Skocz do zawartości
Forum

A może są mamusie z Bydgoszczy?


Rekomendowane odpowiedzi

aniolmag akurat w moim przypadku odległość do szpitala odegrała ogromną rolę w pierwszej ciąży. Był już tydzień po terminie i nie miałam żadnych objawów zbliżającego się porodu. O 15-ej miałam jechać samochodem po męża i razem do szpitala dogadać termin wywołania. Zakładając buty odeszły mi wody. Godzinę i 44 minuty później córka była już na świecie. Ledwo zdążyliśmy do szpitala (na izbie przyjęć miałam już 8cm rozwarcia). Ale jak wiadomo każda ciąża jest inna. Znam dziewczyny, które dobę rodziły.
Pytałaś wcześniej kiedy zaczynamy wyprawkę szykować. Ja poprzednio chyba właśnie tak koło 33 tygodnia już miałam część rzeczy uszykowaną. 37 tydzień uważa się za taką granicę donoszenia ciąży. Teraz jak o tym myślę to jakoś tak wszystko miałam zaplanowane, poukładane, przemyślane, a teraz? Wieczny brak czasu, nic nie pamiętam z pierwszej ciąży. Mam nadzieję że wszystko przyjdzie z czasem. Jeśli będę miała drugą dziewczynkę to będzie łatwiej, bo trzymam rzeczy po pierwszej córci.

Odnośnik do komentarza

Hej:) z tymi miesiącami ciąży jestem czysto głupia! Ciąża trwa 40 tygodni to wychodzi 10 miesięcy a nie 9! Także chyba już w 8 weszłam, jestem w 34 tygodniu, na rożnych portalach piszą ze to 7,8,9 więc nie potrafię wybrać:) Termin mi dość teraz skacze bo będą mieć małego klopsa:)Ale lekarz kazał się trzymać ze od 20-25 Grudnia, ale coś ostatnio szyjka macicy mi się dość zaczęła skracać i "pękła"
( czego do końca nie rozumiem) Będziemy mieć córcie którą chcemy nazwać Gaja, zawsze mi się podobały nie popularne imiona. Ja sama jestem Magdalena i nie znosiłam kiedy w mojej klasie było np 6 Magd,z 6 Agnieszek, czy innych ( oczywiście nie zamierzam nikogo obrazić) :) Także już jako dziecko postanowiłam ze moje dziecko będzie miało imię mniej popularne ale które będzie się znajdować w polskim kalendarzu:)
A wy moje drogie? Na jakim etapie ciąży jesteście?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

A porodu boje się jak cholera, nie boję się bólu ale nie wiem co mnie czeka. I to chyba strach przed nieznanym. A najbardziej się boję, ze będę długo rodzić. Niestety jak się jest w ciąży wszystkie znane mi mamuśki uwielbiają sprzedawać mi historię mrożące krew w żyłach:) Np ja rodziłam tylko 23 godziny a ja 14... Ale staram się być dobrej myśli:)
I jestem strasznym śpiochem i mam twardy sen, boję się jak moja córcia będzie płakać w nocy to jej nie usłyszę i nie wstanę:(

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja mam dwie skrajne obawy - że albo nie zdążę do szpitala albo właśnie że będę się długo męczyć. Pierwszy poród miałam leciutki, więc drugi będzie jeszcze lżejszy (w co akurat nie wierzę) lub dużo cięższy. Bólu się nie boję.
aniolmag uwierz mi własne dziecko usłyszysz wszędzie. Ja po porodzie byłam tak wyczulona, że słyszałam u sąsiadów ich płaczącą córkę, a dodam że mieszkam w kamienicy i ściany tu są bardzo grube. Teraz nie słyszę już nic, ale po porodzie potrafił mnie obudzić bijący zegar sąsiadów :) Nie wiem jaki masz plan co do pierwszych miesięcy, ale ja np. tylko trzy miesiące spałam u córki w pokoju na rozkładanej sofie, a później wróciłam do sypialni i zawsze przy łóżku miałam nianię elektroniczną.
A co do imion to ja też jestem raczej za mało popularnymi, ale nie zbyt wymyślnymi. Moja pierwsza córka ma na imię Kalina, a imię drugiego dzieciątka wybiorę jak będę znała płeć.

Odnośnik do komentarza

Liczę ze u mnie tak będzie, z tym wyczulonym słuchem:) Czami mnie bomba nie jest w stanie obudzić śpię jak zabita. I boję się naprawdę ze mnie mała będzie potrzebować a ja się nie obudzę. Ale wiadomo, zobaczymy jak to będzie:)Co do umiejscowienia łóżeczka, mieszkamy na razie z moimi rodzicami w bloku, więc możliwości jest nie za wiele. Mała ma postawione łóżeczko zaraz koło mojego legowiska:) Mężowi ciężko było się przestawić do spania od ściany ale ciężko jest ;) To mi ma być jak najwygodniej bo jednak ja nosze cycki:) I to nie on będzie wstawać na karmienie.
Mówią ze każda ciąża jest inna i ponoć pierwsze dziecko się rodzi najciężej, także nie można myśleć inaczej:) Przy drugim kochana to pójdzie jak za dobrym kichnięciem i trzymam kciuki, żeby tak było!!:)
A ogólnie co do obaw, jest ich mnóstwo,aż czasami nie chce mi się o nich myśleć bo sama się nakręcam:)
Coraz ciężej mi z poruszaniem się i dziś postanowiłam spakować torbę do szpitala, jedną spakuje dla siebie a drugą przygotuję dla małej, mój maż jest kochany ale strasznie roztrzepany i na tą pogodę w cale bym się nie zdziwiła jakby mi przyniósł same koszulki z krótkim rękawkiem, więc wole sama to zrobić, będę tam miała to co chce:)
A Ty moja droga jak wysoko w ciąży jesteś? I jak się czujesz? I przygotowujecie starszego malucha na przyjście młodszego?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja jestem dopiero w 11 tc. Teraz niby czuję się już lepiej, ale dziś akurat jest ten gorszy dzień. Brzuch mi wysadziło, ledwo się w sukienkę zmieściłam. Mdli mnie od rana i boli żołądek, ale bywają też lepsze dni. Starsza córeczka wie, że będzie miała rodzeństwo, mówię jej że w brzuszku mam małą dzidzię. Może lepiej to zrozumie gdy urośnie mi brzuch.

Odnośnik do komentarza

Hej
Aktualnie jestem w 39 dygodniu ciąży , termin mam na 11.11. 2013 , czuje się "średnio" bo od wczoraj mam skurcze najpierw co 20-15 minut, a od rana co 10. Mam nadzieję, że już dzisiaj zobaczymy naszą księżniczkę :) bo naprawdę jestem już zmęczona tymi 9 miesiącami ;) , chociaż sam poród mnie przeraża :(

Odnośnik do komentarza

hej igad. Będe trzymac za Ciebie kciuki zebyś przez poród przeszła szybko i jak najmniej stresująco! Też sie tego cholernie boję nie ukrywam:)
Justa- mam nadzieje ze Twoj maluch dobrze zniesie nowe rodzeństwo, widzę u znajomych ze z tym to różnie bywa. Moja siotra np jak pojawił sie moj brat, zabawką tak go pobiła ze biedny wylądował na pogotowiu ratunkowym, jaja były bo nikt nie chciał uwierzyć ze to nie zrobili moi rodzice tylko ich starsza. pociecha. Ale wiadomo! TY oczywiście przez takie coś nie będziesz musiała przechodzić:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

justa- pamiętam ze ja strasznie czułam sie na poczatku ciązy. Wymiotowałam do 5 miesiąca i byłam nie do życia. I nie uwieże nikomu kto powie ze ciąża to jest takie chop i najpiękniejszy czas.. pod kilkoma rzeczami wiadomo. Ale to ciężki czas dla nas. I nasi mężczyźni powinni nas na rekach nosić ze mamy siłę sie jeszcze uśmiechać:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

igad to czekamy w takim razie na wieści od Ciebie. Niebawem będziesz już tulić maluszka. Nic się nie bój. W którym szpitalu rodzisz? Imię wybraliście?
aniolmag niezła historia z tym pogotowiem :) Mam nadzieję, że moja córka przyjmie dobrze dzidziusia. Jest z natury bardzo grzeczną dziewczynką, ale wiadomo już nie będzie najważniejszą istotką w rodzinie i będzie musiała się wszystkim dzielić, a przede wszystkim rodzicami :)
Powiem Ci, że ja pierwszą ciążę miałam cudowną od pierwszego aż do ostatniego dnia. Był to najpiękniejszy okres mojego życia. Ani razu mdłości czy innych dolegliwości, żadnego bólu brzucha, dosłownie nic, piękny okrągły brzuszek, piękna cera, zdrowe włosy, żadnego podjadania, siusiania w nocy. Naprawdę coś wspaniałego. Niestety ta ciąża przebiega zupełnie inaczej. Parę dni było lepiej, ale teraz znowu czuję się gorzej.
A co do partnerów to zgadzam sie z Tobą w 100 procentach. Mi się trafił cudowny okaz, ale znam dziewczyny, które nie mają od mężów żadnego wsparcia.

Odnośnik do komentarza

Jest już po 18 a ja nadal mam skurcze co 10 minut z paroma przerwami w ciągu dnia, w pierwszej ciąży takich problemów nie było- pierwsze skurcze dostałam o 11 a o 23.35 tuliła już synka w ramionach . Imię dla maleństwa mam już praktycznie od początku ciąży :) Maja, a rodzić chcę w MSWiA ponieważ Dominika też tam rodziłam i tam należę do przychodni. A wy macie już szpitale wybrane?

Odnośnik do komentarza

igad- koniecznie pisz jak Ci tam idzie!!! I trochę Cię podziwiam bo ja już dawno bym leciała do szpitala jakbym miała regularne skurcze. Ale zdecydowanie lepiej być w domu niż w szpitalu! Ja niestety nie mam tego doświadczenia kiedy iść do tego szpitala a kiedy nie. A ja wybrałam szpital 2.
justa- Ja niestety strasznie przechodzę ciążę, codziennie mnie coś boli wrażliwa na zapachy, humorki, wiecznie w wc, powiększona wątroba śledziona.... aż czasami sama mam siebie dość:) I choć kocham moją małą córcię to ciąża nie jest dla mnie łaskawa:) I liczę po cichu ze na następna będzie mi łaskawsza:) Cieszę się ze i ja trafiłam na wspaniałego męża którego na nic innego bym nie zamieniła:) A to tez racja ze nie każdy taki facet jest. Mam kilka koleżanek które maja takich mężów którzy nie dość traktują je jak "kuwete" to nie maja w nich żadnego oparcia, trochę podziwiam bo ja bym nie potrafiła tak żyć. To nie są te czasy żeby z siebie męczennice robić.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

igad ja też będę rodzić w MSWiA. Córeczkę też tam rodziłam i byłam bardzo zadowolona.
Ciekawa jestem czy dzisiaj urodzisz, a może już tulisz córeczkę :) Maja bardzo ładne imię. Moja córeczka ma na imię Kalina, a dla drugiego dziecka jeszcze nie zdecydowaliśmy. Płci jeszcze nie znamy. (swoją drogą w którym tygodniu poznałyście płeć?) Nie chcę się nastawiać, ale czuję że tam w środku mała Jagódka mi rośnie :)
aniolmag rzeczywiście kiepsko przechodzisz tą ciążę. Ja na razie też nie mam się czym chwalić, bo jest kiepsko. Mam nadzieję, że za te wszystkie dolegliwości córcia zrobi Ci prezent i urodzisz w mgnieniu oka :)

Odnośnik do komentarza

My już wiedzieliśmy ok 20 tygodnia, ale dokładnie już nie pamiętam:) Ale czułam że będę mieć chłopca, naprawdę byłam tego tak pewna ze dałabym sobie rękę obciąć! Ale nie wiem czemu, a tu z USG dziewuszka:) zabawne,w 16 tygodniu wylądowałam w szpitalu tam monitorowali dokładnie mojego maluszka(gdzie nie było widać jeszcze co będzie) i mój mąż był pewny ze mi powiedzieli płeć i nie chce mu powiedzieć! Ale zły chodził na mnie:) A tu mała niespodzianka:) Mi tam obojętne było co będzie ważne żeby zdrowa była, bo u męża jest duzo osob niepełnosprawnych.
A ja upieram sie tylko i wyłącznie zeby rodzić w szpitalu 2 ze względu na to ze mam tam dwie znajome mi położne. Inaczej bym się tak nie upierała:)
igad- i jak tam skurcze?
justa- trzymam cię za słowo ze porod będzie szybki ;) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
igad jesteś jeszcze z nami?

Ja w pierwszej ciąży od początku wiedziałam, że będzie dziewczynka. Po prostu to czułam. Na usg w 17 tc gin powiedziała mi, że mam się nie sugerować, ale ona widzi chłopca. Jakoś mi to nie pasowało zupełnie. Dwa tygodnie później w 19tc musiałam iść na kontrolę i wtedy już wiedziałam, że będzie dziewczynka. Do samego końca ciąży na każdej wizycie pytałam tylko czy dziecko jest zdrowe i czy nadal jest dziewczynką.
aniolmag z tymi znajomościami w szpitalu to różnie bywa. Jeśli to jest ktoś bliski i możesz na niego liczyć to warto skorzystać, ale wierz mi że może tak się złożyć, że nie zobaczysz ani jednej. Moja znajoma rodziła chyba w Bizielu, bo położna z jej bliskiej rodziny tam pracuje. Odradzałam jej, ale nie dała się przekonać. W końcu okazało się, że zobaczyły się dopiero dzień po porodzie (miała akurat dyżur), a reszta miała gdzieś jej znajomości. Bardzo źle wspominała potem ten pobyt i żałowała, że tam rodziła.
Z tego co wiem, to w dwójce chyba i tak nie masz się czego obawiać, bo fajni tam lekarze i położne. Ja nie miałam żadnych znajomości w MSWiA, a czułam się jak na wakacjach. Z tego co pamiętam to do dwójki masz bliziutko, a to też jest bardzo ważne.

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci ze będę się zawsze pewniej czuła myśląc ze mam tam koleżankę i klientkę. Ale masz racje mogę przecież na żadna nie trafić. I mogę trafić na jakąś mało rozgarnięta położną. Ale trafiłam do szpitala będąc w 16 tygodniu (nie pamiętam czy o tym wspominałam) I podobało mi się podejście lekarzy do pacjentek. Tak szczegółowo jeszcze żaden lekarz nie badał mojej małej czy na pewno jest z nią wszystko dobrze, a byłam badana przez kilku lekarzy. I bardzo mi się to podobało. Przede wszystkim nie zignorowali moich żadnych niepokojących symptomów i wszystko wyczerpująco mi wyjaśnili. Widziałam ze naprawdę skakali nad kobitkami które miały problemy. I liczę ze przy porodzie tak będzie:) nie chce oczywiście żeby nie wiadomo jak nade mną skakali bo na to czasu nie będzie, ale robili to co do nich należy. Nawet nikt tam miły nie musi być tylko mają robić to co trzeba:)
Im bliżej porodu tym więcej mam obaw i zaczynam się coraz bardziej stresować:) W czwartek idę na spotkanie z położną i zobaczymy może ona mnie bardziej oświeci i będę spokojniejsza:)
Myślę ze nasza druga rozmówczyni trzyma swoje dzieciątko już dawno na rekach:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

igad na pewno już tuli swojego maluszka :)

aniolmag no widzisz, masz już jakieś doświadczenie z tym szpitalem i to bardzo miłe. Znasz już teren, a to zawsze jakiś plus. Naprawdę się nie stresuj. Dasz radę jak my wszystkie :) I teraz odpoczywaj ile dasz radę. Wyśpij się na zapas. Już niedługo niestety bardzo będzie Ci tego brakować :)

Odnośnik do komentarza

Na razie jestem naprawdę wyluzowana. Może to kwestia tego, że już raz przez to wszystko przechodziłam, a może to dlatego że jeszcze nie dochodzi do mnie tak do końca, że będzie kolejny maluszek. Ważne by wyrobić w dziecku stały rytm dnia i nocy i nie dać się zwariować. Spokojnie sobie poradzisz. A siły wstąpią w Ciebie na pewno. Dziecko daje takiego powera i tyle radości, że zapomnisz o zmęczeniu. Oczywiście kryzys też przyjdzie, bo kiedyś trzeba w końcu się wyspać, ale nie martw się, wszystko da się pogodzić. Ja spałam wtedy kiedy spała Kalina, nie ważne czy to dzień czy noc. Starałam się odpoczywać w każdej wolnej chwili między karmieniami, kupkami czy zabawą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...