Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe skarby 2014 :)


Mysia89

Rekomendowane odpowiedzi

Asia_sc bardzo fajny post napisałaś :)

Kornelka to zupełnie normalne, że możesz czuć się zaniepokojona, nawet przesadnie. W ciąży emocje potrafią nieźle namieszać. Ważne to zdawać sobie sprawę, że negatywne myśli same przypływają, to i same mogą odpłynąć. Tylko trzeba im na to pozwolić :)
Ja dziś u lekarza dowiedziałam się, że mam tak piękną ciążę, że w ogóle po co ja do lekarza przychodzę, a mimo to potrafię siedzieć i zastanawiać się, czy nie robię czegoś źle i czy czasami nie pomijam jakichś złych symptomów. Tylko że wiem, że to nieracjonalne lęki, nie raz wystarczy je wypłakać bliskiej osobie i znikają :)

Anulka86 Też przechodziłam ostatnio jakiś kryzys, łączę się w bólu, trzymaj się :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka Ja też miałam na początku dużo złych myśli, 6 lat starania się o dziecko, kiedy w końcu się udało i zaszłam w ciążę zaczęłam sporo krwawić, okazało się że zrobił się spory krwiak i trzeba leżeć, no i przeleżałam ale co chwilę myślałam czy dziecko jeszcze żyje, potem pojawiła się cukrzyca ciążowa, a niedawno na badaniach lekarz stwierdził że nie widzi serduszka, co się wtedy działo, wręcz klepałam się po brzuchu żeby zaczęła mnie kopać. Ale potem stwierdziłam, skoro po 6 latach dostałam taki dar jak macierzyństwo to nikt mi go już nie odbierze i zmieniłam nastawienie, teraz wiem że wszystko będzie dobrze i nie zastanawiam się już czy się udusi pępowiną, czy jej nie zaszkodzę tym czy owym i od tej pory kopie mnie prawie cały czas, chyba się czuje lepiej jak wie, że mama się nie denerwuje, więc na wszelki wypadek co chwila mnie podkopuje, żebym pamiętała że wszystko jest ok! Także głowa do góry i na spacer!!!
A mnie też właśnie interesuje wątek krwi pępowinowej, chyba już nie zdążymy z następnym potomkiem, skoro zrobienie jednego nam zajęło 6 lat, co myślicie o tym banku krwi komórek macierzystych?

[http://www.suwaczki.com/tickers/o148vcqge9x1y7ub.png

Odnośnik do komentarza

Asia_sc pięknie to napisałaś!!:) i to jest prawda chcieć to móc i nic tego nie zmieni, psychika człowieka działa cuda!

Ja polecam książkę "SIŁA" - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152698/sila

( na pewno w pdf też mozna znaleźć na necie) - super książka która pokazuje nam całkiem inne spojrzenie na świat , naprawdę polecam

Asia_sc ja się nie zdecydowałam, może dlatego, że u mnie w rodzinie nie było białaczki ani nowotworów, ale wiadomo tego nigdy nie można wykluczyć.

Ja dzis mam plan posprzątania balkonu, ale ciekawe jak się skończy mój zamysł;)

Odnośnik do komentarza

Kornelka podpisuję się pod wszystkim co napisały moje poprzedniczki :) wiele z nas miało pod górę na początku, np. moja poprzednia gin, która stwierdziła u mnie mięśniaka powiedziała, że w ogóle (dopóki się go nie pozbędę) nie mam szans zajść w ciążę a już na pewno jej utrzymać. Proponowała roczną kurację lub zabieg usunięcia mięśniaka...mimo, iż wtedy nie był wcale taki duży. Po takiej diagnozie się załamałam.. Na szczęście zmieniłam gin, i proszę...jestem już w 32 tyg ciąży :) z Malutką wszystko w porządku. Nie obyło się bez strachu, gdyż miałam epizod szpitalny (przedwczesne skurcze).. Ale teraz jest ok, chodzę dalej do pracy (chociaż w zmniejszonej ilości godz.) i nawet pojawiło się światełko w tunelu, że może uda nam się urodzić naturalnie :) Pamiętajmy o jednym, nasze dzieci czują jak się denerwujemy, płaczemy, mamy gorsze dni...gdzieś nawet czytałam, że same mogą już płakać...tam u nas..w brzuszku, gdy jest im źle :( więc nie dostarczajmy im złych emocji, wiem że jest ciężko bo życie samo przynosi nam różne niespodzianki...ale czy warto smucić taką małą, bezbronną istotkę? Głowy do góry! Czas leci tak nieubłaganie, że ani się obejrzymy jak wylądujemy na porodówkach z regularnymi skurczami :)

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3k2vzt2g5q.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Ogromne dzięki dla was wszystkich za słowa otuchy. Maly dzisiaj w nocy co chwile kopal co bardzo mnie cieszylo i uspokajalo bo wiedziałam ze wszystko jest ok. A dzisiaj wstałam, zjadłam i spokoj - wogole się nie ruszal. Oczywiście zaczelam się już denerwować dlaczego nie kopie bo zazwyczaj po jedzeniu to robi. Poruszalam trochę brzuchem na boki i zaczal kopac - pewnie spal! A ja już cala w nerwach... Odliczam dni do porodu, strasznie dluga ta ciaza nie sadzicie??? Czy tylko mi się tak dluzy?
Co porabiacie siedząc w domu? Może jakies zajecie pozwoliloby mi się odprezyc? Jak macie jakies sposoby na nude w domu to plis podzielcie się, nadchodzą chyba gorace dni - co będziecie robic? Ja siedze sama w domu bo maz w pracy codziennie tak do ok.16tej i niekiedy naprawdę nie mam co ze sobą zrobić

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Asia_sc zastanawiałam się nad bankiem krwi pępowinowej ale....trochę koszty/opłaty mnie przerażają...wiem, że zdrowia nie da się przeliczyć na pieniądze ale jednak...biorąc pod uwagę to, że tyle wydatków przed nami (i w trakcie) to wg. mnie nie powinno się pobierać za to opłat. Dla mnie to kompletna głupota! Ktoś powinien się tym zająć na poważnie, nie lepiej już teraz zapobiegać przyszłym chorobom i dbać o to by zabezpieczyć jak najwięcej środków, które mogą nam (lub innym) pomóc w przyszłości niż później bezsensownie wydawać kasę np. na chemioterapię... Czasem naprawdę szkoda się nad pewnymi faktami dłużej wywodzić bo człowiek może się załamać "machiną" która rządzi biznesem i polityką...

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3k2vzt2g5q.png

Odnośnik do komentarza
Gość tajga87

Cześć dziewczyny :)

Justyszka jakiś czas temu leżałam 3 dni w szpitalu na sali z babeczką której też skracała się szyjka macicy i moja rada jest taka żebyś naprawdę dużo leżała na lewym boku i jeśli możesz to staraj się mega oszczędzać, bo z tym nie ma żartów. Tamta babeczka miała właśnie dużo leżeć i lekarz jej powiedział, żeby wstawała tylko do łazienki no i jeśli nie ma kto jej podać jedzenia to też. Może to brzmi strasznie, taka perspektywa leżenia, ale myślę że nie ma co ryzykować i lepiej się przemęczyć.
A co do łóżeczka, to myślę, że takie z kołyską ma swoje plusy i minusy :) Ja sama będę miała łóżko z kołyską, ale właśnie mam możliwość zablokowania jej jeśli nie będzie mi odpowiadać i myślę, że jeśli chce się wybrać takiego typu łóżko to lepiej, żeby była możliwość blokady i wtedy mamy problem z głowy ;)
Ja wczoraj pierwszy raz byłam na zajęciach areobowych dla ciężarnych prowadzonych przez położną i bardzo mi się podobało :) zamierzam chodzić na nie regularnie :) a od najbliższego czwartku idę z mężem do szkoły rodzenia i już nie mogę się doczekać :)
Zapowiada się ładny weekend, wyjeżdżacie gdzieś? my mogliśmy pojechać nad morze na dwa dni, ale jednak stwierdziłam że taka wycieczka byłaby już dla mnie za męcząca.
Miłego dnia Mamuśki :)

Odnośnik do komentarza

Kornelka, ja akurat chciałabym trochę się ponudzić, czas leci nieubłaganie, jestem już zmęczona nawałem spraw... Na nudę polecam dobrą książkę czytaną na świeżym powietrzu (najlepiej coś lekkiego) oraz poszperanie w necie na temat metod relaksacji. To drugie akurat jest mega istotne i na trapiące smutki, i na czas porodu.

Co do ruchów - najczęstsze regularne pory to kilka ruchów nad ranem (gdy mąż szykuje się do pracy lekko się budzę i wtedy mała się ożywia), i wieczorem, różnie, ale między 19:00 a 22:00 to się najczęściej pojawia. Za dnia bardzo różnie. Niepokoiła mnie nieregularność ruchów, stąd zaczęłam stosować metodę Cardiff - od 9:00 zaczynam liczyć ruchy, przestaję, gdy pojawi się ich 10 i zapamiętuję godzinę 10. ruchu. Potem kontroluję tylko, czy nie ma przerw dłuższych niż powiedzmy 4 godziny.

Asia_sc ja się na pobranie krwi pępowinowej nie zdecyduję, nie widzę potrzeby. I uważam podobnie jak K_U - to przykre, że robi się z tego biznes.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja już po wizycie u ginekologa. Skończyło się tylko na strachu, lekarz nie stwierdził żadnych nieprawidłowości :D za 2 tygodnie mam mieć usg i jeśli wszystko będzie okej to kolejna wizyta w 38 tygodniu :D
Jeśli chodzi o ruchy to niepokoić powinien ich brak przez 12godzin. Ale jestem szczęśliwa :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o ruchy, to jak chce poczuć kontakt z moim Kacperkiem to poprostu kłade się na plecach i zawsze dostaje kilka szturchańców.
Ale mysle ze to dlatego ze jestem ciagle w ruchu, pracuje w biurze nieruchomosci wiec latam praktycznie cały dzień.
od kilku dni przychodze do domu ok 14 zeby troche odpocząć a potem znów do pracy:)
Dzięki temu też nie mam za dużo czasu na objadanie sie:)
Jak latam to nie zwracam uwagi na ruchy chyba ze mocno oberwę:)
Kornelka w każdym razie nie potrzasaj brzuszkiem za kazdym razem bo twoj maluch potrzebuje duzo snu i możesz go rozregulować najnormalniej w świecie!
Daj spać matka i zajmij się sobą póki masz czas:D

http://www.suwaczki.com/tickers/16ud9jcgtsm9sdbm.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2nn33e3k59nwx33v.png

Odnośnik do komentarza

kornelka ja mała czuję bardzo często, bo tak się rozwala księżniczka , że czuję takie rozpieranie. Czasem tak się wystawi, że czuję kość czy o łokcia czy kolanka, ręki - nie wiem ale czuć takie twarde:). Ale jak jestem zaganiana, duzo mam obowiązków gdzieś idę to nawet nie myslę o tym czy sa ruchy czy nie, dopiero wieczorem czekam na kopniaki.

Ja ruchów nie liczę, bo bym się nie doliczyła czasem tak mnie wali nogami i rękami , że nie sposób tego liczyć, czasem pobawię się brzuchem to mała się ruszy i dla mnie jest OK.Nie ma u nas stałej pory potrafi kopać przez cały dzień, po 1 kopie do mnóstwa kopniaków róznie bywa

K_U racja państwo zamiast zapobiegać to woli olać a później płacić za chemioterapię.

tajga89 ja właśnie leże na lewym boku, bo podobno dziecko jest bardziej dotlenione ile w tym prawdy nie wiem, ale śpię ciągle na lewym

my mielismy leciec w tym roku do Egiptu ale z moim brzuchem nie ma szans, nie dość, że strach przed chorobami a po drugie upaly nie dla mnie.

Kinga88 no i pięknie!! :) super, że u was wszystko się wyjaśniło:)

Asia sc racja w ruchu nawet nie zwraca się uwagi na kopy, bo jest się skupionym na czyms innym.

A ja musze się pochwalić, posprzątałam cały balkon, zrobiłam 4 prania, prasowanie mycie okien, duży pokój lśni , podłogi pomyte, 2 wory śmieci czekają na męża do wyniesienia! Jestem z siebie dumna!!;) I szczerze mówiąc czym więcej się ruszam tym mniej jestem śpiąca i przybita;)

Odnośnik do komentarza

Megane123 ojj za późno już padam na pysk;)

Ja piorę dopiero w sierpniu ciuszki.W połowie sierpnia spakuję torbę i będę odliczać;)

Dziewczyny wcześniej siedziałam na wrześniówkach na baby boom i jedna dziewczyna urodziła w 26tc bliźniaczki - aż mnie zamurowało, ale obie ładnie rosną w inkubatorze.

Odnośnik do komentarza

A ja zdecydowałam na oddanie krwi pepowinowej. Z tym ze nie dla siebie a zdeponowanie dla potrzebujących. Mozna tak oddac i ostatnio jak bylam w lodzi na warsztatach sie tego dowiedzialam. Jestem honorowym dawca krwi i sadze ze takie cos tez ma duzy sens. Niechce zeby tak cenny dar sie zmarnowal skoro nie stac mnie na zostawienie tego dla siebie.
Was tez do tego namawiam jesli nie macie kasy na to. To was nic nie boli, dziecka tez nie a jedynie musicie podpisac jeden papier wiecej ze zrzekacie sie praw do tej krwi. Mysle ze swiadomosc ze moglyscie uratowac zycie komus jest warta tego autografu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/o148ha00o0x1sy1t.png
http://s3.suwaczek.com/20140614580120.png

Odnośnik do komentarza

beata piękna inicjatywa:) , mój mąż oddaje krew i osocze i moja cała rodzinka jest zapisana do oddania szpiku kostnego.Ja chciałam raz oddać krew to nie mogłam , a mam bardzo cenną RH 0- , bo nie miała,m wagi 50kg i żył nie mam ;/ zraziłam się i więcej tam nie poszłam.Uważam, że jesli ktoś jest niski to może nie mieć tej magicznej wagi 50kg ( miałam wtedy 48kg) , a z zyłami miałam zawsze problem, zawsze byłam kuta kilka razy do badania.Ale kilka miesięcy po porodzie spróbuje podejść jeszcze raz;)

a my jemy śniadanko , zbieramy się na plac zabaw i na lody, bo później będzie za gorąco na wyjście.

Też tak macie czasem jak was maluch kopie, że was mdli? Nie wiem po czym mnie młoda kopie ale czasem tak mam aż mnie naciąga;(

Odnośnik do komentarza

Mamaali ja tez mam 0rh- i dlatego tez oddawanie krwi i jej skladnikow daje mi tyle satysfakcji.
Kiedys slyszalam ze jak kolezanka miala ponizej 50 a jest niziutka to pozwolili oddac jej tyle ze mniej.
Ale ja sie ciesze ze sa ostre rygory co do oddawania. Przynajmniej wiadomo ze ta krew jest porządna i mniej sie marnuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148ha00o0x1sy1t.png
http://s3.suwaczek.com/20140614580120.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny
Byliśmy w szkole rodzenia na pierwszym spotkaniu w tym tyg i tam wlasnie polozna poruszyla temat krwi pępowinowej. Fajna sprawa tylko rzeczywiście dosyć kosztowna, ceny jakie nam podala to z tego co pamiętam: 600zl za chyba pojemnik, 1400zl za cos tam i skladka roczna ok.400-500zl\ platna po roku przechowywania a nie z gory. Czyli na samym wstępie trzeba wydac 2 tys. Jest to jakiś koszt tym bardziej ze tak jak ktoras z was pisala nie mało wydatków mamy teraz. My się nie zdecydujemy ze wzgl na koszty, do tego jeszcze co rok 500zl - niby nieduzo ale nigdy nie wiadomo jaka będzie nasza sytuacja finansowa za jakiś czas. A opłaty miesięczne tez niemale: kredyt, czynsz itp. itd. same na pewno wiecie.
Czy zaczelyscie już temat wozka? Cos już kupione czy dopiero planujecie i oglądacie? Podzielcie się info co kupujecie :)
Ktoras z was napisala kilka postow temu bym poczytala o metodach relaksacji w ciąży - znalazłam sobie fajna muzyke w necie, polezalam i posluchalam wczoraj i poczułam się o niebo lepiej! I maleństwu chyba tez się podobalo bo fajnie się ruszal w trakcie mojego relaksu. Dziekuje za dobra rade! Już się tak nie martwię! Wszystko dzięki wam! Jestem ogromnie wdzieczna ze trafiłam na to forum - dzięki wam mysle ze uda mi się reszte ciąży spedziec spokojnie, bez nerwow. DZIEKUJE

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

beata.j no niby tak ale ja się wkurzyłam, że ze względu na wagę nie mogłam oddać krwi, a przy wzroście 160 - 48kg wagi myślę, że nie była za niska, bo mieściłam się w BMI prawidłowym, no ale niestety taki regulamin... a faceci jak popija dzień wcześniej ida na krew żeby mieć jeden dzień wolnego na wyleczenie kaca i mogą oddać to takie troszkę irytujące.

kornelkaja wózek odkupuję od znajomego, nie kupuję nowego wózka, bo juz więcej dzieci nie planuje;), ale na pewno będzie to wózek 3w1
Wpadaj do nas codziennie to na pewno będziemy rozwiewać twoje wątpliwości:), ja tez się cieszę, że tu trafiłam wczesniej byłam na baby boom ale jakos nie ten klimat jak dla mnie

Odnośnik do komentarza

Fajne wózeczki, tylko te koła nie za małe, z drugiej strony jest pewnie lżejszy niż ten , który dziadkowie kupili dla mojej córeczki , oto link http://www.bebetto.eu

A ja jutro wyjeżdżam na krótki urlopik na Słowację, a jeszcze czeka mnie pakowanie bo dopiero teraz wyszli goście, a myślałam że wyjdą nieco wcześniej, ale cóż wstanę jutro wcześnie rano i popakuję nas bo dzisiaj już nie mam sił na to, do zobaczenia za tydzień!

[http://www.suwaczki.com/tickers/o148vcqge9x1y7ub.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...