mama Olka

Cześć dziewczyny, długo mnie tu nie było. Młody był ostatnio bardzo marudny. Z rozszerzeniem diety nie mamy problemu, wcina wszystko co mu dam. Mam za to drugi problem, byliśmy dzisiaj u pediatry, młody ma infekcje gardełka, dostał antybiotyk, goraczkuje. Podaję mu nurofren. I umiera ze strachu o niego. Martwi mnie też, że dostał antybiotyk. Dziewczyny czy któraś podawała już antybiotyk w 5 miesiącu? Boję się, że jak raz dostał to potem będzie za każdym razem.

Hej dziewczyny! U nas tez w końcu noc lepsza, Olek budził się tylko trzy razy, dla mnie to bardzo dobrze w porównaniu do ostatnich nocy. I tak jak was czytam to wydaje mi się, że mógł to być skok rozwojowy bo i w dzień mały był strasznie marudny. A teraz grzecznie bawi się na macie. Mam nadzieje że ten skok już za nami. Dziewczyny mam pytanie, jak podajcie kaszkę na wieczór to dajecie ją przed kąpielą czy po? Miłego dnia wszystkim

Doomi u nas po szczepieniu na drugi dzień Olek sporo zwymiotowal, to było tylko ten jeden raz wiec domyślam się że to po szczepieniu.

Madlen ale z Ciebie ładna dziewczyna, wyglądasz jak nastolatka. Ja mam 170 cm wzrostu i 68 kg wagi. Zostało mi 8 kg do zrzucenia, nie mogę na siebie patrzeć.

Cora nie pytałam lekarza co będzie jak nie zaczną kostnieć, mam nadzieję że ten problem nas nie dotknie. Czytałam na internecie że jądra mogą kostnieć do 12 tu miesięcy także myślę że będzie dobrze. Czytałam też że lekarze zalecają wtedy zwiększona ilość witaminy d3. Co do moich piersi to też mam wrażenie że mam mniej pokarmu i zrobily się z nich flaki straszne. No ale cóż najważniejszy jest synek. Piersi jakos przeżyje

Ja mam 29 lat, czas szybko leci a ja dalej się czuje jakbym miała 20 lat. M4gd4 to mnie pocieszylas, dzisiaj obiecałam sobie, że dam małemu mleko na noc. Mam następny problem bo Olek nie chce pić z butelki. Tylko cyc! Pokarmy stałe mu podaje, ale tak sobie myślę że może za mało, daje mu po pół sloiczka warzyw i owoców. Cora ja też ciągle martwię się o te bioderka, że nie zacznie to się kostnieć... Barry ja jestem wieczną pesymistką