Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

U nas szaro i pochmurno, ale spacer 7 kilometrowy byl. Noc w porzadku, choc od godz. 23 do 24 marudzenie zakonczone podaniem paracetamolu. W rewanzu spanie do 10 :) niestety, jestem glupia i 'na spiaco' biore malego do lozka, zasypiam przy karmieniu i dziecko przyzwyczajam do spania z nami :/ musze to zwalczyc i to jeszcze dzis.

U nas problemu z jedzeniem nie ma. Rozszerzanie diety zaczelam w polowie 5. miesiaca. Na poczatku byla dynia, potem warzywka z 'Pierwszej lyzeczki' Bobovity. Potem przeciery kilkuskladnikowe. Po dwoch albo trzech tygodniach na dwa dni zniknela kupa (po marchewce), teraz jest jedna dziennie. Miesa jeszcze nie wprowadzam, owocow tez nie. Gluten tez jeszcze przed nami.

A gdzie jest Osa? Wczoraj byla na usg z małą...

Odnośnik do komentarza

Asia wielkie dzięki :)
Taki podobny miałam przy pierwszym dziecku (nie pamiętam groszku), nie wiem dlaczego dostałam teraz zalecenie od zielonych, może ta kolejność spowoduje, że nie dostane wypryskanej na moją twarz łyżeczki..

Mogu ile ty dziennie chodzisz? Ja dopóki mała mi nie zachorowała i nie dostała antybiotyku, to spędzałam minimum 2 godz dziennie na zewnątrz, przy każdej pogodzie, a jak było ciepło nawet 4, teraz muszę startować od początku ze spacerami, dostaje kręćka i stąd mam kupe czasu np. na forum, dawniej było to nie do ogarnięcia ...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, długo mnie tu nie było. Młody był ostatnio bardzo marudny. Z rozszerzeniem diety nie mamy problemu, wcina wszystko co mu dam. Mam za to drugi problem, byliśmy dzisiaj u pediatry, młody ma infekcje gardełka, dostał antybiotyk, goraczkuje. Podaję mu nurofren. I umiera ze strachu o niego. Martwi mnie też, że dostał antybiotyk. Dziewczyny czy któraś podawała już antybiotyk w 5 miesiącu? Boję się, że jak raz dostał to potem będzie za każdym razem.

Odnośnik do komentarza

Mogu zazdroszczę takiego spaceru. My cały dzień na du.ie w domu ;-/

Es_ze nie ma sprawy :) Trzymam kciuki za powodzenie misji ;)

Frutek na początku dawałam same słoiczki jednoskładnikowe warzywne "pierwsze łyżeczki" po pół. I tak miałam słoiczek na dwa dni. Jako alergik wiem, że wysypki pokarmowe wychodzą najczęściej po kilku godzinach od zjedzenia, więc jeśli przez dwa dni nic nie wyszło (a nigdy nic nie wyszło), to uznawałam warzywo za jadalne i na 3-4 dzień dawałam inny słoiczek, potem 5-6 dzień znów inny, potem w 7-8 dniu ten sam co był w 1-2. Potem nowe warzywo i znów robiłam przeplatankę tymi co już wprowadziłam. To trwało jakieś dwa tyg. Chyba każde warzywo poszło dwa razy. Potem dołożyłam owoce (początkowo ze słoiczka) i zwiększyłam ilość warzyw do słoiczka. Po tyg. zwiększyłam również ilość owoców do całego słoiczka.
Sama zaczęłam przygotowywać warzywa gdy zaczęłam je łączyć, a owoce nadal kupuję z wyjątkiem jabłka, banana, jabłka z bananem i jabłka z dynią.
I tutaj (jeśli przeoczyłyście) polecam Wam książkę która bardzo dużo mi pomogła "U malucha na talerzu", to jedna sprawa, a druga to taka że Mogu dobrze prawi, marchewka powoduje zaparcia. I teraz tak. Jeśli się Wam wydaje, że dziecko się męczy bo nie może zrobić kupy, to:
a) uderzcie się w pierś, bo to wasza wina - za często marchewka - można podać jabłko (surowe) jako alternatywę, lub regularnie co kilka dni podawać śliwkę suszoną, która reguluje kupy
b) nie przejmujcie się tym jeśli (tutaj wypowiem się tylko na temat karmienia mm - normalnie dziecko robi kupę 1-2 x dziennie, jak jest przy karmieniu cycem nie wiem) kupa nie wychodzi przez 3 dni - tak może być, jeśli w 4 dniu nie ma kupy nadal, to podajcie pół czopka glicerynowego - kupa będzie jak marzenie.

Wikus korzystaj - moje porady są darmowe ;) oczywiście nie biorę za nie odpowiedzialności :-D

Magda miło mi bardzo. Już tłumaczę skąd biorą się te rady.
Dużo wyjaśni to że jestem inżynierem - dla mnie rzeczy na ogół są proste, jak to że 2+2=4. Nie komplikuję rzeczy na siłę ale też zbędnie nie upraszczam. Moją skarbnicą wiedzy jest zaprzyjaźniony pediatra-alergolog z 30-letnim stażem i własna głowa, poparta intuicją. Sporo też czytam (w tzw. międzyczasie) gazetki, poradniki i inne. Staram się czytać porady internetowe, jednak informacje filtruję, a wątpliwe poddaje dyskusji z lekarzem. Jestem zbyt leniwa na to żeby Jaśka lulać, poza tym tak mnie wszystko napierdzielało po cesarce że zwyczajnie nie miałam na to siły. Dzięki temu uniknęliśmy problemu "późnego" oduczania tego dobrodziejstwa. Swoje też przeżyliśmy bo były kolki. Jestem matką terrorystką i mam syna terrorystę. Więc czasem mamy w domu próbę sił. Kto kim rządzi? Staram się żeby to jednak nie był Jasiek. Czasem oczywiście też się ugnę.
Nie myślcie że się nie tulimy, że nie ma bliskości. Co dzień rano leżymy razem w łóżku 1,5h. Przytulamy się, całujemy, bawimy i jemy w łóżku :))))) Potem zaczyna się dzień. Sprzątanie, spacer, zakupy, gotowanie, zabawa + tulenie, pranie, zabawa, kąpiel, zabawa + tulenie, spanie (ZAWSZE!!! samodzielne) najczęściej bez płaczu.

O matko nie wiem czy ktoś to przeczyta. Dużo i niekoniecznie mądrze ;) więc tyle wystarczy.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, macie do polecenia jakąś kaszkę bezmleczną dla dziecka po 4. miesiącu( nie po 6)? Taką, co nie ma w składzie mleka modyfikowanego ani nie przygotowuje jej się dodając mleko? Karmię małego piersią i narazie mm unikam. Podawałam bezmleczną humanę i sinlac. Jest jeszcze coś, co przeoczyłam? wiem o Bobovita Expert.

Odnośnik do komentarza

Ja też ciągle czytam, ale nie mam jakoś myśli żeby cokolwiek odpisać. Dwie noce z rzędu były dosyć niespokojne i ze wczesnymi pobudkami i po prostu chodzę trochę do tyłu... Odzwyczaiłam się już od przerywanego snu, dziewczyny podziwiam was jak ciągle dajecie radę z tymi karmieniami w nocy, ale pewnie to też kwestia przyzwyczajenia. Pierwszy skok rozwojowy( połączony pewnie z ząbkami ), który naprawdę odczuwamy, wcześniejsze to tylko kilka dni marudzenia i było ok. W dzień jest bez zmian, ale noce strasznie niespokojne.

Mam pytanie, czy wasze dzieci też preferują jedna stronę do obrotów z pleców na brzuszek ? Próbuję od jakiegoś czasu lekko pomagać jej w drugą stronę, to wtedy się obróci, ale sama nigdy nie wybiera drugiej strony...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h2z7526e6.png

Odnośnik do komentarza

U nas dzisiaj koszmarna noc. Mały obudził się z płaczem o północy, później drugi raz o trzeciej - znów płacz. Próby przystawienia do piersi kończyły się histerią - płakał i piszczał z zamkniętymi oczami. Dopiero zapalenie jasnego światła pomogło w uspokojeniu. Po przebudzeniu nie wyglądał na chorego, ożywił się, zaczął się uśmiechać i bawić, tak przez kilkanaście minut. Taki scenariusz powtarza się przynajmniej raz w tygodniu od półtora miesiąca. Wcześniej od urodzenia wszystkie noce były ciche i spokojne, Leoś budził się co trzy, cztery godziny, ssał pierś i zasypiał. Nie wiem co się teraz dzieje, dziecko jest zdrowe, pogodne, ładnie przybiera na wadze ( waga przy urodzeniu 2,7 kg, obecnie 8 kg ), wysypia się w dzień ( zasypia sam w swoim łóżeczku), wieczorem po kąpieli, zasypia przy cycu w naszym łóżku i budzi się w nocy co dwie godziny na karmienie. Ten płacz tłumaczę sobie ząbkowaniem albo skokami rozwojowymi, ból brzuszka wykluczam. Co o tym myślicie? Może u was są też takie niespodziewane napady nocnego płaczu. Jak sobie z tym radzicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdwn1527gfk6ow.png

Odnośnik do komentarza

Magda, gratuluje ząbka:) nam się chyba też powoli zbliża, bo ostatnio jakaś marudna jest...
od kilku dni też zaczęła się budzić ok 4 na jedzenie, odzwyczaiłam się od wstawania:)
dzisiaj byliśmy na spacerze 2 godz, pogoda niezła z przebłyskami słońca:)
ja też piszę na forum prywatnym, a tu też zaglądam:)

wprowadzaliśmy jedzenie podobnie jak Asia, z eliminacją brokułu i kalafiora, bo ma po nim wzdęcia;/ trzeba będzie do nich wrócić.
nam pediatra kazał zacząć od marchewki i ziemniaka, każdy lekarz co innego

mama Olka my dostaliśmy 2 antybiotyki zaraz po urodzeniu od tego czasu spokój. Też się bałam, że jak dostanie antybiotyk to już potem ciągle,a na razie na szczęście zdrowa.

Asia w pełni się z Tobą zgadzam, co do spania i nie wchodzenia dziecku na głowę, robię podobnie:)

Asia moja nie chciała wypić kleiku bez mleka, musiałam choć trochę dodać. Mogu może Tobie się uda.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371drtezjxe.png

Odnośnik do komentarza

Fajnie Dziewczyny ze się uaktywniłyście :)
Asia świetny jadłospis! Pewnie też za miesiąc zacznę z niego korzystać ;) Twoje szybko zdobyte doświadczenie pomaga wielu z nas ;)
Magda gratulacje pierwszego zabka! Mam nadzieje ze nie będziesz teraz bardzo pokąsana! Czy Twój synek miał jakieś nasilone objawy?
Nie pamiętam kto pytał o antybiotyki... chyba Mama Olka. Mój Mały dostał w 4 dobie na 7 dni (2 razy na dobę) z powodu zapalenia płuc. Od tamtej pory jest zupełnie zdrowy. Także nie martw się i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Co do przewrotow to Tomek tez preferuje jedna stronę. Poza tym przewraca się tylko z pleckow na brzuszek. Jak był młodszy potrafił odwrotnie, a teraz jakoś sobie nie radzi. Wasze dzieciaczki tez tak, czy nie mają z tym problemów?

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkx1hpljtuzh6z.png

Odnośnik do komentarza

Marysiu u nas Kajka tak miała, ze koło 2 ryczała bez opamiętania. Pomagała zmiana pieluszki. Ale do czasu przebrania, ryk do zapowietrzenia. Ja nie zaświecałam światła, bo bałam się żeby się nie wybudziła. To tak 3/4 tygodnie temu przez tydzień. Po tym czasie nic się sensownego nie zdarzyło - nie wyszedł ząb, nie nastąpiła zmiana jedzenia, nic, kompletnie nic :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...