Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

To moze faktycznie wybiore sie do smyka i popatrze, a jak nie to kupie na allegro z takich co sa i tyle. Jakos nie mam weny do tego wszystkiego, wy juz spakowane a ja procz ubranek po synu i siostrzenicy nie mam nic jakos sie zebrac nie moge na te zakupy, fakt ze moze jakbym miala z kim malego zostawic to bym predzej sie wybrala a tak to odkladam na potem, mąż dopiero wieczorami w domu w weekendy tez nie ma kiedy i tak sie odciaga w czasie a zaraz święta...

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

ja dalej nie mam pojęcia jakie ubranka zabrać do szpitala dla synka. nagle się okazało, że z tej sterty ciuszków nie ma co wybrać. mam pełno body z krótkim i długim rękawkiem, ale już coś z nogawkami trudno znaleźć :/
a pampersów ile pakować? i w ogóle to mi wena kompletnie odeszła, najchętniej bym wzięła wszystko co mam w domu, ale walizka już teraz okazała się za mała. najważniejsze, że wstępnie jestem spakowana, teraz będę tylko dorzucać.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Ja dla małego spakowałam tylko 15 pampersów i chusteczki nawilżane bo reszte zapewnia szpital. A na wyjście body, pajacyk z długim rękawkiem i mam taką kurtkę czy też bluzę, sama nie wiem jak to nazwać no i czapeczka plus rękawiczki niedrapki. Jeszcze tylko poproszę tatusia żeby przywiózł fotelik i kocyk.
Jeśli coś jeszcze mam spakować to chętnie przyjmę rady :-)

Odnośnik do komentarza

cichadoro zalezy jak duza masz paczke pampersów, jesli ta duza co tam jest ok 60szt to wyjmij polowe i spakuj te w opakowaniu bo sa scisniete i zajma mniej miejsca, ja z synem kupilam taka miejsza paczke nie pamietam ile bylo szt tam ale wystarczyła, zalezy wszystko ile tam czasu bedziesz.
co do torby to tak wlasnie jest, zawsze bedzie za malo miejsca, chcemy zabrac wszystko zeby nie zabraklo a potem sie nie da domknac tez tak mialam... ale jakos upchnelam a potem stopniowo kto by nie byl oddawalam to co mi nie potrzebne zeby w drodze powrotnej sie zmiescic :-) i pamietajcie naszykwoac ubranie dla siebie na wyjscie tez zeby potem maz wiedzial co przywiesc :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

hej :)
u nas też okropna pogoda :(
wczoraj miałam zamawiać laktator na allegro i w ostatniej chwili zadzwonił do mnie mąż, że nasz kolega z pracy do niego dzwonił bo jego siostra niedawno urodziła, teraz nie ma pokarmu i czy nie chcemy laktatora :D prawie nieużywany także jestem zadowolona, i jeszcze całą reklamówkę ubranek gratis :D zaoszczędziłam pieniążki :) chyba za to kupię te pampersy z biedry ;p cichadoro dzięki za cynk :
nie chciałam kupować tych podkładów do przewijania.. ale teraz się tak zastanawiam i chyba jednak wezmę ze sobą.
remont idzie coraz lepiej :D w weekend chyba juz podłoga będzie gotowa przed świętami malowanie i pokoik będzie wreszcie gotowy!

Odnośnik do komentarza

cichadoro smieszne te kapturki tylko jako co one maja sluzyc? jak przewijasz to zakladasz na siusiaka?bo nie wiem... tak z ciekawosci pytam bo pierwszy raz to widze :-)
teraz bede miala coreczke wiec z siusiakiem nie bede walczyła :-) apropo siusiakow to dziewczyny ktore beda mialy chlopcow pamietajcie o pielegnacji siusiaki aby nie doprowadzic do stulejki u niego zeby potem nie trzeba bylo interwencji chirurgicznej. chociaz zdania na ten temat sa podzielone w tym temacie.
kademal wez wez bo i tobie sie przydadza po porodzie podlozyc na lozko zeby potm nie lezec w czerwonym przescieradle i potem ja np w domu na przewijaku mialam non stop no i oczywiscie gdzie nie szlam to bralam to zeby nie klasc dziecka z golą pupcia gdziekolwiek.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

no też to tak rozumiem, że przykrywa się siusiaka i w razie gdyby przy przewijaniu mu się zdarzyło znowu siusiu to nie ma fontanny tylko ten kapturek wchłania. chyba poświęcę jakiś jeden cienki ręcznik, bo frote lepiej wchłania :) przyda się jak mąż będzie zmieniał pieluchy, bo to może trwać i trwać :) albo nawet jak będzie leżał sobie na golaska.
właśnie będę musiała się dowiedzieć szczegółów o pielęgnacji chłopców, bo u dziewczynek to chyba jakoś tak łatwiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

mimo wszystko wydaje mi sie ze kapturekmoze nie zdaz egzaminu z tego wzgledu ze dzieci przy przewijaniu machaja nozkami przynajmiej moj tak mial i wtedy jakbym mu zalozyla taki kapturek to nie wiem czy miala bym sie skupic na przebraniu go czy na tym zeby kapturek nie spadl ale jak mas zmozliwosc uszyc sobie to proboj moze akurat sie przyda a jak nie to zal nie bedzie jak nie wydasz na to duzo kasy. z ta pielegnacja chlopca to w sumie tylko na tego siusiaka tzreba uwazac i nie doprowadzic do stulejki, ale to tak jak mowie mi na poczatku pediatra powiedzial ze nie ruszac i potem jakbylam gdzie indziej z bioderkami to lekarz za glowe jak to nie ruszac jak tu juz stulejka sie robi wiec jak widac nie kazdy lekarz zwraca uwage potem zmienilam pediatre ktory mi pokzal jak to robic itp i udalo sie bez ingerencji chirurgicznych wybrnac troche trwalo ale udalo sie i do dzis mąż sie tym tematem u syna zajmuje :-) ja w to nie wchodzilam bo stwierdzilam ty masz ten przyzad i wiesz jak sie z nim obchodzic wiec dzialaj i dziala ja ani razu tego nie robilam przynajmiej jest cos co maz zawsze przy nim robi :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie nie wiem co sie ze mna dzieje. Jak wchodze do naszej komorki np po ziemniaki to mam ochote lizac sciany:) kiedys slyszalam, ze takie cos moze byc przy niedoborze wapnia, a ja na tej diecie cukrzycowej. Ake dzisiaj jak weszlam do takiego sklepu rolniczego w ktorym pachnialo guma, to mialam ochote polizac opone, albo kupic i porzuc jakas uszczelke:))))
Moj maz powiedzial, ze wyszoruje mi jakas opone zebym miala:)))))

Odnośnik do komentarza

Agataluk może rzeczywiście tylko mi się tak wydaje, bo siostra ma córeczkę i jestem na bieżąco, a chłopczyk to będzie dla mnie nowość ;)

Marciołka ja do końca remontu mam jeszcze daleko, pomalować ściany, ułożyć panele i płytki w kuchni i ta cała kosmetyka. a z sypialnia na pewno się nie wyrobimy przed porodem, trzeba się będzie jakoś przemęczyć w salonie.

już mi się spać chce, ale o tej porze drzemka jest bez sensu, więc już jakoś może doczekam do tej 21. za to jutro wreszcie nie muszę się zrywać przed 7, więc śpię aż mnie pęcherz, albo głód nie obudzi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

U mnie kuchnia jeszcze nawet nie w planach :( Kasy niestety nie ma, tj. niby jest bo mojemu mężowi kilka osób wisi z płatnościami, no ale kiedy zapłacą to oczywiście nie wiadomo... I pewnie będziemy robić jak już mała będzie na świecie. Już pomijam, że 2 lata mieszkamy a ja wciąż gotuję na kuchence turystycznej, no ale przynajmniej mieszkamy już na swoim i nie płacimy za wynajem.

Kurde ale się zdołowałam. Moi rodzice na gwałt potrzebują kasy, mają jakieś zaległe rachunki a ja nawet nie mam w tej chwili, żeby im pomóc, no i ojciec zdecydował, że pojedzie na saksy. Kurde w życiu bym nie myślała, że na starość przyjdzie im jezdzić za granicę do roboty... No i dzwoniła do mnie przyjaciółka pożalić się . Wiedziałam, że ma kłopoty małżeńskie, ale nie sądziłam, że aż takie - okazało się, że od kilku m-cy im się strasznie nie układa i mąż chyba zaczął ją teraz zdradzać - prawie go nie ma w domu, ona siedzi sama z dzieckiem, nic tylko się kłócą...
Ech człowiek zaczyna doceniać swoje życie...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka ja mam podobną sytuację z siostrą- jest 1.5 roku po ślubie a już po 3 miesiącach zaczęło być coś nie halo i się okazało, że jej mąż to narkoman i hazardzista wszystko z domu wynosi- ostatnio sprzedał jej pierścionek zaręczynowy i poszedł za to do burdelu z kolegą- i nie widzi w tym nic złego nic się nie stało.. ale moja siostra zakochana na zabój popłakała tydzień i już przebaczyła... bo ona nie chciała mieć takiego męża nudziarza jak mój co siedzi w domu i nawet z kolegami nie chodzi no i ma ciekawego żądnego przygód..

ania33316 czy Twój synek miał przepuklinę? Bo dziś szwagierka zapłakana dzwoniła, że byli u chirurga i będzie musiał mieć niedługo operację bo zaraz po wyjściu ze szpitala mu wyszło na brzuszku a w zasadzie kilka dni temu wypisali go a już problemy się zaczęły.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Iga moj Wiktor nie mial przpukliny, ale jak mial trzy tygodnie przeszedk operacje, bo przewod Bothala mu sie nie zamykal i nie mogl sam oddychac. Niestety te piczatki z wczesnuakuem takie sa. Ciagle w stresie. Wcziraj wspominalam z mezem jak to bylo jak Wiktor sie urodzil. I okazalo sie, ze pamietamy to zupelnie inaczej. Ja myslalam, ze dzielnie to znosilam, a moj maz mowi, ze ciagle plajalam i i sie wyzywalam na nim.

Odnośnik do komentarza

Kurcze z tymi wcześniakami to rzeczywiście różnie bywa. Mam koleżankę, która urodziła ok. 30 tyg i młody spoko, nie miał kłopotów zdrowotnych, wiadomo - inkubator, kangurowanie, jakaś rehabilitacja, ale poza tym nic. A inna koleżanka urodziła w 36 tyg i młodą przez rok już wożą po lekarzach, a to kłopoty neurologiczne, a to z oczkami...
Ja wam powiem, że np moja Zosia niby w 38, donoszona więc na pewno, ale że cc planowana to wyznaczona zanim się w ogóle jakieś akcje porodowe zaczęły i co? Zdrowa owszem, rozwija się nawet ciut lepiej niż przeciętnie, ale... przez pierwsze miesiące ewidentnie niedopieszczona. Trzeba ją było 3 m-ce owijać w becik, dużo nosić, przytulać, odruch moro długo miała. Słowem - chyba lepiej poczekać aż się dzidzia sama zacznie pchać na świat niż na siłę wcześniej wywoływać ;)

Iga, to współczuję siostrze. A powiem ci, że moja co prawda jakiejś pato nie ma, ale też jej wybory zawsze mnie dziwiły ;) Jakoś ją pociągali zawsze tacy dranie, co ja uważałam, że szkoda w ogóle zachodu ;) Ale serce nie sługa ;) Mój mąż co prawda nudziarzem nie jest, ale ewidentnie podstawy moralne mamy takie same :D

Jeny jak mi się Ulka kotłuje. Brzuch mi lata na wszystkie strony, aż momentami niedobrze mi się robi, ale aż dobrze mi z tym :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiscie nieciekawe te historie, ale wiadomo takie zycie, nie zawsze jest rozowo.
U nas znowu tesciowa kiedys pozyczyla kase i jakod oddac nie moze a my teraz sie musimy zapozyczac u mojej mamy... paranoja.
Dzis w nocy obudzily mnie.. skurcze przepowiadajace. Juz pojawiaja sie codziennie :( tez tak macie?
Moge sie zalozyc ze urodze w nocy! Od tyg budze sie miedzy 2 a 3 w nocy... bez powodu. No na bank :p
I pojawily mi sie rozstepy na biuscie :( brzuch gladki a kurde bele cyce beda biedne.

Odnośnik do komentarza

Kademal, mnie też budzą właśnie te przepowiadające i zarąbiście bolą mnie plecy i pipka... Kurcze muszę więcej leżeć, bo jednak wolałabym nie rodzić przed czasem...
Teraz wyprawiłam Zosię do przedszkola (hehehe w stroju baletnicy dziś poszła dama), męża do Wrocławia (ale pociągiem ;)), wróciłam do domku i myk do łóżka. Piec przełączyliśmy na tryb letni, bo w sobotę nam się do 26 stopni w domu nagrzało, a że mamy podłogówkę wszędzie to czuć zawsze temperaturę ciut wyżej. Teraz takie ochłodzenie, że siedzę pod kocem, ale już nie będziemy przełączać - jakoś przegibamy te 2-3 dni chłodniejsze ;)
Zbieram się na telefon do położnej. Chciałam jeszcze ten szpital nawiedzić, ale paskudnie dziś i już nie chcę ;P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

No fakt pogoda paskudna i u mnie.
Wczoraj wieczorem myslalam ze nie wytrzymam, bolał mnie dosłownie cały brzuch odziwo nie nisko tylko caly srodek a mialam tak twardy ze nawet na 3 mm nie dalo sie wcisnac palca sztywny jak kamiem, przy tym bylo mi nie dobrze nawet jak lezalam. Niewiem o co chodzi ale to bylo okropne, jak poszlam pod prysznic i jak trzeba bylo sie wycierac okzalo sie ze niemoge nog wytrzec bo niemoge sie przez ten twardy brzuch wogole schylic wiec poomacku aby troche. Mam nadzieje ze to sie juz nie powtorzy. naszczescie mała kopała i to dosc mocno wiec nie wpadalam w panike.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze mam tak samo, czasem nawet wydaje mi sie, ze jest ok, a nie mogę się schylić, żeby buta zawiązać. Mi dodatkowo robi się czasem tak, że brzuch mnie boli tak jak na jakąś niestrawność - jak kiedyś miałam skręt kiszek to własnie tak było - bolał cały, aż się nie mogłam dotknąć. Ale tłumaczę sobie, że po prostu wszystkie narządy są teraz ściśnięte i pewnie to jest powód...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...