Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Iskierka80
cześć,
AgaWu i iwka ja też badania prenatalne mam 22 kwietnia (więc już jesteśmy trzy)

Jesteśmy już cztery ;p o 15:45 też mam genetyczne usg :D

koollin
Hej
Czy robiłyście już jakieś badania typu krew mocz itd??
Ja robiłam na razie tylko TSH no i miałam te wyniki ze szpitla i to wszystko a miałam już chyba ze 4 wizyty.

Ja mam za sobą krew, mocz, cytologię i toxoplazmozę. Później mam robić na pewno cukier i owa. Pamiętam, że w pierwszej ciąży strasznie przypalałam się na badania, ciągle mi się zdawało, że wszystko za późno itd. Dzisiaj wiem, że wszystko jest ok. wszystko w swoim czasie, nie ma paniki pod tym kątem co bardzo mnie cieszy :) W pierwszej ciąży wszystko jest inne, to wspaniałe uczucie <3

Odnośnik do komentarza

Oosaa - dzieki za połozną:). No ja wcale sie nie zdziwie jak spotkamy się w szpitalu hehe:) - termin masz na kiedy? U mnie 17sty:).

22.04 będę u mojej nowej ginekolog i doczekac się nie mogę:), ostatni ginekolog na jeden raz zapisał mi wszystkie możliwe badania krwi... Pobrali mi 5 fiolek! Mało tam nie zemdlałam, musieli mnie cucić:/, a mąż do domu mnie prawie niósł. Cały dzien przeleżałam nie mając na nic siły.
Wiec zostala mi juz tylko cytologia - ale komplet zrobiony.

A badania prenatalne początkiem maja mam i powiem Wam, ze też jestem przerażona.

Gumisiowa - super, ze wszystko poszło dobrze i z dzieciaczkiem jest ok:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgl2txmfnl.png

Odnośnik do komentarza

Mój lekarz ginekolog dozuje "przyjemności". Najpierw dostałam skierowanie na wykonanie podstawowych badań typu: morfologia, mocz, cukier itp. Teraz będę wykluczać toksoplazmozę, "wenerki", różyczkę... i coś tam jeszcze. Koollin ale tak w ogóle, to mój lekarz ginekolog też do wszystkiego podchodzi ze stoickim spokojem. Mam czas do następnej wizyty czyli do 6 maja.
Za to TSH kontroluję sobie sama. Biegam do laboratorium co 10 dni nie czekając na wizyty u endokrynologa. I sama stopniowo zwiększam poziom hormonu tabletkami jeśli jest taka potrzeba. Mam Hashimoto zdiagnozowane od 16 lat to wiem jak to mniej więcej działa.

http://www.suwaczki.com/tickers/2fwaj6yx2w9vf25q.png

Odnośnik do komentarza

Własnie czytam o Twoim lekarzu i widzę, że też dobrze trafiłaś:). Do mojej tez mamy kawałek bo mieszkamy w okolicach Prądnika, ale wolę tak, bo do wcześniejszego miałam 5 min spacerkiem, a same problemy - zresztą trochę się staraliśmy o maluszka, a lekarz mi nawet badań hormonalnych nie robił:/. Dobry lekarz i położna to chyba jednak podstawa:).
Ale musze sie pochwalić, ze dziś trochę lepiej sie czuję - mdłości są ale chodzę:). Wczoraj rozglądaliśmy się w Internecie za wózkami - na razie wstępnie, bo jeszcze trochę czasu - ale masakra...tyle tego:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgl2txmfnl.png

Odnośnik do komentarza

jeśli mówisz o Czerwonym Prądniku , to się na nim urodziłam i wychowałam, mieszkałam na Majora 15 lat :) CO do wózków, pamiętam zawrót głowy, nie spałam po nocach przez wózek i nosidełko :) Na szczęście nie żałuję podjętych decyzji i zakupów i Bogu dziękuję, że tym razem nie muszę takich rzeczy kupować :D jedynie deskę do wózka dla młodego, żebyśmy mogli razem wyjść na spacer :)

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odp dziewczynki, OOSAA to moja 5 ciąża licząc poronienia mam już dwóch synów a w zeszłym roku dwa poronienia za sobą i jak to pan doktor mówi liczymy na łud szczęścia. Ale fakt, że facet podchodzi do wszystkiego ze stoickim spokojem :). A co do tarczycy to mnie gin nie odsyłał do endo tylko sam zapisał dawkę leku żeby wyrównać poziom hormonów i tyle.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg3vz6dk2q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/p19uvfxm1tltrzco.png

Odnośnik do komentarza

Witam:))) w końcu znalazłam jakies aktualne forum:P i dolaczam sie do was dziewczyny:) może dzieki wam bedzie latwiej przechodzic przez to wszystko hehe :) ja jestem w 9 tyg. to jest moja druga ciąża bo 1 poroniłam we wrześniu... i oczywiscie przy tej świruje zeby było wszystko dobrze. na ostatnim badaniu widziałam dzidzie i bijące serduszko:) lekarz powiedzial ze wszystko jest tak jak powinno być ale wiadomo człowiek i tak sie martwi. jeszcze teraz dopadlo mnie przeziebienie i od poniedziałku siedze w domu:( mąż od rana do wieczora w robocie i zostałam z dwoma kotami :P czasem odwiedzi mama.....a tak to człowiek siedzi i mysli:P teraz przezywam ból brzucha jak na okres......też tak teraz macie dziewczyny? ze czujecie sie jakbyscie mialy dostac okres?? nie boli jakos mocno i nie mam skurczy ale takie dziwne uczucie :P może wy mnie uspokoicie? :)) POZDRWAWIAM!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Malyna ja mam podobne bóle - na poczatku 9 tyg mnie łapały, teraz już mniej.
Piszecie, ze bierzecie duphaston - lekarz Wam jakoś to uzasadnił? Bo jak powiedziałam mojemu wcześniejszemu gin (temu, którego zmieniłam), że czytałam, ze dużo osób bierze duphaston i czy ja też nie powinnam to stwierdził, że tu nie chodzi o podtrzymanie tylko o koncerny i lekarzy, ale On więcej nie chce mówić..Jeszcze tylko stwierdził, że najwcześniej w 3 miesiącu przepisuje sie duphaston... Powiem Wam, że ja zmienilam gin bo mi nie pasowało podejście Jego, ale tym duphastonem to mnie zaciekawił - wytłumaczono Wam po co go przepisano? Aż sie zaciekawiłam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgl2txmfnl.png

Odnośnik do komentarza

Limonelka powiem Ci tak. Nie mogłam zajść w ciążę. Lekarz przepisał mi Duphaston bo miałam progesteron niby w normie, ale bardzo blisko dolnej normy. Niestety źle się po nim czułam, do tego Duphaston wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia spodziectwa u chłopców. Poszłam ponownie do lekarza i poprosiłam by wymienił mi go na Luteinę. Po Luteinie czułam się bardzo dobrze, już po kolejnym cyklu zaszliśmy :) Jako, że zachodziłam na Luteinie musiałam ją brać do końca pierwszego trymestru ( aby poziom progesteronu nie spadł bo to on jest odpowiedzialny za utrzymanie ciąży). Nie miałam kompletnie żadnych niepokojących badań w ciągu pierwszej ciąży. Wszystko szło niemal książkowo poza gigantyczną anemią. Teraz dostałam Duphaston na krwiaka, którego mam w macicy :( Ponoć dzięki niemu ma szanse się wchłonąć a ja mam szansę nie poronić bo krwiak zagraża mojej ciąży.

Odnośnik do komentarza

Mi przepisał duphaston odkad tylko sie dowiedziałam ze znów jestem w ciazy ale nie wiedziałam na co on dopiero na necie sprawdziłam.... jakoś z nim czuje sie bezpieczniej chociaz zostały mi juz tylko 2 tabletki ale to i tak kazał juz odstawić i brac narazie kwas foliowy tylko a za jakis czas witaminy. duphaston pomogł mi tez jak zaczełam miec brązowy sluz...kazał zwiekszyc dawke i przeszło z dnia na dzień :) teraz moim jedynym zmartwieniem sa jak pisałam te bóle jak na okres.....

oosaa bedzie wszystko dobrze :* myśl pozytywnie!! nie o takich rzeczach słyszałam i wszystko zakonczyło sie szczesliwie. 3mam kciuki by wszystko szybko sie tam naprawilo !

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...