Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

oosaa uuuuuuuuu to rzeczywiscie nieciekawa niedziela....myslalam o Tobie jak tam spotkanie z synkiem bo wiem ze teskniłaś bardzo i cieszylaś sie na ten wyjazd a tu taki klops:/// nienawidze jak ktoś sie wtrąca w czyjeś zycie, sprawy, wychowanie.....co za beszczelna baba z tej Twojej tesciowej:/ mam nadzieje ze Grześ po paru dniach w domu wróci do "rytmu" i nie bedziesz miała z nim problemów. wrrr...aż sie nóz otwiera w kieszeni jak sie takie cos czyta....

a co do ciuszków to wiadomo trzeba ileś tam mieć ale akurat moim zdaniem nie cała szafe:P ale to tylko moja opinia:) każdy kupuje ile chce:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

dobry wieczór :)
ale była dziś u mnie burza.... masakra dawno takiej nie było :) dobrze że się nie boję :) chociaż jak piorun trzasnął w słup koło domu to się przestraszyłam :P
muszę się pochwalic :) byliśmy dzisiaj na zakupach do nowego domku :) i było suuuuper :) wykupiłam pół ikei :P i jak po każdych zakupach mamy kolejne gadżety dla Zuźki :) tym razem kupiliśmy wanienkę i kolejne ubranka :) a przy okazji dostanę super przewijadełko z półeczkami a to na 100% się przyda :D
ahhhh i książki dla młodego zamówiłam więc mój mąż już za głowę się łapie :) hihi a tu jeszcze tyle przed nami... zwłaszcza że w 8 miesiącu chcę miec wszystko zapięte na ostatni guzik :)
oosaa przykro że teściowa nie umie uszanowac ciebie i twoich metod wychowawczych :( nie łam się, ja sobie zawsze powtarzam : "mogła byc gorsza :P"
miłego wieczorku babeczki :)

Odnośnik do komentarza

Oosaa, najgorszy jest dylemat, wiesz, że zołza, o przepraszam teściowa:) była pomocna, jesteś wdzięczna, ale robi coś takiego, że chciałaby się ją wysłać bezpowrotnie na księżyc. I jak się tu zachować.
Ta straszna historia, którą opisałaś, obawiam się, że i mnie mogłaby się przytrafić. Fajnie by było, gdyby nasi partnerzy potrafili wtedy zareagować, w końcu to ich mamy, a nie nasze. Jeśli chodzi o swoją mamę potrafiłabym interweniować i wiem, że przyjęłaby wyjaśnienia, zresztą moja mama, raczej by się nie porwała na takie przejęcie kontroli, bo rozumie, że pierwszeństwo w reagowaniu mają rodzice, ale z teściową byłoby mi gorzej. Najlepiej by było gdyby twój R. na spokojnie wyjaśnił rodzicom, że nie mogą tak postępować. Niestety mój M. nie bardzo potrafi postawić się swoim rodzicom, uważa, że ich nie zmieni i bardziej wyznaje zasadę z nimi, że pokorne ciele dwie matki ssie...Ja sobie gorzej z tym radzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

hejoł dziewczyny^^
Witaj azele77 !!
justys88 mój pępek też się dziwny robi i nawet czasami wydaje mi się, że pobolewa, ale może mam shizy^^
misiabella ja czasami też sunę nogami, albo bujam się na boki jak pingwin.Pomimo małego brzucha;p Ale mam naleciałość po tych bólach skurczowych i czasami muszę się otrząsnąć żeby iść normalnie;p hehe
oosaa mooże i mały brzuch ale dzisiaj nad wodą wszyscy się na mnie gapili i nazywali kulką. Lubię ten mój brzucho ale jakoś pierwszy raz się krępowałam^^
A co do teściowej to współczuję i naprawdę....wiem co czujesz. U teściówki robić dobrą minę jak wku...a wszystko jest ciężko...a złote rady zawsze podszyte wredną gadką. Ja mojej dziecka bym nie zostawiła. Jak zostaje z dziećmi mojej szwagierki to potem nasłucham się zawsze, jak się namęczyła, jaki syf dzieci zostawiły i takie tam...
Najlepsze teksty mojej teściowej.."Jedz, jedz P. w domu tego nie masz"; "Wasze dziecko będzie miało babcie tam u Ciebie Monika..".
Cześka26 zazdroszczę Ikei, ja mogłabym w tym sklepie zamieszkać:) Jak wybieramy się na zakupy tam to jak na wakacje heheh
Ale weekend uciekł:)
Skorzystałam dzisiaj ze słoneczka i podpiekłam się nad wodą, oczywiście brzucho pod parasolem:)
Błyskawice nas pogoniły:) Ale relaks mega:)
Posiedziałam sobie w wodzie,ale zastanawiam się czy taplanie się w takim jeziorze nie jest jakieś niebezpieczne...wiecie, zarazki i takie tam^^ Już któraś osoba z kolei się zdziwiła, że w ciąży wchodzę do takiej wody....

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Malyna, no właśnie też miałam takie podejrzenia, że rzeczy takie ze stópkami są lepsze, ale te wnioski naszły mnie już po przyjeździe do domu...
Szafy jeszcze pełnej nie mam:), dopiero jedną większą reklamówkę:). Ale się dziś wieczorem dowiedziałam, że dostanę sporo darmowych, bo brat mojego męża, jeszcze się nie pozbył ciuszków po swoim synku, obecnie czterolatku.
Dla mojej teściowej najważniejszym pytaniem, po poinformowaniu było, czy dziecko zdrowe...Podejrzewam ją o różne rzeczy, ale tym mnie trochę zaskoczyła, ludzie naprawdę nie posiadają wyczucia, ale teść bił brawo, jak ujął mój małżonek: jak Polacy po udanym lądowaniu.Też mnie tym poirytowała. Każdy chce mieć zdrowe, a stuprocentową pewność zyska się po narodzinach.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie brzuchatki:)
Piękne brzuszki dziewczyny:)
Oosaa a to mamy tą samą teściową? no jakbyś opisała sytuację z moja...brak słów na takie zachowania...mam takiego fajnego wujka i on zawsze mówi, że dziadkowie nie są od wpierdalania się ,tylko od pomagania i rozpieszczania wnucząt, ale tylko w takim zakresie- w jakim pozwolą na to rodzice dziecka:) a ma sporo swoich wnucząt i jest super dziadkiem,a jego żona rewelacyjną babcią.
Misiabella ładne ubranka:) te bez stopek to spodenki (no chyba że inaczej napisali) ale generalnie półśpiochy to mają stopki:) skarpetki warto kupić takie żeby nie uciskały girek- takie z luźniejszą gumką.
Justys dobrze że malutka ok:) zastrzyki są do przejścia:) siniaki już masz?
Cześka wpadłaś w szał zakupowy:) a jak tam synek reaguje że będzie siostrzyczka?
Wszystko już mam poprane, poprasowane i poskładane- czeka na córeczkę:) ale lepiej żeby się nie spieszyła z przyjściem na świat. Jak dla mnie może się urodzić po terminie- chłopcy urodzili się jeden 9 a drugi 11 dni po terminie:)
Miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

justys88 mi też pępek wystaje troszkę :) nie wygląda to tak najgorzej
to fajnie że mąż Ci pomaga :) jak napisała oosaa "Faceci zazwyczaj mdleją na sam widok igieł :D " - mój igieł się nie boi, ale odmówił mi bycia przy porodzie, chyba że nie miałabym z kim iść to pójdzie, a że jak narazie mam załatwioną osobę towarzyszącą to on chce zostać z małą w domu..:)
u nas dzisiaj troszkę chmurek :) może się utrzymają to byłoby miło :) wczoraj cały dzień nad jeziorkiem, trochę przygrzało więc dziś by się przydała ochłoda.
azele77witamy :)
oosaa powodzenia w przywracaniu ładu... ja tak mam jak zostawię małą samą z mężem - jak jest z nią sam to żeby nie płakała itp to np pozwala jej do 1 w nocy oglądać bajki, jeść na co ma ochotę itp :)
Misiabella ja małej kupowałam z Carrefoura i wcale nie były złe jakościowo (szczególnie super są te z postaciami z bajek)
ja czasem chodzę jak kaczorek :P
Cześkaa u nas przeszła burza bokiem, a tak miałam nadzieję...
Moniuss ja tam do jeziorka włażę i pływam :)
ciuszki już mam przygotowane, teraz do końca września pokupuję to czego jeszcze brak (a jest tego niewiele - cieplejsze bluzy, dresy itp ) :D chciałabym żeby już był listopad :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9i0vxunlu6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj48agnghpqtk.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski :)
widze tesciowe temat rzeka :D hehe
ja sie ciesze ze moja mieszka 100km dalej;) i widze ją raz na 2-3 miesiące po 2-3 dni max :P hehehe ale ja też jestem osoba ktora jak jej cos nie pasuje to mówi;) nie wazne czy to mama tesciowa kolezanka....

sie kurde nie wyspałam dziś:/ do 00:30 w nocy jebana patologia darła jape:/ musze kupic sobie ta wiatrówke bo tu sie wytrzymać nie da....jak nie oni to puszkarze to ktos inny...grrrrr....a jak juz bylo cicho i sie w KONCU ułozyłam to Szymek dał koncert po pęcherzu....no masakra:P

u mnie tez fajnie chłodniej narazie bez słonca:D ide po jakis stanik:P i na lumpka:) trzeba poruszać sie troche :P bo od 3 dni nigdzie nie byłam hehe....

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

eh, wiecie, najgorsze jest to, że teściowa nie dopuściła do siebie myśli, ze chodzi mi o jedno jej zachowanie, które było mocno nie na miejscu (akcja z kojcem)... teraz jestem po prostu zła i niewdzięczna, bo ona na antybiotykach z puchnącą nogą zajmowała się moim dzieckiem... A ponieważ się zajmowała to powinnam być wdzięczna i nie marudzić, że zachowała się, jakby Grześ był jej dzieckiem nie moim.... najsmutniejsze w tym wszystkim jest dla mnie jednak to, że R. zamiast wziąć moją stronę to jeszcze wyleciał do mnie z tekstem "nie przesadzaj". Myślałam, że mamy jasno sprecyzowany cel i środki jakimi chcemy go osiągnąć. Zawsze godziliśmy się w tym, że nie można podważać autorytetu rodzica ani zwracać sobie nawzajem uwagi przy dzieciach. Mieliśmy stać za sobą murem. Tymczasem zostałam sama na polu bitwy. Dosłownie, bo kiedy próbowałam później porozmawiać z teściową i sprawę wyjaśnić ( a robiłam to tylko dlatego, że R. na tym zależało, bo na tamtą chwilę miałam już na wszystko wyjeba***ne ) on rozpłynął się w powietrzu, a ja słuchałam jaka jestem okropna i niewdzięczna i nawet nie bardzo miałam się jak bronić. Oczywiście urażona teściowa nie poczuwa się do żadnej winy, nie uważa żeby zrobiła coś niestosownego, kiedy powiedziałam jej o autorytecie zaczęła mi się śmiać w twarz, ze Grzesiek jest za mały.... generalnie dramat. R. oczywiście potem twierdził, że rozmawiał z mamą i ją opierdzielił, ale nie mam żadnych podstaw do tego, by mu w to wierzyć, z jego zachowania wynikało co innego. Skulił ogon i zostawił mnie samą na pożarcie wilczycy!

Iga bardzo mądry wujek! Również uważam, że dziadkowie są od rozpieszczania, ale są granice, których przekraczać nie powinni.

Gdyby sytuacja była odwrotna, po prostu przeprosiłabym za swoje zachowanie a nie odwracała kota ogonem i robiła z siebie ofiarę, która schorowana zajmuje się cudzym dzieckiem a na koniec nie wolno jej się wpierdo***lić.... oczywiście, jak się domyślacie, na przeprosiny się nie doczekałam... przykre to bo na prawdę starałam się o dobre stosunki z matką R. Kiedy sadziła mi przytyki dot. byłej żony R. siedziałam cicho, kiedy zasugerowała mi, że przeze mnie wziął rozwód też siedziałam cicho ( poznaliśmy się pół roku po jego rozwodzie i ponoć o tym wiedziała, no ale jak widać w rozmowie ze mną zapomniała) ale nie będę siedzieć cicho jak mi się wpierdziela w wychowanie dziecka i robi ze mnie w oczach Grześka potwora. Moja cierpliwość ma granice i wczoraj te granice zostały przekroczone.

Finał wakacji z dziadkami taki, że młody był dzisiaj nieznośny, rzucał czym popadnie, gdzie popadnie, wszystko wymuszał. 2 godziny zajęło mi doprowadzenie go do pionu. Chyba zrozumiał, że jest już w domu, a w domu panują inne zasady i nie ma rzucania przedmiotami ani wymuszania. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie kładąc go spać bo był już wtedy potulny jak baranek i zamiast wrzeszczeć i płakać uśmiechał się pięknie i dał nawet buziaczka :) o matko jak ja za nim tęskniłam :)

malyna powiem Ci , że i tak wolę spotkać się z teściową nawet nieco częściej od Ciebie, niż spędzić z nią np. cały weekend. Spędziłam jeden - i powiedziałam, nauczona doświadczeniem z tegoż właśnie weekendu - nigdy kurwa więcej! Nie ma najmniejszych szans na drugi weekend. Za chiny ludowe!

miało lać a tu znowu żar się z nieba leje. Plus, że mi pranie raz dwa poschnie, dwa już zrobiłam, dwa jeszcze przede mną. Muszę prać nawet rzeczy których młody nie założył bo wszystko jebie fajami... chociaż z torby i tak by wymięte już wyszło więc lepiej wyprać i złożyć niż prasować te toboły :)

Odnośnik do komentarza

oosaa szczerze współczuję.. Myślę, że gorsze jest zachowanie R. aniżeli teściowej, tzn. patrząc z punktu widzenia kobiety... Teściową zawsze można olać, nie żyjemy z nią cały czas, ale brak wsparcia drugiej polówki w takiej sprawie boli.. Eh.. Mam nadzieję, że Twój R. zrozumie sytuację i zniweluje to niesmak tej sytuacji do minimum :)

Ps. Ja też nie wyobrażam sobie wolnego weekendu u teściów.. Heh wolę jechać na kilka godzin i mieć z głowy.. Moi chcieli zabrać nas na 5 dni w góry, ale się nie zgodziłam:)

U mnie upał.. Znowu eh.. Już by mi się przydala chwila wytchnienia od upałów.. Choćby 1-2 dni... Nie padalo od jakichś 2 tyg...

Milego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

oosaa bidulko....nie denerwuj sie bo nie warto:* jak baba ma taki a nie inny charakter to nawet jakbys na głowie stawala, przepraszała za jej błedy to i tak bedzie źle....jeszcze zadzwoni ze chcialaby zobaczyć Hanie i Grzesia : ] a kurwa z tymi teściowymi.....moja do tej pory mnie wypytuje na kiedy mam termin chociaż mowiłam jej to juz sto razy :] zebyśmy my były dobrymi tesciowymi :P hahah
tule Cie mocno!!! myśl teraz o sobie i Hani bo stres wam nie sluzy.

jej niby nie ma slonca a taka duchota.... :/ upociłam sie jak swinia a wyszłam na godzine....grrrrr....

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj miałam ciężką noc, znów późno poszłam spać, a obudziłam się o 5. Mały poruszał się nadzwyczaj intensywnie, więc się ucieszyłam, ale teraz czuję coraz mocniej wszechogarniające padnięcie.

Ciężko o teściową, która przyzna się do błędu i jeszcze przeprosi:). Ciężko też o faceta, który postawi się mamusi:). Niby wszystko rozumieją, a jak przychodzi co do czego, to nie są w stanie pojąć, jak ich postawa po jednej stronie barykady jest dla nas ważna w takich momentach. Oosaa, jeśli wasze relacje wcześniej były do zniesienia, to teściowa sama będzie powolutku dążyć do unormowania stosunków, bo jej będzie brakować tych poprawniejszych relacji.

IgaJula, widzisz jak robią w trąbę niedoświadczone mamusie?:) Piszą na pajacach, że to śpiochy, a na spodenkach, że półśpiochy:). W sumie mogłam się domyślić, ale jest to bardziej oczywiste dopiero po głębszym zastanowieniu:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

wiecie nam sie nie opłaca jechać na pare godzin: / wydac 50 zł na paliwo by posiedziec 5 h?? zreszta mój E by na to nie poszedł hehe;) jak mi cos nie pasi ide do drugiego pokoju ogladać tv ;) jakos daje rade:D
mój E naszczescie jest za mną i dla niego moje zdanie najwazniejsze. w sumie sama go tego nauczyłam;)

w ogole tesciowa to osobny gatunek wiec wiele nie mozemy wymagac i oczekiwać :P mi tam ona do szczescia nie potrzebna;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna my tam do Was kawałek drogi też mamy ;) jednak wolę takie kilkugodzinne wizyty;)
Misiabella portki są ekstra, skarpetki dokupisz i będzie super:) tylko jak mogę doradzić to warto zwrócić uwagę na ściągacze(gumki) przy skarpetkach żeby za ciasne nie były:)
Jak tak robiłam porządki z ubrankami to stwierdziłam,że na pół roku spokój z zakupami bo wszystko już dla córeczki mamy:) a szkoda bo chętnie bym coś jeszcze dokupiła;) ale co tam- zima idzie to trzeba chłopców okupić w zimówki:)
Malyna my na borówki i malinki majątek wydajemy codziennie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Iga tylko widzisz nie chce przez swoje jakies grymasy pozbawiać swojego wizyt u rodziców bo wiem ze tęskni czasem za nimi;) wiec coś za coś:P bedzie dziecko bedzie mniej jeżdzenia:) napewno przez pierwsze pół roku....heheh...

noo ja borówki tez wcinam codziennie mmm:D pierwszy raz w zyciu jem je tego lata:) nie sadziłam ze sa tak pyszne:D lepsze od jagód!

a porobie pare fotek ciuszków i wam sie pochwale a co:P heheh i tak sie nudze;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna, ty to masz zdroworozsądkowe podejście:)!Nie ma to jak dystans, obojętność i doza cierpliwości, tylko ciężko czasami to zachować, mimo, że uważam, że to byłoby najlepsze!
Ja też wcinam borówki, bo są pyszne i dobre też na oczy.
IgaJula, muszę się rozejrzeć za takimi skarpetkami.

Żona szefa odpisała mi na maila, że jest zaskoczona tym, że księgowość, nie odpowiada na pisma z ZUSu, ale ona na razie nie może zadzwonić i ich opierdzielić, bo tam gdzie jest minuta połączenia kosztuje osiem zeta... Napisałam jej że wystarczy mail...Ona, że jeszcze mogę zadzwonić do jej mamy, to ona zadzwoni do księgowej. Nie mam ochoty dzwonić po jej matkach, bo ona żałuje na połączenie. Muszę najpierw to przeanalizować. Nie ufam już ani księgowej, ani jej. Dalej niech się sprawa toczy, jak musi się potoczyć, czyli jeśli sprawa nie dojdzie do finału, to zajmie się nimi zus, a z drugiej strony pip.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

misiabella jakbym miała tak sie wszystkim przejmować to bym w wariatkowie wylądowała :D wiadomo czasem sie zdarza ze sie wkurze czy coś bo to normalne ale wole postawić na luz i olewke niż sobie zdrowie psuć :P zwłaszcza teraz :)
Ty to sie masz z tym zusem ksiegowymi itp...masakra co za brak kompetencji:/ jak mozna tak olewać takie sprawy?? jeszcze ta załuje kasy by zadzwonic no masakra jakaś....a co łaske zrobi ??:| najwyzej jak sie nimi ktoś porządnie zajmie to sie wezmą za robote:///

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...