie - uzależniam go od siebie). JA go przekładałam na środek łóżeczka, a ten z powrotem do końca. Po dłuuuuuuuuugim czasie postanowiłam dać mu cycka, który zazwyczaj działa nasennie (na niego i na mnie z resztą też - kiedy on ciągnie, ja się uspokajam), jednak i to nie zdało egzaminu. Nie chciał jeść tylko się wiercił i marudził. W końcu zawołałam M. żeby wymyślił sposób na uśpienie Smarkacza. Ten wziął go na ręce, zniósł na dół, zaczął się z nim bawić. Kiedy ja wyszłam na chwilę do kuchni, Dawid zaczął mnie szukać i jęczeć, jak wróciłam to prawie wyciągnął do mnie rączki żebym go wzięła. Poszłam z nim na górę i do rana spał ze mną na łóżku (M. musiał się pogodzić z samotną nocką na koszt terrorysty).

Myślę, że Dawid zaczął odczuwać ten lęk separacyjny.

Gratuluję wszystkim którym udało się doczytać do końca:brawo::brawo::brawo::brawo:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

Tosia27
madziaas
A gdzie Tosia??

Haliooo
Jestem już:) Dopiero mam jak popisać... był u nas szwagier i ja z nim siedzialam bo T prawie cały czas w pracy... a on ma problemy małżeńskie:( żona sie wyprowadziła przez moją:D i jej teściową:) no i nie bardzo miałam jak popisać:( dzisiaj wyjechał ale byliśmy jeszcze z Mają u lekarza bo ma kaszelek i ja u endokrynologa z moimi wynikami:)
według P dr wyniki nie są takie złe i za dwa tygodnie mam powtórzyć... jeśli TSH będzie dalej obniżone to dostanę leki:( oprócz tego powiedziała że wg niej zawroty głowy to od noszenia Majki (możliwe bo drętwieją mi ręce i boli kręgosłup np jak ją karmię schylona) i dała mi skierowanie na rtg szyi... dostałam też jakies proszki przeciwko zawrotom - zobaczymy czy pomogą:)
zaraz wezmę się za poczytanie zaległości bo mam chwilkę nim małż wróci:) dziś ma wolne więc może odrobimy zaległości w "dżigi bagi":sofunny::sofunny::sofunny:

Bardzo się cieszę że wyniki nie najgorsze:):) teraz tylko wyleczyć :)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

aganiecha allelujeeee ale nas pocieszyłaś :( masakra bedzie :( aż się boje. Ale chyba coś w tym jest bo mój os 3 dni zanosi się w dzień takim płaczem że uwierz ale nie wiem czy bym ja na miejscu kogos nie zadzwoniła po straż miejską.... wył pona 1h( z przerwami ). To było istne apogeum ... to chyba przed smak tego co mie czeka...

głos oddany:)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

aganiecha
Cześć Laseczki:)
Roniu, dzięks za wyjaśnienie jak utworzyć galerię, zaczynam próbować.
Mpearl, powodzenia u doktorka, choć nie wiem jak może pomóc jeśli to rzeczywiście od śliwki, pewnie tylko stwierdzi fakt. Ale w sumie lepiej iść i mieć pewność.
Qlczak, no dzięks za dwa głosy
Agatha, mogę iść za Ciebie na ten koncert jeśli tak się zniechęciłaś:Psoty:
Kasia, ja też tak mam, że zwykle dobrze się bawię jeśli idę gdzieś niechętnie.

Madziaas, Ronia, Blondi, Agatha i inne Dziewczyny mające problem z dzieciakami - podczytałam nieco o tych naszych terrorystach(za chwilę napiszę co mnie do tego zdopingowało) i okazuje się, że pomiędzy 22, a 26 tygodniem życia dzieciaki przeżywają wielki skok rozwojowy (a do tego dochodzi ząbkowanie przecież).
Ponoć dzieci w tym wieku zaczynają dostrzegać odległość jaka dzieli ich od rodziców i wtedy często pojawia się lęk. Jego objawami są -częste wybuchy płaczu
nieśmiałość wobec obcych
zmniejszenie apetytu
sen przerywany krzykiem
dzienne marudzenie
protest gdy rodzice wychodzą z pokoju

Nazywa się to lękiem separacyjnym, ale z tego co czytałam prawdziwe apogeum takiego lęku następuje w okolicach 8 miesiąca, kiedy to dzieciaki nie chcą ani na chwilę rozstawać się z mamą, podnosząc krzyk za każdym razem gdy zniknie im ona z oczu (więc Kochane, powinnyśmy się cieszyć stanem rzeczy który mamy teraz, bo BĘDZIE GORZEJ:coo:).

Teraz o moim wczorajszym usypianiu Dawida. Próbowałam go od kilku dni przestawić na wcześniejsze chodzenie spać, ale jakoś mi to nie wychodzi. Efektem kombinacji i (jak sądzę) tego całego lęku było usypianie mojego Smyka chyba przez 3 (słownie trzy) godziny. Zazwyczaj po kąpieli i jedzonku kładę go do łóżeczka(które jest na wyciągnięcie ręki od naszego łóżka - może to błąd...mhm...), pokręci się chwilę, posłucha karuzeli, odmarudzi swój przedsenny koncercik i usypia. Wczoraj zaś zaczął z uporem maniaka odpychać się nogami tak, że trafiał w końcu główką na szczebelki i w płacz (tak dobrych kilka razy) przy czym cały czas na mnie zerkał (staram się czekać aż uśnie zanim wyjdę z pokoju - to pewnie też błędne zachowanie - uzależniam go od siebie). JA go przekładałam na środek łóżeczka, a ten z powrotem do końca. Po dłuuuuuuuuugim czasie postanowiłam dać mu cycka, który zazwyczaj działa nasennie (na niego i na mnie z resztą też - kiedy on ciągnie, ja się uspokajam), jednak i to nie zdało egzaminu. Nie chciał jeść tylko się wiercił i marudził. W końcu zawołałam M. żeby wymyślił sposób na uśpienie Smarkacza. Ten wziął go na ręce, zniósł na dół, zaczął się z nim bawić. Kiedy ja wyszłam na chwilę do kuchni, Dawid zaczął mnie szukać i jęczeć, jak wróciłam to prawie wyciągnął do mnie rączki żebym go wzięła. Poszłam z nim na górę i do rana spał ze mną na łóżku (M. musiał się pogodzić z samotną nocką na koszt terrorysty).

Myślę, że Dawid zaczął odczuwać ten lęk separacyjny.

Gratuluję wszystkim którym udało się doczytać do końca:brawo::brawo::brawo::brawo:
Ojj to miałaś wieczór
Ja małego 2 wieczór po kąpaniu też nie moge położyć spać bo sie drze,rozgląda po pokoju,ale trze oczy i ledwo na nie patrzy uparciuch mały.A wcześniej zawsze po kąpaniu było jedzonko i zaraz zasypiał przy butelce

Czyli wszystko przed nami

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

kasia001
ferinka
A o ferince i jej głosikach to już każdy zapomniał widzę:( smutne :(:(

Qlczaka, Aganiecha wszystkiego naj :):):):):)

bo dopiero sie tu pojawilas,mi tez glosujecie dopiero jak sie pojawie,bo nie kazdemu chce sie cofac o kilka stron do tylu zeby znalezc osobe i linka :)
a glos wlasnie oddany

Z tego samego powodu jeszcze nie głosowałam, ale już to nadrabiam.

Aganiecha Dziękuje za wyjaśnienie, to może być to chociaż on od poczatku był bardzo absorbującym dzieckiem, jak się urodził to się martwiłam, ze jest taki nieszczęsliwy bo jak nie spał to marudził. Teraz też muszę być cały czas obok w najgorszym wypadku w zasięgu wzroku. Dobrze, ze z wieczornym zasypianiem nie ma większego problemu i oby tak pozostało bo od ok 20 zazwyczaj mam już czas dla siebie.

Odnośnik do komentarza

aganiecha
Agatha
Aganiecha A moze Dawidek za dużo w dzień śpi i potem nie jest poprostu zmęczony?

Nie sądzę, on sypia mniej więcej 2 razy po godzince, to chyba nie jest wiele. No fakt, na spacerze czasem też śpi, ale kiedyś to było regułą, teraz już nie.

Nie, no to chyba nie to w takim razie. U nas godziny jakoś się unormowały, zresztą o 19 on już jest tak zmęczony, ze czasami chciałabym go póżniej położyć, ale sie nie da.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...