Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

oosaa noo! i tak ma byc! :) bądź dumną mamą i żoną:D! nawet jak bedzie ona cos jęczała, waliła jakies teksty ze jestes taka czy owaka nie daj sie ponieść i miej głowe wysoko uniesioną i nie odpowiadaj na zaczepki :] zobaczysz jak jej gul skoczy :D!!

Angel trawką czy papierosem XD? no u mnie tak jest dzien w dzien od 6 rano :/ bo robia dwa bloki naraz...i jest masakra.....nawet w sobote!!!

Kasia wszystkiego dobrego dla męża :))

Cześka daj znać jak po wizycie, co mowil ogólny....pewnie przepisze jakies tabletki i tyle jak to oni potrafią.....
a tato napewno zrozumie ze sie źle czujesz:) przeciez nie bedziesz na siłe siedziała przy stole z wiaderkiem miedzy nogami. odbijecie sobie jak sie lepiej poczujesz:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Oosaa, nikt przed tobą tak dokładnie i lapidarnie nie opisał skurczów :D. W końcu ktoś jasno i klarownie, to wytłumaczył, hehe.
Malyna, ja się czuję, jak na stacji kosmicznej, jak spoglądam przez okno, w bliskiej odległości mam gigantyczny żuraw, czasem się budzę, kiedy jego operator pokonuje drabinkę na wys. z 8 pięter, by się dostać do kabiny, ale takie na fest ostre wiercenie, tłuczenie i buczenie zaczyna się od siódmej.
Kasiu79, dołączam się do życzeń!
Suu, trzymam kciuki, abyś uspokojna wróciła do domu.
Angel29, może, jak się tak sztachniesz od czasu do czasu, nie zaszkodzi:).
Kasiolek witamy:).
Cześka, Oosaa, ma rację, interniści, czego jestem żywym przykładem, wypisują, co popadnie. Najlepiej wykupić podstawowy lek, bez tych "wspomagających lecznie", z których mój internista się potem wycofał, jak mu powiedziałam, że nie są wskazane w ciąży. A ja zdążyłam za wszystko zapłacić i połowa kasy, była wyrzucona w błoto. Najpierw sprawdź sobie na internecie na pierwszy rzut, co to za leki, zanim wykupisz receptę, bo potem nie będzie już odwrotu.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Fajne takie czapki. Moja Paula jak miała z parę miesięcy to miała taki kombinezon owieczki hehe, a na kapturze uszy ;) a na zimę czapkę do tej pory puchatą różową z uszami królika ;) a moja mama teraz kupiła małemu na wyjście ze szpitala taką grubszą robioną na drutach z pomponem. Tak jak kiedyś się nosiło w naszych czasach hehe.

Odnośnik do komentarza

Malyna, a pisałam, pisałam:), że wizytę w zeszłą niedzielę odwołali, będą może w ten weekend, może w przyszłą środę. Już urobiłam trochę gruntu i skoro chcą nadal przywieźć ten wózek do obejrzenia, to znaczy, że biorą zejście z ceny pod uwagę. Było uhmm.., było ahaaa...sprawa nie była prosta, bo jak pisałam, to jest taka nowa bratowa i szczerze mówiąc, to ostatnio na oczy widziałam ją trzeci raz w życiu. Mój brat się nie wtrąca do transakcji. Ani mnie nie namawia, ani nie zniechęca, mówi, że wózek jest w stanie dobrym, a jemu wierzę, bo bratowej jeszcze nie zdążyłam poznać, ale wątpię, by chciała przede mną coś zataić, czy oszukać. No może nie chce być stratna :D.
Dziewczyny!!! Mi też się podobają takie ubranka z pazurem i nawet z zębem!:), albo z ogonem:)
Oosaa, fajne czapusie! Ta ryba też jest niezła, no i słodkie misiowe...

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Cześka musimy koniecznie wrzucic foty nszych bombli w tych kombinezonach :D hahahaha
ma uwielbiam wszelakie ciuszki z uszami, ogonkami, łapkami:D :)) ahhhhhhh
oosaa swietna czapa basenowa z rekinem:D pewnie był postrachem okolicy :D normalnie szczęki 3 :P haha :))
czyli wychodzi na to ze w koncu kazda sie przyznala ze jest matka wariatka :D
i tak trzymać! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna, może z mojej strony to pójście na łatwiznę, ale ja zaczynam być z lekka przerażona, robotnik od następnego tygodnia przychodzi na wyburzanie, my tu z moim M ciągle różne wizje mamy tej kuchni, ciągle nie mamy stolarza-znamy kilku z autopsji i innym byśmy nie polecali (stolarz to często najsłabsze ogniwo całego procesu- studia kuchenne są za drogie- pobierają kasę by utrzymać kilku pracowników), bo bardzo chcieliśmy tamtego, ale on nam nie może dać ciągle odpowiedzi, czy będzie miał jednak czas (ma rodzinne problemy), nie mam łóżeczka, wanienek, karuzelek, kombinezonu zimowego, rzeczy aptecznych, nie wiem gdzie mam się podziać na ten remont, jak zaczną się prace śmierdzące. Sobie muszę jeszcze coś zamówić, a na nic nie mogę się zdecydować, kurczę tyle jest wariantów. Miałam pozapisywane tysiąc zakładek, aż mi mozilla się wypieprzyła i wszystko się poszło...za przeproszeniem wiadomo gdzie. Ciągle mi się wydaje, że usiądę i za jednym zamachem w jednym tyg. wszystko zrobię, a mam jeszcze inne rzeczy do zrobienia, obym miała rację. Zazwyczaj tak działamy z moim M w chaosie i zawsze znajduje się rozwiązanie, teraz jakoś potrzebuję zamienić ten chaos w porządek:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

misiabella może więc przysiądź na allegro, znajdx jakiegoś sprzedawcę, który ma szeroki asortyment i zrób u niego zakupy za jednym zamachem? Ja tak kupowałam butelki, pieluchy, smoczki, wkładki laktacyjne, podkłady poporodowe, majtki jednorazowe, nose frida, sól fizjologiczną, sól morską, gaziki, spirytus, ocenisept, pałeczki do uszu, watki, itd. W ten sposób zaoszczędzisz na prawdę sporo czasu. I zrób sobie listę i tylko wykreślaj. Bez organizacji się pogubisz. Co jeśli dziecko Cię zaskoczy i zapragnie przyjść na świat ciut wcześniej? Mąż będzie na gwałt kupował płacąc 2 raz tyle za wszystko. Zaplanuj sobie na jeden dzień higienę, na drugi np. łóżeczko, pościele, na kolejny koszule i czego CI tam trzeba. Wbrew pozorom te zakupy zajmują sporo. W necie masz wszystko i wszystko nawet z przesyłką wychodzi taniej niż w sklepach. WIęc małym nakładem sił, nie tracąc energii na bieganie i stanie w kolejkach możesz w kilka dni wykreślić 90% listy i mieć o tyle mniej spraw na głowie :)

Odnośnik do komentarza

Oosaa, tylko ja jeśli mam z tego zrezygnować, to ewentualnie kupię nowy, mam teraz za dużą paranoję, by kupować używany od obcej osoby, bałabym się, że są jakieś ukryte wady, że ktoś przechowywał w zagrzybiałym garażu itd. To teraz nie na moje nerwy, zwłaszcza po tym jak moje zaufanie do ludzi spadło, po grach biurowych z księgowymi i szefową. Oni przechowywali swój w mieszkaniu, bo bratowa nie ma garażu, ani piwnicy:). Nowy bebetto + fotelik, to będzie koszt około 1800-1900 zł.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...