Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam BioOlil i Dzidziusia dodatkowo jeszcze jakieś zwykłe mocno tłuste ale to chyba i tak nic nie daje - geny to geny :(
W pierwszej ciąży rozstępy poszły pod pępkiem i jeden po lewej stronie powyżej pępka. Teraz do tego jednego dołączają kolejne :( Jestem z tego powodu nieszczęśliwa.
Fakt, że obecnie ważę tyle ile z młodym jak szłam do porodu no i młodzież ma w sumie tyle co młody sam jeden miał po urodzeniu. Ech tam czuję się jak bym miała za chwilę rodzić - ciężko mi, schylić się nie mogę, jak wstaję to rwie brzuch. Niby wszystko dobrze ale ja już się czuję ociężała i nieporadna, a tu jeszcze 2 bite miesiące.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Anetterainbow ja od poczatku uzywam tylko zoltej oliwki w zelu Johnson, nie jest tak tlusta jak te zwykle, nic nie mam :)

Olciamargolcia u nas tak samo -wszystko dla dzieci ja kupuje a mąż wybiera auto i mnie meczy i ględzi a co ja sie na tym znam, ma byc ladne :D no powiedzial ze sobie kolor wybiore bo to ja bede przeciez jeździła

Lewel mi Basia tez grzebie w szyjce, niefajne uczucie

A ja sobie leze i mi tak dooooobrze :D dostalam juz 2 dawki sterydow na plucka, cesarka w poniedzialek, chyba ide pierwsza wiec ok 8, w nocy mam jakies takie bole jak na miesiaczke, dziwne, dzis dr powiem na obchodzie, wszyscy zdziwieni ze przyszlam pod koniec tygodnia bo powinnam na poczatku i od razu bylaby cesarka bo ciaza idealna wyniki tez, tylko Basia juz na nisko lezy, nie ma juz miejsca i ciezko pomiary zrobic, ale moja dr chyba chciala poczekac do skonczenia 35tc, a wg dr tu mam juz 36t+6

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

dziewczynki, ja niczym nie smarowalam . nie mam rozstępów. mama rodzila 4razy i nie ma nic.niestety to chyba geny w większym stopniu tu decyduja.Smarowac w pierwszej ciazy sie balam zeby skurcze nie wywolywac.teraz czas od czasu cos tam posmaruje.
Ja bym tez chciala zeby mnie tak położyli na spokojnie do szpitala a nast dnia zabieg zrobili. Zobaczymy jak tym razem bedzie. ostatnio to byla akcja nocna po odejsciu wód :-)
Sania ktos wam pomaga przy synusiu w dni robocze? czy nie bylo takiej potrzeby.Moj M dzisiaj caly dzien gdzieś z dzieciaczkami sie szwendaja.u niego w biurze, to po sklepach, kupili dzis pampersy, smoczki, butelki.wszystko pozwoliłam im wyprubowac, pomacac, posmoktac :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Sania trzymaj sie tam mocno ! Super, ze juz w Pon bedziesz miala swoje skarby. Zazdroszcze Ci! Ale tak pozytywnie;) Ja bylam wczoraj i ide dzisiaj na wyklady bo poszlam na ta specjalizacje. Wczoraj 8 h siedzenia.... az pozniej bolal mnie kregoslup. Mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej... :/ Troszke mnie wczoraj bolal brzuch tak dziwnie zapiekl..... Kupilismy lozeczka, dwa. Takie zwykle sosnowe. Mialyscie moze takie? Nie wiem czy wytrzymaja, bo w sumie to sa troszke takie ciensze, nie takie masywne, no ale byly tez tansze. I teraz sie martwie czy wytrzymaja naszych lobuzow:/

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Lewel w łóżeczka tym razem zainwestowaliśmy ale myślę, że inwestycja nam się zwróci. Już tutaj chyba pisałam zresztą o tym. Przy synku mieliśmy sosnowe takie kiepskie i się bardzo szybko rozjechało, teraz śpi w turystycznym, a wiadomo, że to niezbyt dobre jest. Dla bliźniąt kupiliśmy takie: http://olx.pl/oferta/lozeczko-tapczanik-dzieciecy-140x70-CID88-ID6VXtX.html
Znaczy najpierw jedno, bo z braku miejsca chcemy aby dwójeczka pospała trochę czasu razem. Łóżeczko jest bukowe i takie dosyć masywne. Zobaczymy jak się sprawdzi i jak będzie potrzeba to zamówimy drugie albo w tym rozmiarze albo w standardzie bo też ten producent robi, chociaż mi te większe bardziej odpowiadają bo dłużej dzieciaki w nim pośpią jak już na tapczanik zamienimy.

Anetterainbow nie pamiętam dokładnie kiedy w pierwszej ciąży rozstępy mi zaczęły wychodzić ale chyba dosyć szybko i nagle, bo dosyć szybko mi brzuch wyskoczył. Wtedy brałam spora ilość hormonów na podtrzymanie.

Sania trzymamy kciuki oby poszło sprawnie i bezboleśnie.
Ja tez chętnie bym sobie poleżała już w szpitalu ale tylko tak na kilka dni oczywiście a nie już do porodu, tylko u nas problem z opieką nad starszakiem i to jest cały problem.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

kurczatko, Lewel, to chyba nie najlepszy czas na siedzenie po 8 godzin.Ale jesli musisz, to ufam ze wszystko Ci sie uda i bedziesz z siebie dumna ze poradzilas ze wszystkim.
ja łóżeczka mialam sosnowe kupione w hurtowni dzieciecej wydaje mi sie ze wtedy były one po 100zl.Potem poszly po rekach, nawet nie wiem komu je oddalam.teraz od brata dostalam jedno takie i drugie pozniej dokupie.Nie wiem...byly wspaniale te łóżka dla mnie.dzieci w nich dlugo spaly.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Sania - cieszę się bardzo, że trzymasz się tak mega dzielnie ... to już coraz bliżej - to już jutro i będziesz miała swoje księżniczki przy sobie :)

Lekarze po części mieli rację ze zdziwieniem, żeś przybyła na koniec tygodnia ... bo z własnego doświadczenia wiedzą, że przez weekand - jeśli oczywiście nie ma takiej / nagłej potrzeby - to na oddziale mało kiedy, coś się dzieje i ze wszystkim świta lekarska startuje od poniedziałku, a przez sobotę i niedzielę wykonują tylko wszystkie zadania zlecone w piątek :)

Najważniejsze, że za długo przed też Cię nie trzymają ... cztery dni przed - to jeszcze można przeżyć ... tym bardziej, że otrzymujesz sterydy na płucka na łatwiejszy start dla córeczek - więc jakby nie patrzeć wyjścia nie było :)

Grunt, że nie będą Cię trzymać kolejnych tygodni i zaczną jutro działać ... super - będę pewnie w napięciu czekała na jakikolwiek od Ciebie wpis :)

Pewnie - cztery dni po jeszcze zagrzejesz szpitalne łóżko ... więc trochę ponad tydzień wycięty z życiorysu ... a synek - doczekać się siostrzyczek nie może, czy jeszcze do niego nie za bardzo to wszystko dociera ??? :)

Tatka33 - super, że jeszcze się trzymasz w jednopaku i powracając myślami do zdjęcia Twojego brzuszka - toś naprawdę masz go zgrabniutki i malutki jak na dwóch pasażerów na gapę :)

Trzymam kciuki, żeby tym razem było na spokojnie ... bez nocnych akcji :)

Mnie przykładowo "zaprosili" w poniedziałek do zgłoszenia się na izbę przyjęć na godzinkę ósmą i przed pierwszą dziewczynki świat przywitały świat już po tej stronie brzuszka :)

Dla mnie super, że nie musiałam leżeć przed i bardzo się przed tym broniłam ... nie wytrzymałabym bez moich starszych dziewczynek jeszcze dłużej niż musiałam - no, ale wiadomo ... to nie ja byłam głównie decydującym ogniwem w tej kwestii ... najważniejsze, że odbyło się wszystko pomyślnie :)

Lewel - ukłon i szacunek w Twoją stronę, bo naprawdę podziwiam i trzymam kciuki za spełnienie Twoich marzeń z dodatkowej specjalizacji i podniesienia kwalifikacji ... cieszę się bardzo, że podjęłaś wyzwanie i śmiało brniesz do przodu :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, po 20.00 wrocilam z wizyty. KTG ło matko...jedna pielegniarka nie mogla znalezc gdzie przylozyc te czujniki.w koncu przylozyla.okazalo sie po jakichs 10 min ze cos nie nacisnela i nie drukowalo nic.wiec mówi "polezy pani tu jeszcze trochę". przyszla druga i mowi ze drukuje jednego tylko bo odczyt jest identyczny. ulozyla po swojemu.przyszla pierwsza, znowu przełożyła. Ale jakos to poszlo... :-)
skurczy nie bylo.
Waga po 2500 i ciut, tak jak mowilam ze ostatnio zle namierzyl cos.
No i gada do mnie: zglosisz się 12 go na oddzial.Ja gadam :profesorze ja nie chce rodzic 13go ! cmoknal pod nosem i gada : no to 13go zglosisz sie.to dobra mówię. ja pokombinuje zeby 15go urodzic ;-) . Jesli oczywiście bede mogla jeszcze cos zadecydowac. ehhh. nu takie to buty
Sania, zlituj sie napisz co u WAS? :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę wam z jednej strony tego rodzenia, choć z drugiej chcę jak najdłużej przetrzymać.
Tatka, a jak to jest z tymi sterydami na płucka - tez będziesz dostawać? Ja się boję przedwczesnego porodu i właśnie tego, że nie zdążą podać i maluchy będą miały ciężki start - astma u starszego już mi starcza. Zapytam o to też gina przy następnej wizycie.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Tatka33 - a na kiedy Tobie wypada termin porodu ... taki wiesz - z ostatniej miesiączki, czy badań usg ??? :)

Mnie też się zawsze podobały podobne cyferki, a Tobie 15sty październik jakoś z sentymentów bardziej odpowiada, czy czym się kierujesz ??? :)

Trzymam kciuki i super do ntej potęgi, że się wciąż trzymasz jak należy i wszystkie wewnętrzne badania wypadają pozytywnie - oby jak najdłużej :)

A powiedz kochana ... bo nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłam ... a Ty pewnie jesteś bardziej w temacie :)

Sania ma rozwiązaną ciążę w skończonym 36 tygodniu ze względów, iż jedna dziewczynka się tak niefortunnie ułożyła / zjechała w dół i nie ma miejsca na odpowiednie nabieranie dalszych rozmiarów i kilogramów, czy jeszcze był jakiś dodatkowy powód ??? ... bo chyba - z tego co kojarzę i o ile pamięć nie szwankuje - ciąża rozwijała się prawidłowo i jak najbardziej idealnie, więc jakby nie patrzeć mogłaby się chyba jeszcze troszkę poturlać 3w1 ... dla bliźniaków w brzuszku, to pod koniec jakby nie patrzeć każdy dzień i każdy dodatkowy gram jest na wagę złota :)

U mnie - prowadzący na jednej z wizyt powiedział czekamy do 36 tygodnia i rozwiązujemy ciążę ... w między czasie miałam wizytę u diabetologa, a on na to "za wcześnie" i twierdził, że skoro nic się nie dzieje, to nie dać się i spokojnie czekać, bo nie ma sensu niepotrzebnie robić z dzieci wcześniaków ... do następnej wizyty byłam praktycznie jak na szpilkach rozdarta między dwoma zdaniami dwóch lekarzy ... wyszło jak wyszło i w sumie prowadzący ginekolog - oceniając mój stan przedłużył moje oczekiwania na kolejne dwa tygodnie bez jakiejkolwiek mojej interwencji, a w razie czego dzwonić w ciągu dnia i nocy, a ewentualnie napierać na najbliższy szpital w okolicy :)

Olciamargolcia - jeśli chodzi o sterydy na płucka, to oczywiście podpytaj swojej prowadzącej, czy prowadzącego (nie pamiętam) ... mnie się jednak wydaje, że Tatka33 ma racje i po 30 tygodniu już chyba sterydy nie będą potrzebne - nie pamiętam dokładnie do kiedy rozwijają się płucka maluszka ... coś mnie po głowie chodzi 32 tydzień ciąży, ale głowy nie dałabym sobie uciąć :)

Ja osobiście podobnych sterydów dodatkowych - nie dostawałam :)

Trzymajcie się dziewczynki zdrowo i ciepło w coraz mniej przyjemne dzionki - coraz bardziej prawdziwie jesienne :)

Odnośnik do komentarza

Sania miała mieć rozwiązywaną ciążę w tym terminie z powodów o których piszesz M.C. Ja tak przynajmniej zrozumiałam.
Jeśli w 38 tygodniu rodziłaś, to w sumie praktycznie w terminie ale widzę, że nawet w 36 jeśli są ciąże rozwiązywane to dzieciaczki są bez dodatkowego wsparcia aparaturą i wychodzą terminowo/normalnie ze szpitala wraz z mamusią:D
To jeszcze tylko 4 tygodnie. Pewnie przesadzam, jak w pierwszej ciąży, wtedy tez myślałam, że jak tylko mi odstawią leki to urodzę natychmiast, a ja jeszcze dwa tygodnie pochodziłam sobie też właśnie do 38 tygodnia :)

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

oooo M.C. ! faktycznie ! gdyby to było 14go to by była data 14.10.14 :) hmm...ja myślałam o 15 ,bo po prostu data taka okragla i mi jakos sie wymawia latwiej 15go niż 14go :D
Ja "programowo" mam termin na 23go października.

Sania wspominała ze jedna z dziewczynek ma mało miejsca. Tez mysle caly czas jak moze miec malo miejsca skoro i 3-4 dzieci sie mieści niekiedy,a to i wiecej. Wczoraj swojego zapytałam czy mają miejsce to burknął że oczywiście że mają.A może chodziło tez o te płytki krwi ?... Gdzies mi sie obiło ostatnio że do operacji nie mogą byc oddalone od normy zbytnio.

No najważniejsze oczywiście dobro dzieci w każdym przypadku. Daj Boziu żeby i u mnie dobrze wszystko sie skończyło.
Lewel jak Ci minął zjazd w szkole?Jak się czujesz?

Wczoraj dopiero pomyslałam ze nie zapytałam na którą godzine miałayb sie stawic do szpitala gdyby co.A on nie powie bo przecież uważa ze kobieta co roku rodzi i wie co jak i gdzie......ommm ;) Może Wy dziewczyny wiecie? Lewel o ktorej godzinie pacjetki se zjawiaja na cesarke? i jesli dzisiaj rano przyjdzie to jutro jest zabieg? nie tak ze tego samego dnia?Bo jak ja sie poloze 13go i 13 go mnie zoperują to ja dziekuje :D
Tez powiediał że jak bedzie w tym czasie wolny to mnie będzie operowac.A gdyby nie odbierał słuchawke tzn jechac do szpitala na ip.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Tatka33 - mnie też ciężko to sobie wyobrazić w jaki sposób jedno maleństwo w brzuszku może mieć zbyt mało miejsca w porównaniu do drugiego maleństwa, ale podejrzewam ... że pewnie po części przypadek podobny może być do Anulki78 - u niej też chłopczyk zajmował więcej miejsca i w związku z tym hamował przyrost siostrzyczki, która gdzieś tam się przy kątku ułożyła i nie miała, aż takiej siły przebicia ...

Pytałaś o przybycie do szpitala na poród bez rozpoczętej akcji porodowej - ja osobiście byłam konkretnie umówiona ze swoim prowadzącym ... sprawdził dokładnie kiedy ma dyżur i w którym szpitalu, żeby wtopy nie było, bo powiedziałam - że jak go nie będzie, to wracam z powrotem do domu i przyjadę dopiero następnego dnia :)

Przy "wejściowych" badaniach nawet zapytałam, czy jest mój lekarz na dyżurze, bo przecież różne przypadki chodzą po ludziach, a gdy usłyszałam twierdzącą odpowiedź - to tak jakoś zeszło ze mnie powietrze i odetchnęłam z ulgą, że będzie wszystko spoko ... podświadomość dobrze na mnie działała :)

Tak jak kilka postów wcześniej już napisałam - ja się zgłosiłam na godzinę ósmą w poniedziałek na czczo i w ten sam dzień była ciąża rozwiązywana ... dzień wcześniej miałam przykaz jedzenia do 22.00 i bez podjadania nocnego, żeby w ten sposób ominąć "przyjemność" lewatywy :)

Tak, więc kiedy zrobią Tobie cesarkę - to pewnie zależy od ogólnego Twojego stanu i polityki wewnętrznej szpitala :)

Odnośnik do komentarza

Swoją drogą też zastanawiam się jak te dzieciaki sobie organizują przestrzeń. U mnie chłopiec jest poprzecznie do góry rozłożony i ewidentnie dupsko i głowę czuję po dwóch stronach - lewituje sobie :). Na dole, skosem i głową w dół po prawej stronie dziewczynka. Tak się zastanawiam co po lewej stronie na dole się dzieje - pusto jest czy jak? :D

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Ja juz w pelni zdrowa. Na wykladach jakos.polecialo. Bylo duzo ciekawych tematow:) Kregoslup pozniej troszke bolal, ale nie bylo zle:) Wczoraj pochodzilam troche z mama po sklepach bo stwierdzilam, ze zwariuje w domu:) i moja kondycja =0. Zaraz sie zmylysmy. W ogole tomam brzuch juz jak niektore chyba w 9 miesiacu. Tatka jezeli chodzi o zglaszanie sie do szpitala to przewaznie odbywa sie to rano. Musisz ustalic szczegoly z lekarzem, kiedy bedzie cc, czy beda robic Ci jeszcze jakies badania itd. Z tym wszystkim na prawde jest roznie. Niektore kobiety sa rozwiazywane tego samego dniai robimy Cc od rana, a inne leza na oddziale kilka dni w celuprzeprowadzenia kilku badan. Musisz sie zapytac lek prowadzacego i ustalic to zebys sie nie stresowala:) Mi juz jest coraz ciezej. Na prawde. Nie wyobrazam sobie siebie za pare tygodni. Ale trzeba dac rade:) Ciekawe jak tam Sania. Sania odezwij sie do nas:) Ciocie czekaja:)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Jejku, Wy tak jedna po drugiej pod nóż idziecie, a ja wszystko robię żeby naturalnie rodzić. Spaceruje 4 razy dziennie, na aerobiki, jogę dla ciężarnych latam. Z dnia nadziej coraz mi ciężej, czy w końcu mnie ta ciąża w domu uziemi? Chłopcy moi obaj główkowo ułożeni, ale czy to ma teraz już jakieś znaczenie? Czy się mogą poprzekręcać jeszcze?

Odnośnik do komentarza

Esemellka / Tatka33 - ja również byłam święcie przekonana, że bliźniaki jak się w brzuszku ułożą, tak w nim zostają do samego końca i mają zbyt mało miejsca na podobne akrobacje - tym bardziej pod koniec ciąży ... a jednak się okazało całkiem inaczej - u mnie w 31 tygodniu okazało się, że jedna dziewczynka zmieniła pozycję o 180 stopni wokół własnej osi niż było to tydzień czy dwa tygodnie wcześniej ... najpierw była główką do dołu, a potem główką do góry :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...