Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Vaeronica Czesc :D

Darcia Nie wiem, nie przemawia za mna en lizak, ale moze, moze ;) Na poczatku mialam ochote tylko na czekolade, po tym sie zorientowalam, ze to chyba nie okres sie zbliza, bo takich ilosci nigdy nie jadlam. Teraz owoce i jogurt plus warzywa gotowane :)

BiaChodzi o to, ze wlasnie jestem tu w UK sama... A z chlopakiem jest ostatnio bardzo srednio.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Darcia, brzmi jak początek mdłości. ;) Zaczyna się od poczucia niestrawienia czegoś i wzdęć. Odechciewa się jeść, przy czym rzeczy wciąż mogą smakować, jeśli się już człowiek zmusi do jedzenia.
Wczoraj łudziłam się, że mdłości trochę mi przechodzą, dziś wróciły ze zdwojoną siłą zmuszając mnie do kontemplacji natury smutnego losu kobiety w ciąży wspólnie z panem porcelanowym. xD

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Ja wlasnie nie mam za bardzo. Tylko mnie wczoraj zemdlilo po losoosiu, caly czas go czulam na zoladku i pozniej rzygalam jak kot (przepraszam, inaczej tego nie nazwe ;)). ALe niechec do niektorych produktow jest. Do wspomnianej czekolady, ktora moglam jesc i jesc na poczatku, pozniej zajadalam sie jajecznica z serem i suszonymi pomidorami - fuj, no nie wiem co by sie dzialo, nie zjem, doslownie na sama mysl mdli mnie. No fuj i tyle.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

malinka, to Ty litościwie masz łagodną wersję mdłości. :)

A facet... ech. Ile ja się tego typu tekstów w życiu nasłuchałam. :( Mój obecny też czasem zawodzi nad końcem wolności, mimo że sam chciał dziecko.
Myślę, że pozytywne jest to, że Twój chłopak się mimo wszystko cieszy. Na razie tak bardzo się nie przejmuj. Jak się dziecko urodzi, to weźmie się raczej w garść. Możesz też szukać wsparcia teściowej, albo innej, bliskiej mu osoby. Może ona go trochę postawi do pionu.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

antolka Mnie bolal bardzo, balam sie, ze cos jest nie tak. Ale teraz juz w ogole nie boli, wiec tez nie wiem czy tak ma byc czy nie. Chociaz chyba wczoraj mnie bolal chwile, czasem nie wiem czy to jelita czy macica
Bia Coz, widac taki moj los. Moze teraz to wszystko jest nie tak, pod wozem, zeby niedlugo sie naprawilo i bylo nad... Tylko to mnie pociesza.

A co z tymi szczepieniami? Co myslicie? Jakis kaszel po zlosci mi sie dzis przypaletal, taki gardlowy raczej na razie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza
Gość http://www.suwaczki.com/tickers/

Witajcie,zagladam tu juz od jakiegos czasu. Czesto usmiecham sie czytajac wypowiedzi,a takze wzrusze. Jestem mamusia 2 Aniolkow a takze zdrowej Marinki ktora niedawno skonczyla 5 lat. Jej urodzinki zbiegly sie z tym,ze na tescie ciazowym pojawily sie dwie kreseczki. Poraz kolejny wybieram sie w te "podroz" i ciesze sie ze trafilam na to forum i na Was,poniewaz w moich niepokojach i radosciach nie czuje sie osamotniona:)

Odnośnik do komentarza

Hej :-) Fajnie, że jest tu jednak kilka kobietek do poplotkowania :-)

Mówiłam, że nie mam mdłości? Mówiłam. Zmieniło się to dziś. Caaaały dzień w pracy czułam, że coś mi leży na żołądku i o niczym innym nie myślałam. Masakra jednym słowem. Wróciłam do domu i znów ciągle ten obiad czułam. No fu, ble, fu. Robiłam listę zakupów na jutro i niestety o czymkolwiek pomyślałam , nie wliczając w to owoców czy jogurtu, mdliło mnie. Co tu jeść w takim razie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

malinka, no widzisz, dokładnie tak to właśnie jest. :(
Z moich dotychczasowych doświadczeń z mdłościami wynika, że:
a) nasilają się z czasem,
b) ustają na trochę po zwymiotowaniu :p,
c) ustają trochę jak trwam w bezruchu,
d) uniemożliwiają jedzenie normalnych porcji,
e) jedzenie, choć nie da się o nim myśleć i mówić, to może jednak wciąż smakować, jak się już je spożywa
Piszą o tym, by się dobrze odżywiać w ciąży, a ja nie mogę no, po prostu się nie da. Czasem myślę (z trudem) o czymś do jedzenia, co jestem w stanie przełknąć i decyduję się na to. O zgrozo, smakują mi najbardziej parówki, frytki i hamburgery. xD
Rzekomo dobrze jest też nie rezygnować z ruchu podczas ciąży, ale jak tu się ruszać, jak po chwili dostajesz choroby lokomocyjnej?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Bia ja dopiero przedwczoraj zaznalam 100% pojecie mdlosci (po lososiu). Dzis powtorka z rozrywki. Wyglada na to, ze bede sie odzywiac jogurtami, serkami homo i wiejskimi oraz owocami i pomidorami. No chyba, ze zelzy mi :) Ale przynajmniej dupsko nie urosnie za duzo ;) Ooo, w tej chwili mnie mdli - i sposob na nie ruszanie sie dziala, przechodzi jak reka odjal ;D
Troche mnie dziwi, ze dopiero w 9 tygodniu, a wlasciwie 10, bo juz leci, mnie mdli. No nic, polozna wczoraj pytala czy ja feel sicky ;) i ze jesli tak, to bardzo dobrze :)
Z zabawniejszych rzeczy nie wspomnialam, ale wczoraj dostalam z zestawem broszur itp szczoteczke do zebow wraz z pasta. Pani powiedziala, ze to bardzo wazne, zeby myc zeby, bo dziecie bedzie zabierac mi wszystko, co najlepsze z organizmu i trzeba bardzo o siebie dbac, m.in. myc zeby ... :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Malinka. Wciąż pierwszy trymestr, więc ma prawo Ci być niedobrze. :) Rzeczywiście, chyba jest korelacja między siłą mdłości, a poronieniami. Rzekomo kobiety odczuwające mdłości rzadziej ronią.
To menu, które przedstawiłaś, i do mnie przemawia. :) Choć naprawdę mam ochotę na frytki. :p
Hehe, ten podarek w postaci szczoteczki i pasty niestety źle świadczy o higienie społeczeństwa brytyjskiego. ;D Ale musiałaś mieć minę. :D

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez bym fryty wciagnela :D Z tzatziki albo keczupkiem. Tylko wiem jak potem czulby sie moj zoladek. No wlasnie... A jutro szefowa zapowiedziala, ze stawia kfc (nie smiec sie nigdy nie jadlam :D), wiec bede musiala cos skubnac z tego, no bo jak.... Taaak, z keczupkiem, mniaaaaaam.

Z ta pasta i szczoteczka to troche zglupialam. Myslalam na poczatku, ze to jakas pasta przygotowana specjalnie z mysla o przyszlych mamach, a szczoteczka to na przyklad dodatek reklamowy jaiejs znanej firmy zajmujacej sie higiena ust. Ale nie. Pasta NHS z jakims kolorowym nadrukiem, informujacym, ze jest przeznaczona dla ludzi w kazdym wieku, szczoteczka bez nazwy producenta. Wiec chodzi tylko o mycie zebow :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...